Skocz do zawartości

Granacik

Modelarz
  • Postów

    1 170
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Granacik

  1. Debiutował na rynku w 1997roku. W Polsce od 1998. To ostatni motocykl Hondy zbudowany od podstaw bez jakiegokolwiek oparcia w innych do tej pory konstrukcjach, Całkowicie nowa konstrukcja. Pomysł taką budowę "ktoś coś podobnego robi a my to zrobimy lepiej, taniej z lepszymi parametrami. Zatwardziali fanboje Hondy byli bardzo zdziwieni jak się pojawił. Jak usiadłem na nim w Boldorze na Jagielońskiej od razu zakochałem się. Przez kilka lat pracy w tym salonie obcowanie z nim, jazda dawała mi największą frajdę. Motor wyjęty z kraty, nówka sztuka i możliwość jazdy próbnej. Obiecałem sobie, że go kiedyś kupię. Koniecznie czerwony. Model ten niestety nie był bardzo popularny, większym wzięciem cieszył się bliźniaczy motor od Suzuki. Tą twardą pracę silnika trzeba lubić a jak się ogarnia to banan z mordy nie schodzi. Powstały jeszcze trzy odmiany w hardcorowych wersjach superbike. Ktoś już wie?
  2. Ta sama epoka. I niemal w tym samym roku wejście na rynek.
  3. Granacik

    OTM Sokół 2,5 cm3

    Dajcie do instytutu Łukasiewicza. Są w stanie sprawdzić co to za stop.
  4. Przemyśl swapa na v6. Dobrze Ci radzę. Będzie taniej jak zakuwać i uturbiać ten słabnik.
  5. Teraz to już chyba pora na ostre wałeczki i porting głowicy.
  6. Jak by Tobie nie zależało na powrocie do oryginalności to wytnij dwa znaki i pozostaw tylko ten który jest najbliżej cyklu pracy. Z tego co wyczytałem to odczyt położenia wałka nie musi być precyzyjny. Byle by komputer wiedział, że to ten obrót wału gdzie jest praca.
  7. A zgadnij. Tyle podpowiem, że to hąda. Trzy komary i wfm liczą się? Coś w tym jest. Na poważnie rozglądam się za pierwszą osiemsetką czyli RC46. Jeszcze na kołach zębatych ale bez vtec. Jak uzbieram trochę zaskórniaków i trafi się odpowiedni egzemplarz w stanie zapiździalec to biore. Ale tylko czerwona lub żółta.
  8. Ja to mam zezowate szczęście... Zostawić samochód na ulicy na dłuższy czas to Ci jakiegoś żużla podrzucą. Także tego... Znowu wydatki...
  9. To z czasów jak mostek Gretza był na płytkach selenowych. Potrafiły przebić zwłaszcza jak uległy zawilgoceniu. Nie każda elektronika w pojazdach znosiła/zniesie prąd zmienny. Obecne diody krzemowe są dużo odporniejsze o ile są odpowiednio dobrane do układu. Ale idąc tym tropem to każda obecnie ładowarka ma transformator czy chcesz czy nie. Tylko albo jest byczy i przetwarza napięcie 240V 50Hz na niższe gdzie wtórne uzwojenie jest podłączone do mostka Gretza na półprzewodnikach opartych o krzem, albo jest malutki ale przetwarza prąd stały o napięciu blisko 400V przy częstotliwości grubych kiloherców w przetwornicach step-down. Bardziej istotne jest czy ładowarka ma zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem biegunów. Nawet fachowcy czasem się mylą. Wszystkie "tanie" ładowarki z lidla, biedry czy innego dyskontu nie nabiją akumulatora pod korek. Z moich doświadczeń wynika, że to jest 60-75% pojemności. Pooglądaj sobie filmy od Mr Akumulator.
  10. W sumie całkiem nie dawno były takie telefony, ba, całe środowisko integrujące telefon i komputer. Nazywało się to Blackberry. Takie cuda jak piszesz to była codzienna normalność. Zarządzanie flotą kilku tysięcy aparatów w korporacji to była bajka. To se nevrati.
  11. Wystarczy zasilacz na LM317 ustawiony na 13V - max 14V. Akumulator masz nabity pod korek i bez obawy o przeładowanie. Po prostu jak akumulator osiągnie zadane napięcie przez stabilizator przestaje płynąć prąd. Na sieci mnóstwo schematów.
  12. Granacik

    Zdjęcia silników -

    Szkoda, że skasowano klasy IC-8MT Standard i Open. W innych klasach wyjmujesz z pudełka jakiegoś X-Ray'a, Mugen'a, Serpenta czy inne Tekno, Kyosho, Ofne i się ścigasz. We wspomnianych przeze mnie klasach trzeba było się nieźle nakombinować nad modelem żeby dobrze jeździły. Własne ramy, modyfikacje zawieszenia, modyfikacje napędu... Hybrydy zbudowane z części różnych marek. Ehh... Działo się.
  13. Nie sądzę żeby tyle wyciągał. Mój A959 dopiero po przejściu na bezszczotkę zaczął naprawdę szybko jeździć. Fabrycznie jest do ogarnięcia przez dziecko. Spust jest płynny, jedzie tyle ile wciśniesz.
  14. Zależy jak duże mieszkanie. Ja mogę polecić na początek modele WLToys serii A9x9 w skali 1/18 albo K9x9 w skali 1/28 (x to cyferka określająca rodzaj nadwozia: buggy, monster, stadium czy rally). Stosunkowo wytrzymałe jak na te cene i jest dostęp do części zamiennych. Nie przejmować się opiniami zwłaszcza z grup fejsbukowych. Mam wrażenie, że większość osób tam to takie typy co jak dostaną dwie stalowe kulki to jedną zgubią a drugą popsują. Celowego rozbijania i katowania to żaden model czy zabawka nie wytrzyma.
  15. Takich manufaktur budujących motocykle w stylu vintage jest całkiem sporo. Ale z racji, że więcej ludzi podniecają czopki i inna armatura to tego tak w mediach nie widać. Taki styl jest dość popularny w UK.
  16. u mnie z moją najdroższą jest tak: ".. nic mi nie powiedziałeś, gdybyś powiedział to bym na pewno pamiętała..".
  17. Granacik

    Osłona regulatora

    Założyć nową termoskurczkę i po ostygnięciu wyciąć okienko w niej na powierzchni radiatora. Na wysokości radiatora założyć nieśmiertelne trytytki a pod niego dać wcześniej elastyczny termopad.
  18. Model Technics robił (sprzedawał) paliwa na obu tych olejach. Te o kolorze czerwonym były na Klotz a te żółte na EDL. Później jeszcze było jakieś dziwne pomarańczowe SICAL ale to były siki. Najlepsze paliwo dla moich autek to był stary żółty Bigbang 30% do którego na bańkę 5L dolewałem 300-350ml czystej odgumowanej rycyny. Po tym zabiegu silniki mniej się grzały i można było je łatwiej regulować. Spaliny z paliwa na czystym EDL były nieprzyjemne, gryzące. Klotz, jeśli się nie mylę, miał sam w sobie dodatek rycyny.
  19. Granacik

    Moje remanenty.

    To ja bym się podłączył z prośbą o gaźnik do takiego silnika, byle by nie fabryczny bo taki mam ale nie sposób go ustawić. Chyba, że Kuba chciałby oryginał to możemy się dogadać. Mój silnik, z tylnym wydechem, kupiłem nówkę w pudełku. Nigdy nie latał, był odpalony przeze mnie tylko kilka razy na desce. Z rurą to jest naprawdę niezły dzik.
  20. Może pasować coś od innego modelu tej marki który też będzie miał dwie prędkości do przodu. Oczywiście po dobraniu odpowiednich kwarców.
  21. To jest nadajnik nieproporcjonalny. Zabawkowe nadajniki działają na zasadzie albo skręca albo nie, albo jedzie albo nie. Tak wyglądały początki zdalnego sterowania jeszcze na lampach. Obawiam się, że może być ciężko oryginał znaleźć. zostaje poszukiwanie na ebay i jego pochodnych.
  22. Historia którą opowiadał mi Tata była o jego koledze z pracy który zbudował sobie szlifierkę na kamień z silnika od odkurzacza. Silnik bez stałego obciążenia rozbiegał się i tarcza w końcu pękła. Gość zrobił sobie lobotomię. Skutecznie.
  23. BHP jest dla miękiszonów. Mam szwagra chirurga okulistę i niejednego gwoździa z oka mi wyciągał. A tak na poważnie będzie odpalone w skrzynce z grubej sklejki.
  24. Wyznacza Górny Martwy Punkt (GMP, TDC...) pierwszego cylindra. Taki punkt startowy żeby komputer wiedział gdzie jest. Resztę sobie wylicza.
  25. W związku z tym, że wymiana sterowników wtrysku i zapłonu w Gruzzilli na Speeduino wymaga zmiany koła fonicznego generującego sygnały pozycjonujące wał względem kąta wtrysku i zapłonu. Fabryczne z dwoma "zębami" jest niewystarczające do precyzyjnego wyliczania przez komputer położenia wału. Z dokumentacji Speeduino wynika, że im więcej impulsów tym lepiej np. 36 zębów było by idealne. Niestety niewielka średnica tego kółeczka i cienka ścianka wprowadziło trochę komplikacji. Z zebranych informacji wynikało też żeby dla silników 3 cylindrowych liczba impulsów dzieliła się przez 3. Tak więc powstały trzy wersje: 12-1, 15-2 i 18-2. Pierwsza wersja 12-1 powinna być już wystarczająca do stabilnej pracy. Największy problem to wykonanie precyzyjne okien. Mój park maszynowy niestety jest niewystarczający. Postanowiłem to zlecić jako CNC albo wydruk w metalu. Albo mam pecha albo ludziom nie chce się takich bzdetów robić. Firmy nie chcą ze mną gadać. Jeden kolega z pewnej grupy na FB polecił mi spróbować w firmach z Państwie Środka. Sprawdziłem kilka i padło na JLCPCB. Efekt widoczny poniżej. Te trzy kółka kosztowały 19$, z przesyłką 25$ z małym hakiem. Wydruk ze stali. Przed założeniem zrobię test na szlifierce kątowej. Jak wytrzymają 13000rpm to te 9000 do których ten silnik się kręci wytrzymają na pewno. Chcę wykorzystać fabryczny czujnik impulsów. Jeśli będą z nim kłopoty to zastosuje czujnik optyczny. Komora w której koło foniczne pracuje jest szczelna. Mam już praktycznie wszystkie potrzebne czujniki, fajkocewki, zamówiłem jeszcze inne złącza do sterownika bo to wcześniejsze to strasznie wielkie jest, przyda się w innym projekcie. Kupiłem też oryginalną wiązkę pomiędzy sterownikiem wtrysków a wtryskami i czujnikami dla wtyczek. W każdej chwili będę mógł wrócić do starego rozwiązania. Teraz chyba jeden z najcięższych etapów. Trzeba to wszystko rozrysować i zaplanować. Sam montaż nie powinien sprawiać problemów może oprócz wspawania w wydech gniazda sondy szerokopasmowej i czujnika temperatury spalin. Jest też plan dołożenia czujnika wałka i temperatury oleju ale muszę dokupić pokrywę zaworów i miskę olejową. Swoich nie będę psuł. Zamiast przepływomierza klapowego, który jest wewnątrz obudowy filtra powietrza będzie zainstalowany wdrukowany a ASA gustowny lejek. Z ASA będzie również szczelna obudowa sterownika Speeduino.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.