Skocz do zawartości

Jarek1925

Modelarz
  • Postów

    570
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Jarek1925

  1. Ja dokładnie tym silnikiem na 3s latałem na śmigle 9x5 na 3s i to już było za dużo. Przesadzone trochę to 10". Ale 3 łopatowego mu bym nie wsadzał napewno. Posłuchajcie tylko jaki piękny dźwięk wydawał. Mój pierwszy lot i pierwsze nagranie z powietrza. Silnik po paru lotach się przepalił ale na szczęście na wierzchu i o dziwo udało się to naprawić. Wrzucę zdjęcie jak kiedyś zdejmę kołpak z Spitfire gdzie teraz siedzi. Lata ale na 2s na śmigle 8x4E. A poniżej wspomniany piękny dźwięk silnika
  2. A jest jest. Tylko proponuję na telefonie oglądać. Ładnie idzie po leśnej ścieżce.
  3. A to zależy gdzie będę mógł i gdzie będzie można. Bo nie kierowałem się tak głównie przy budowie tym że musi to startować z wody. Może Zalew Zemborzycki. Nie wiem jeszcze.
  4. Tzn z tego co zauważyłem z startów na śniegu to chyli się przez krótką chwilę. Potem ładnie go odrywa i idzie już kadłubem. Jak będzie okazja to sprawdzę jak to wygląda.
  5. Witam wszystkich. Chciałbym pokazać wam model Grummana Goose. Zdecydowałem się na niego z paru powodów: -prostota wykonania -materiały tanie i łatwo dostępne -szybkość budowy pod presją czasu -chęć posiadania kolejnego modelu 2 silnikowego z możliwością startu z każdego terenu (trawa, śnieg, lód, woda) Zdecydowałem się na wykonanie z kanału NumaVig. Robi on bardzo czysto i schludnie wykonane modele. Przede wszystkim lekkie. Pobrałem jego darmowe plany. Powiększyłem tak by model miał te 1.6-1.7m rozpiętości. Wydrukowałem. Wyciąłem szablony i zacząłem składać puzzle. Zdjęć mam bardzo mało bo robiłem go szybko i myślałem że to będzie taka szybka fanaberia więc nie będzie co pokazywać. Lata on na pakiecie 3s 2700mah ale spokojnie daje radę z 4500mah. Silniki to BR2212 1000kv. 5 serw MG90. Aparatura to Flysky i6. Odbiornik 8ch Flysky. Dodatkowa ciekawostka to sterowanie ciągiem silników. Tak wygląda oryginał. Bardzo przyjemna maszyna o ładnych w moim guście kształtach. Materiał na jaki się zdecydowałem to podkład izolacyjny Diall 6mm. Nie jest to absolutnie podkład pod panele i proszę nawet jednego do drugiego nie porównywać. Jest białe jak depron, obustronnie gładkie jak depron, sztywne jak depron. Dostępne w Castoramie. Użyty klej to uhu-por. Tak prezentuje się kadłub po sklejeniu pudła. Kolejną sprawą jest to że w tej konstrukcji nie ma choćby kawałeczka listewki czy węgla w celu wzmocnienia konstrukcji. Pojawia się tylko w roli popychacza lub bagnetów do trzymania skrzydeł na gumkę. Miałem do dyspozycji 2 rozmiary śmigieł jak i 2 rodzaje silników. Zdecydowałem się na 1000kv BR2212 oraz śmigła 8x6 trzyłopatowe. Mniejsze jakich nie użyłem to 5x4.5 trzyłopatowe. Silniki w tym wypadku to 2212 2450kv. Jednak po porównaniu do kadłuba i rozpiętości skrzydeł zdecydowałem się pewnie na pierwszą opcję. Z racji że cała elektronika znajduje się głównie w skrzydłach w kadłub wystarczyło wkleić 2 serwa. SW oraz SK. Zająłem się skrzydłem którego budowa była bardzo szybka. Żadnych wręg, żeberek itd. Jedynie pasek depronu przez środek i sklejony płat. Wycięcie lotek oraz dorobienie klap. Wszystko na taśmę klejącą (miało być szybko i prosto). Wklejone serwa oraz dorobienie gondoli silników. Po paru godzinach skrzydło wyglądało tak. Całość prezentuje się tak. Teraz należało wszystko dokładnie dokleić, skleić, okleić itd. Zrezygnowałem z niebieskiej taśmy klejącej na korzyść folii samoprzylepnej z OBI nakładanej przy pomocy żelazka. Zaczął wyglądać trochę bardziej żywo. Spód został podwójnie oklejony czarną folią. Wzmocniło to znacznie konstrukcje i pozwoliło na starty z wody. Tak wyglądał po tych zabiegach. Osłony silników zostały na szybko wykonane z puszek po piwie. Tak wyglądał w momencie gdy zdecydowałem że jest gotowy do lotu. Dodałem do niego pływaki. Naklejki itp. Zrobił się kawał maszyny jak na taki szybki parodniowy spontaniczny projekt. g W porównaniu do kota widać że mały model nie wyszedł. Z samego rana jak spadło trochę śniegu wykonałem jego oblot. Latał ładnie lecz wymagany był większy kąt pochylenia silników w dół. Dodatkowo musiałem wzmocnić dół za pomocą PCV 1mm. Ten model jak na swój rozmiar jest za lekki. Waży z pakietem 3s 2700mah do lotu niecały kilogram. Po tym zabiegu model znacznie się poprawił. Tak latał przy -13 stopniach w Radawcu obok Lublina. A tak można nim "kołować" dzięki sterowaniu ciągiem silników. Odpuściłem kierunek ponieważ sterowanie ciągiem znacznie lepiej się sprawdza. No i tak się prezentuje aktualnie. Wyszedł mi dosyć ciekawy prosty i szybki do budowy model Aktualnie ma zmienione śmigła na 9x6SF dwułopatowe. Może będzie troszkę szybszy
  6. Skoro mamy już gotowy kadłub postanowiłem wykonać kabinę. W tym celu wykonałem kopyto pod kabinę. Drewno sosnowe obrabiane dosyć szybko na szlifierce taśmowej. Wytłoczka powstała z butelki po Coli. Była niestety za krótka i nie chciałem się bawić w łączenie. W ten sposób bardziej skłoniłem się ku wersji jednomiejscowej Po wykonaniu "szklanej" kabiny zająłem się dokładniej kokpitem. Został wykonany z 3mm balsy. Dzięki temu jest lekki i nie obciąża dodatkowo modelu. Początkowa wersja fotela okazała się być dużo za mała i za namową kolegi zrobiłem większą. Rysunek jego autorstwa. Tablica przyrządów została namalowana. Artystą nie jestem więc pilot zrobiony bardzo ogólnikowo i powierzchownie Następnie całość została przyklejona uhu-porem. Rurka doprowadzająca powietrze do maski wykonana z słomki do picia. Następnie mając spokój z kabiną zająłem się podwoziem. Zostało wykonane z pręta stalowego 2mm-2.5mm. Odpowiednio wygięte. Za zamocowania ich w skrzydle użyłem drewnianych kieszeni. Dzięki temu mogę wsunąć podwozie, zblokować i startować oraz lądować na nim. Mogę też odblokować, wysunąć i lądować na brzuchu. Przednia goleń podwozia jest troszkę bardziej skomplikowana. Zależało mi by zrobić te koło skrętne. By zrobić to solidnie wykorzystałem rurkę mosiężną oraz kawałki PCV i sklejki. Wyciąłem odpowiednią długość rurki. W płytce z sklejki zrobiłem otwór przez który przełożyłem rurkę. Wzmocniłem kawałkami PCV. Przełożyłem drut podwozia. Z kawałka kostki elektrycznej, mosiądzu zlutowałem orczyk. Całość wkleiłem Soudalem 66A tak jak kieszenie podwozia głównego. Dzięki temu klej idealnie złapał sklejkę. Mając gotowy model dzięki koledze Sławkowi sprawdzić proporcje modelu z oryginałem. Są jak najbardziej ok. Dodatkowo dorobiłem pod skrzydłami zaczepy na uzbrojenie, kamerę, może coś innego. Nie mam jeszcze pomysłu ale pomyślałem o nich na wszelki wypadek. Przyszedł czas na nałożenie podkładu. Zrobiłem to głównie ze względu na to że pianka jest biała a serwa czarne, tak samo przewody, pręty węglowe. Zależało mi by pomalowaniu właściwymi kolorami nie przebijał oryginalny kolor tych ciemniejszych elementów. Wyszło jak dla mnie ok. Dosyć plamiasto ale dlatego że farba nie chciała dobrze kryć. No i w ten sposób dochodzimy do momentu z początku tego tematu. Wykonałem oblot modelem. Dało się latać lecz ciąg wyszedł zbyt mały. Okazało się że dysza wylotowa jest zbyt duża. Budując swój pierwszy EDF nie miałem pojęcia że ma to takie znaczenie. Było trzeba ściąć całość, niestety usunąć ledy na stałe. Zwęzić wylot. Udało mi się to za pomocą kubka po jogurcie. Efekty w kolejnym locie były bardzo ciekawe. Wydajność napędu bardzo się zwiększyła i poprawiła. W jednym z lotów doszło nawet do kreta ale Iskra pokazała swoją pancerność. Dosyć ładnie ją obróciło a mimo to jedyne co puściło to kieszeń podwozia. Została sklejona i pozostało jedynie sporo mycia szorstkiej pianki. Pierwsze zdjęcia przedstawia prawidłową średnicę dla EDF o średnicy 70mm. W moim przypadku było to około 60mm. Skoro Iskra już lata. Jest ogarnięta i nie wymaga korekt padło na malowanie. Zgodne jak najbardziej z oryginałem czyli tym z muzeum. Spód został oklejony folią bezbarwną dla zabezpieczenia przed brudami itd. Linie podziału blach wykonane cienkopisem. No i to ostatnie zdjęcia. Tak wygląda Iskra teraz. Czeka jedynie na czysty pas startowy na prawdziwym lotnisku modelarskim w Radawcu obok Lublina. Sprawdzimy jak będzie latać dokładnie. THE END Tak jak pisałem na początku relacja robiona była dosłownie z pamięci na podstawie odkopanych zdjęć z FB, wiadomości prywatnych itd. Pisałem ją z głowy teraz dlatego parę rzeczy widocznych na zdjęciach mogłem przeoczyć lub nie dopisać. A teraz niebawem zajmę się opisem relacji Grummana Gosse 1.7m zrobionego z depronu w dziale o modelach wielosilnikowych No i mały przelot taki 10sek jeszcze nie pomalowaną video-1606685007.mp4
  7. Kontynuujemy relację. Kolega wykonał ster wysokości. Wkleił wzmocnienia węglowe oraz wykonał bardzo profesjonalnie ster kierunku. Sam użyłem lutownicy i wypaliłem rowek ale tutaj mamy porządnie i czysto wklejone zawiasy które bardzo ładnie pracują. video-1612984730.mp4
  8. Ok. A więc wrzucam dalej. Silnik miałem ogarnięty. Przykleiłem go do kadłuba. Nic specjalnego. Dodałem dla wzmocnienia sekcji napędowej z kadłubem parę prętów węglowych by nie trzymało się to tylko na połączeniu stykowym za pomocą CA. Zanim jednak zrobiłem to wszystko dokleiłem usterzenie. Jest to nie skomplikowane. Belka ogonowa posiada już specjalne miejsca. Dobrze jest wkleić na ogonie sporo wzmocnień węglowych. Wynika to z tego że Iskra ma ten ogon dosyć cienki i jest on podatny na odkształcenia. Nie powiem dokładnie gdzie i jak należy to zrobić bo każdy powinien dobrać to pod własne preferencje i uznanie. W belce ogonowej poprowadziłem przewody serw by nie ciągnąć ich na zewnątrz. Połówki steru wysokości łączymy za pomocą stalowego lub aluminiowego pręta. Dodatkowo chcąc zrobić ster kierunku wyżłobiłem lutownicą transformatorową rowek. Specjalnie tak by nie wklejać zawiasów i nie komplikować sobie konstrukcji. A z drugiej strony model robiony był dosyć szybko bo będąc 27 sztuką był on już kolejną sztuką za dużo : ) Następnie zamontowałem serwa. Są one ułożone na samym końcu belki ogonowej. Takie rozwiązanie ma 2 zalety conajmniej. Pierwsza to nie ciągniemy bowdenu przez i tak już cienką belkę ogonową a po drugie odciążamy przód. EDF to prądożerny napęd. Moja Iskra lata z tego powodu na pakiecie 4s 4500mah. Trochę on waży a 2, 14gramowe serwa na ogonie trochę obciążają ogon równoważąc środek ciężkości. Kolejny plus to bardzo prosty dostęp do sterów. Po tym zabiegu mając wklejone serwa oraz silnik pobawiłem się z światłami. Nie kleiłem jeszcze przodu ze względu na rozmyślanie jak wykonać zaczepy kabiny, podwozie przednie itd. Zważyłem również model na tym etapie. Ważył on wtedy 824g bez pakietu. Wycięte zostały również otwory na wlot powietrza. Projektant celowo je powiększył wskutek czego nie są wymagane dodatkowe lewe wloty. Zrobiłem je dopiero na tym etapie by móc bez problemu pozbyć się wszystkiego co zbędne. Wcześniej mógłbym np wyciąć za dużo i wpłynęło by to negatywnie na konstrukcję. Rysunek przedstawia wlot powietrza. Przyszła w końcu pora na dziób. Ja wygładziłem go ostrym nożykiem oraz żelazkiem. Nie mogłem sobie pozwolić na papier ścierny oraz pylenie. Wyszło w porządku jak na moje oczekiwania. No i teraz podłączając całe prawie całe światła uzyskałem taki efekt. Tak jak pisałem brak synchronizacji xenonów trochę psuje efekt ale da się przeżyć. video-1602707014.mp4 Przy okazji zauważyłem że warto jest wkleić wzmocnienia w lotki. Są dosyć giętkie i mogłyby źle reagować w locie. Przy okazji sprawdziłem również stery wysokości. video-1601931520.mp4 Mając wklejony przód pozwoliłem sobie na dodanie kolejnych led. Ale żeby nadać więcej realizmu posiłkowałem się nagraniami z prawdziwej Iskry. Następnie zaprogramowałem kontroler. video-1602709515.mp4
  9. Ok, Nie zrobiłem relacji budowy mojej Iskry więc teraz jak pozbierałem trochę zdjęcia postaram się trochę bardziej szczegółowo opisać co i jak mi się kleiło. Będą to zdjęcia lepszej jak i gorszej jakości. Na różnym tle itd. Po prostu zbieranina jak pstrykałem kolegom, albo pytałem się bardziej doświadczonych co i jak zrobić. Więc nie będzie to relacja jaką zrobiłem przy Mayday ale może pomoże komuś w niektórych sprawach i coś rozjaśni lub coś podsunie. Może nawet lepszego niż w moim przypadku. A więc zaczynamy. Na poniższym zdjęciu widzimy to co przychodzi. Moja to wersja jednomiejscowa BR200 więc kabina jest krótka. Szybko po wyjęciu "puzzli" z pudełka. Dostałem w zestawie węgle lecz dodałem jeszcze parę swoich. Uważam że dobrze jest dokupić sobie parę prętów 0.8mm oraz 1mm i może 1.5mm. Do tego płaskownik węglowy 3mm x 1mm. Nie jest to wymagane ale zależy kto i jak chcę ją skleić. W moim przypadku to pierwszy EDF więc wolałem zrobić ją pancernie. Nie wiedziałem jak poleci. Dziób jak i parę innych miejsc wymaga obróbki ponieważ są kanciaste. Ale to norma. W końcu nie jest to model typu PNP. Jednak trzeba zauważyć że np wloty powietrza, centralna część kadłuba oraz parę innych elementów są już idealnie zaokrąglone i podcięte. Tak naprawę obróbki wymaga jedynie przód oraz natarcie stateczników. Obrabia się łatwo i przyjemnie nożem do tapet (polecam założyć nowe ostrze). Następnie jak kolega w relacji obok papierami ściernymi. Można też żelazkiem i tak właśnie zrobiłem ja. Po prostu stopiłem piankę ale to z racji że nie bardzo mogę pozwolić sobie w pokoju na piłowanie i pylenie. Zapachu z żelazka łatwiej się pozbyć. Na zdjęciu widać również 2 ząbki. Są potrzebne później przy pasowaniu kabiny i należy je ładnie zaookrąglić. Poniżej można zobaczyć że jeszcze bez obróbki elementy do siebie pasują i są bardzo dobrze wycięte. Wloty po odpowiednim podgięciu idealnie dopasowują się do skrzydła i kadłuba. Nie czekając długo skleiłem na początku skrzydło i przypasowałem o kadłuba. Chciałem już zobaczyć mniej więcej zarys maszyny. Dałem w tym celu 4szt pręta węglowego jeśli dobrze pamiętam 1mm. Można użyć też płaskownika. Odciąłem miejsce klap i lotek. Założyłem na razie wloty tylko w celu sprawdzenia jak się spasują. Wyjąłem z powrotem skrzydło. Pierwsza sprawa to wycięcie miejsca na stożek turbiny. Widać u mnie że nie jest zbyt małe. Na szczęście węgle w przedniej części trzymają je w całości sztywne. Później zacząłem przygotowywać miejsce pod serwa. Nie używam reversów na serwach więc widać że 3szt ustawione są jednakowo a jedno odbiega i jest w przeciwną stronę. Wszystko dlatego by lotki wychylały się w przeciwnych kierunkach natomiast klapy razem. Po za tym serwa dałem od góry. Zabieg był celowy. Przewiduję że czasem u rodziców w gorszym terenie będę lądował bez kół. Podwozie jest łatwo i szybko demontowalne. W takim układzie wystające orczyki serw mogłyby się uszkodzić a tego bym nie chciał. Dlatego wylądowały u góry. Nie używam również przedłużek do serw lub przewodów Y. Wolę kupić 10m kabla do serw i samemu zalutować odpowiednie ilości. Jako że lubię modele z światłem dodałem również palniki xenonowe dla efektu. Problem z nimi taki że nie migają w takim samym tempie. Ale nic. Da się z tym żyć. Doszły również światła pozycyjne. Widać to po plątaninie kabli. Na jednym zdjęciu widoczne skrzydło od innego modelu. Wrzucam również film jak sprawują się światła w samym skrzydle po podaniu zasilania. fgggf video-1601927147.mp4 Jak narazie to tyle. Postaram się jak najszybciej dodać dalsze efekty prac i opisy. Jeśli ktoś ma pytania jakiekolwiek to można śmiało pisać. Pewnie niekótrych zagadnień nie poruszyłem bo nie chciałem za dużo pisać by się nie rozmyło wszystko ale mogę niektóre punkty doprecyzować. Wracam. A więc następnie zająłem się trochę silnikiem. Znajduje się on w dyszy wylotowej. Trzeba go tam wkleić. Ja dodałem od siebie ledy. Chciałem by powstał ciekawy efekt. Nie zrobiłem niestety zwężenia niezbędnego do prawidłowej pracy silnika. Ale o tym później. Poniżej jak prezentuje się turbina po tuningu w osłonie. Na niektórych zdjęciach widać że nie ściągnąłem specjalnego kołnierza z EDF. Przez to nie mieścił się on w środku. Po ściągnięciu było już wszystko ok. Następnie zacząłem dopasowywać ją do przyklejonej belki ogonowej. Trzeba troszkę popracować pianką i połapać ją z klejem by wszystko ładnie się spasowało. Jest to widoczne na zdjęciach.
  10. Musiałbym się dowiedzieć dokładnie ponieważ moja jak i kolegi której to zdjęcia prezentuję jest pod 70mm EDF.
  11. Marek Rokowski NaPolskimNiebie.pl https://www.napolskimniebie.pl/pl/p/TS-11-ISKRA/262
  12. Witam wszystkich, na prośbę kolegi Krzysztofa Wieczorka wrzucam zdjęcia z budowy modelu TS-11 Iskra. Jest on wykonany z EPP. Rozpiętość to 1m. Jest to model bliźniaczy do mojej Iskry z tym że jest to wersja jak najbardziej znana 2 osobowa. W razie braków innych informacji technicznych zostaną one uzupełnione w późniejszym terminie. Będzie napędzana EDF w rozmiarze 70mm. ESC 60A, Serwa MG-90. Pakiet 4s. Model poniżej przedstawia taki wyjęty z pudełka w postaci "puzzli" Kolejne zdjęcia przedstawiają postępy z prac. Mogą być nie do końca chronologiczne lecz postaram się opisać co na nich się dzieje lub co przedstawiają. Wklejenie kabla serwa wysokości oraz kierunku które są umieszczone w ogonie w celu zniwelowania przeciążenia modelu na przód. Wynika to z tego że sam EDF znajduje się prawie w środku modelu natomiast pakiet jest na przodzie. Musi w takim przypadku być coś co znajduje się na tyle modelu co będzie odciążać przód. Dodatkowo dzięki takiemu zabiegowi nie musimy bawić się w prowadzenie bowdenów przez cały ogon a jedynie ich przewody. Następne zdjęcie przedstawia część kadłuba z wsuniętym centropłatem oraz ogonem i obudową EDF Na kolejnych 2 zdjęciach widać przymierzanie EDF wraz z ESC. Znajduje się on w piankowej "otulinie". Na poniższych zdjęciach widać skrzydło które jest wzmocnione prętami węglowymi. Powierzchnie sterowe oraz klapy są wzmocnione również węglami ponieważ bez nich są zbyt wiotkie. Tutaj widać już połączony kadłub z skrzydłem oraz z założoną kabiną na próbę. Jest ona dołączona do zestawu. Jest również zdjęcie pokazuję zamontowany i wklejony już EDF. Na jednym z zdjęć widać również wklejone wloty powietrza. Są one odpowiednio zagięte i wklejone. W środku są wykonane dziury dzięki czemu powietrze przechodzi z wlotów do wnętrza kadłuba a następnie do EDF. Są one widoczne dobrze na poniższych zdjęciach. Teraz widać kabinę oraz jej wnętrze. Przód przychodzi w formie kanciastej. Należy go obrobić na okrągło tak jak poniższych zdjęciach. Można to zrobić papierem ściernym przechodząc do co raz mniejszego ziarna lub za pomocą żelazka. Jak kto woli. Kolega tutaj wykonał dziób za pomocą papieru ściernego co dało bardzo dobry efekt. Mieści się tam dosyć sporo. Sam osobiście latam na pakiecie 4s 4500mah więc każdy w dół zmieści się z pewnością. Tutaj widzimy za to statecznik poziomy który należy wzmocnić węglem. Jak narazie to tyle. Jeśli będzie potrzebna jakaś korekta i edycja to napewno zostanie wprowadzona.
  13. Przepraszam ale nie miałem włączonego powiadamiania o nowych postach, Rozpiętość to 1m. Co do wagi nie ważyłem jej dokładnie, muszę to zrobić natomiast jak pamiętam to pusta miała około 700g a do lotu do 1100g.
  14. A nie wiedziałeś że to już funkcjonuje z nawozami? Będąc rolinikiem musisz za każdym razem kupując większą ilość podpisywać oświadczenie że nie będziesz z nich wytwarzał materiałów wybuchowych a jedynie będziesz ich używał na nawożenia pola. Kiedyś mogę zrobić zdjęcie takiego dokumentu tak więc to już teraz takie rzeczy zostały narzucone.
  15. No i w końcu staje się to rzeczywistością a ten model dalej świetnie lata mimo wieku i sporej ilości kraks.
  16. Jakie to jest dziwne, z jednej strony słyszysz od społeczeństwa że bawisz się jak dziecko jakimś samolocikiem na pilota i nabijają się z Ciebie a z drugiej musisz znać dobrze przepisy, rejestrować się, znakować maszyny bo mają Cię za prawdziwego pilota mogącego stanowić zagrożenie dla otoczenia
  17. Jarek1925

    Ubezpieczenia 2020

    Ciekawi mnie ten wariant ubezpieczenia z PZU. Masz może jakiś link co ono obejmuje i czy nie ma jakiś haczyków?
  18. Nie możesz dawać zwężenie jakiego chcesz. Trzeba je dokładnie dopasować do silnika za pomocą kalkulatora. W przypadku Iskry mojej wyliczyłem że przy EDF 70mm dysza wylotowa musi mieć 63-60mm wylotu. Kolejna rzecz taka że tak butelka ucięta też będzie Ci tłumić bo nie jest równa. Poniżej wrzucam 2 filmy. Jeden bez zwężenia i drugi już z poprawioną dyszą. Różnicę na filmie widać może słabo ale w rzeczywistości jest mocno zauważalna. A wystarczyło tylko 1cm zwęzić dyszę.
  19. Jarek1925

    Drogie to modelarstwo.

    Zgadzam się. Sam parę modeli na raty składam i gdybym policzył ile musiałbym wyłożyć na raz to w życiu bym się nie porwał na niektóre Np edf. Pewnie dla większości wchodzi w rachubę kupienie wszystkiego na raz ale ja na spokojnie brałem pakiet. Potem turbinę i później pianki. I potem na raty składałem.
  20. Jarek1925

    Drogie to modelarstwo.

    Nie. To nie ten pajac z Modelarstwo Inne. Zbyt dużo wiedzy teoretycznej. On za to potrafi tylko wyśmiewać i nie umie odpowiadać na kontrargumenty więc obstawiam na 100% że to nie on
  21. Ja napisy zrobiłem na takiej zasadzie że wydrukowałem listery w odpowiedniej czcionce w odbiciu lustrzanym. Wycinam je i naklejam folię czarną dekoracyjną. A dokładnie na jej podkład czyli z drugiej strony. Wycinam je i następnie uzyskuje gotowe ładne naklejki na model.
  22. Jak dla mnie było by w porządku jeśli byłby tylko nakaz max 120m. A jak to już zmierzysz to nie problem ULC. Tak jak z ograniczeniami prędkości. Jest np do 50kmh ale nie musisz obowiązkowo posiadać prędkościomierza. Masz jechać tak by tego nie przekroczyć i leży to w Twojej kwestii.
  23. Mam pytanie dotyczące tabelki. Budowane samodzielnie są poniżej 250g. Z tego co kojarzę to nawet esiaki ważą więcej. Gdzie w takim razie będzie można je umieścic?
  24. Jarek1925

    Drogie to modelarstwo.

    I mi wcale nie potrzeba sporych pieniędzy by tak to wyglądało. Mógłbym pakować napędy parowe, wygląd z pewnością lepszy ale i bardziej kosztowny no i bardziej preferuję elektryczny. Jest prostszy w obsłudze. Mi wystarcza. Tak samo z spalinowymi silnikami w samolotach. Dźwięk pewnie i byłby przyjemniejszy i bardziej realny ale taki bleriot musiałby być już większy i inaczej skonstruowany. A tak silnik za 15zł, esc za 8zł, 2 serwa po 4zł, no i odbiornik 20zł płyta epp liczmy że poszła połowa to z 7zł. 4 listewki po 2.5zł to daje 10zł. Śmigło to też jakieś 3zł kosztowało, figurka pilota akurat miałem z szafy starą ale też można kupić za parę zł. Kółka też parę zł. Wychodzi łącznie trochę powyżej 80zł koszt materiałów z elektroniką. Jak dla mnie to przystępna cena za 1m model który można w sumie powiesić i pod sufitem z racji swojego ciekawego starodawnego wyglądu Bocznokołowiec to akurat zrobiony z spienionego PCV, arkusz 3m na 2m kosztował mnie niecałe 100zł. Użyłem odrobinę z takiej powierzchni. Przekładnia napędowa z samochodu WPL coś w okolicach 26zł. I dalej to samo czyli odbiornik 3ch za 20zł oraz serwo za 4zł. Trochę resztek balsy, starej farby i własnej inwencji. Koszt takiego modelu wychodzi wtedy kilkadziesiąt złotych max. Monitor rzeczny o długości ponad 1.5m i 5kg wagi tak samo zrobiony za kilkadziesiąt złotych. Dlatego uważam że modelarstwo nie jest jakoś bardzo mocno drogie patrząc na inne wydatki w życiu i na co idą pieniądze. I przede wszystkim nie patrzę na to czy mi to się opłaca. Kalkuluję jedynie ile przyjemności i frajdy będę z tego miał. Jeśli zbyt mało to tego nie ruszam. Jeśli będzie ok to się w to bawię. Nie czepiam się osób palących ale kolega z pracy co miesiąc można powiedzieć wypala taki model w papierosach. I czy mu też to się opłaca?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.