grzegor

A wie ktoś może jak lata FOX 1800 Pelikana?

75 - 80 mm od krawędzi natarcia.

Tak widziałem molo.

https://ebd.cda.pl/620x368/88555128

No blisko są. Model fajny.

Są jakieś rozmiary modeli ( do metra? czy więcej? bo do całkiem większych to raczej nie - każdą muchę/robala skraszowaną się zmywało ? do gładkości błysku ), profile dla których szczególnie się zaleca różnego rodzaju turbulatory? Jakieś specjalne kształty one mają ( turbulatory ), skuteczniejsze bardziej/mniej? Jeśli taki temat już był to proszę o odesłanie do niego. Chodzi mi o wyjaśnienia takie praktyczne dla zwykłego latacza.

Kurka po tytule się napędziłem że będą jakieś Hispano albo MK 108 co najmniej ?. Fajne filmy.

Może ma to jakiś związek z tą historią? https://ipms-warszawa.pl/panzer-iv-ausf-j-lwp-1945/

Wynika z prognozy że od piątku ma zacząć wiać południe, więc niedaleko na Bezmiechowej w sobotę może będzie żagiel...Też ciekawe widoki są wtedy. Niestety nie S, SW tylko S, SE no ale może lokalnie zawieje.

Jest jeszcze śniegowy rezerwat parędziesiąt kilometrów na południe od Was. Drogę nową, ładną robią to szybki dojazd będzie od Krakowa ?.

Nic nie zastąpi tego widoku oglądanego własnymi oczami w czasie rzeczywistym. Żadne foty.

Miałem Hellcata z Małego Modelarza. Latał bardzo poprawnie lotem ślizgowym ( zwykły, sklejony butaprenem nie RC ). A gdyby coś to może stabilizator lotu pomógłby? Ale tego nie wiem bo nie stosowałem stabilizatorów w modelach RC.

W sumie to wśród modelarzy, lataczy - właścicieli swoich modeli to codzienność. Operator zresztą już od dawna funkcjonuje w światowym lotnictwie w odniesieniu do odpowiedzialnych za działalność posiadanej lub/i zarządzanej przez nich floty.

Jest tak jak napisał Kolega nad tym moim postem.

A było co najmniej 8. VH-PZS - przeciągnięcie zaraz po starcie na 80 metrach.

https://aviationfanatic.com/ent_list.php?ent=5&AT_ID=PZ04&so=5 Ta konkretnie to jest VH-PSZ

To nie jest operator - to jest pilot. Zostało to zatwierdzone ponad wszelką wątpliwość w ostatnich doniesieniach.

Przewodnik na K2 wiosną i latem:

Ale maszyny ładne mają tam na wyścigach:

Poczytałem sobie o tym Kucu. To była latająca bomba zegarowa. Pędzili nim 530 mil czyli ponad dopuszczalne prędkości nurkowania. Nawet zakładając parenaście procent zapasu wytrzymałości to cały czas konstrukcja była nadwyrężana. Jak nie od trymera to pewnie od czegoś innego byłaby katastrofa. Kadłub był wyboczony. Jak się lata dużo powyżej prędkości dopuszczalnych no to...noł kłeśzcion...17 g

Czy mi się zdaje bo niedowidzę. Tak wyrwał mocno że przeciągnął dynamicznie i zrobił połówkę beczki szybkiej i przez to przeszedł do półpętli? Kurcze jakby trochę mniej wyrwał i nie przeciągnął może miałby czas na dojście do siebie. No chyba że to było 22 g jak piszą no to pozamiatane było od razu. edit Ten pierwszy film od Bogusława daje obraz sytuacji. Jeśli latają jak czytam w artykule na wyścigach w okolicach 500 mph to ostro pędzą, a czasem i szybciej podobno. P-51D w oryginale miał dopuszczalną 505 mph.