Skocz do zawartości

grzegor

Modelarz
  • Postów

    1 298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez grzegor

  1. Bf - do roku 1941, Me - od 1941 kiedy to Messerschmitt przejął całkowicie fabrykę BFW. Także i Bf i Me mogą być. Odsyłam do monografii tego samolotu. Choć powszechnie Bf uważa się za bardziej dla znawców - co niekoniecznie jest prawdą. Jeździmy nie swoimi samochodami i w ogóle nic nie jest nasze bo po 89 sprzedali wszystko geniusze prywatyzacji. Nawet moją ulubioną kolejkę na Kasprowy - ale jaja jedyną rentowną kolejkę wśród polskich kolei. Przed sprzedażą bilet był po około 4 dychy ( w górę ) a po sprzedaży w zrósł na 55 - zobaczymy co będzie teraz. Tyle dobrze że jeszcze daję rady się wdrapać na piechotę ( na razie ), ale była użyteczna przy planowaniu dalszych tras granią.
  2. Obie nazwy są poprawne Bf-109 i Me-109. Pochodzą od okresów w których były stosowane/używane. Niektórzy z Asów niemieckich z frontu wschodniego nie wytrzymało konfrontacji po przeniesieniu na front zachodni. Jeden z setkowych asów został zestrzelony niedługo po przeniesieniu na front zachodni przez polskich pilotów latających na Mustangach III. Bo Mustang idący w górę dobrze to już nie był sklejkowy Jak czy ŁaGG.
  3. Supcio. Co te Francuzy mu podwiesiły pod skrzydła? Jakie to maszin gany?
  4. prawdopodobnie nie powiodła się z powodu zbyt silnego południowego wiaterku uniemożliwiającego latanie tuż nad wierzchołkami drzew: https://www.youtube.com/watch?v=-nIdgL4jMyU Czerwony celownik nie mógł złapać Bociana dopiero w okolicach pierwszego esa zaczął odmierzać poprawkę . Tak na serio to jak ktoś nie widział szybowców na żaglu to polecam zobaczyć na własne oczy bo żadne filmiki tego nie oddadzą. Wystąpiły senior Bocian oraz Puchacz i PW-6U ( obecnie jeden z najszybszych polskich szybowców szkolnych ):
  5. Lotniczą liczącą się siłą byliśmy paradoksalnie wtedy kiedy byliśmy pod okupacją. W latach 1941-1943 liczebność polskich dywizjonów myśliwskich w Anglii wystarczała by do zrównoważenia JG26 i JG2 stacjonujących wówczas we Francji nad La Manche. Tylko co z tego.
  6. Weź to http://www.marko-lot.pl/index.php?p=1_6_Orze-ki-z-EPP . Orzełek 60 lata duuużo lepiej niż to od chłopaków zza Odry. Lżejszy i lepsza doskonałość.
  7. grzegor

    RC skydiving

    Też nie robiłem nigdy skoczków ale na pewno jak prawa ręka ciągnie kołek w dół to zakręt w prawo a jak lewa w dół to zakręt w lewo.
  8. Nie wiem po co zmienili w dystrybucji nazwę tego filmu ( większości filmów zresztą zmieniają nazwy nie wiem po co? ). Jak już zmieniali to powinni dać nazwę bottom za te zrypane na starym kompie z lat 90 walki powietrzne. Zobacz sobie jak się da ten nasz film. W porównaniu do angielskiego to nasz przynajmniej da się oglądać - jakaś akcja, widoczki przyjemne dla oka, dobry dźwięk. Ogólnie lepsza oprawa graficzna i walki w porównaniu do Huraganu dużo lepsze. https://pl-pl.facebook.com/muzeum303/
  9. No to zbierzmy chętnych najpierw na forum co by się zapisali do takiej organizacji modelarzy lotniczych RC lub ogólnie modelarzy RC. Jestem za. Nawet parę groszy na rok składki wpłacę. Tylko kto to będzie w tych urzędach załatwiał sprawy bo mam daleko do Warszawy. To nie będzie takie łatwe proste i przyjemne.
  10. Widziałem już oba. O zgodności historycznej obu to nawet szkoda... Ale ten polski lepiej mi się oglądało. Te walki powietrzne lepsze. No i Hurek prawdziwy startujący i lądujący chociaż był. Polska nieco górą tym razem. Wydaje mi się że Anglicy swoją wersję zrobili na odwal ( nie licząc WAF-ki Lambert ).
  11. grzegor

    Kolowanie PZL P.11c

    To jak wymienili na większe to nie ma co wybrzydzać. Oryginałów nie było od początku jak to przejęli. Te małe strasznie raziły w oczy, nawet jak byłem tam w latach 80-tych jako uczeń szkoły podstawowej to od razu to było widać że za małe. Teraz tak na oko jak widzę na zdjęciach nie jest źle. Zresztą PWS-26 też ma śmigło nie swoje ale co zrobić, silnik uruchomić się da i jakoś to idzie pooglądać. Mi się podoba jakie jest.
  12. grzegor

    Kolowanie PZL P.11c

    A dalej są te koła za małe nie oryginalne z bieżnikiem? Bo niedowidzę. Czy je wymienili przy tym odnawianiu? Ta fotka jest sprzed kilku lat. Z filmu i z nowszych fotek wynika jakby wymienili.
  13. Przeczytaj dokładnie co napisałem i się nie unoś. Przywaliliście się do mnie jakbym jakąś zbrodnie zrobił. Zajmijta się czymś pożytecznym. Mój lekki model nie sterowany ( 690 gram ) natychmiast zakręca zgodnie z kierunkiem wiatru nawet przy 2 m/s a było 3 co najmniej a mój błąd do czego się przyznaję polegał na tym że nie znałem tego przepisu. Edytowałem post jeszcze przed Twoim rzucaniem się a było tam dokładnie napisane g...o a nie to co Ty napisałeś ale uznałem to za niestosowne bo mnie zaczynacie napadać bez sensu po tym jak już napisałem że będę się stosować. Poza tym nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć co piszę że będę stosować a nawet bardziej niż wymaga przepis. D..y nikomu nie dałem i nie zamierzam więc proszę mnie nie obrażać skoro tak już się czepiamy wszystkiego.
  14. Na silniku się tylko wznosiłem. Przecież napisałem że mógłbym uszkodzić nawet transporter opancerzony. Proszę moderatora o zamknięcie tematu bo zaczynają się porady mało ( dyplomatycznie napisane ) znających się Kolegów. Jak już napisałem że będę się stosował ale im mało. Może lepiej żeby oni przestali latać z takimi poglądami.
  15. Oczywiste jest to że w razie awarii przy takim kierunku wiatru jak był podczas tego lotu szanse spadnięcia na drogę piankolotu były by minimalne. Duże natomiast szanse spadnięcia na drogę miałby gdybym latał przepisowo na przykład na nawietrznej sporo dalej od drogi ( przepis już o tym nic nie mówi ). Z przepisem nie polemizuje bo taki jest jak jest - poprawia on bezpieczeństwo tylko wtedy gdyby ktoś latał bardzo nisko nad drogą. Wtedy miałby jakieś szanse na spadnięcie na drogę i uszkodzenie nawet transportera opancerzonego. Dzięki Koledze Wojtkowi wiem teraz że taki przepis jest ( moje niedopatrzenie że go nie znałem ) i będę się do niego stosował bo nie chcę psuć prasy modelarzom. Nawet więcej będę latał co najmniej 31 metrów od drogi i to na zawietrznej bo w przeciwieństwie do przepisu wiem co to poziome i pionowe ruchy powietrza i nie chcę nikomu spaść na głowę. Dla pełnej jasności latając zakręty będę wykonywał w kierunku w którym będzie wiał wiatr ( czyli po prostu z wiatrem ) aby nie przekraczać odległości 30 m od dróg i innych obiektów zakazanych. Jeśli będę chciał sobie pozakręcać pod wiatr co jest zdecydowanie korzystniejsze to się oddalę na odległość która po wykonaniu zakrętu nadal pozwoli mi na zachowanie separacji co najmniej 31 m.
  16. Dam sobie spokój bo szkoda się emocjonować. Wychwalał będę od dziś wszelkie przepisy i ograniczenia - im więcej tym lepiej.
  17. grzegor

    Kolowanie PZL P.11c

    Tutaj jeśli chodzi o wiedzę zdobytą ogólnie lotniczo - historyczną Kolega z 302 ma całkowitą rację. Z rozmów z pilotami samolotów ( również realnymi ) podczas gry dowiedziałem się rzeczy których nie ma w żadnych książkach a przynajmniej w żadnej przetłumaczonej na polski. Parametry, porównania samolotów z tamtego okresu. Myślę że jako pasjonaci lotnictwa powinniśmy raczej uzupełniać wzajemnie swoją wiedzę a nie ignorować wiedzę innych którą zdobywali długie lata.
  18. Rafał to nie chodzi o to. No chyba że geodeci się lepiej znają na lataniu ( z całym szacunkiem do geodetów - porządny zawód ) wiem to tak na półserio. Tylko niektórzy ludzie we wszystkim mnie pouczają i nie tylko mnie. Nie chciałem się nawet chwalić samym filmem bo słaby jakościowo tylko był tam fajny odcinek niedawno zbudowany. W Anglii był czy nawet jest przepis że jak Anglik zapuka do domu Szkota że mu się sikać chce to Szkot go musi wpuścić i mu udostępnić. Jakby się stosowali do tego przepisu to by Szkoci mieli w domach publiczny szalet.
  19. Rozumiem o czym piszesz i jako że nie chcę psuć sprawy wyższej jaką jest możliwość latania modelarzy ogólnie - tylko dlatego usuwam ten filmik. Nie latałem nad drogą cały czas ( w zależności od wiatru ) i nie wlatywałem ludziom do samochodów przez okna a bezpieczeństwo sobie cenię i dlatego wiem że przy wietrze wiejącym prostopadle do drogi najbezpieczniejsze jest właśnie latanie pseudoszybowcem w okolicach drogi. To latanie stoparę, kilkaset metrów dalej na nawietrznej w razie utraty kontroli było by bardziej niebezpieczne. Zresztą wszędzie jest jakaś droga - z punktu widzenia biurkowego należało by wprowadzić więc zakaz latania w ogóle. Jeszcze jedna sprawa. Uważam że jeśli czegokolwiek zakażą to nie przez takich jak ja tylko z powodu nagonki na wszystko co lata i ewentualnie przez tzw medialne drony wlatujące samolotom pasażerskim do silników na lotniskach kontrolowanych. Odnoszę czasem wrażenie czytając posty ( nie dotyczy to ostatniego postu ) że część środowiska modelarskiego wręcz marzy o tym aby im wszystkiego zakazano i mogliby sobie wtedy tylko budować modele i nimi nie latać i byłaby gitara, piwko i rozmowy o tym jakie to ograniczenia.
  20. Jakkolwiek wizja przedstawiona powyżej wydaje się zbyt dramatyczna jak na możliwości mojego piankowego killera ale że jest poruszony temat bezpieczeństwa to się tłumaczę. Wiaterek tego dnia był tam gdzie stałem N z odchyłkami a czasem zupełnie odwrotnie S i odchyłki ( wg ICM górą miał być 3 m/s N ale przy ziemi i lokalnie to kręci i bąmble są ) a akurat ten kawałek drogi jest na kierunku W E. Więc w razie utraty kontroli piankolot zostałby zniesiony kilkaset albo więcej metrów na północ lub południe. Nawet w razie jakiegoś armagedonu np utraty skrzydeł kadłub też by wylądował sporo metrów od drogi w polu. Zawsze mogą się zdarzyć sytuacje nieprzewidziane i nikt nie jest bez winy ale idąc tym tokiem trzeba by zakazać wszystkiego.
  21. Termika mocna i kiwa nad tą doliną.
  22. grzegor

    Kolowanie PZL P.11c

    Ił-2 to taka seria gier symulujących walki powietrzne głównie z II wojny.
  23. grzegor

    Kolowanie PZL P.11c

    Widziałeś może czy naprawiona jest krawędź natarcia jednego ze skrzydeł bo kiedyś była wgięta z jakiegoś powodu? Swego czasu w Muzeum silnik uruchamiali tylko bez rozgłosu ale to było sporo latek już. Akurat wtedy się na to nie załapałem ale uruchamiali dawniej co jakiś czas. Z tego co pamiętam to kiedyś nawet jeden opiekunów ekspozycji zapraszał na uruchomienie na tygodniu w spokoju bez większej widowni jak się dowiedział żem symulant iłkowy i kumam co nieco. Kierownik ekspozycji nawet robił między innymi dla 1 c zdjęcia P-11 do wykorzystania w grze. Teraz jak go już odpalili na nowo to myślę że będą to robić co roku w zaciszu Muzeum, trzeba się będzie tylko zainteresować kiedy.
  24. Nie znęcaj się tylko daj linka jak leciał z Niemiec do stanów?
  25. Dowiedziałem się o ciekawej inicjatywie, jak by ktoś był zainteresowany zapraszam do zapoznania się: http://www.an2-lotdotokio.pl/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.