grzegor

Czyli nie trzeba pisać nic bo jaśnie pan uzna to za nie przejrzyste? Po co dołączać ideologię?

Jakiej kłótni? Nie było takiego zamiaru. Ja tak to widzisz to pewne zastanowienie powinno się pojawić wewnętrzne. Gdzie tam widzisz namawianie do kłótni?

Bezsensowny w Hyde parku ? Bardziej sensowny niż większość w HP.

Bo są zalety i wady czasów. Może jakieś porównania. Dla przykładu teraz to jest: http://www.meteo.pl/ , https://www.ventusky.com/?p=51.80;17.26;6&l=temperature-2m . Kiedyś wybierając się na lotnisko nie wiedziało się dokładnie co będzie przez dzień. Dawniej tego nie było, ale było coś innego np większa wiedza teoretyczna https://w.bibliotece.pl/549960/Warunki+i+technika+lotów . Proszę o przykłady, nie udowadnianie co było lepsze.

W Astrze przerwa pomiędzy dawkami zalecana przez producenta to edit 3 miesiące dla wyższej skuteczności.

To zależy jak delikwent reaguje na zawody. Jak się nie zmęczy zbyt to - rekreacja, a jak stan przedzawałowy od ścigania to już nie rekreacja.

Ci są dopiero nad wyraz realistyczni ?:

Former Wisley Airfield ? Ujęcia z Jaka najbardziej budujące.

Może być różnica, jak kto woli. Tylko że takiego RWDziaka nie potrafię zbudować, brak umiejętności, warsztatu i cierpliwości - wolałbym kupić ARFa ?. Dla jednego trudniejsze latanie a dla innego zrobienie makiety. Dla mnie trudniejsze zrobienie nawet półmakiety. Także podziwiam modelarzy, makieciarzy i wirtuozów latania tak samo.

Przewaga robienia nad kupowaniem jest taka, że nie wszystkie modele są w sklepach i się nie da kupić wielu. Piankowy RWD-10, 17, DKD albo PWS-12 czy inne takie by jarały jak misia miód, a tu nima. Szkoda.

Jakby ktoś narzekał że pralka mu nie dopiera ? :

Wpisałem i jest. Prawda, niewiarygodne

Podobno odnaleziono go na Turbaczu

Nieźle.

To jest hobby? Czy coś więcej? To modelarstwo.

?

Racja, są i to ładne niektóre. Właściciel decyduje i dobrze.

Pierwszy posiadacz nowej Wilgi to i tak będzie modelarz, pasjonat, kolekcjoner. Tytuł będzie nadany automatycznie.

E no tam po drodze były jeszcze jakieś Magistry, Mastery i Harwardy. Nie tak od razu. A to że mieli jazdę bez trzymanki to na pewno...Wersje szkoleniowe, dwustery to były nieliczne samoloty, późne i nie odegrały roli. O tym to lepiej nie zaczynać dyskusji bo dla modelarza historycznego ten Donald na IX to kuriozum ?. Ale jak napisałem nie moja sprawa. Pewnie tak. Pewnie przyjemny samolot jako cywilny. No i bombowiec nocny, strategiczny prawie ? wcześniej. Jeden w Krośnie latał kiedyś CSS. Ładniutki był niebieski.

Wszyscy sporo racji mają ?. Jak kleję plastiki albo MM to też modelarstwo w sumie. Jak bym brał z pudełka i tylko latał, a po krecie np wyrzucał i kupował nowy RTF no to wtedy trochę rzeczywiście mało modelarskie. Ale nie przeszkadza mi to zupełnie, szczególnie jak ktoś dobrze lata.

Modelarz silnikowy, mechanik modelarski i pilot RC. Trzy funkcje . A programista jeszcze ? to tak jak ja. Malarz jeszcze. Sporo tego by się uzbierało.

Dla nie budujących od podstaw ( min siebie ) proponuję nazwę - pilot RC. Czyż nie śliczna?

Jak bym miał do wyboru ( ktoś by mnie do tego zmusił ) do szkolenia tylko te dwa to też bym wolał Spita ?. Ale jakby nie było musu to bym zrezygnował z tej impry. Szkolenie od podstaw na którymś z tych myśliwców zakończyło by się pewnie na pasie startowym lotniska ? jeszcze przed startem. Na początek może jakiś Tiger Moth by się nadał lepiej. Jasne, wiem. Nie moja sprawa, Twój model. Wszędzie widuję te IX z malowaniem Zumbacha. Spoko nic nowego.

Zrobił podobno koło 450 korkociągów w czasie prób. https://www.polot.net/pl/pzl_m_26_iskierka_1986r