




e-mir
Modelarz-
Postów
469 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez e-mir
-
Racja! Pisane razem: arcsin. Można skorzystać z tablic trygonometrycznych (to do Roberta) ale tu mam dwie uwagi: 1. Jeżeli porównujesz wartości sinusów, tego obliczonego i "najbliższego" z tablicy, a potem odczytujesz wartość kąta, to niejako wykonujesz funkcję arcsin. 2. Wartości są podane co 1 stopień czyli trzeba wykonać interpolację. Wniosek: najprościej skorzystać z programu podanego w pierwszym poście OK. Wykonałem obliczenia trzema metodami dla przykładu z wcześniejszego postu. Czyli płat poziomo (nie trzeba liczyć) a statecznik o cięciwie 120mm, różnica pomiędzy wysokością krawędzi spływu i natarcia 5mm. Wszystkie metody: program z linku, sposób Jurka i porównanie z tablicami, dały ten sam wynik: 2,39 stopnia ale zdecydowanie najszybciej uzyskuje się wynik podstawiając dane do programu.
-
Tak jak wcześniej napisałem błąd wynikający z różnicy łuk-prosta jest pomijalnie mały dla niewielkich kątów. Bo chyba nie stosuje się kątów natarcia rzędu 40 stopni? A do wyliczenia kąta mając dane długości boków (przyprostokątnej naprzeciw tego kąta oraz przeciwprostokątnej) stosujemy funkcję "arc sin" a nie sinus.
-
Twoją metodę rozgryzłem zanim napisałeś ten post Znam Cię na tyle, że wiem że głupot nie piszesz, tylko niekiedy stosujesz straszne skróty myślowe. Dlatego zaprzągłem do pracy wszystkie pozostałe przy życiu szare komórki, tzn. te których nie załatwił CH4 (Jurek wie o co chodzi) oraz C2H5OH (to wiedzą wszyscy) i przyjrzałem się temu wzorowi. No tak, to wzór na długość łuku okręgu o kącie=1 (stopień) dla zadanego promienia, czyli w naszym przypadku cięciwy płata. Teraz wystarczy zmierzyć różnicę wysokości natarcia i spływu i porównać z wyliczoną jednostką. Właśnie tego fragmentu opisu zabrakło w pierwszym poście Jurka! To, że mierzymy po prostej a nie po łuku jest absolutnie pomijalnym błędem, szczególnie dla małych kątów. Tak samo postępujemy ze statecznikiem a wyniki odejmujemy. UWAGA na znaki, bo często to właściwie trzeba te kąty dodać (odjąć ujemny). Żeby nie było problemów ze znakami to najlepiej, tak jak pisze Jurek, wypoziomować płat a pomiar zrobić dla samego statecznika. Mały przykład: statecznik ma cięciwę 120mm, wysokość natarcia: 100mm, wysokość spływu 105mm. Liczymy 2x3,14x120/360=2,09mm. Różnica wysokości to 5mm. 5/2,09=2,4 stopnia. Jeżeli płat leży poziomo to koniec obliczeń. Spływ statecznika wyżej niż natarcie: kąt zaklinowania dodatni. I jak Jurek? O to chodzi? PS. Za parę lat jak nie będzie odpowiedniej aplikacji w smartfonie, to nikt np. nie rozpali ogniska. No bo jak? Zapałkami? A jak się to obsługuje?
-
Chyba się nie rozumiemy. Przecież w pierwszym poście napisałem, że do pomiaru wystarczy linijka. Nie rozumiem tylko tej metody (wzoru) który podałeś wcześniej bo jedynymi parametrami są wartości cięciw. Nie ma tam nic o kątach względem poziomu (stołu).
-
Prostopadłościan ma 3 płaszczyzny symetrii więc skoro cięła zgodnie z jedną z nich, to nie ma za wiele możliwości. Chyba że podstawa jest kwadratowa to dochodzą jeszcze dwie, po przekątnych.
-
Sorry Jurek, ale chyba nie wystarczy. Nawet nie wiem co Ty w ten sposób liczysz. Dla równych cięciw wyjdzie Ci zero nawet jak płat i statecznik będzie ustawiony prostopadle Podałem stronkę na której prosto można sobie wyznaczyć kąt natarcia i na tym powinien być koniec, a tu znowu się zaczynają dyskusje. Ale taka uroda tego forum.
-
Gdyby tak było to Roh by o tym nie napisał Pewnie ciachnęła wzdłuż dłuższej osi. Ale pionowo czy poziomo?
-
Dla tych co nie mają specjalistycznych przyrządów do pomiaru kąta zaklinowania. Tu wystarczy tylko linijka : http://aerololo.free.fr/articles.php?lng=fr&pg=184
-
Czy to co narysowałeś na schemacie i opisujesz jako transformator to rzeczywiście jest transformatorem czy zasilaczem z napięciem stałym na wyjściu?
-
Zgadza się, Ty też narysowałeś płytkę od strony elementów. Jednak nieświadomie powieliłeś błąd ze schematu: pomylona numeracja nóżek numer 2 i 3 tranzystora IRF540. Jeżeli masz program EAGLE to mogę Ci przesłać pliki schematu i płytki. Możesz sobie wtedy dowolnie je edytować.
-
Narysowałem ten schemat w Eaglu. Zrobiłem też projekt płytki. Dodałem kondensator na zasilaniu. Narysowałem jak podłączyć LED do płytki. Widok płytki jest OD STRONY ELEMENTÓW! Nigdy nie budowałem tego układu więc nie wiem czy działa.
-
Tak na szybko: pomyliłeś nóżki MOSFET-a. Konkretnie dren ze źródłem (2 z 3). Ten błąd jest już na schemacie! Tzn. tranzystor jest podłączony prawidłowo ale numeracja nóżek 2 i 3 jest błędna.
-
Ale musi być wesoło na takich zawodach. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać
-
Na tyle zainteresowałeś mnie tym modelem, że postanowiłem też go zbudować. Plany od Holendrów już otrzymałem i jestem na etapie kompletowania materiałów i przerabiania rysunków pod frezarkę CNC. Chcę zbudować tę wersję co Ty: BuildUp. Jako belkę ogonową zastosowałeś rurkę węglową 4mm, bo jak piszesz w planach jest pręt 3mm. Na moim planie jest rurka SkyShark 2P, która ma ok. 6,5mm średnicy. Więc może lepiej zastosować podobną np. 6/5? Fakt, że wagi przybędzie. Zauważyłem jeszcze jedną niezgodność z planami: te beleczki balsowe 3x3 wklejone na krawędzi kabiny to powinny być przyklejone do klapki. Mają w opisie "hatch", czyli klapa. Inna sprawa: ten krążek od kołka (tego do rzucania) powinien być przyklejony bezpośrednio do konstrukcji płata a nie do folii. Chyba, że zdjęcie kłamie Poza tym gratuluję konstrukcji i życzę wysokich i dłuuuuuugich lotów.
-
Dzięki Artur za cynk, byłem w "mojej" Biedronce i się udało. Mieli jedną sztukę. Koledzy, szukajcie raczej w sklepach na zadu... tzn. peryferiach. Aha, ta szlifierka nie była na głównych stoiskach ze sprzętem "Niteo" ale na boku, w koszu z wyprzedażą.
-
Jeżeli zasilasz tą ładowarkę zasilaczem o napięciu ok. 12V to najprościej podłączyć się pod gniazdo zasilające. Tylko sprawdź biegunowość.
-
Jaki masz pakiet w modelu? Bo jak 3S to możesz zasilić bezpośrednio z pakietu.
-
Myślę, że długość przewodu ekranowanego też ma znaczenie. Powinien mieć krotność długości fali, inaczej mówiąc powinien być dopasowany do częstotliwości. Nie wiem czy producenci sprzętu RC zwracają na to uwagę ale np. w krótkofalarstwie takie dopasowanie jest ważne. Uprzedzając uwagi typu: "ale to jest odbiornik" dodam, że odbiornik z telemetrią jest też nadajnikiem.
-
Zwróć tylko uwagę, że tam jest silnik szczotkowy i musisz dokupić do niego odpowiedni regulator.
-
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,403409,naukowcy-zmierzyli-sile-nosna-ptaka-w-locie.html
-
Skoro gołąb nie oddziałuje na wagon to zróbmy tak: wsadzimy gołębia do lekkiego pudełka z grzędą w środku i przywiążemy mu nóżki do tej grzędy. Załóżmy że pudełko jest na tyle lekkie, że gołąb go uniesie i na tyle wielkie żeby mógł swobodnie machać skrzydłami. I co? pudełko odleci? Bo według Twojej teorii to całość powinna latać. A teraz zamiast gołębia posadźmy helikopter. Poleci? To dlaczego dookoła nie latają ładnie obudowane śmigłowce? Byłyby bezpieczniejsze. A co do tej kuli : w momencie wyrzutu waga wzrośnie bo trzeba nadać pęd tej kuli, wartość zależy od wysokości podrzutu. Wiadomo: energia kinetyczna, potencjalna...Następnie w czasie lotu swobodnego (!) kuli waga pokaże te 5kg mniej aż do momentu aż kula walnie w wagon. Wtedy waga podskoczy o to co straciła na starcie a następnie wróci do stanu wyjściowego. Pomijam sprężystość materiałów. W przyrodzie nic nie ginie.
-
Nadciśnienie pod skrzydłem zwiększa parcie na dno wagonu, podciśnienie nad skrzydłem "zasysa " sufit w dół. Nie ważne co lata w tym wagonie: gołąb, samolot, rakieta, helikopter czy łódź podwodna to żeby latać musi oddziaływać siłą skierowaną w dół. A że każdej akcji... Trzecie Prawo Newtona. Poza tym ciężar (siłę ciężkości) liczy się ze wzoru P=m*g gdzie m to masa "towaru" w wagonie, czyli powietrza i wszystkich latadeł razem.