Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez pietka

  1. Moze i wystarczy, moze nawet na pierwszy rzut oka zauwazalnego wplywu na prace silnika nie ma, co jeszcze dlugo nie oznacza, ze nie niesie w sobie innych wad, jak na przyklad zwiekszenie temperatury lub zmniejszenie osiagow. Wlasciwa konstrukcja tlumika nie polega na jego zatkaniu czym sie da, lecz na wytlumieniu predkosci wylotowej (a wiec energii) spalin przy jednoczesnym zachowaniu jak najmniejszego oporu ich przeplywu. Nie ma sie co ludzic, pod wzgledem technicznym ten zatykajacy druciak raczej tlumika trzykomorowego nie zastapi. Ale mniejsza o to, bo przeciez watek o rozrusznikach...

     

    Jak skonstruujesz Piotrze rozrusznik na pasek zebaty do trzydziestek, to go prosze zademonstruj. Ciekaw jestem, jak to wyjdzie i jaka bedzie jego waga.

     

    Moze i wystarczy, moze nawet na pierwszy rzut oka zauwazalnego wplywu na prace silnika nie ma, co jeszcze dlugo nie oznacza, ze nie niesie w sobie innych wad, jak na przyklad zwiekszenie temperatury lub zmniejszenie osiagow. Wlasciwa konstrukcja tlumika nie polega na jego zatkaniu czym sie da, lecz na wytlumieniu predkosci wylotowej (a wiec energii) spalin przy jednoczesnym zachowaniu jak najmniejszego oporu ich przeplywu. Nie ma sie co ludzic, pod wzgledem technicznym ten zatykajacy druciak raczej tlumika trzykomorowego nie zastapi. Ale mniejsza o to, bo przeciez watek o rozrusznikach...

     

    Jak skonstruujesz Piotrze rozrusznik na pasek zebaty do trzydziestek, to go prosze zademonstruj. Ciekaw jestem, jak to wyjdzie i jaka bedzie jego waga.

    Odnosnie kwestii..rozrusznik do 30tek.. to będę próbował zrobić na pasek ale do turnigy 30. Każdy silnik jest inny i sposób przeróbki też. Zatem nie podejmę się zrobienia uniwersalnego zestawu. Aby coś zrobić muszę mieć silnik w ręku.Niedawno jeden z kolegów zapytał o wykonanie rozrusznika do silnika i zaproponował że mi przyśle szarpankę.....ręce mi opadły...
  2. Moze i wystarczy, moze nawet na pierwszy rzut oka zauwazalnego wplywu na prace silnika nie ma, co jeszcze dlugo nie oznacza, ze nie niesie w sobie innych wad, jak na przyklad zwiekszenie temperatury lub zmniejszenie osiagow. Wlasciwa konstrukcja tlumika nie polega na jego zatkaniu czym sie da, lecz na wytlumieniu predkosci wylotowej (a wiec energii) spalin przy jednoczesnym zachowaniu jak najmniejszego oporu ich przeplywu. Nie ma sie co ludzic, pod wzgledem technicznym ten zatykajacy druciak raczej tlumika trzykomorowego nie zastapi. Ale mniejsza o to, bo przeciez watek o rozrusznikach...

     

    Jak skonstruujesz Piotrze rozrusznik na pasek zebaty do trzydziestek, to go prosze zademonstruj. Ciekaw jestem, jak to wyjdzie i jaka bedzie jego waga.

    Postaram się jak najszybciej, aczkolwiek zdrowie mi siada i czas jakoś inaczej leci............. tak czy siak już coś mi po głowie chodzi :-)

    Moze i wystarczy, moze nawet na pierwszy rzut oka zauwazalnego wplywu na prace silnika nie ma, co jeszcze dlugo nie oznacza, ze nie niesie w sobie innych wad, jak na przyklad zwiekszenie temperatury lub zmniejszenie osiagow. Wlasciwa konstrukcja tlumika nie polega na jego zatkaniu czym sie da, lecz na wytlumieniu predkosci wylotowej (a wiec energii) spalin przy jednoczesnym zachowaniu jak najmniejszego oporu ich przeplywu. Nie ma sie co ludzic, pod wzgledem technicznym ten zatykajacy druciak raczej tlumika trzykomorowego nie zastapi.

     No, właśnie że zastąpi ale tylko w kwestii zmiany  barwy dźwięku i zmniejszenia hałasu. Poza tym..... nie napycha się jakichś ogromnych ilości tego druciaka . Fakt. Tłumik wielokomorowy to inna liga, ale przecież mamy rozum po to, żeby wynajdywać ciągle coś lepszego, nieprawdaż? Tak jak z tym druciakiem. Najważniejsze że działa ! :-)  Po kilku obsrewancjach onego tłumika, zauważył ja , iż ony tłumik hałasuje zapewne z powodu samej w sobie kostrukcyi swej, albowiem forma pudełka  jest niechybnie już swego rodzaju pudełkiem rezonansowym, cienka blacha pogłębia efekt, a "wybuchające " spaliny prosto w płaską ściankę pittsa dają efekt nieprzyjemnego, suchego, takiego trzaskającego dźwięku. Druciak rozprasza te spaliny i dźwięk jest zdecydowanie przyjemniejszy dla wrażliwego ucha.

  3. Jarek. Też latam w DE . 

    W Polsce jeszcze się nikt nie przyczepił do głośności tłumików. Ale to się zmini. 

    No i ubezpieczenie będzie obiowiązkowe jak w DE.

     

     

    Co do rozrusznika kolegi to 

    Do silnika DLE można kupić już rozrusznki montowany na silnik. .Super sprawa. 

    Co do ręcznego, do rób jakąś pułke na baterie. 

    No, zamierzam może dzisiaj ale obawiam się, że przy większych silnikach prądy będą tak duże, że trzeba będzie zastosować grubsze  kable i do akumulatora samochodowego podłączyć, stąd zamontowałem gniazda na banany. Do małych silników jak najbardziej półka się przyda. To prototyp, docelowy rozrusznik  będzie bardziej elegancki. Podobne w Chinach kosztują ok 250-300 zł + dostawa ale są zrobione byle jak (np. wyłącznik jest mocowany trytką, uchwyt za wąski i  niewygodny, stycznik jest w oddzielnym pudełku , z tyłu rozrusznika,  na wierzchu.... jedyna ich  zaleta to to, że można u nich  zamówić z większym kielichem na gumę i jest złożony ze ścinków płyt węglowych (albo tak wyglądającego materiału), no i zawiera od razu kable z krokodylkami.  Większe , dwuręczne to już zupełna porażka ale co tam.....  A mój?  Jak zamówię większą gumę to dorobię jeszcze większy kielich i taki będzie kompletny.

    Co do rozruszników montowanych bezpośrednio na silnikach to uważam, ze ceny są zdecydowanie zbyt duże, no ale co ja tam... nie jestem producentem, aczkolwiek jakby ktoś chciał to za parę srebrników zrobię. Robiłem już do DLE 50 jednemu z kolegów.  Trochę części trzeba było dorobić ale wyszło fajnie. Mam zamiar zrobić rozrusznik na pasku zębatym lub klinowym, zapewne koszty będą dużo mniejsze niż na kołach zębatych. Ale to za jakiś czas.

    Te Pittsy tluma tyle, co nic. U nas na modelarskich lotniskach istnieje obowiazek ograniczenia glosnosci modeli (zaleznie od lotniska w granicach do 79-85 dB), a wiec zachodzi koniecznosc pomiaru i zaden silnik z Pittsem nie jest w stanie spelnic tych wymogow. Myslalem, ze w Polsce podobnie, stad pytanie.

    Do pittsa wystarczy włożyć druciak do garów z nierdzewki i cichnie, bez wpływu na pracę silnika, sprawdzony patent.

  4. Jarku

     Koła są stalowe  i są w rozruszniku zamontowanym na silniku benzynowym. Plexi jest tylko jako chasis w rozruszniku ręcznym, doczołowym. Planuje wykonać takie chassis nośne z jednego giętego kawałka plexi 10 mm lub aluminium 6 mm.  Tryby w samej przekładni  też są metalowe , trzeba jedynie przetoczyć i nagwintować oś zębatki. Sam rozrusznik jest bardzo wygodny. Duży uchwyt i przycisk rozruchu są ergonomiczne. Muszę tylko dorobić jeszcze jakieś nóżki aby jakoś ładnie to stało i wyglądało. jeśli chodzi o wagę, to całość dała ok 20 dkg, muszę jeszcze zważyć, to pierwszy prototyp :-). Silnik jest do dużego, ponad 2m modelu ( Trojan) także tej wagi nawet chyba za bardzo się nie odczuje. Cały silnik z rozrusznikiem i kablami waży 1,5 kg. Do tego dojdzie jeszcze moduł rozruchu, może z 5-10 dkg.

     A co do tłumika, to nie słyszałem o żadnych ograniczeniach prawnych stosowania pittsów w Polsce.....

     

     

    Pozdrawiam

    Piotr

  5. Dwie nocki w weekend zarwane i oto co wyszło.

    1. Rozrusznik elektryczny do silnika Turnigy30. Pod koniec tygodnia zrobię jeszcze moduł do uruchamiania z nadajnika
    post-2373-0-30847200-1527029061_thumb.jpg

     

    2. Rozrusznik do małych i dużych silników z rozruchu do skutera. Jeszcze tylko dorobić podstawkę i jakieś fajne krgłosci ale i tak działa super
    Co przekładnia to przekładnia. Jeszcze tylko fotki. To jest prototyp. Docelowa wersja to albo grube twarde tworzywo np. plexa, albo amelinium.  zobaczymy....

    post-2373-0-61689600-1527029155_thumb.jpg

     

    Rozrusznik  do benzyniaków i mniejszych jest złożony z silniczka z przekładnią kawałków plexi, stycznika wysoko prądowego i  aluminiowej nogi do mebla. Stycznik jest schowany w jej wnętrzu. Jakby ktoś chciał to moge mu taki zrobić. 

     

    post-2373-0-21935000-1527029127_thumb.jpg

  6. Koledzy. Proszę o pomoc, nie mogę znaleźć jakiegoś sklepu gdzie mógłbym kupić koło zębate m1z80, otwór 12 mm, wymiar B-7mm lub zbliżony.

     Stałem się posiadaczem mini tokarki z uszkodzoną zębatką posuwu, szukam po necie ale ja chyba za  mało wiem o szukaniu.... 

    Proszę o podpowiedź, może ktoś coś... ?

     Będę wdzięczny za pomoc, bo robię rozrusznik do dużych silników i rozrusznik elektryczny do silnika benzynowego  i posuw  by mi się bardzo przydał.

    Pozdrawiam

    Piotr

     

  7. Marku. No chwała Ci za to, że masz tyle zamówień. Nie neguję że wiesz o czym piszesz. Faktem również jest że mojego emaila na zwroty mają już od  bardzo dawna i to nie jest pierwszy raz kiedy z automatu mi zwracają pieniądze. Robią tak od lat i nie tylko ja miałem takie sytuacje. Nie było tu mojej Polskiej dumy tylko chęć otrzymania konkretnego silnika, bo akurat ten jest bardzo słabo dostępny.  Z mojego punktu widzenia to był upór a nie duma i nie będzie mi chińczyk itd. Sam jestem handlowcem od ponad 30 lat i rozumiem to że chcieli wyjść z twarzą (zresztą jest to jeden z elementów ich kultury, nie tylko zachowanie proklienckie). Zresztą.... jak Ci się przydaży taka sytuacja to sam się przekonasz.... mam nadzieję, że nie wydarzy :-)

     

     PS. Acha. Ja już jestem 50+ i nie bardzo nawet wiem jak te wszystkie mechanizmy zwrotów działają. Moja płatność szła przez Paypal i tak wróciła. Jakimi ścieżkami po drodze.? nie wiem......... Jak oni wykonują nie wiem... ...  Najciekawsze jest to, że na czacie bezpośrednio rozmawiałem z konsultantem Ali, a korespondencja w okienku  formatu Ali, przychodziła od innego  chyba sprzedawcy. Pani z czatu Ali nie widziała u siebie mojej korespondencji. Dopiero po przesłaniu jej kopii z mojego kompa zorientowała się o co kaman i coś tam napisała o kontakcie ze sprzedawcą i, że go pogonią itd.... Ja nie muszę wiedzieć wszystkiego a mój post jest tylko opisem sytuacji. Dla mnie jako klienta ważne jest aby zamówiony towar dotarła do mnie. I tyle...

  8.  

     

    A to już można włożyć między bajki :)

    Marek, nie życzę Ci abyś sam tego doświadczył.   Dlaczego mi zarzucasz bajkopisarstwo? W trakcie korespondencji domagałem się wysłania ponownie zamówionego towaru a nie zwrotu pieniędzy. Nie chcieli wysyłać tylko postawili mnie przed faktem dokonanym. Tylko dlatego , że w sumie nie straciłem nic materialnego i nie widziałem sensu kopać się z koniem, zakończyłem sprawę. Jeśli komuś zarzucasz kłamstwo to sam spójrz w najpierw w lustro. Zdziwisz się..........

     

  9. Koledzy. Potrzebuje Waszej pomocy, kogoś kto jest biegły w Microsoft Exell, makrach i/czy w  visual basicu. Mam  taki arkusz roboczy do pracy gdzie jedno z makr służy do wydruku ale jest jakiś błąd i exell wyświetla komunikat z sugestią użycia debuggera. Dalej to dla mnie czarna magia... Jeśli ktoś zechciałby mi pomóc to chętnie nawet zapłacę.

    Potrzebuje tego do pracy a  twórca tego arkusza już jest nieosiągalny.

     

    Z góry dziękuję .

    Piotr

  10. Te Twoje podsumowanie to takie raczej przewrotne jest...

    owszem....... bo tak naprawdę to oczekiwałem przedmiotu jaki kupiłem. A nie zwrotu pieniędzy. Nie chodzi mi o jakieś 20$ tylko o poważne traktowanie. Oczekiwałem prawdziwych informacji a nie ściemniania i podjęcia za mnie decyzji o zwrocie pieniędzy. Tym bardziej, że ten silnik wciąż jest na stronie jako dostępny. Nie łatwiej by było im wysłać drugi? Po prostu! Zamiast tego dostawałem same ściemy i zaprzeczenia faktom, a na koniec dobiła mnie Poczta Polska.  Nosz kurde ....... matrix jakiś .......Jak tu nie dostać nerwicy ;-) ?!

     

    P.S  No dobra ... niech będzie....  Powinno byc KUPUJ W ALIEXPRESS . :-(

  11. Podzielę się z Wami ciekawą historią z ostatnich kilku tygodni.

    zamawiam w aliexpress silnik do drona mojego brata. Potwierdzenie płatność , śledzenie itp.

    info od AE o wylocie przesyłki

    za dni kilka mail od handlowca z informacją, że moja przesyłka z nieznanych powodów wróciła do Chin  i  propozycja zwrotu pieniędzy. Odpowiadam, że na stronie wciąż maja silniczki na stanie, niech wyślą nowy. 

    odpowiedź: przesyłka została skradziona - chcą refundować- sprawdzam tracking- leci do Polski. Handlowiec twierdzi, że nie ale na drugi dzień przysyła mi maila, że przesyłka wylądowała w Niemczech i jest wsio ok. Mail do handlowca z pytaniem o co kaman? On nie wie, proponuje refundację znowu.  Następny mail z AE, przesyłka jest w Polsce.  Mail do handlowca z prośbą o wysłanie następnego silnika ze stoku magazynowego. Mail od handlowca- on nie będzie się tłumaczył,  bez mojej zgody zwrócił pieniądze na konto paypal. Mój stopień wk....nia i zdziwienia rośnie bo dzwoni poczta polska kiedy będę w domu i czy mogą podjechać z paczką. Umawiamy się. Paczka nie dojeżdża. Mail od AE - z informacją, że paczka została doręczona. Proszą o potwierdzenie. Mój telefon do Poczty Polskiej z prośbą o wyjaśnienia. Paczka jest. W Rybniku zamiast w Lublinie.  W danych adresowych właściwy adres dostawy a mimo to ktoś ją odebrała w Rybniku.  Wizyta na czacie AE, najpierw kilka chwil walki z botem a potem  godzinna rozmowa o sprawie z konsultantem - ciągle zwraca się do mnie Mój drogi....... śmiech i irytacja. Obietnice, przeprosiny, duperele...... nic konkretnego. Ponieważ ta rozmowa była już tylko z powodu mojej ciekawości a pieniądze znalazły się na koncie, odpuściłem dalsze drążenie i wyjaśnianie.

    Po wszystkim wnioski:

    - nigdy więcej zakupów w Ali Express - nie potrafią załatwić prostej sprawy  drugiej wysyłki tego samego przedmiotu, mając już kasę u siebie.

    - stracone 3 tygodnie i kilka godzin na korespondencję emailowo czatową

    -konieczność ponownego zamówienia w innym sklepie i znów pewnie ze trzy tygodnie lub więcej oczekiwania

    -nadszarpnięte relacje z bratem i zapewne konieczność podreperowania ich przy kieliszku śliwowicy

    -zwątpienie w profesjonalizm sklepów, doskonałość systemów sprzedażowych itp...... w człowieka tak w ogóle też.....itd .

    -utwierdzenie w przekonaniu, ze firmy kurierskie zatrudniają jełopów i same są do luftu czyli same zło!, a poczta polska to relikt komunizmu i nic jej chyba nie zmieni, żadne portale i systemy śledzeń przesyłek......

    Podsumowując:

    CHCESZ MIEĆ NERWICĘ I ZAWAŁ?!  NIE KUPUJ W ALIEXPRESS

     

    Na koniec ciekawostka.

     Kilka miesięcy temu zamawiałem jakieś rzeczy dla psa i do telefonu z AE.  Po zamówieniu i zapłacie napisali, ze nie mają i oddają kasę. Kasa przyszła, paczka też (!).  Zapłaciłem ponownie, odesłali kasę ponownie twierdząc, że to ich problem i wina i mam to jako stały klient gratis . No i już się nie kłóciłem, nie pytałem.........

     

  12. Sam używam Aurory 9 od kilku lat. Przeżyła wiele, odwrotne podłączenie zasilania, zalanie wodą, uszkodzenie gimbala wskutek upadku , kilkakrotne wymiany złamanych  przełączników. Sprzęt nie do zdarcia i bardzo przyjazny dla użytkownika. Polecam zakupić Aurorę i zaktualizować oprogramowanie zarówno w aparaturze jak i module i odbiornikach  Optimy 7, 8,9  . Aparatura dobrze współpracuje również z odbiornikami "klonami" z  Hobby Kinga i innych sklepów ( ja mam 8 kanałowe). Udało mi się również "ożywić" martwa Optimę 6 przy użyciu modułu HPP22 , kabelka od serwa i trzech szpilek , próbowałem wgrać soft do 7ki i odbiornik zaczął działać (!). Sposób wykonania tej czynności jest w sieci. Na potrzeby nie profesjonalisty aparatura 9ka jest aż za dobra, jest też wygodna, odporna i uniwersalna. Wystarczy dbać o czystość wyświetlacza.  I na pewno też używają jej profesjonaliści. Sprawdziłem też wszystkie warianty telemetrii i moduł audio i mam tylko zastrzeżenia co do czujnika poziomu paliwa - jest niedokładny, wymaga włączenia i wyłączenia  odbiornika przed tankowaniem , ale i tak  po kilku próbach stwierdziłem, że  wskaźnik jest chyba tylko dla picu bo   pokazuje tylko w  dużym przybliżeniu właściwego poziomu paliwa i to tylko w dość długim przelocie poziomym. No i nadaje się tylko do nitro. Pozostałe elementy telemetrii i oprogramowanie do pcta z modułem usb Navi są ok. Bardzo wygodny jest czujnik  magnetyczny obrotów i  telemetria daje dokładne wskazania nawet kilku  temperatur jednocześnie. Zaś czujniki temperatury mogłyby być nieco bardziej długie i mają niestety kiepskie wtyczki. Kilkakrotnie wysunęły mi się styki z obudów, co przy tak małych rozmiarach i moich wielkich paluchach trochę mnie sfrustrowało :-) 

     

    Polecam. Nie ma co deliberować, to dobry sprzęt za niską- optymalną jak na jej  możliwości cenę. 


    Używałem aurorę jakieś 3 sezony. Bardzo łatwa, intuicyjna obsługa. Niestety moja aparatury w pewnym momencie zaczęła zrywać łączność z odbiornikiem. Postanowiłem jej nie naprawiać. Obecnie używam MZ-24, który jest podobnie przyjemny w obsłudze ale jednak nie tak jak aurora. Dodam, że aurorę kupiłem gdy była świeżynką na polskim rynku. Obecnie miałaby ok 9 lat.

    Miałem podobne problemy. Okazało się, że wszystkie przypadki były spowodowane uszkodzeniami antenek w odbiornikach.  Po wymianach na nowe problemy znikały.  Nie zarzekam się, ze ta aparatura jest niezawodna, ale jeśli dobrze się pozna jej budowę i działanie z odbiornikami to staje się wygodnym i chyba mało awaryjnym sprzętem.

  13. Wiadomo, że aurora to dobra średnia klasa i że są lepsze ale i droższe aparatury -

     

    a tak czysto przez ciekawość -jakiej funkcji do szybowców brakuje w aurorze?

    latam czysto rekreacyjnie - jeszcze nie spotkałem, żeby czegoś nie dało się zaprogramować. No oczywiście poza polskim językiem w głosowej telemetrii...

    Gdzieś widziałem na angielskim forum sposób na podmianę plików audio w Voice Anouncing Module.  Trzeba było  pliki nagrać w odpowiednim formacie i  podmienić w jakimś edytorze ale nie robiłem także nie dam ręki uciąć że to sprawdzony sposób. Jak znajdę linka to podrzucę.

  14. Darek. Wymieniłeś świecę? Ma być HOT. Aaaa.......... sprawdziłeś czy miedziana podkładka pod świeca jest w dobrym stanie? Musi być równa, bez wgniotów i wżerów, szczelna. Okręcanie wężyków drucikiem to droga do nikąd. Primo, możesz łatwo przeciąć wężyk i zapowietrzyć instalację a poza tym takie zaciśnięcie  nie gwarantuje, że wężyk dokładnie "otuli " rurkę, to samo dotyczy tzw trytek.  Ja nawet na dużych średnicach wężyków używam jak najcieńszych opasek zaciskowych.  Cienka  zapewnia w miarę szczelne połączenie wężyk- rurka, ponieważ twarda część opaski, ta z ząbkiem , jest mała i  nie powstaje takie zawinięcie jakby ścianki wężyka, którym dochodzi powietrze. Także lepiej założyć 2 -3 jak najcieńsze trytki niż 1 większą. A najlepiej zakładać takie druciane lub z cienkiej blaszki zaciski , które równomiernie zaciskają cały obwód wężyka na rurce. 

  15. Akurat przy docieraniu na hamowni , moim osobistym zdaniem, skok śmigła nie ma wielkiego znaczenia. Byc może, że koledzy z forum mają inne zdanie ale ja opieram swoje na praktycznych doświadczeniach.  Mniejsze obciążenie na śmigle o mniejszym skoku w praktyce nie daje zauważalnych zmian w pracy , trudno jest ocenić wpływ realny  mniejszego skoku na proces docierania silnika. Uważam, że jeżeli pilnuje się dobrego smarowania (  przelanie silnika) i nie dopuszcza do przegrzania silnika,  to czy na mniejszym czy większym skoku proces docierania odbędzie się prawidłowo.  Wiele jest tzw. szkół docierania. Ja osobiście docieram wg instrukcji producenta, ale też zdarzało mi się docierać w locie. Mam kilkanaście różnych silników i  po wielu docierkach uważam, że  4 suwy trzeba jednak docierać na ziemi, zaś dwusuwy można w locie, ale raczej te o mniejszych pojemnościach. Benzynowe docieram zawsze na ziemi. Na koniec: nawet jeśli silnik jest dotarty to pozostałe elementy jak regulacja, paliwo, dobór świecy czy poprawny montaż instalacji paliwowej  muszą być zgrane jednocześnie. Inaczej nawet najlepiej dotarty silnik będzie sprawiał kłopoty.

    • Lubię to 1
  16. Ja do przyklejania papierów używam bardzo cienkiej taśmy , którą kiedyś kupiłem w jakimś sklepie modelarskim do przyklejania  kabinek do kadłubów. Chyba  0,3mm grubości, przeźroczysta, trzyma jak cholera i bardzo dobrze się sprawdzała na tarczy szlifierskiej jaką sobie onegdaj popełniłem.

  17. Cenę papierków zapasowych odczytał ja na papierku pod tymi onymi zapasowymi papirkami gdzie było wyraźnie napisane, że zapasowe są. 30 złociszy.  Używałem papirków z tej firmy i niestety wcale mnie nie zachwyciły.  Osobiście zaopatruje się w sklepie lakierniczym, zawsze mi dobrze doradzali a papiery od nich   służą mi  zdecydowanie dłużej niż  te z marketów.  Ale to moje nieobiektywne zadanie. Co do ceny za zapas  - no, szczerze mówiąc tom się nieco zdziwił bo w naszej Juli jest mocna wyprzedaż ( przenoszą się do innego lokalu) i wszystko poprzeceniane a tu nie.... no cóż. Nic nie poradzę  . Jak tu żyć? :-)

     A tak jeszcze na marginesie. Nie jestem entuzjastą  stosowania  papierów na rzepa. Mam co prawda szlifierkę z takim rodzajem mocowania ale to chyba jedyne narzędzie na które z powodu rzepa nie narzekam.  Po prostu na ręcznych narzędziach  rzep i warstwa pętelek tworzą często zbyt grubą i zbyt miękką warstwę  co często powoduje różne problemy przy szlifowaniu. Preferuję aluminiowe, płaskie uchwyty, do których przyklejam  papiery na cienką taśmę dwustronną. 

     ale co ja tam wiem.... Jeśli komuś służy dobrze to żółte cudo to jest OK.  

  18. Dziś oglądałem  w Juli ten sprzęcik. Sorki, ale 4 dychy za to + 3 dychy za papiery zapasowe...... marnej jakości zresztą... to trochę za dużo. Każdy z nas potrafi zrobić taki przyrząd sam za kilka zł. Nie zdecydowałem się. Chociaż kolorek ładny :-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.