Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez pietka

  1. Dlaczego trzeba uważać przy odpalaniu spalinki?  Modelarz nie naprężył pasków  mocujących i model pojechał do przodu. Panika itd. Poza tym przyczepił je obok kółek co spowodowało , że  po odpaleniu silnika ogon  chciał się podnieść. Panika itd. Rana cięta przedramienia, głęboka. 

    Na jednym z pikników widziałem skutki luźnego zamocowania modelu . Mój dobry kolega zaliczył wtedy kilkadziesiąt szwów na dłoni...

     

    https://youtu.be/-EfbEvifoZI

  2. Dlaczego trzeba uważać przy odpalaniu spalinki?  Modelarz nie naprężył pasków  mocujących i model pojechał do przodu. Panika itd. Poza tym przyczepił je obok kółek co spowodowało , że  po odpaleniu silnika ogon  chciał się podnieść. Panika itd. Rana cięta przedramienia, głęboka. 

    Na jednym z pikników widziałem skutki luźnego zamocowania modelu . Mój dobry kolega zaliczył wtedy kilkadziesiąt szwów na dłoni...

     

    https://youtu.be/-EfbEvifoZI

  3. Piotrze. Dlaczego tankujesz model w pozycji odwróconej?  W normalnej pozycji nie będziesz miał tego problemu bo paliwo wlewane do zbiornika będzie wypychało powietrze przez rurkę ciśnienia i nie będzie wpływać do rurki ssącej. Poza tym do silników z cylindrem w dół używam świecy tzw "gorącej" właśnie ze względu zalewania paliwem , jak opisał to Kolega powyżej. Nie zastanawiałem się czy to zgodne z zasadami bo dział. I o to chodzi :)

     

      Jeśli masz problem z odpaleniem silnika w pozycji do dołu to  spróbuj może odpalić tak aby  cylinder był bokiem, skrzydło w pionie. ważne jest abyś miał zalany wężyk ssący i trochę paliwa w gaźniku. może kapać, nie powinno to mieć wpływu na uruchomienie.  Przepustnica otwarta na 30-50%. Jeśli nie będzie mieszanki wewnątrz silnika to można  na chwilę zatkać np. palcem wydech aby nadciśnienie w zbiorniku przez chwilę podało więcej paliwa do gaźnika. Taki sposób działa zwłaszcza w przypadku źle wyregulowanych wysokich obrotów. 

  4. Kupiłem tzw tartak od naszego kolegi z forum.  Złożenie modelu i oklejenie balsą zajęło mi 3 wieczory po 3 godziny.  Wycięty frezem  bardzo dobrze ale jakość sklejki na wręgi bardzo kiepska. Materiał ten jest zbyt miękki i wiotki i trzeba bardzo uważać aby go nie uszkodzić już przy wycinaniu z deski. Cienkie elementy profilaktycznie od razu nasączałem bardzo rzadkim cyjakiem  dla usztywnienia. Wycinanka zrobiona tak, że można dosyć swobodnie sobie coś tam modyfikować itd. Ja dołożyłem elektryczne  podwozie i ukryłem popychacze sterów płytowych.  Trochę mi zdrowie szwankuje ostatnio, także przerwałem na kilka dni prace ale od czwartku ruszam znowu. Na tapecie będą drzwi podwozia. Od razu uprzedzam, że robię takie jak mi pasuje a nie takie jak w oryginale, także proszę o nie krytykowanie jak będą zdjęcia. Model w zasadzie ma być platformą do zbierania doświadczeń. Muszę również dokończyć Iskrę, Miga 29 i F-18 także będzie co robić w zimie, a w kolejce jest jeszcze rozpoczęty duży B2 Spirit  z planów Zirollego.(ponad 2 m rozp). Aby tylko zdrowie było to się zrobi. 

  5. Michał. Program, który używałem do ustalenia sc  ( wielu z nas go używa zresztą) wyznaczył mi go tak, że model nie latał prawidłowo.  Wymiary wszelkie były wpisane bardzo dokładnie a mimo to tak wyszło. Zaś w innych modelach program wyliczał SC prawidłowo lub tak, że nijak się miał do podawanego sc przez producenta. Pan Jarek też nie podał mi prawidłowego sc i sugerował jednak własne próby.  No i tak jest niestety. Dlatego dopytuje kolegę o sc w jego modelu  aby nie wyważać otwartych już przez kogoś drzwi ( jak to się mówi). :)

  6. Moc w nim wielka jest....... a z tym luzem to trochę chyba przesada. W pierwszym silniku też miałem wrażenie, ze jest luz. Po rozebraniu silnika i ponownym złożeniu doszedłem do wniosku, ze chyba jestem przewrażliwiony. Wszystkie miejsca gdzie luz mógł powstać pomierzyłem z dokładnością do setek mm i nic nie znalazłem. 

     W tym  silniku też czasami mam wrażenie przy kręceniu wałem, jakby ten luz jednak nadal  był, a mimo to silnik chodzi jak zegarek. W nowym tego wrażenia nie ma. 

     

    Może faktycznie- tak ma być  :P


    Acha, zimny zapala bez problemu ale nowy wymagał jednak ponownej regulacji na po pierwszym uruchomieniu. Niedotarty  zapalałem kilka razy rozrusznikiem  ale po dotarciu pali z ręki i trzyma obroty.

  7. Może i tak. U mnie wtedy bardzo wiało.  Miałem trudności z pilotażem i bezpiecznym posadzeniem modelu. Mało brakowało a portki byłyby pełne albo zawał na lotnisku. Mój kolega z lotniska i z forum ( Pioterek) podsunął mi sugestię aby użyć żyroskopu na kierunek.  Zobaczę , jego P24 lata jak po sznurku. Inna sprawa to że jest bardzo dobrym pilotem. 

    Podejrzewałem również przednie podwozie. Trawa mimo tego, że nasze lotnisko jest zazwyczaj jak kort na Wimbledonie albo perski dywan, akurat wtedy była dość  wysoka i wciskała się mi się w szczeliny pomiędzy kołami a owiewkami przedniego podwozia i by może to myszkowanie  spowodowane było takim jakby zrywaniem  trawy. Sporo ździebeł zostawało po starcie w tych szczelinach stąd moje podejrzenia, że to było przyczyną ale potem już nie latałem na skoszonym lotnisku i nie było jak potwierdzić.

  8. Do pierwszego lotu ustawiłem na 120mm ale lot to była po prost masakra. Model był niestateczny praktycznie we wszystkich osiach i miałem już go serdecznie dość ale szukałem problemu nie tam gdzie trzeba bo w kątach, wychyleniach itd. W końcu zacząłem eksperymentować z ołowiem i po dołożeniu 150g model zaczął mnie słuchać a po dołożeniu 300g model zaczął latać jak po sznurku. Bardzo fajnie mi się nim teraz lata. Gdzie dokładnie mam  sc to nawet nie wiem nie sprawdzałem ale zmontuję model w wolnej chwili i sprawdzę.

    Na filmie z pikniku w Lesznie (od 20:18 min) widać jeden z pierwszych lotów z poprawionym wyważeniem no i lata :)

    No, faktycznie. Pięknie lata. Ja wykonałem swoim  ostatnie 3 loty 2 lata temu i miałem poważne problemy z  powodu chyba właśnie niewłaściwego SC. Zamierzam  , jak Bozia da, polecieć jak najszybciej ponownie i dlatego proszę Cię o podanie  SC w Twoim modelu i wychyleń. Mój model miał również problem z utrzymaniem kierunku przy starcie. Masakrycznie myszkował  i wymieniłem mu wleczoną płozę na kółko sterowane sterem kierunku. Zobaczymy czy się sprawdzi.   Mam nadzieję, że zobaczymy się kiedyś z pzlkami na jakimś pikniku. W tym roku u nas na Radawcu poleciały na raz 4 szt, tylko nieco mniejsze. Ale widok był obłędny :D .

     W takim razie poczekam na info.

    Pozdrawiam

    Piotr   

  9. Mam ROTO 25 i moim zdaniem jest jednym z najlepszych silników jakie znam.  Górna półka. Miałem jeden odkupiony od kolegi z forum, drugi kupiłem  nówkę z tłumikiem  za bodajże 1450 + wysyłka  i nie żałuję.  Doskonale wykonane, świetne w użytkowaniu ...... na marginesie- będę go sprzedawał z powodu zbycia modelu w którym był zainstalowany, także jakby co to pisać.

  10. Turbinki 2 x 5 łopatowe, przeciwbieżne,  Haoye 70 mm, silniki 3650 kv, zasilanie lipo 4000 -4500 mah, 25 c, 4 celowe, regulatory 50 A z HKinga . Sprawdzone już w boju. 

    Turbinki miałem kupować lepszej marki ale robiąc testy tych tanich zauważyłem, że bardzo łatwo i ładnie się wyważyły i na razie zostaną te.  Na dzisiaj zaplanowane wykonanie drzwi do podwozi i ew emblemat dywizjonu 303 na grzbiet. chyba zrobię kolorowy bo mam zamiar również wykleić szachownice. Line podziału na górnej części już naniesione. Byle jak ale są. Naklejanie  wąskich pasków folii udających je to jakaś masakra. Nie chcę teraz zrywać tej alu folii ale ta folia to  też jakaś porażka. Co mnie podkusiło żeby jej użyć? Praca z tym materiałem to mordęga. 


    W sumie to wyposażenie to taki składak z różnych starych modeli + stara folia kupiona już ze 3 lata temu.  Dokupowałem tylko kabel zasilający. Reszta z odzysku bo ostatnio z kasą ciężko to się kombinuje, no nie? Wektora ciągu nie będzie, za mało miejsca na dodatkowe serwa  i jakiejś wizji tego jak by to zrobić konstrukcyjnie. A model ma być do latania tak "normalnie",  a nie do akrobacji.

     Regulatory będą umieszczone w dolnej części kadłuba pod tunelami wylotowymi. Zamierzam je umieścić tak aby radiatory wystawały ponad  poszycie kadłuba, a druga strona regulatora  była częścią  kanału  wylotowego.  Na forach widziałem, że umieszczano je  za turbinami w osi silników i wewnątrz kanału ale jakoś mnie takie rozwiązanie nie przekonuje.  kanały wylotowe wykonane z załączonej w zestawie folii nie wyszły w formie idealnych części stożka, niestety mają drobne deformacje wynikające z niedoskonałości wycinankowych wręg. Mam nadzieję, że nie zakłócą one zbytnio przepływu powietrza za turbinkami. 

  11. Nie. jest oklejony taka mgiełką 25 g/m i lakier wodny. Potem szpachla natryskowa  wyrównująca  1 warstwa. Zmatowiona i na to folia z hk. Niestety to bubel. Ma nierównomierną kurczliwość w różnych miejscach. Żelazko do folii czasami musiałem nagrzać na maksa żeby cokolwiek naciągnąć folię. Generalnie jakoś okleiłem ale mistrzostwo świata to to nie jest a jak się lepiej przyjrzeć to widać  inny odcień w miejscach gdzie była wysoka temperatura żelazka.

  12. To folia alu , taka  "skrobana" z HK. Wygląda jak szlifowana nierdzewka :-).  Beznadziejna w oklejaniu. Ile k... poleciało... hohoho.... dlatego chcę zrobić emblemat na folii. Na razie robię linie podziału srebrnym trim line   wychodzi fajnie, aczkolwiek nie będę się bardzo przykładał.  Muszę jeszcze dorobić drzwi podwoziowe,  wstawić napęd i kanały wylotowe. Poza tym  robiłem próbę ze sprayem o nieco innym odcieniu, beznadziejnie się rozlewa farba po tej folii ale chyba uda mi się nanieść takie plamy jak w oryginale. Zobaczymy.

  13. Pewnie jest coś takiego, że obłość wchodzi w część stałą steru kierunku.

    Tak jakby to co narysowałaś było jeszcze przykryte kawałkiem płaskiej blachy , przedłużenie , części nieruchomej .

    Teraz masz tak DI

    A pewnie jest tak D_I od dołu, i D`I od góry, czyli D=I

    Tak jak pisze Tomaszek. To jest tzw. kryte połaczenie, zakrywające szczelinę na połączeniu  obu części. . 

    • Lubię to 1
  14. WItam Lucjan

    Miło mi że jest takie zainteresowanie moim pomysłem. Zacząłem już 3 lata temu budowę z planów Zirollego ale  życie mnie bardzo przeczołgało i wszystkie rozpoczęte projekty poszły w kąt. Od kilku miesięcy , po śmierci matuli, staram się powoli dojść do siebie i kończę co łatwiejsze i nie dokończone modele. Ten B2 styro był zniszczony w czasie przeprowadzki i szkoda mi było go wyrzucić, dlatego dostał jeszcze jedną szansę.

    Co do dużego B2 to plany Zirollego zawierają sporo błędów i sam model nie będzie chyba spełniał moich oczekiwań jeśli chodzi o wygląd. Chętnie zatem skorzystałbym albo chociaż przejrzał Twoje plany. Może  zacząłbym wszystko od nowa?

     Będę wdzięczny za udostępnienie. Oczywiście nie będę ich udostępniał dalej bez Twojego pozwolenia. Proszę o przesłanie w wersji cyfrowej na email pietro66@interia.pl lub papierowej na adres

    Piotr Józefacki

     Sebastiana  Klonowica 16/12

    20-442 Lublin

     

    Pozdrawiam

    Piotr

  15. Myślałem o rurce ale po przewertowaniu znalezionych w sieci  opisów budowy tego modelu zrezygnowałem. Wszyscy użytkownicy doważali  ten model podobną ilością ołowiu.  zazwyczaj ok 175 g umieszczanych w demontowalnej kabince. Biorąc pod uwagę, że mam metalowe tylne mechanizmy podwozia  i większą wage tylnej części modelu niz z plastikami i serwami to te 185 g nie jest chyba jakimś problemem.  Od rana wyglądam co chwila za okno i patrze na portale pogodowe. Słońca duzo. Wiatru jeszcze więcej-  15, /17 km/hw porywach nawet do 24-30 km/h. Niestety w poprzek drogi jaka mam do startu. No... zobaczymy. Po południu tak czy siak jadę na lotnisko. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.