![](https://rchubiq.eu/images/banery/pfmrc/pfmrc_rchubiq.gif)
![](https://pfmrc.eu/output2.gif)
![](https://modele24.pl/pfmrc/baner.gif)
![](https://modele.sklep.pl/images/banery/PFM1.gif)
![](https://pfmrc.eu/kawa.png)
-
Postów
1 409 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Odpowiedzi opublikowane przez pietka
-
-
Dlaczego trzeba uważać przy odpalaniu spalinki? Modelarz nie naprężył pasków mocujących i model pojechał do przodu. Panika itd. Poza tym przyczepił je obok kółek co spowodowało , że po odpaleniu silnika ogon chciał się podnieść. Panika itd. Rana cięta przedramienia, głęboka.
Na jednym z pikników widziałem skutki luźnego zamocowania modelu . Mój dobry kolega zaliczył wtedy kilkadziesiąt szwów na dłoni...
-
Piotrze. Dlaczego tankujesz model w pozycji odwróconej? W normalnej pozycji nie będziesz miał tego problemu bo paliwo wlewane do zbiornika będzie wypychało powietrze przez rurkę ciśnienia i nie będzie wpływać do rurki ssącej. Poza tym do silników z cylindrem w dół używam świecy tzw "gorącej" właśnie ze względu zalewania paliwem , jak opisał to Kolega powyżej. Nie zastanawiałem się czy to zgodne z zasadami bo dział. I o to chodzi
Jeśli masz problem z odpaleniem silnika w pozycji do dołu to spróbuj może odpalić tak aby cylinder był bokiem, skrzydło w pionie. ważne jest abyś miał zalany wężyk ssący i trochę paliwa w gaźniku. może kapać, nie powinno to mieć wpływu na uruchomienie. Przepustnica otwarta na 30-50%. Jeśli nie będzie mieszanki wewnątrz silnika to można na chwilę zatkać np. palcem wydech aby nadciśnienie w zbiorniku przez chwilę podało więcej paliwa do gaźnika. Taki sposób działa zwłaszcza w przypadku źle wyregulowanych wysokich obrotów.
-
Brawo Rafał, zadziałało!
-
Może trzeba zrobić om antyreklamę na czeskich stronach modelarskich?
-
Kupiłem tzw tartak od naszego kolegi z forum. Złożenie modelu i oklejenie balsą zajęło mi 3 wieczory po 3 godziny. Wycięty frezem bardzo dobrze ale jakość sklejki na wręgi bardzo kiepska. Materiał ten jest zbyt miękki i wiotki i trzeba bardzo uważać aby go nie uszkodzić już przy wycinaniu z deski. Cienkie elementy profilaktycznie od razu nasączałem bardzo rzadkim cyjakiem dla usztywnienia. Wycinanka zrobiona tak, że można dosyć swobodnie sobie coś tam modyfikować itd. Ja dołożyłem elektryczne podwozie i ukryłem popychacze sterów płytowych. Trochę mi zdrowie szwankuje ostatnio, także przerwałem na kilka dni prace ale od czwartku ruszam znowu. Na tapecie będą drzwi podwozia. Od razu uprzedzam, że robię takie jak mi pasuje a nie takie jak w oryginale, także proszę o nie krytykowanie jak będą zdjęcia. Model w zasadzie ma być platformą do zbierania doświadczeń. Muszę również dokończyć Iskrę, Miga 29 i F-18 także będzie co robić w zimie, a w kolejce jest jeszcze rozpoczęty duży B2 Spirit z planów Zirollego.(ponad 2 m rozp). Aby tylko zdrowie było to się zrobi.
-
Producent nie podaje mocy w horspałerach ale moim zdaniem do 2 metrowego modelu na śmigle 19/10 miał duży nadmiar mocy. Trudno mi to ocenić zwłaszcza że prawdziwą moc Rycerze Jedi mierzą w midiklorianach
-
Michał. Program, który używałem do ustalenia sc ( wielu z nas go używa zresztą) wyznaczył mi go tak, że model nie latał prawidłowo. Wymiary wszelkie były wpisane bardzo dokładnie a mimo to tak wyszło. Zaś w innych modelach program wyliczał SC prawidłowo lub tak, że nijak się miał do podawanego sc przez producenta. Pan Jarek też nie podał mi prawidłowego sc i sugerował jednak własne próby. No i tak jest niestety. Dlatego dopytuje kolegę o sc w jego modelu aby nie wyważać otwartych już przez kogoś drzwi ( jak to się mówi).
-
Nieeeee. Akurat miałem takie numery w innych modelach i pamiętając o tym akurat tu się postarałem. Kółka są ok.
-
Moc w nim wielka jest....... a z tym luzem to trochę chyba przesada. W pierwszym silniku też miałem wrażenie, ze jest luz. Po rozebraniu silnika i ponownym złożeniu doszedłem do wniosku, ze chyba jestem przewrażliwiony. Wszystkie miejsca gdzie luz mógł powstać pomierzyłem z dokładnością do setek mm i nic nie znalazłem.
W tym silniku też czasami mam wrażenie przy kręceniu wałem, jakby ten luz jednak nadal był, a mimo to silnik chodzi jak zegarek. W nowym tego wrażenia nie ma.
Może faktycznie- tak ma być
Acha, zimny zapala bez problemu ale nowy wymagał jednak ponownej regulacji na po pierwszym uruchomieniu. Niedotarty zapalałem kilka razy rozrusznikiem ale po dotarciu pali z ręki i trzyma obroty.
-
Może i tak. U mnie wtedy bardzo wiało. Miałem trudności z pilotażem i bezpiecznym posadzeniem modelu. Mało brakowało a portki byłyby pełne albo zawał na lotnisku. Mój kolega z lotniska i z forum ( Pioterek) podsunął mi sugestię aby użyć żyroskopu na kierunek. Zobaczę , jego P24 lata jak po sznurku. Inna sprawa to że jest bardzo dobrym pilotem.
Podejrzewałem również przednie podwozie. Trawa mimo tego, że nasze lotnisko jest zazwyczaj jak kort na Wimbledonie albo perski dywan, akurat wtedy była dość wysoka i wciskała się mi się w szczeliny pomiędzy kołami a owiewkami przedniego podwozia i by może to myszkowanie spowodowane było takim jakby zrywaniem trawy. Sporo ździebeł zostawało po starcie w tych szczelinach stąd moje podejrzenia, że to było przyczyną ale potem już nie latałem na skoszonym lotnisku i nie było jak potwierdzić.
-
Do pierwszego lotu ustawiłem na 120mm ale lot to była po prost masakra. Model był niestateczny praktycznie we wszystkich osiach i miałem już go serdecznie dość ale szukałem problemu nie tam gdzie trzeba bo w kątach, wychyleniach itd. W końcu zacząłem eksperymentować z ołowiem i po dołożeniu 150g model zaczął mnie słuchać a po dołożeniu 300g model zaczął latać jak po sznurku. Bardzo fajnie mi się nim teraz lata. Gdzie dokładnie mam sc to nawet nie wiem nie sprawdzałem ale zmontuję model w wolnej chwili i sprawdzę.
Na filmie z pikniku w Lesznie (od 20:18 min) widać jeden z pierwszych lotów z poprawionym wyważeniem no i lata
No, faktycznie. Pięknie lata. Ja wykonałem swoim ostatnie 3 loty 2 lata temu i miałem poważne problemy z powodu chyba właśnie niewłaściwego SC. Zamierzam , jak Bozia da, polecieć jak najszybciej ponownie i dlatego proszę Cię o podanie SC w Twoim modelu i wychyleń. Mój model miał również problem z utrzymaniem kierunku przy starcie. Masakrycznie myszkował i wymieniłem mu wleczoną płozę na kółko sterowane sterem kierunku. Zobaczymy czy się sprawdzi. Mam nadzieję, że zobaczymy się kiedyś z pzlkami na jakimś pikniku. W tym roku u nas na Radawcu poleciały na raz 4 szt, tylko nieco mniejsze. Ale widok był obłędny
.
W takim razie poczekam na info.
Pozdrawiam
Piotr
-
Piotrze. Jaki w końcu ustaliłeś środek ciężkości i wychylenia?
Jestem bardzo ciekaw bo planuje ponowny "oblot" mojego P24.
Bedę wdzięczny za twoje informacje.
Pozdrawiam
Piotr
-
Mam ROTO 25 i moim zdaniem jest jednym z najlepszych silników jakie znam. Górna półka. Miałem jeden odkupiony od kolegi z forum, drugi kupiłem nówkę z tłumikiem za bodajże 1450 + wysyłka i nie żałuję. Doskonale wykonane, świetne w użytkowaniu ...... na marginesie- będę go sprzedawał z powodu zbycia modelu w którym był zainstalowany, także jakby co to pisać.
-
Turbinki 2 x 5 łopatowe, przeciwbieżne, Haoye 70 mm, silniki 3650 kv, zasilanie lipo 4000 -4500 mah, 25 c, 4 celowe, regulatory 50 A z HKinga . Sprawdzone już w boju.
Turbinki miałem kupować lepszej marki ale robiąc testy tych tanich zauważyłem, że bardzo łatwo i ładnie się wyważyły i na razie zostaną te. Na dzisiaj zaplanowane wykonanie drzwi do podwozi i ew emblemat dywizjonu 303 na grzbiet. chyba zrobię kolorowy bo mam zamiar również wykleić szachownice. Line podziału na górnej części już naniesione. Byle jak ale są. Naklejanie wąskich pasków folii udających je to jakaś masakra. Nie chcę teraz zrywać tej alu folii ale ta folia to też jakaś porażka. Co mnie podkusiło żeby jej użyć? Praca z tym materiałem to mordęga.
W sumie to wyposażenie to taki składak z różnych starych modeli + stara folia kupiona już ze 3 lata temu. Dokupowałem tylko kabel zasilający. Reszta z odzysku bo ostatnio z kasą ciężko to się kombinuje, no nie? Wektora ciągu nie będzie, za mało miejsca na dodatkowe serwa i jakiejś wizji tego jak by to zrobić konstrukcyjnie. A model ma być do latania tak "normalnie", a nie do akrobacji.
Regulatory będą umieszczone w dolnej części kadłuba pod tunelami wylotowymi. Zamierzam je umieścić tak aby radiatory wystawały ponad poszycie kadłuba, a druga strona regulatora była częścią kanału wylotowego. Na forach widziałem, że umieszczano je za turbinami w osi silników i wewnątrz kanału ale jakoś mnie takie rozwiązanie nie przekonuje. kanały wylotowe wykonane z załączonej w zestawie folii nie wyszły w formie idealnych części stożka, niestety mają drobne deformacje wynikające z niedoskonałości wycinankowych wręg. Mam nadzieję, że nie zakłócą one zbytnio przepływu powietrza za turbinkami.
-
Nie. jest oklejony taka mgiełką 25 g/m i lakier wodny. Potem szpachla natryskowa wyrównująca 1 warstwa. Zmatowiona i na to folia z hk. Niestety to bubel. Ma nierównomierną kurczliwość w różnych miejscach. Żelazko do folii czasami musiałem nagrzać na maksa żeby cokolwiek naciągnąć folię. Generalnie jakoś okleiłem ale mistrzostwo świata to to nie jest a jak się lepiej przyjrzeć to widać inny odcień w miejscach gdzie była wysoka temperatura żelazka.
-
Będą tylko płytowe zmiksowane.
Dzisiaj się zabiorę do wygładzania folii....... jak tylko zdrowie pozwoli. :-(
-
To folia alu , taka "skrobana" z HK. Wygląda jak szlifowana nierdzewka :-). Beznadziejna w oklejaniu. Ile k... poleciało... hohoho.... dlatego chcę zrobić emblemat na folii. Na razie robię linie podziału srebrnym trim line wychodzi fajnie, aczkolwiek nie będę się bardzo przykładał. Muszę jeszcze dorobić drzwi podwoziowe, wstawić napęd i kanały wylotowe. Poza tym robiłem próbę ze sprayem o nieco innym odcieniu, beznadziejnie się rozlewa farba po tej folii ale chyba uda mi się nanieść takie plamy jak w oryginale. Zobaczymy.
-
-
Z podłogi to jeść można , to jest modelarnia czy szpital? Ja się pytam?
To samo model, sterylny do bólu, jak Ty to robisz !!!!?????
Też się zastanawiam. Bo u nas z Tomkiem to zawsze trochę taki bałaganik bywał....... żeby tak delikatnie powiedzieć
-
Pewnie jest coś takiego, że obłość wchodzi w część stałą steru kierunku.
Tak jakby to co narysowałaś było jeszcze przykryte kawałkiem płaskiej blachy , przedłużenie , części nieruchomej .
Teraz masz tak DI
A pewnie jest tak D_I od dołu, i D`I od góry, czyli D=I
Tak jak pisze Tomaszek. To jest tzw. kryte połaczenie, zakrywające szczelinę na połączeniu obu części. .
-
1
-
-
Wojciech Pijanowski?........... uuuuu..... o człeku tym wspomnienia miłe są
Szkoda, że zniknął z mediów..... Widzę, ze projekt zapowiada się zacnie, ale chyba wysoki poziom kolejnej pracy będzie już Pani wizytówką
-
Dziękuję bardzo
Pozdrawiam
Piotr
-
WItam Lucjan
Miło mi że jest takie zainteresowanie moim pomysłem. Zacząłem już 3 lata temu budowę z planów Zirollego ale życie mnie bardzo przeczołgało i wszystkie rozpoczęte projekty poszły w kąt. Od kilku miesięcy , po śmierci matuli, staram się powoli dojść do siebie i kończę co łatwiejsze i nie dokończone modele. Ten B2 styro był zniszczony w czasie przeprowadzki i szkoda mi było go wyrzucić, dlatego dostał jeszcze jedną szansę.
Co do dużego B2 to plany Zirollego zawierają sporo błędów i sam model nie będzie chyba spełniał moich oczekiwań jeśli chodzi o wygląd. Chętnie zatem skorzystałbym albo chociaż przejrzał Twoje plany. Może zacząłbym wszystko od nowa?
Będę wdzięczny za udostępnienie. Oczywiście nie będę ich udostępniał dalej bez Twojego pozwolenia. Proszę o przesłanie w wersji cyfrowej na email pietro66@interia.pl lub papierowej na adres
Piotr Józefacki
Sebastiana Klonowica 16/12
20-442 Lublin
Pozdrawiam
Piotr
-
Myślałem o rurce ale po przewertowaniu znalezionych w sieci opisów budowy tego modelu zrezygnowałem. Wszyscy użytkownicy doważali ten model podobną ilością ołowiu. zazwyczaj ok 175 g umieszczanych w demontowalnej kabince. Biorąc pod uwagę, że mam metalowe tylne mechanizmy podwozia i większą wage tylnej części modelu niz z plastikami i serwami to te 185 g nie jest chyba jakimś problemem. Od rana wyglądam co chwila za okno i patrze na portale pogodowe. Słońca duzo. Wiatru jeszcze więcej- 15, /17 km/hw porywach nawet do 24-30 km/h. Niestety w poprzek drogi jaka mam do startu. No... zobaczymy. Po południu tak czy siak jadę na lotnisko.
Ku przestrodze.....
w Filmy modelarskie
Opublikowano
Dlaczego trzeba uważać przy odpalaniu spalinki? Modelarz nie naprężył pasków mocujących i model pojechał do przodu. Panika itd. Poza tym przyczepił je obok kółek co spowodowało , że po odpaleniu silnika ogon chciał się podnieść. Panika itd. Rana cięta przedramienia, głęboka.
Na jednym z pikników widziałem skutki luźnego zamocowania modelu . Mój dobry kolega zaliczył wtedy kilkadziesiąt szwów na dłoni...
https://youtu.be/-EfbEvifoZI