Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez pietka

  1. Po co tak kombinować?

    Przystosuj dowolny gażnik RC od dwusuwa podobnej pojemnosci i bedzie po kłopocie.

    Możesz go nawet  zamontować bezpośrednio w głowicy , pomijajac rurkę kolektor ssący.

    Bynek, tak myślałem, ale jakoś mi prowizorki nie wychodzą:).

     A tak na poważnie- mógłbym ale póki co nie mam żadnego gaźnika, tylko taki do 15 cm a to już za dużyniestety.

  2. Witam. Drogą kupna nabyłem używany silnik Saito FA 0.56 BK, 4 takt. 

     O ile sam  silnik jest w niemal doskonałym stanie to na gaźniku ( wałek z gardzielą, ten z dźwignią  i śrubą niskich obrotów) , pomiędzy wałkiem a korpusem gaźnika są ogromne przedmuchy, łapie lewe powietrze, syczy psika paliwem i takie tam.... i nie ma szans na prawidłową regulację. Czy ktoś z Kolegów ma pomysł jak uszczelnić ony wałek? A może  ja coś pominąłem i błądzę? myślał ja aby podtoczyć na wałku rowek i dobrać jakiś bardzo cienki oring ale trochę się boję go jeszcze gorzej popsuć. Proszę o wsparcie doświadczeniem lu dobrym słowem chociaż :-)

    Pozdrawiam

    Piotr

  3. No, Trudno :)  Co do ceny to kupiłem za dolary i z wykorzystaniem punktów bonusowych z HK.  Przeliczając po dzisiejszych kursach to kupiłem taniej o 20 zł.  Ten z Top Model nie ma gotowej waloryzacji i elektrycznego podwozia z tego co wiem, ale mogę się mylić.  Biorąc pod uwagę , że takie nowe podwozie to minimum 30 -40 dolców, a kokpity i karabiny są już preinstalowane to nawet cena regularna jest wg mnie korzystna.Tak czy siak, podoba mi się i będzie latał . Saito do pyrkania już jest :)

     

    Pozdrawiam

    Piotrek

  4. Popełniłem dziś zakup onego modelu. Chodził za mną od lat, od kiedy zrobiłem małego z zestawu Guillows, który stoi na półce bo go szkoda......... jest taki delikatny, że boję się go uszkodzić podczas fruwania. Kiedyś chciałem zakupić 2 m SBD ale jakoś nie było ani czasu, ani  pieniążków. Ten jest w atrakcyjnej , wydaje się,  cenie ale obaczymy przy rozpakowaniu co jest wart. oczywiście będzie opis, model ma dotrzec w ciągu 3-10 dni z Holandii. Zobaczymy......  Ponoć ma elektryczne podwozie na oleo amorkach....no i planuję zrobić go na piknik w Kraśniku. Może się zdąży? :-)

     

     

    https://hobbyking.com/en_us/sbd-duantless-plane-ep-gp-1540.html

     

    Na razie pozdrawiam

    Piotr

     

     

     

  5. W ostaeczności mogę Ci sprzedać swojego miga 29 na 2 x 70mm. z wyposażeniem. Musiałbyś sobie dokończyć. Niewiele zostało w zasadzie. dokleić stery kierunku, znak dywizjonu 303 ,  umocować baterię. Nie dokończyłem bo zachorowała moja mama i miałem półtora roku wyjęte z  normalnego życia, bez czasu na hobby. Niedawno ja pochowałem i zamierzałem powoli wracać do modelarstwa ale jakoś nie mogę się zebrać.

     Jakby cię interesował to napisz. 

  6. Zrobił dla mnie wiele śmigieł, był ciepłym, uroczym człowiekiem, profesjonalistą, wyśmienitym w swoim fachu , wspaniałym modelarzem .  Przegadaliśmy sporo na telefonie kilka tygodni temu. Stoczył wielki bój........ Panie Grzegorzu....  Niech Pan spoczywa w spokoju . 

  7. Stawiam na utracenie linku pomiędzy rx i tx w skutek chwilowego spadku napięcia akuska. Miałem tak kilka razy zarówno w Opticu jak i póżniej w Aurorze, ale to się zdarza w każdej aparaturze jesli rozładujemy za bardzo baterie. Wystarczy przy większej prędkości zrobić jakąś bardziej wymagającą figurę akro, a serwa ,które wtedy ciężko pracują i co za tym idzie biorą sporo z elektronków , spowodują chwilowy spadek napięcia poniżej wymaganego przez odbiornik. Zanim się to napięcie podniesie, może minąć zbyt dużo czasu i traci się link. Zauważyłem w swoich konstrukcjach modeli, że  z serwami cyfrowymi robiło się to zdecydowanie częściej.

    Ponowne linkowanie tx i rx czasami trwa kilka sekund, co dla naszych modeli jest wyrokiem.... Jak znajdziesz przyczynę to daj znać.

     

    Pozdrawiam

    Piotr

  8. Witam Koleżanki i Kolegów

    W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi organizacji tegorocznych Polskich Skrzydeł, informuję:

    Jak już pisaliśmy na naszej stronie, w tym roku z różnych powodów impreza odbędzie się w bardzo okrojonej formule.  Koledzy z Sekcji Modelarskiej Aeroklubu postanowili na dorocznym zebraniu, że będzie to zwyczajne spotkanie jak zwykle w weekendy, bez konkursów, bez zapraszanych mediów, specjalnych wydarzeń, pucharów  itp.  Szczegóły będą na bieżąco podawane na profilu fejsbukowym Radawiec RC- Strona modelarzy z Lublina i okolic. Zapraszam do odwiedzenia, Kolega Adam już kilka słów napisał.

     Najważniejsza zmiana: ponieważ nasi Przyjaciele z Kraśnika  i Lubartowa mają  w ostatni weekend czerwca kolidujące z planowana datą zawody w Dęblinie, postanowiliśmy specjalnie dla nich  przenieść termin na 2-3lipca .  Tych, którzy wcześniej planowali obecność  w dn 25-26.06. przepraszamy i zapraszamy  mimo tej zmiany.  Wszystkim zainteresowanym dziękuję za wsparcie i dobre słowo.Pozdrawiam

    Piotr

  9. Nie uwierzycie, kurna .......... sam jeszcze jestem w szoku pomimo nie przespanej  z powodu zastanawiania się jak to możliwe nocy. Ale ad rem.

     Wczoraj postanowiłem ponownie pomalować swoją iskrę. Zacząłem od kadłuba. Wszystko fajnie, wystawiłem do wyschnięcia na stojaczku na słoneczko i wiaterek przed garaż.  W pewnym momencie usłyszałem cichy trzask.  Nic nie widziałem aby coś spadło, złamało się w modelarni czy cuś. Poszedłem sprawdzić czy  farba wyschła. Patrzę w nos mojej Iskry i co? Kurna........ nie do wiary............ kadłub się skrzywił...... jak nic.....ok 0,5 - 0,8  cm od osi dziobkiem i ogonkiem w stronę słoneczka!  Na pierwszy rzut oka nic nie widać, dopiero uważne przyjrzenie się ujawnia tą krzywiznę. Wciąż sie zastanawiam jak to możliwe?! Przecież folia nie mogła się tak skurczyć od nasłonecznienia, żeby wygiąć w końcu dość sztywna konstrukcję?!

     Nie wiem.....może ktoś .......... coś............ włożyłem tyle pracy a tu h......., i teraz nie wiem czy budować nowy kadłub czy pogodzić się z losem i jednak spróbować polecieć ...... najwyżej będzie latać bo dużym okręgu samodzielnie bez używania steru kierunku............. Najbardziej martwi mnie to, że  nie znajduję racjonalnej przyczyny tego spaczenia..... prosty kadłub, klejony z rurką, sprawdzany wielokrotnie, wystawiam na zewnątrz i taki zonk w godzinę  ........ Może ktoś miał podobne doświadczenia?

    Pozdrawiam

    Piotr

  10. A mnie się udało wczoraj zrobić elektryczne podwozie w jednym skrzydle. Z hk przysłali nie takie jak zamawiałem. Poprawianie , przerabianie wszystkiego.....masakra. Niewielki temat a 6 godzin zajął. Za to ładnie się przednia i prawa otwierają, może dziś zrobię lewą i uda się oszklić kabinkę. Poza tym zostało mocowanie pakietu, zapinka kabinki, podpięcie regulatora. Zastanawiam się czy w kanale dolotowym, który zasysa powietrze od dołu, nie zrobić jednak otworów , tak aby uzyskać jeszcze dolot z kanałów bocznych, tak jak u Tomka? Zawsze to trochę powietrza jeszcze wpadnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.