Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez pietka

  1. Bartek, z tym oblotem to nie duś, bo po pierwsze, to jeszcze nie ma modelu, a po drugie, to jak znam siebie to zrobię go w samotności. U mnie zawsze z oblotami jest tak, że mam sraczkę na kilka dni przed, a dla kurażu powinienem tuż przed wypić flaszkę i zagryźć Nervosolem.Ale ponieważ nie pijam na lotnisku to sprawa jest jasna.  Ale  tak naprawdę to oblatuję sam aby jak najbardziej się skupić i skoncentrowac na oblocie , a nie słuchać ciągłych uwag i wskazówek "wszechwiedzących" widzów, które mogą nie raz wk...ć do białości.  Poza tym jak się rozwali model to można winić tylko siebie ( i największego pilota w niebiesiech ;-)  ). 

    Adam napisał, że trzeba roku aby nauczyć się latać takim modelem. Jeśli weźmie się pod uwagę, że w tym roku nie latałem  więcej niż kilka godzin to sam rozumiesz, że najpierw trzeba polatać innymi aby zabić tego "złego" który gdzieś tam  z tyłu czaszki  przeszkadza.  Tuż przed Łosiem popełniłem ponad 2 metrowego Trojana, także będzie czym pośmigac. 

    Pozdrawiam

    Piotr

  2. Dzieki Adam. To wyróżnienie dla mnie przeczytać takie slowa od mistrza. Zdaję sobie sprawę z wielkości wyzwania ale mam nadzieję, że nie poskąpisz nam swoich rad i doswiadczenia. :-). Załączam fotkę z telefonu na ktorej to widac zebranie robocze i gdzie podpytywalismy Adama o różne tematy. Tytuł fotografi: prace nad Łosiem nabierają tempa :-) . Pozdrawiam

    Piotrek

    post-2373-141933736732_thumb.jpg

  3. Dziękujemy  za wszystkie miłe słowa.  :-)  To budujące i zachęcające na przyszłość.  Mam nadzieję, że Numer 2 będzie piękniejszy i zaaspiruje do półmakiety. 

    Na razie odespać zarewane noce i wyleczyć nadwyrężone kręgosłupy ( tak, tak, nie jesteśmy juz niestety nastolatkami :-)  ).

     

     Jak wspominałem- zaczynam zbieranie funduszy.  Szcunkowe koszty wykonania lotnego egzemplarza to coś pomiędzy 10, a  12 tyś. Przydałby się sponsor , hehe  :-).

     Ale jak dobrze pójdzie to sam się zasponsoruję w przyszłym roku. Będę Was prosił o pomoc w wynalezieniu w necie propozycji napędów ( zakładamy 2x 50 cm benzynki) , powerboxów, serw (analogi) i napędów podwozi. Niestety przez moje roztargnienie nie zważyliśmy dziś modelu. Szacujemy, że z wyposażeniem będzie to pomiędzy 10 a  12 kg, choć po wprowadzeniu zmian w materiałach i technologiach jakie zamierzamy zastosować w numerze 2 może być nieco mniej. 

    Zaskakująco lekki wyszedła nam model 1, mimo tego, że niespecjalnie się staraliśmy o odchudzanie go. Dość powiedzieć, że kadłub z centropłatem bez wyposażenia, pomijając niewygodę w poruszaniu taką bryłą, można w zasadzie przenosić jedną ręką bez wyczuwalnego wysiłku. A nie jesteśmy atletami przecież. 

     

     Zatem do lata. Na wiosnę postaram się zacząć budowę.

    Pozdrawiam Wszystkich, którzy nam życzliwie kibicowali i życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia  i lepszego Nowego Roku 20q5.

    Piotr

  4. Koledzy. Teraz trochę konkretów i wyjaśnień.

     Niestety ten model nie poleci, nad czym ubolewamy z Tomkiem bardzo :wacko: .

    Jak juz wcześniej pisałem, w czasie budowy wyszło kilka elementów do poprawy w projekcie. Trzeba od nowa narysować skrzydła i konstrukcję ogona.  Nie można było wprowadzić tych poprawek na tym etapie budowy- niestety. Zatem  całemu projektowi groził  krach. Tomasz widząc jak wiele roboty go czeka  postanowił swego czasu wstrzymać prace nad modelem i po wielu miesiącach udało mi się go przekonać do dokończenia go choćby w formie sylwetkowej. I w takiej formie właśnie przekażemy go w poniedziałek do Muzeum Lotnictwa w Dęblinie, gdzie będzie elementem pięknej panoramy. 

     

    Następny Łoś , tym razem już do latania , zostanie rozpoczęty  ( budowa)  na wiosnę.  Na razie zbieram fundusze i czekam na poprawione przez Tomasza pliki do cięcia. Nie wiem ile czasu mi zajmie jego wykonanie ale obiecuję solidną relację z budowy. Wstępny kosztorys to ok 12-3000 zł  do lotu. Ale ten pierwszy Łoś dał nam bardzo, bardzo dużo doświadczeń i nauki. WIemy już jakie zmiany dokonać w materiałach i technologii. Jakie rozwiązania przyjąc  i poprawki.  Mamy gotowe kopyta na kabiny  i  nabyliśmy sporo nowych umiejętności. Zatem egzemplarz nr 2 będzie już bardzo dopracowany. Mogę tylko powiedzieć , że  konstrukcja jest bardzo lekka, w takim stanie jak obecnie wraz ze skrzydłami waży ok 5 kg. Ale zważymy w niedzielę dokładnie, nie chcę strzelać z tą wagą.

     Serdecznie dziękuję tą droga za pomoc kolegom Kazimierzowi  i Zbyszkowi, bez których rad i pracy nie   powstałby TEN ŁOŚ!

    Wszystkich chętnych do dyskusji zapraszam.

    Pozdrawiam

    Piotr

    • Lubię to 1
  5. Chłopcy, nie podniecajcie się.  Jesteśmy w trakcie zmiany konstrukcji niektórych elementów i samych planów , ponieważ  w trakcie pracy wychodzą pewne  niewielkie błędy konstrukcyjne i zmiany nieprzewidziane a niezbędne.

     Robią się również kopyta na kabinki i  atrapy silników, kołpak, osłony silników  itd.  Nie mamy napędów a raczej w takim stanie balibyśmy się nim polecieć :-). Wagowo wychodzi na razie bajecznie lekko, będzie chyba obciążenie poniżej 100 (!) ale to jeszcse nic pewnego. Jest bardzo lekki  choć szpachelki poszło ze 20 dkg jak nie więcej.  Makieta to niestety nie będzie, bo jako egzemplarz raczej próbny nie będzie tak wykańczany. Planujemy dopiero drugi egzemplarz zrobić na "gotowo" a codziennie dyskutujemy który z nas go oblata i ile wiader waleriany wcześniej trzeba wypić. Drugi będę  już zaczynać w styczniu ( jak wszystko pójdzie dobrze) i może na wiosnę poleci. Z tego już będzie relacja na pewno.

     Co do bałaganu: tam gdzie nie ma bałaganu tam nikt nie tworzy :-)  Ale na serio: Tomek dostał dziś OPR i posprzątaliśmy bo juz nawet cjaka nie mozna było znaleźć.  Bardzo pomaga nam Kazimierz, który jest założycielem puławskiej modelarni i  pomógł nam dziś  nasz kolega z Lublina Zbyszek Kowalski. Jak coś będzie fajnego do pokazania to wrzucę jakąś fotkę . Na razie tylko czeka nas szpachla i szlif kadłuba i centropłatu. 

     Niech moc będzie z Wami, Koledzy!

    Piotr i Tomek

  6. Mój projekt jest oparty  na połączeniu działania elektroniki i mechanicznego. Jak zwykle  robię takie "nowosci metoda sowieckich budowniczych rakiet kosmicznych, czyli najpierw robie a potem sprawdzam czy działa. :-) . Mam pomysła ale prosze kogoś speca od elektroniki o kontakt. Wolę przedyskutować sprawę z mądrzejszymi.  Potrzebuję schematu prostego generatora sygnał, powodującego, że po włączeniu zasilania serwo samo ustawi się w jakimś tam położeniu i tak pozostanie. Pomoże ktoś?.

    Pozdrawiam

    Piotr

  7. Witam Kolegów.  Tak sobie dziś przeglądałem forum alexrc i różne watki dotyczące bezpieczeństwa lotów i wpadłem na pomysła, zeby skonstruować prosty odcinacz paliw w oparciu o  wykorzystanie serwa, działający niezależnie od fail save. Wyobrażm to sobie tak, że :

    1. Odcięcie paliwa powinno nastapic mechanicznie wskutek przygniecenia wężyka z paliwem do jakiejś twardej powierzchni przez wałek przykręcony do ramienia serwa

    2 . Odcięcie powinno nastąpić w dwóch przypadkach.  Zakładam całkowity zanik zasilania  odbiornika na skutek awarii zasilania, lub zanik sygnału sterującego położeniem serw lub tego serwa dochodzącego z odbiornika.  Do uwzględnienia również zdalne uruchomienie tego odcinacza oddzielnym kanałe AUX.

    3. Serwo powinno mieć własne zasilanie, nie związane z zasilaniem odbiornika o pojemności  może 300-400 mAh.

    4. serwo może również  mieć dodatkowe, np. jakieś mechaniczne (np. sprężynowe) wymuszenie cofnięcia ramienia  serwa do pozycji umożliwiającej przygniecenie wężyka z paliwem w przypadku utraty również własnego zasilania. Tu może być problem bo może się zdażyć, że zasilanie niezależne serwa padnie przed zasilaniem odbiornika. :-) Tu trzeba to przemyśleć. Może jakiś włacznik zasilania serwa tylko przy utracie zasilania odbiornika?

    5. Pożądane jest opracowanie jak najprostszego układu elektronicznego rozpoznającego brak zasilania na odbiorniku i sygnałów sterujących i włączającego zasilanie serwa, skłaniam się ku jakiemuś mikro przekażnikowi.

     

    Niestety, nie jestem elektronikiem i nie potrafię takiego układu zaprojektować, ale wykonac jak najbardziej dam radę. Prosze o pomoc kolegów z wiedzą na ten temat. Jak tylko skończę obecny projekt, wezmę się za zbudowanie jakiegoś prostego odcinacza. Prosze o wasze sugestie i porady. Jeśli znacie już takie rozwiązania to proszę o jakieś linki.

    Pozdrawiam

    Piotr

  8. K.... mać! czy to wątek o budowie modelu czy o wyższości tego czy owego nad tym czy tamtym,  czy może o cechach charakteru Irka czy sposobach rozumienia świata przez każdego z Was?  Przestańcie piep...ć i wdawać się w polemiki na tematy nie związane z modelem!!!!  Irek- skup się na temacie, nie podejmuj polemik. Pozostali Panowie- jak Wam Irek nie pasuje to walczcie se na PW, możecie nawet na kije i maczugi! ale NIE TU!!!

     Jak małe dzieci się prztykacie. Dosyć. Ja chcę oglądać budowę tego modelu a nie czytać Wasze popierdółki.

     

     Gdzie jest psiakrew!!!!, moderator?!

  9. Hej  Daria.  

     Chętnie Ci pomogę ale napisz do mnie na PW jaka kwotą dysponujesz. Do nauki latania trzeba jednak wydać trochę kasy, a jeśli chłopak będzie to robił po raz pierwszy, to może się okazać, ze kilka stówek zostanie nagle zniszczonych w efektownej kraksie.

    Pozdrawiam

    Piotr

  10. Panowie, potrzebuję położyc tkaninę 25 g i 40 g na balsę . Podpowiada mi kolega, żeby użyć nitrocelonu i przesączać tkaninę. Po pokryciu powierzchnia będzie malowana farba akrylową. Prosze o poradę  czy to się zprawdzi. Nadmieniam, że jestem laikiem jeśli chodzi o laminowanie balsy.  Z góry dziękuje za pomoc

    Pozdrawiam

    Piotr

  11. poszukaj w googlu informacji o licencji, o ile pamiętam to licencja  open source. Jeśli zamieszczona muza ma taką to możesz ją używać. Co do reszty- nie mam pewności. Nagranie musi być udostępnione przez twórcę czy jakoś tak. Sam zreszta kiedyś szukałem takich utworów i jest tego w sieci sporo.

  12. Panowie, a jaką macie opinie o włączaniu równolegle w zasilanie odbiornika kondensatora elektrolitycznego o poj. np. ok 1000 -2000 mikrofaradów? Czy zastosowanie tak prostego rozwiązania nie byłoby w wypadku takiego jak Piotra modelu  tanim i łatwym w realizacji rozwiązaniem? Nie jestem elektronikiem, ale  jak pamiętam ze szkoły, to  takie kondensatory używaliśmy na ćwiczeniach do "wygładzania" takich skoków napięcia. Proszę o komentarz tego pomysłu przez kolegów elektroników.

    Piotr

  13. Siedzi kumpel z kumplem i piją piwo.

    Jeden mówi smutny: Wiesz? Moja stara rozbiła mi dzisiaj moje nowiutkie Ferrari...

    - .?!!!!............ Co?! A  nic jej się nie stało, żyje chociaż?

    -No, jeszcze nie wróciłem do domu, a więc tak............ jeszcze tak..........

  14. Piotr - Pietka - Dlaczego miałaby być awantura ? Chyba mogę wyrazić swoje nawet negatywne spostrzeżenia(?) Mnie również to się zdarzyło na początku "latania" więc teraz dostrzegam takie "błędy". A odkąd pełnię funkcję inspektora pracy to zauważam to co niezauważalne dla innych :D.

    Irek, nie "piję" do ciebie, jeno chcę uniknąć sporów na forum. Tak się składa, ze Pioterek i jego posty wywoływały zazwyczaj gorące dyskusje ( delikatnie mówiąc) i wolałbym skupić sie na obserwowaniu budowy modelu niż na rozważaniach o tym czy tamtym.

    Pozdrawiam

    Piotr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.