Skocz do zawartości

Stearman

Modelarz
  • Postów

    403
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Stearman

  1. Z góry przepraszam jeśli jestem zbyt dociekliwy.... jestem z tych opornych ? Rozumiem, że chodzi Ci o to, że porównując w tej samej skali (tej samej rozpiętości) skrzydło Orlika wersji "prototyp" (trapezowe) ze skrzydłem wersji TC-II podwójny trapez to ----> Cięciwa skrzydła wersji "prototyp" będzie dłuższa co spowoduje wzrost liczby Re dla tej samej prędkości. Czyli by obie wersje orlika latały podobnie aerodynamicznie w wersji TC-II należałoby dokonać kilku modyfikacji: Zastosować powiększone skrzydło o większej cięciwie by dorównać liczbie Re dla wersji "prptotyp"? Zastosować profil o dobrych właściwościach dla małych Re. Latać szybciej? Cięciwa skrzydła trapezowego naturalnie maleje wzdłuż rozpiętości zmniejszając liczbę Re w kolejnych przekrojach. Jakoś niweluje się to zjawisko? Zwichrzenie skrzydła? Model z założenia ma być wykonany ze styropianu, bez pokrycia z pełnym spektrum walorów estetycznych - ponoć tylko ładne samoloty latają
  2. Jarku, Pewnie masz rację i jestem skazany na nieudana próbę "ulotnienia" swojego marzenia ale czy to powód by sięgać niżej, gdy cel jest niemal widoczny w zasięgu ręki? Każdy jest inny, jednych porażka wzmocni i zmotywuje, inni porzucą budowę modeli na dobre. Akurat mnie stać jeszcze na dwie porażki, a motywacją jest to, że bardzo wiele uczę się na każdej poprzedniej Poznałem już realia tego forum, nie liczę na wiele, ale za każdą uwagę i pomoc jestem zobowiązany Wracając do tematu..... jako esencję twojej wypowiedzi wybrałem "przy tym rozmiarze modelu pozostałbym przy wersji prototypu: pojedynczy trapez ! " ?Co przez to rozumiesz, możesz rozwinąć swoją myśl? Czy chodziło Ci o to, że dla tej rozpiętości 1300mm z zachowaniem skali i powierzchni skrzydeł masa wyposażenia nie będzie skompensowana siłą nośną i model będzie po prostu nielotem? Wiadomo, serwa ważą swoje, napęd, bateria, chowane podwozie itd... też.... gdzie masa wyposażenia jest z grubsza podobna przy rozpiętości 1300 i 1500mm. ?Jaką masę dla rozpiętości 1300mm (ewentualnie obciążenie skrzydeł) powinien mieć model Orlika w wersji TCII by latał pięknie? ?Może powinienem zmienić skalę modelu na większą, a może wprowadzić modyfikacje zwiększając nieznacznie powierzchnię skrzydeł i statecznika? Niestety projektu już nie da się zatrzymać..... mam już dla niego zaplanowany napęd i właśnie kupiłem 3 piękne koła piankowe.... teraz już nie ma odwrotu, to musi się udać ?
  3. Widziałem już.... Piękny... klasa niedościgniona... ? na pewno skorzystam.
  4. No i podpadłem. Moja wina... z założenia nie miała być to makieta, ale klik... i jest ? jak powinno być
  5. Stosujesz NACA 2412, jakie kąty zaklinowania dajesz? Kąt zaklinowania Skrzydła na 0 stopni i kąt sklinowania ze statecznikiem tez na 0 stopni? Dzięki za wykresy, wieki zajęłoby mi zebranie tego w całość, a wnioski... wieczność. Jeśli znajdziesz czas by pochylić się nad konstrukcją tego płata dla modelu RC to będzie fajny projekt. Tak przewidywałem, że profil NACA 642215 jest dobry tylko dla oryginalnego samolotu... skoro to samolot szkolno-treningowy pod odrzutowce to musi latać podobnie, zachowywać się podobnie i nie wybaczać błędów jak prawdziwe odrzutowce Skrzydło będzie składało się z dwóch sekcji + winglet. Chciałbym zachować oryginalny wznios 5 stopni. Pozostaje tylko określić profil nasady A, profil przejściowy B oraz profil końcowy C. Oraz wielkość kąta zwichrzenia? Uproszczeniem może być określenie tylko profilu A oraz C - przejściowy B będzie tylko wynikowym. Wydaje mi się, że profil B i C powinny być z jednej rodziny profili różniące się tylko grubością......??? Dla rozpiętości 1300mm wymiary są takie (bez wingletów) Trochę to znaczy ile większy? ? Podstawowym założeniem dla prototypu na oblot była rozpiętość 1300mm.... bo dokładnie tyle mi się mieści do bagażnika jeśli skrzydło nie jest dzielone, a dla prototypu z uwagi na masę i łatwość budowy chciałbym zrobić je w jednym kawałku. Drugim założeniem było zastosowanie napędu o minimalnej masie i tego ca mam na stanie, a mam wolne: silnik 3542 1250kV + 3S 2200 mAh co przynajmniej przez chwilę da ok 2kg ciągu... co na samolot o rozpiętości 1300mm wystarczy i jeszcze będzie miał kopa. silnik 4250 800kV + 4S 3000 mAh co da większą masę... ale i większy ciąg i większego kopa - klasa racer ... chyba ? Trzecie założenie to prosta konstrukcja prototypu - czyli styropian/styrodur..... bez pokrycia, tylko malowanie. Nic nie wykluczam, jak prototyp się uda to przeskaluje na coś większego, może nawet konstrukcyjny z dzielonymi skrzydłami. Wydaje mi się, że skala 1300mm jest całkiem odpowiednia, daje już sporo frajdy z budżetowym wyposażeniem. Bo to naprawdę fajny samolot, a teraz tak biedak wygląda bez odpowiednich skrzydeł...... Wersja dla purystów z bardziej odpowiednim śmigłem ?
  6. Dzięki za odpowiedź. Liczyłem na to, że ktoś już robił ten czy podobny model dolnopłata i ma doświadczenie z użyciem takiego czy innego profilu. Może coś podpowiedzieć. Chciałbym by przede wszystkim model latał spokojnie i przewidywalnie, bez problemu robił podstawowe figury akrobacyjne.. to niewiele, a z drugiej strony bardzo dużó. Orlik został zaprojektowany jako samolot szkolno-treningowy i miał odzwierciedlać cechy pilotażu samolotu odrzutowego. Może stąd profil skrzydła NACA 64(2)215, który nie ma uzasadnienia w zastosowaniu w modelu RC. Ponadto Orlik ma stosunkowo małą powierzchnię nośną co dla modelu RC może skutkować wymaganiem dużej prędkości dla utrzymania poprawności lotu? Nie jestem aerodynamikiem, po prostu zastanawiam się jaki profil byłby właściwy dla modelu dolnopłata.... NACA 64(2)215 jest dość grubym symetrycznym profilem, w porównaniu np. do MUSTANGA, tez dolnopłata, ale z profilem NACA 2415. Tak z Waszego doświadczenia Czego można się spodziewać, jakie cechy będzie miał model RC, stosując w tym samym modelu dolnopłata tak różnych profili? NACA 64(2)215 NACA 2415
  7. Witam, Przymierzam się do zbudowania modelu samolotu PZL-130 ORLIK w wersji TC-II. Poszukuję informacji na temat konstrukcji skrzydeł tej wersji. Znalazłem podstawowe dane, ale mam kilka pytań. Znalazłem podstawowy profil zastosowany w skrzydle NCA 64(2)215, kąt wzniosu 5 stopni, skręcenie geometryczne 3 stopnie, kąt zaklinowania przy kadłubie 3 stopnie. Skrzydło ma ciekawy rzut, geometrycznie podzielone na klasyczny trapez u nasady i końcówka z przesuniętą linią krawędzi natarcia na kąt dodatni oraz winglety. Mam kilka pytań, może ktoś posiada wiedzę czy materiały na ten temat: Znalazłem kąt zaklinowania skrzydła +3 stopnie - czy można przyjąć, że jest to również kąt sklinowania skrzydło-statecznik poziomy? Nie znalazłem nic na temat kąta natarcia statecznika poziomego więc przyjąłem jest poziomy. Profil statecznika NACA 0010-64. Skręcenie geometryczne 3 stopnie - czyli rozumiem, że profil skrzydła zmienia kąt natarcia na długości skrzydła o -3 stopnie (nos profilu do dołu)? Pytanie, czy skręcenie występuje po całej długości skrzydła płynnie czy tylko na części, a dalej kąt natarcia jest stały? Co przyjęto za punkt osi obrotu: krawędź natarcia, krawędź spływu czy środek aerodynamiczny profilu 1/4 cięciwy? Zastanawiam się czy przeniesienie wprost profilu NCA 64(2)215 z oryginału na model RC ma sens. Nie znam właściwości tego profilu przy przeskalowaniu do wersji rc i aerodynamiki przy małej prędkości. Zależy mi na stabilności modelu bez utraty jego właściwości akrobacyjnych i właściwości oryginału. Może jednak bardziej odpowiedni byłby klasyczny profil Clark-Y, NACA 2415 czy wręcz jakiś symetryczny NACA 0018?
  8. Natrafiłem na to przypadkiem...
  9. Kawał dobrej roboty ? i modelowania. Ile godzin zajęło Ci narysowane tego modelu? Tylko rysowałeś z planów czy dobierałeś profile skrzydeł i kąty?
  10. Wszystko zależy od stosunku lotu z napędem i bez. Może opór czołowy napędu nie będzie taki duży ? ale jak znam Ciebie to będziesz chciał sprawdzić jego prędkość na maksa ?
  11. To z pewnością. I już się zgadzamy .... nie jestem ekspertem, ale mniejsze opory to większa doskonałość modelu? Jeśli tak to może warto pokusić się o mechanizację zmniejszająca opór czołowy silnika EDF w czasie lotu ślizgowego bez napędu. Mam wrażenie, że niepracujący silnik EDF stawia o wiele większy opór czołowy niż klasyczna wieżyczka ze złożonym śmigłem? Uważam, że Michał zaprezentował bardzo ciekawy pomysł napędu, który ma swoje zalety i wady.... i myślę, że w tak zacnej grupie znalazłoby się kilka świetnych pomysłów jak w prosty (lub mniej prosty) sposób zwiększyć sprawność takiego układu. I nawet jeśli będą to nietrafne, dziwne czy na pierwszy rzut oka nierealne (jak moje) pomysły to może nakierują na jakieś ciekawe rozwiązanie .
  12. Masz rację, choć czasem warto pomarzyć bo można wpaść na jakiś nieszablonowy pomysł ? Chowany napęd jednak zmniejszyłby opory i tylko o to mi chodziło.
  13. Wszystko jest możliwe, jak weźmie się masę pakietu 6s + EDF versus klasyczny napęd śmigłowy z mniejszym pakietem to chyba warto wprowadzić modyfikację uwzględniającą chowaną gondolę EDF i zwiększoną masę o dźwignię i mechanizmy chowania gondoli. Nawet kosztem poszerzenia kadłuba. Druga opcja to ciekawy stożek, który w momencie wyłączenia EDF wysuwalby się z kadłuba lub był częścią osłony EDF (Jak reversy w silniku turbowentylatorowym) i osłaniałby wlot silnika rozpraszając strugi w czasie szyfrowania bez napędu znacznie podwyższając doskonałość modelu. Świetny projekt i trzymam kciuki... ?? Oby tak dalej ??
  14. A co masz zamodeliwane do tej pory, pokaż całość tego co już masz? Zamodeluj najbardziej blisko oryginału, a potem dopiero podziel w zależności od techniki jaką będziesz robił model docelowy. KADŁUB wygładza dobrze ?
  15. Tak.. mimo braku wyśmienitej pogody DRACO doczekała się swojego drugiego oblotu Mokro wszędzie, wilgoć i jakby te wszystkie polne zwierzęta uparły się na tę wilgę i zryły lotnisko, i to tak, jakby nieuniknione było zaliczenie kretowiska..... no i kochaj tu przyrodę Zmiany jakie zrobiłem, choć niewielkie pozwoliły na w miarę stabilny lot. Lot bez użycia klap. Obliczenia potwierdziły się i to było czuć... zmiana skłonu silnika pomogła, DRACO nie wyrywała do góry za każdym pchnięciem manetki gazu do zakresu jakiś 75%, potem już wymagała silnego kontrowania sterem wysokości. Dało się jednak opanować i po chwili w zakresie ciągu 60% trochę polatać... Prędkość lotu duża (jak na moje umiejętności), do sterowności DRACO wymagała stałej, wysokiej prędkości... trzeba z wyprzedzeniem dodawać gazu jak tylko widać, że zwalnia, by nie utracić sterowności. Przekłada się to tez na prędkość lądowania (bez klap).... Cóż, nie oszukasz grawitacji, masa robi swoje i moja DRACO jednak jest latającą cegłą i tak się zachowuje. Na upartego można by zaliczyć ją do klasy myśliwców WWII (90g/dm^2), ale jedyne w co bezbłędnie wcelowała to... kretowisko (koniec filmu), ale za to punktów nie przyznaję Akrobacji nie próbowałem ?... Wykonałem jeszcze jeden lot. Start z klapami na pierwszym położeniu 35 stopni, start niewiele krótszy, za to wyczuwalne zwiększenie oporu i zadzierania nosa ciężkie do skontrowania sterem wysokości. Po wyrównaniu lotu schowałem klapy. Sam lot jak powyżej Lądowanie z klapami 35 stopni... prędkość tak samo nie wiele mniejsza niż bez klap, za to wyczuwalna utrata stateczności i lądowanie bardziej nerwowe. Niestety udzieliło się to też DRACO, bo się rozproszyła i zamiast centralnie przyładować w kretowisko, to zahaczyła prawym podwoziem, zostawiając kretowi na pamiątkę koło, by sama zaryć metr dalej po wdzięcznym piruecie Koło udało mi się odzyskać, ale trzeciego lotu już nie było Wnioski: Udało się udowodnić, że nawet ciężki model poleci.... ba nawet wyląduje. Gdyby była dyscyplina nie lądowania w cel, a trafiania w kretowisko to DRACO byłaby mistrzynią Uczymy się na błędach, a trochę ich było więc i ja się sporo nauczyłem co zamierzam wykorzystać w kolejnych projektach. Skoro wiem już jakiej DRACO bym nie chciał, to chyba najlepsza droga do tego by zrobić taką jaka powinna być. TAK... będzie DRACO bis i mam nadzieję, że nim stanie na własnych kołach na lotnisku krety dadzą sobie spokój z krecią robotą. Na pewno trzeba popracować nad lżejszą konstrukcją z wykorzystaniem skrzydła z innym profilem.... ale to już w innym wątku Niestety film nagrany w pionie... ach ta krecia robota... Oblot Drugi 20221113.mp4 Zabawa była przednia i dzięki za pomoc, mam nadzieję, na wsparcie przy DRACO bis, bo WILGA jako polski samolot zasługuje na odpowiedniej jakości modele... DZIĘKI
  16. Tak myślałem, że to po prostu sprawa jakości wykonania serw. No cóż, trzeba szukać innych lepszych. Mam jeszcze jedno pytanie techniczne, odnośnie silnika od innego modelu. Normalnie silnik powinien obracac się swobodnie i lekko bez napięcia i tak samo z napięciem, gdy manetka jest zduszona na zero gazu. Jednak w tym modelu, gdy napięcie jest podłączone, a manetki na za to gazu to wyczuwalny jest opór na śmigle. To stary regulator i nie pamiętam jak kiedyś działał. Czy możliwe by regulator się popsuł leżąc w pudełku, a może to regulator z hamulcem śmigła? Nie wiem jaki efekt daje taki hamulec?
  17. A tak na marginesie.... Używam budżetowych serw MG90S, ale mam taki problem, że nie wracają zawsze do pozycji bazowej. Brakuje im kilka stopni... jakby nie dociągały do końca. W zależności od której strony dojeżdżają do centrum tam zostają kilka stopni, 2-5 stopni przed pozycją. Nie wiem czy to kwestia chińskiej partii kiepskich serw czy po prostu tak mają? Może macie jakieś sprawdzone serwa mini w rozsądnej cenie, albo sprawdzone źródło dla używanych przeze mnie? A może problem leży gdzieś indziej? Specjaliście się z taką sytuacją?
  18. I zacząłem liczyć.. zagłębiać się.. a im dalej w las, tym mniej rozumiałem... dobrze, że to krótszy tydzień bo mózg chyba więcej by nie przyjął.... ? Ostatecznie mam plan zmian na kolejny oblot. Dzięki Jarek, że zmotywowałeś mnie do wysiłku matematycznego ;). Na podstawie obliczeń (niekoniecznie prawidłowych, ale na więcej mnie nie stać ?) wyszło mi tak: SC - do pierwszego oblotu ustawiony na 55mm. Uwagi, by przesunąć SC dalej na 65mm nijak nie potwierdziły mi się w obliczeniach (nie jestem dobry w obliczeniach).... wręcz przeciwnie, z obliczeń wyszło mi, że SC powinien być bardziej z przodu na 48mm. Oczywiście, oryginalne ustawienie 55mm tez mieściło się w zapasie równowagi statycznej, ale jakieś znaczenie miało. Do drugiego oblotu: SC 48mm Kąty zaklinowania Skrzydło - statecznik poziomy. Do pierwszego oblotu statecznik 0 stopni, skrzydło +2 stopnie. Co ciekawe do obliczeń przyjmuje się kąt "sklinowania" statecznika, a to nie to samo co zaklinowania ? Dla mojego profilu skrzydła kąt natarcia dla zerowej siły nośniej to - 1,2 stopnia od cięciwy geometrycznej skrzydła. Czyli (jeśli dobrze rozumiem) do pierwszego oblotu kąt "sklinowania" statecznika wynosił 2+1,2=3,2 stopnia. Z obliczeń wyszło mi -3,56 stopnia więc dobrane kąty były "prawie" właściwe. Do drugiego oblotu: kąty zaklinowania pozostają bez zmian. Skłon silnika - do pierwszego oblotu ustawiony -3 stopnie. Z obliczeń i pomiarów SC wyszło mi, że neutralny skłon silnika to -7,2 stopnia. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę momenty pochylające od podwozia... więc trochę mniejszy skłon. Do drugiego oblotu: -6 stopni Prędkości obliczeniowe. Przyjąłem lot poziomy na kącie natarcia 4 stopni jako punkt odniesienia równowagi. Prędkość przelotowa w locie poziomym 44km/h (może nadążę za nim wzrokiem) ?? Prędkość minimalna 39km/h Prędkość maksymalna 111km/h - teoretycznie tylko ? Uwagi: Z uwagi na dużą masę jaka mi wyszła i spore obciążenie skrzydła Wilga Draco jako latająca cegła stała się prototypową bazą do oblotów i nie spełnia pierwotnych założeń projektu. Przyjmuję, że obliczenia wykonałem niepoprawnie, jednak prototyp jakim stała się Wilga Draco będzie dobra baza do testów. Jeśli DRACO przetrwa kolejny lot przygotuję podkładkę pod skrzydło by zmniejszyć kąt natarcia o 1 stopnień. NAPRAWA: Kadłub prawie odzyskał sprawność: uszkodzony ogon, oś steru kierunku, połamane serwa kierunku i wysokości, połamane owiewki goleni i stłuczona przednia szyba. Tak wygląda kadłub DRACO bez portek ? Skrzydła w trakcie naprawy.... może jutro będzie pogoda
  19. Dzięki za wyjaśnienie, gdzieś miałem kiedyś tę książkę, poszukam, poczytam i wrócę do tematu, bo na pewno kilka pytań i wyjaśnień będę potrzebował. Na razie wystarczy... przy następnym projekcie przeliczę wszystko przynajmniej zgrubnie ? Poza tym takie obliczenia to fajna zabawa ? DRACO powoli dochodzi do siebie ?, łatam kleje i poprawiam... niedługo stanie na nogi. Czas dzielę między DRACO i kolejną fazę projektu.... jest co robić ?
  20. Hmm... rozumiem... chyba ? Przekładając to na język ludzi prostych... Oś silnika znajduje się w dużej odległości od osi/cięciwy profilu, na której znajduje się CG. Powoduje to znaczny moment skręcający działający wzdłuż osi poprzecznej samolotu. W locie ustalonym poziomym ze stałą prędkością niewielka zmiana ciągu (zwiększenie) powoduje zmianę kierunku wypadkowej sił i zadarcie nosa modelu, co w konsekwencji powoduje wzrost siły nośnej i jeszcze większe zadarcie nosa itd... co trudno jest opanować sterem wysokości, a model "staje" dęba. By temu zapobiec dodaje się skłon silnika by zmniejszyć moment od napędu. Wartość skłonu zatem jest bezpośrednio związana z prędkością w locie ustalonym poziomym (stała prędkość modelu, stałe obroty silnika) i powinien być on tak dobrany by samolot miał co najmniej minimalną prędkość zapewniającą udźwig modelu - najlepiej większą. Każda zmiana ciągu od tej konfiguracji będzie wymagała korekcji lotu poziomego sterem wysokości. Ważna jest też odległość napędu od profilu skrzydła... inny skłon będzie np dla Wilgi DRACO versus Wilga 35 dla tej samej konfiguracji aerodynamicznej.... No proste jak drut.... no chyba, że się mylę ?
  21. Nie pretendowałem do roli pierwszego implementatora browarnictwa w lotnictwie ?, ale te naszywki wskazują, że jest coś na rzeczy.... i wnosi to trochę spokoju, że ten model, z takim wzmocnieniem musi w końcu polecieć.... albo ja odlecę układając kolejne warstwy niezbędnej blachy po kolejnej kraksie.. wszak blacha potrzebna, a płyn nie może się zmarnować.... o nie.... ?
  22. Wiem i dziękuję, chodzi mi o to czy aerodynamicznie rozkład sił będzie taki sam i dobrze myślę?
  23. Nie jestem dobrym aerodynamikiem, ale tak się zastanawiam.... Kąt zaklinowania skrzydła zmniejszyć o 1 stopień + skłon silnika powiększyć o 1 stopień..... hmmmm aerodynamicznie wzajemna relacja wektorów siły nośnej i ciągu nie zmieni się? Zmieni się natomiast kąt napływu strug powietrza o 1 stopień....? To może zamiast zmieniać położenie skrzydeł i silnika warto zmienić kąt zaklinowania statecznika poziomego? Czy to będzie aerodynamicznie to samo? Zawsze łatwiej zmienić jeden element niż kilka.
  24. W sumie to racja, w weekend pogody nie będzie więc czas jest. Przemodeluje się i nadal będzie pasowało. A nawet jakby co to oblot bez maski też będzie zaliczony ? Zrobi się... 4 stopnie w dół...
  25. Ale tak wszystko pięknie spasowane... I akurat maska silnika ocalała z katastrofy... poza tym muszę trzymać poziom... i jeśli naprawa/modyfikacja nie wymaga nakładu blachy browarniczej to chyba nie jest uzasadniona... ? Zmniejszę kąt zaklinowania skrzydła i przesunę SC na 65mm i w powietrze... w końcu każdy zasługuje na drugą szansę... tym razem ostatnią ? Może jest jakiś prosty kalkulator dla opornych konstruktorów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.