Skocz do zawartości

kesto

Modelarz
  • Postów

    2 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Treść opublikowana przez kesto

  1. Szapchla natryskowa Novol ale aplikowana wałeczkiem.
  2. Lucjan, jesteś doświadczonym modelarzem i wiesz co robisz, ale czy nie uważasz, że wykonanie otworów ulgowych w dźwigarach przejmujących obciążenie od stałego podwozia, to nie jest najlepszy pomysł? Zwłaszcza, że sklejka z której wykonałeś te elementy to chyba nie jest sklejka lotnicza. Rozumiem, że część obciążenia przeniesie rura, którą zapewne puścisz przez kadłub i centropłat, ale może jednak lepiej zakleić te otworki zwłaszcza, że jeden z nich jest akurat na styku kadłub - skrzydło. Niemniej z przyjemnością śledzę wątek i czekam na dalszą relację. Ciekawy samolot.
  3. Będzie dobrze. Skoro wystartowałeś i wylądowałeś cało, to reszta jest kwestią regulacji. Na zawodach modeli wodnosamolotów widziałem takiego Kingfishera, tylko lekko większego. Nie powiem abym był jakoś szczególnie zachwycony właściwościami lotnymi, ale tragicznie też nie było, więc działaj.
  4. http://pfmrc.eu/index.php/topic/43961-spitfire-z-deagostini/
  5. Moim zdaniem model reaguje prawidłowo, problemem jest opanowanie pilotażu modeli akrobacyjnych. Jeśli nigdy nie latałeś modelem akrobacyjnym, to w pierwszych lotach zawsze będziesz miał wrażenie, że model "dziwnie" reaguje na stery. Musisz pamiętać, że ten model jest stworzony do tego, by skutecznie reagować na wychylenia sterów, dlatego też mają one większą powierzchnię niż motoszybowce lub modele do nauki pilotażu. Poza tym masz za słaby silnik i latasz na granicy przeciągnięcia. E-max bl2215 ma tylko 200W mocy i to max, co przy ciężarze modelu do lotu 1,1kg daje poniżej 200W/kg. Dla modeli akrobacyjnych ten parametr jest w granicach 250-300W/kg. W moim modelu siedzi Turnigy 3536 1000kV i ze śmigłem 11X7 lata bezproblemowo.
  6. Na górze kadłuba było przetłoczenie, aby śmigło nie haczyło konstrukcji, więc musiałem wystrugać podobne. Wymaga to jeszcze trochę pracy, ale nie jest tragicznie.
  7. Czas na odciągi. Na pierwszy ogień poszedł tylny. Zrobiłem wzornik i ze starych strun gitarowych i kawałka blaszki mosiężnej zlutowałem takie coś. Po zamontowaniu wygląda całkiem znośnie.
  8. Wyciąłem rączki na końcach skrzydeł i zaczynam walkę z zamocowaniem "tostera" , jak to określił jeden z kolegów.
  9. Zapomnij. Masz dwie możliwości: 1. zamówić u Mirka drugą kabinkę. 2. zrobić kopyto i na nim obkurczyć butelkę PET wykonując samemu kabinkę.
  10. Nie wiem jak inż. Puławski chciał obudować silnik, ale ja zrobiłem to tak.
  11. Mam ten model i mój waży 790g. z silnikiem i serwami bez akumulatora. To nie jest model do akrobacji 3D, lecz do klasycznych fikołków, więc jego waga nie należy do małych. Jednakże jeśli ktoś chce mieć modelik akrobacyjny bez spinania się na zaawansowaną akrobację 3D to śmiało może sobie na taki pozwolić. Latam nim od ładnych kilku lat, a ten filmik ze strony producenta, to właśnie pierwsze moje loty tym modelem. Zamknięcie kabinki zrobiłbym jednak na magnesach, takie wciskanie na węglowe kołki nie zda egzaminu. Stalowy kołek w stopce statecznika pionowego jest zupełnie zbędny, no chyba że miał zwiększyć ciężar tyłu modelu.
  12. Skoro wystartował i wylądował cało, to jest to już sukces. Teraz na spokojnie dalsza praca nad modelem i pilotażem. Gratulacje za ukończony i ulotniony model.
  13. W międzyczasie zrobiłem rurkę Pitota.
  14. To jest gips ceramiczny, lepszy od zwykłego budowlanego. Formę przed założeniem laminatu trzykrotnie pokryłem woskiem Honeywax.
  15. Szary jest bardziej elastyczny, a tak właściwie to się niczym prócz koloru nie różnią. Poza tym nigdy nie robiłem jakiejś dokładnej analizy właściwości, bo do niczego mi to nie było potrzebne.
  16. Do przeprowadzenia przedłużaczy i przewodów od serw, zwinąłem rurki papierowe i wkleiłem w kadłubie. Serwo do kierunku też ma już swoje miejsce. Jednak bez foremki się nie uda, ale żeby było szybko i tanio, to odlałem ją z gipsu.
  17. Przód i tył zrobione ze styroduru i oklejone papierem japońskim na lakier akrylowy.
  18. Wstępne prace nad silnikiem. Początkowo chciałem zrobić go z laminatu, ale ostatecznie będzie to dłubaninka sklejkowa.
  19. Trzeba było trochę popracować nad kształtem dna modelu. Aby uzyskać odpowiedni przekrój musiałem dokleić sklejkowe brzechwy pod odpowiednim kątem w stosunku do trójkątnego dna, co ma w efekcie dać lepsze właściwości modelu na wodzie czyli łatwiejsze wejście na redan. Całość zalaminowałem tkaniną 48g. Wyciąłem również przednią ścianę za fotelami pilotów ze sklejki 1mm i też zalaminowałem tą samą tkaniną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.