andrzej_t

Model jest stateczny i lata dobrze tylko mu w tym przeszkadzasz tym ogromnym sterem kierunku. Położony w zakręcie lotkami leci przechylony na jednej wysokości. W momencie wychylenia steru kierunku pogłębia przechył na skrzydło i leci do ziemi. Wystarczy latać trochę wyżej, spokojnie zakręcać lotkami i trzymać w zakręcie sterem wysokości. To nie jest model 3D żeby wychyleniem steru kierunku robił drift bez kładzenia się na skrzydło. Jak powiększysz wychylenie steru kierunku to będziesz robił przewrót połączony z autorotacją i zupełnie sobie nie dasz rady z modelem.

Tak jest w teorii jak w podanym pdf-ie ale jak mi swego czasu Z1 zgęstniał, rozcieńczyłem go wodą a i tak wiązał jak należy. Oczywiście nie ryzykowałem takiego laminatu do elementów wymagających wytrzymałości ale nie było problemów z wiązaniem więc do badziewnych zastosowań było ok. Natomiast zauważyłem problem z wiązaniem kilkuletniego Epidianu 52. Eksperymentowałem z proporcjami i nawet dwukrotna dawka utwardzacza nie powoduje jakichś widocznych efektów. Gorzej gdy się zwleka z wymieszaniem składników bo może się zadymić i to niekoniecznie z nadmiaru utwardzacza. Odkąd dodaję trochę mikrobalonu to Epidian wiąże na kamień. Natomiast co do starzenia się żywicy, spotkałem się z tym, że pewna znana firma modelarska nie chciała słyszeć o żywicy z datą produkcji starszą niż miesiąc. Fanaberia? Być może ale coś w tym musi być. Obecnie przerzuciłem się z tego kleju (Epidian) na żywicę do laminowania L 285. Nie żółknie, szybko wiąże i najważniejsza chyba praktyczna zaleta - daje się pięknie szlifować bez tak denerwującego przy Epidianie zapychania papieru. Ale żeby słodko nie było, jest co najmniej dwa razy droższa .

Najlepiej od pilotów F3A - mogą być zaskakujące.

Kurczę... no szkoda tego modelu. Ale ja bym nic nie majstrował przy proporcjach. Model ma odzwierciedlać pierwowzór bo to on się podoba. Jak się zmienia proporcje to wychodzi koszmarek. Są oczywiście modele uznane za nieloty jak właśnie wspomniany kilka postów wcześniej Roland ale i takimi ludzie latają bez drastycznych zmian proporcji bo regulamin nie pozwala. Popatrzyłem na filmy i przede wszystkim bym dał SC jakieś 25% od natarcia przy kadłubie przestawiając wyposażenie (akku), wyrzucał model silniej i pod niewielkim kątem w górę z pełnymi obrotami silnika i nie przeszkadzał mu w powolnym wznoszeniu. Jeśli będzie zbyt ciężki na nos, to po prostu go pochyli ale łatwiej będzie model podtrzymać sterem wysokości bo nie będzie przy tym uciekał na boki jak przy zadzieraniu.

-

Możesz rozwinąć?

Miałem podobne jazdy z jednym zestawem 2,4. Czasem się zdarzało, że sygnał docierał jak z opóźnieniem. Obracam model na plecy a on nic. Puszczam drążek a model za chwilę sam na plecy fik. I dalej już słucha drążków. Za kilkanaście sekund podobna sytuacja. I tak kilka razy na pięć minut lotu. Podejrzewałem odbiornik o nadmierną czułość na spadki napięcia więc kupiłem kondensator 4700uF i wpiąłem w odbiornik (bez nadziei na skuteczność) ale oczywiście też nic nie dał. Gdyby serwa były zasilone z oddzielnego źródła to by może miało sens. Sprawdziłem trzy pozostałe odbiorniki z tego systemu, którymi dysponowałem i to samo. Prawdopodobnie nadajnik był przyczyną ale na razie cały zestaw poszedł w odstawkę bez dalszego dociekania. Edit. U mnie BEC wyrabiał bo zmieniłem system na 35mHz i problem zniknął.

He he - arek1989 zapomnij o rurkach, wiertłach koronowych i tym podobnych pierdołach. Wystarczy Ci do tego łopianu kroplomierz i środek chwastobójczy. Średnicę otworów będziesz regulował wielkością kropli środka chemicznego .

Nieźle się sprawdza to http://www.modelarz.one.pl/porady-modelarskie/warsztat-rc/wycinanie-otworow-w-balsie/ Ale tylko do 10mm bo grubszej anteny nie spotkałem.

Tu masz trochę o wyciągarce. http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&ved=0CD8QFjAGahUKEwja8-23vIfIAhXBVHIKHTNRCTA&url=http%3A%2F%2Fwww.aeroklub.poznan.pl%2Fpobierz.php%3Fid_down%3D241&usg=AFQjCNHI8bSRncuIO2o14EXYEQQqcfeMww albo wpisz w google winch glider rc model f3b i włącz grafikę

No tak. Nie trzeba być zawodnikiem ale warto się wzorować na tym wszystkim, co dotyczy latania zawodniczego bo jest ujęte w jednolite i najczęściej sprawdzone ramy, np. sposoby czy to zachowania na lotnisku, czy zastosowania sprawdzonego do danej klasy modeli sprzętu jak właśnie przepisowe wyciągarki no i możliwość porównania swoich osiągnięć z osiągnięciami zawodników.

Dlatego wrzuciłem link. A tak nawiasem, parametry katapult gumowych są opisane w przepisach dla zawodników więc czasem warto w nich poszperać i można się dowiedzieć, że wyciągarki elektryczne i zasilające ich akumulatory też podlegają przepisom więc nie ma dobrych i złych wyciągarek a są właściwe albo żadne.

Poczytaj tutaj http://www.sgm.siedlce.pl/index.php/warsztat/howto/142-hol-gumowy

-

Obydwie lubią się wykręcać ale jest na to prosty sposób. http://www.modelarz.one.pl/porady-modelarskie/warsztat-rc/jak-zabezpieczyc-igly-gaznika-mvvs-przed-zgubieniem/

Jak przekroczy koszt tego z poniższego linku to już się nie opłaci zabawa. Bardzo dobry panel z automatyczną regulacją prądu świecy. Może być zasilony z LiPo 3s. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__48083__Turnigy_Mini_Power_Panel_12v_With_Auto_Glow_Driver_EU_Warehouse_.html

Natarcie najlepiej odciąć na całej długości i zrobić nowe z odpowiedniego klocka balsowego Skrzydło złamane niemal przy kadłubie. Sklejone na styk. Ramię gnące będzie na tą spoinę działać sporą siłą. Dobrze by było w tym miejscu wstawić dwa krótkie (100mm) dźwigarki ze sklejki jak na rysunkach wyżej. Ja tak robię i nigdy mi się nie złamało w tym samym miejscu drugi raz. Pokrywanie skrzydła tkaniną to chyba nie jest dobry pomysł. Trzeba później fakturę tkaniny czymś wypełnić a to wszystko (tkanina, żywica, szpachla, farba odporna na paliwo) będzie ważyć. Chyba lepiej by było skrzydło szpachlować lekkim akrylem szpachlowym Soudal i okleić folią. Silnik do tej rozpiętości i ciężaru to raczej ASP 91 bo MDS 10 bez odpowiednio dostrojonej rury rezonansowej to będzie latanie na rzęsach.

Jeśli cztery akku AA 2500mAh nie podołały to oznacza, że żadne źródło napięcia nie podoła. Po prostu zalewasz silnik zbyt bogatą mieszanką, świeca jest cały czas mokra od paliwa i nie nagrzewa się a to oznacza jej bardzo małą oporność i w konsekwencji zabijanie źródła energii. Zakręć igłę dopływu paliwa, osusz wnętrze silnika, odkręć igłę pół obrotu, zasil świecę i sprawdź co się będzie działo. I nie wierz w jakieś ustawienia fabryczne. Każdy ustawia tak, jak wymaga dany egzemplarz silnika. Przy zbyt małej dawce paliwa silnik będzie zaskakiwał i gasł ale będzie to powtarzalne. W takim wypadku należy zwiększać powoli dopływ paliwa aż silnik zaskoczy na dłużej.

A jak zacznie wiać w poprzek a pas za wąski żeby wylądować?

W niektórych programach są korki po dwie zwitki w prawo i w lewo i tempo obrotu ma być identyczne więc warto to sprawdzić.

Do bólu jak do bólu ale do lądowania musiałeś podchodzić z prawego zakrętu więc pomagały ćwiczenia w górze. Swoją drogą to bardzo dobry sposób do obserwacji zachowania modelu w locie poziomym. A od tego zależy też zachowanie w pionowych figurach kołowych i jak się model niewłaściwie wyreguluje to później w zakręcie w prawo albo się gniecie drążek lotek namiętnie albo kontruje zbyt duże i gwałtowne przechylanie na prawo ze strachu przed korkiem. Nie wspomnę o niedopuszczalnej różnicy szybkości obrotu modelu w beczkach w prawo i w lewo.

He he - taa dwie konkurencje na raz. endriuRC - Startowanie stojąc za modelem to nabieranie złego nawyku. Na miejsce startu podjedź modelem stojąc tam, gdzie uruchamiasz silnik. Trzymaj przy tym ster wysokości maksymalnie wychylony w górę a podczas startu, dodając stopniowo gaz, zmniejszaj to wychylenie równomiernie aż do oderwania ogona. Wtedy lekko wychylisz SW w górę i model powinien elegancko wystartować bez tego driftu.

Bo za długo patrzysz na przesuwające się chmury. A wracając do tematu - jak silnik będzie zbyt mocno odchylony to zakręt w lewo będzie się wydawał bezpieczniejszy. Model po przechyleniu lotkami i wychyleniu SW będzie się wznosił w zakręcie. Natomiast w prawym zakręcie będzie miał tendencję do zacieśniania zakrętu i pogłębiania przechylenia.

Ale co oznacza ,,nie wychodzi"? Masz stracha przed zakrętami w prawo czy model się inaczej zachowuje? Dobrze wyregulowanym modelem, zwłaszcza akrobata nie powinieneś odczuwać różnicy.

Jeśli nie chcesz mikserem a trymer gazu jest analogowy to możesz wykonać bardzo prostą modernizację: http://www.modelarz.one.pl/porady-modelarskie/warsztat-rc/odciecie-gazu/