Skocz do zawartości

MASK

Modelarz
  • Postów

    2 077
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez MASK

  1. Mój waży 3,3 kg, Twój to faktycznie latająca cegła. Ja próbowałbym eliminować przyczyny krok po kroku, od najbardziej oczywistych zaczynając. Pierwsze co zrobiłbym, to wzmocnił oś podwozia wymieniając ją na pręt z drutu fortepianowego, jeśli to nie pomoże, to trzeba wymienić na grubszy. Podwozie musi mieć poprawną geometrię inaczej nie utrzymasz kierunku. W tym modelu bardzo ważne aby startować i lądować dokładnie pod wiatr.
  2. 1:6, to rozpiętość pewnie ok 1,2 m. Ja mam Dr1 o rozpiętości 1,5 m i doskonale lata na silniku o mocy 1 KM Nie sądzę aby problem był ze śmigłem. Podaj jakieś szczegóły modelu; to jest tartak, ARF, czy własna konstrukcja? Ile waży?
  3. Na razie odkręciłem co się dało i silniki wędrują do gorącej kąpieli. Bantam nie ma timera, gaźnik nie jest oryginalny. Torpedo ma wyłamany kawałek lewej konsolki.
  4. MASK

    Zdjęcia silników -

    Adam, ja też tej wersji nie widziałem, ani w swoich papierach nie znalazłem. Pewnie rzadsza i starsza wersja, ma numer? Ja mam trochę nowszy:
  5. Idea jest taka, aby skrótowo pokazać jak nie zepsuć starego, zaklejonego i zardzewiałego silnika modelarskiego. Temat jest otwarty: linki, opinie, fotki, ciekawostki itp. dotyczące starych i zaniedbanych motorków - nie koniecznie zabytkowych. Zapraszam do wstawiania relacji z pola bitwy z wszelkim zaniedbaniem silnika modelarskiego Na pierwszy rzut idzie moja ostatnia zdobycz: Bantam 19 z 1946 roku i K&B Torpedo 29 z 1951 roku.
  6. Oho, zaczyna się Kto da więcej? Miałem kiedyś FS 52, to bardzo dobry silnik i rzeczywiście łatwy w obsłudze. Nie o to jednak chodzi. Myślę, że cały pic polega na tym, aby nauczyć się reakcji silnika na różne czynniki np. rodzaj paliwa, śmigło, problemy z instalacją paliwową. Z biegiem czasu pojawią się problemy eksploatacyjne: zanieczyszczenia w gaźniku, nieszczelny dekiel, czy gaźnik. Dojdą jakieś drobne naprawy lub konieczność rozebrania i wyczyszczenia silnika. O wiele łatwiej się tego nauczyć na prostym silniku, gdzie liczba części jest minimalna. Dodatkowo nowy silnik zmniejsza ryzyko powstania awarii, uczy też procesu docierania.
  7. Tak tak, Cox serii Tee Dee, to porażka jak idzie o plastiki. Medalliony były już ok. Wracając do OS'a, to teraz trochę przeprojektowali ten "dekiel" rozdzielając go od obsady iglicy i dając dodatkowe wzmocnienia. Problemy z plastikowym "deklem" miały też pierwsze serie Saito 72. Tam jednak nie chodziło o szczelność, bo to sprawa drugorzędna w t4, ale o stabilność mocowania gaźnika. W efekcie drgań gaźniki traciły szczelność na połączeniu z kolektorem ssącym. Ale to inna historia.
  8. Ojojoj, ależ by tutaj pasował taki motorek, nawet głowica i kołpak pod kolor :
  9. To w zasadzie wyczerpuje temat. Dodam tylko, że silniki OS serii LA są właśnie dedykowane dla początkujących spaliniarzy. Na 46LA nauczysz się podstawowej obsługi silnika, a na 4t przyjdzie jeszcze czas. Tak na marginesie, przypomina mi się bardzo podobny wątek na tym forum. Młody spaliniarz pytał jaki silnik na początek. Oczywiście zaczęło się od silników OS serii LA, zaraz potem szybciutko wskoczyły ASP ( a jakże, bo tanie i dobre ), zaraz potem OS serii AX (bo w końcu mają więcej mocy, a moc zawsze się przyda ), potem były jakieś czterotakty ASP (bo niby bardzo dobre i łatwiutkie w obsłudze ), następnie Saito benzyna (bo przecież to żadna różnica w obsłudze pomiędzy 4t ASP, a 4t Saito w benzynie, za to jaka oszczędność na paliwie ). Aż w końcu jakiś stary i doświadczony modelarz napisał co o tym wszystkim myśli
  10. MASK

    Os Max 46 LA nie odpala

    No to dawam Kładziemy tłok na płaskiej metalowej powierzchni denkiem tłoka do dołu (stroną korbowodu do góry) i wybijakiem 7-8mm "punktujemy" denko tłoka w trzech różnych miejscach przy ściance tłoka. Ważne, żeby uderzenia były równo rozłożone na denku tłoka (na jego obwodzie od wewnątrz tłoka) i ważne aby uderzać z jednakową siłą. W zasadzie wystarcza aby młotek spadł swobodnie na wybijak z wysokości kilku centymetrów. Metoda to prosta, ale wymaga sporej delikatności i wyczucia. Niesie ze sobą ryzyko zniszczenia tłoka, dlatego można ją stosować raczej tylko w warunkach śmierci klinicznej naszego metalowego pacjenta Aha, nadaje się tylko do reanimowania tłoków aluminiowych bez pierścienia. Te plastikowe dekle, to kompletna porażka - wiem. Najlepiej taki zastąpić deklem od starszego braciszka 35/40 FP, ma identyczne wymiary, jest metalowy i nawet o 1g lżejszy, ale nie każdy ma rezerwuar części zamiennych a radzić sobie jakoś trzeba. Mariusz, nowa świeca do niczego Ci nie jest potrzebna. Silnik odpalisz nawet na starej zaśniedziałej świecy, byle tylko spiralka grzała.
  11. MASK

    Os Max 46 LA nie odpala

    Łohoho - kolega, widzę, mocno Bareją pojechał! Też lubię i zasadniczo-pobieżnie się zgadzam Daniel, nawet jeśli byłby to nowy silnik, a uszkodzeniu uległby z jakichś przyczyn tłok/cylinder, to zastanawiałbym się nad sensem wymiany tycz części. W Twoim przypadku cały silnik został, nie wiadomo dlaczego, poskładany na silikon. Oznacza to, że były problemy z jego szczelnością. Powierzchnie uszczelniające mogą być zniszczone lub zdeformowane. Ten silnik z 12 l wypalonego paliwa powinien wyglądać prawie jak nowy. Jeśli masz taką możliwość, to, jak podpowiadają koledzy, odeślij go sprzedawcy. Jeśli nie, to wyślij go pietce, niech on się z nim męczy Tak jak pisałem wcześniej ostatecznym rozwiązaniem jest próba "rozklepania" tłoka. Jak kto ciekaw, to jednym zdaniem wielokrotnie złożonym opowiem jak to zrobić
  12. MASK

    Zdjęcia silników -

    Dyno widziałem na ebayu chyba trzykrotnie. O ile dobrze pamiętam, to ceny wahały się pomiędzy $300 i $600.
  13. MASK

    Zdjęcia silników -

    Dzisiaj taki oto koleżka zawitał w mojej kolekcji: O&R 23 z 1948 roku, nowy nie palony
  14. MASK

    Śmigiełko - struganie

    To jest FA 200 R3? Paliłeś już ten motor?
  15. MASK

    Os Max 46 LA nie odpala

    Nie zgodzę się z kolegami, że rysy na tulei i tłoku, to norma. Na filmie widać ewidentnie, że silnik pracował albo w jakimś pyle, albo na paliwie z małą ilością oleju. Dodatkowo silnik nie wygląda na intensywnie eksploatowany, a po prostu jest zniszczony przez nieodpowiednią obsługę. Już sam fakt uszczelnienia głowicy silikonem wiele mówi o poprzednim właścicielu. Dodatkowo taki poziom nieszczelności zespołu tłok/cylinder nie rokuje mu długiego żywota, jeśli w ogóle! To co możesz jeszcze zrobić, to przede wszystkim podnieść zbiornik tak, aby poziom paliwa był mniej więcej na poziomie gaźnika, wtedy paliwo nie będzie się cofać. Poszukaj innych nieszczelności (świeca, głowica, "dekiel", gaźnik), jeśli silnik jest szczelny, to spróbuj go uruchomić. Iglicę odkręć o 1,5 obrotu. Czasem zużyty silnik może jeszcze chwilę popracować w miarę niezawodnie, ale nie licz na wiele. Można jeszcze "rozklepać" tłok, co daje dodatkowe kilka, czy kilkanaście godzin pracy silnika, ale to ostateczność.
  16. MASK

    Os Max 46 LA nie odpala

    Na moje oko, to silnik jest zużyty. Na jakim paliwie pracował silnik?
  17. MASK

    Os Max 46 LA nie odpala

    spróbuj zlokalizować skąd ucieka to powietrze podczas kręcenia. Nie powinno być żadnych silikonów. Na razie nie rozkręcaj silnika,
  18. Z profanacją, to spora przesada. To nie jest relikwia, dzieło sztuki, ani zabytek. Model ma ogromną wartość, ale tylko sentymentalną. Nie przesadzajmy i uszanujmy taki wybór. Nie to ładne co ładne, tylko to, co się komu podoba Mimo, że jestem zdeklarowanym przeciwnikiem napędu elektrycznego, to kibicuję i czekam na film z oblotu
  19. Świetne fotki!!! Gdzieś w połowie lat 80. wystrugałem swobodnie latającego W 25, ale niestety spadł nań pustak niemal w przededniu oblotu Miał być napędzany radzieckim Rytmem "czterośrubowcem" Budowany był, zgodnie z zaleceniami Schiera, z dykty i listewek sosnowych. Pokryty był papierem pakowym, tzw. "natronem". Przyznam, że zazdroszczę Ci posiadania Wicherka "z epoki". Uruchomienie czegoś takiego w oryginalnej konfiguracji, z jakimś DDR'owskim albo ruskim samopałem to byłoby coś, zmaganie się archaiczną techniką, to byłoby wyzwanie! Tymczasem postanowiłeś zapodać mu niemal stuprocentowo niezawodny napęd elektryczny, na dodatek równie skutecznie sterowalny. To trochę tak, jakby Forda T wyposażyć w nowoczesny silnik hybrydowy z automatyczną skrzynią biegów Tak, czy inaczej temat śledzę
  20. MASK

    Benzyniak na metanol

    Miałem dokładnie takie same objawy i to na silnikach które były wręcz konstruowane do pracy na takim paliwie (Webra do takich też należy), dodatkowo silniki jakie testowałem oddawały tylko 70% tego co powinny. Ale to nie z rycyną jest problem, tylko z paliwem MT 80/20, albo z jakąś jego partią. Po zastosowaniu zupy "własnego chowu" problemy ustępują.
  21. Do projektu zostały wprowadzone drobne poprawki po lotach prototypu. W międzyczasie zostały też istotnie przekonstruowane kadłub i centropłat. Są teraz nieco prostsze w budowie i lżejsze, ale bez wprowadzania uproszczeń samej bryły. Przy okazji ubyło trochę masy na ogonie co pewnie pozwoli na niewielką swobodę rozmieszczenia wyposażenia. W tej chwili model jest gotowy do wycięcia i budowy drugiego egzemplarza. Niestety ten ostatni etap musi poczekać na swój czas z powodów obiektywnych Jeśli masz plan oblatanego i dopracowano modelu, to zrób tak jak jest na planie - pewnie autor doszedł do wniosku, że zwichrzenie nie jest potrzebne. Modyfikacja może przynieść korzyści ale wcale nie musi. Na czym się skończy, to czas pokaże. Sam jestem ciekaw EDIT: Nie dodałem, że rysunki drugiego egzemplarza testowego są pomniejszone do 153 cm rozpiętości, co daje okrągłą skalę 1:7. Kilka zrzutów ekranu:
  22. MASK

    Śmigiełko - struganie

    To właśnie jest modelarstwo, a nie jakieś elektryczne piankowe latające potworki przez niektórych zwane "modelami" Piękna robota, gratuluję!
  23. Chciałbym kolegom przypomnieć, że najważniejszą funkcją języka jest KOMUNIKACJA. Przesadne wyczulenie na jego poprawność i publiczne wytykanie błędów jest, moim zdaniem, zachowaniem ocierającym się o trollowanie. Piszę o tym dlatego, że znam kilku wspaniałych modelarzy, którzy nie udzielają się na tym forum właśnie z tego powodu. Krzysztof, swoje pytania przenieś na jakieś zagraniczne forum dotyczące robotyki. Pewnie będzie łatwiej, przyjemniej, na temat i bez zbędnych uszczypliwości
  24. MASK

    NOVAROSSI 2013

    Panowie, słynne z lat 70. silniki Rossi są efektem pasji dwóch synów zegarmistrza Giovanni Rossi: Ugo i Cesara. W 1982 roku Cesare opuścił rodzinną firmę, by dwa lata później założyć swoją własną - Novarossi. Po śmierci Ugo w 2002 r. pierwotna firma została przemianowana na AXE Rossi - produkują świetne silniki do dzisiaj. Nie trzeba chyba nadmieniać, że jakość silników obu marek bije na głowę popularne silniki OS. Jak idzie o film, to mnie zaskoczył powrót pierścieni typu L (Dykes). W latach 70. temat został porzucony ze względu na niedostateczne przygotowanie modelarzy do tej technologii. Fakt wyższości L nad zwyczajnym pierścieniem jest chyba bezsporny, ale czy nie posypią się reklamacje związane z "brakiem kompresji"
  25. 3,5 kg na 1,2 m, to sporo. Mój ma 1,5 m rozpiętości i waży 3,3 kg bez paliwa. Napęd stanowi stareńki Saito FA-65: Nieźle daje sobie radę też trzydziestoletni OS FS-61 (nie Surpass). A napęd elektryczny?..., no cóż, to kastracja :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.