



-
Postów
1 447 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Treść opublikowana przez zbjanik
-
Aparatura RadioMaster TX16S (Mark II)- opinie, modyfikacje
zbjanik odpowiedział(a) na robertus temat w Aparatury RC
Ja miałem z czym innym- ułamałem sobie dźwigienkę wyłącznika- tego w prawym rogu, od dołu. Zamówiłem na stronie Radiomastera, przyszedł szybko, cena jakieś chyba z 30 zł ( de facto są te dwa obok siebie jako zespół do, ale to szczegół). Napisałem najpierw do nich maila, odpowiedzieli: u nas na stronie. Idź w tym kierunku, to działa. -
Może nie ustawił hamulca i śmigiełko się buja i buja. Poza tym to oblot, ważne jest wrócić cało na ziemię, a jak szybuje wyjdzie później w praniu. Jakby był nielot, to nie przeżył by oblotu😄
-
Zwróciłem się przed chwilą do Marcina Błusia, założyciela tej szacownej strony i pisze, że ograniczeń żadnych nie ma. Strona owszem, była niedawno krótkotrwałe dezaktywowana, ale już działa normalnie. Napisz co cię konkretnie interesuje, jak dalej nie będziesz miał dostępu, to można poszukać w twoim imieniu i przesłać mailem fotki.
-
Jurek- dzięki za moralne wsparcie! Co do maski, to tu musi być odejście stosowania tylko koroplastu- jakaś rzeźba ze styroduru zalaminowanego klejem i jakąś tkaniną. Ale nie epoksydem, tylko jakimś klejem. Inaczej tych nawet niewielkich wypukłości się nie uzyska...
-
Mały, szybki, kanciasty. Gdyby zrobić ranking samolotów w tej ostatniej kategorii- chyba by wygrał, nawet z takimi mocnymi konkurentami jak Short Skyvan, czy Evans Volksplane. Kiedy kadłub zaczął się powoli formować z absolutnej płaskości koroplastu, pierwsze skojarzenie to niebieskie pudełko po butach. Moja żona, zazwyczaj powściągliwa w tematach modeli, tym razem jednak zapytała: czemu taki brzydki? Ale wyzwanie już było podjęte, brnę więc dalej. Od razu też z góry mówię: nie będę się gniewał za krytykę tego wyboru, obojętnie z której strony 🙂. W- 10 to mały, dwumiejscowy górnopłat konstrukcji Sylwestra Wittmana, powstały z myślą o samodzielnie budujących swoje samoloty. Znalazł wielu wykonawców, oferuje naprawdę dobre osiągi, szczególnie prędkość przelotową. Na prototypie zastosowano też wynalazek który się mocno przyjął w małych samolotach: sprężyste golenie podwozia, które do dziś są w każdej dajmy na to- Cessnie, oraz wielu innych typach. Dla chętnych link do Wiki o tym samolocie: https://en.wikipedia.org/wiki/Wittman_Tailwind Teraz- czemu taki wybór? Jego absolutna "pudełkowatość" jest tego przyczyną- idealnie nadaje się do koroplastu, jedyne krzywizny to krzywizna profilu i trochę w części nosowej- 98% rozwijalności powierzchni. Bryła kadłuba wydaje się obszerna, ale wymiary są w rzeczywistości małe, szczelnie opisuje miejsce dla dwu osób, które siedzą obok siebie, a wrażenie jest bardziej spowodowane malutkimi skrzydłami. Obydwa stateczniki też się wydają o numer za małe, a steru kierunku to jest tylko połowa, jakby duża klapka wyważająca, zobaczymy czy to wystarczy w modelu. Ale konstrukcja w sumie lata lepiej niż wygląda, a to ze względu na występowanie efektu "body-lift"- siły nośnej kadłuba, podobnie jak w wypadku Sorell Hiperbipe. Mój W-10 będzie w wersji z dodatkowymi końcówkami skrzydeł, bo taka modyfikacja się pojawiła. Raz, że nieco większa rozpiętość i powierzchnia, a dwa- mają one ujemne zwichrzenie, tak potrzebne we wszystkich myśliwcach, a takim też będzie ten model😊. Rozpiętość 1,6 m. Waga nie całkiem jeszcze gotowego kadłuba z podwoziem- 750 gram.
-
Lucjan- zrób o numer mniejsze źrenice i troszkę mniej wyrazistą rzeźbę twarzy- będzie lekko młodszą wersją siebie. Ale jest i teraz OK, zwłaszcza ubiór ma super. A już buty- sam bym takie chciał, są świetne!
-
Arek- świetna analiza, bardzo klarowne i przydatne w zakresach których sam się poruszam jak chodzi o wielkości modeli i cele do osiągnięcia. Dzięki!
-
Arek ma rację. Po prostu przemnóż wszystkie wymiary przez współczynnik powiększenia jaki przyjmiesz, np. 1,3 i wszystko będzie dalej proporcjonalne.
-
Wicherek- temat rzeka i kolejne podejście do tego tematu: https://mlodytechnik.pl/zrob-to-sam/31639-wicherek-0-10-czyli-latajacy-model-slynnego-polskiego-latajacego-modelu
-
Jarek- nie poddawaj się, walcz o chowane, musi się udać🙂
-
Trochę się gubię w odczuciach: śmiać się czy płakać. Upierają się na te wszystkie myśliwce i bombowce, a powinni ćwiczyć na jakichś Telemasterach czy temu podobnych. Szkoda tych modeli, choć ktoś powie: zapłacone, to co cię to obchodzi. Jakby który sam coś zbudował, miałby większy do tego szacunek i respekt. A tu zamiast lekkiego trenerka, z dużym wzniosem najlepiej, od razu B-17 i przeciągnięty start... Ręce i nogi opadają! No i jeszcze pomylili B-25 z P-38. To chyba potomkowie niedoszłych kamikadze, którzy nie przeszli weryfikacji i odpadli na selekcji wstępnej. Ich lądować nie uczyli, bo i po co...😀
-
Krzysztof- jak zawsze u Ciebie- fajnie wyszedł. A mnie przypomniał to Erbenheim; z dwadzieścia lat temu pracowałem w tej bazie jako cywil przez parę miesięcy. Pozostał mi z tego czasu dożywotni dostęp do baz US ARMY, gdyby mi się takie zajęcie miało trafić, tzn. istnienie gdzieś na liście jakby co. Ale to się już nie zdarzy i bardzo dobrze. Ale trzeba było przy weryfikacji na ten przykład podać wszystkie miejsca zamieszkania na stałe od swojego urodzenia itd. Były tam helikoptery, różne turbośmigłowe samoloty, ale przylatywał też Short Skyvan- wielkie, kanciaste pudło z wąskimi, długimi skrzydłami, taki kontener adaptowany na samolot. I tak Me dodatkowo uruchomił wspomnienia...
-
A nie da się go skrócić z drugiej strony? Co ma na drugim końcu?
-
Wygląda, że to jest sposób na malowanie na gładkiej folii, a może i nie tylko folii- na gładkich, błyszczących podłożach. Otóż kolorowa farba w sprayu, teraz akurat użyłem brązowej, na zabój trzyma się tego klejowego podkładu. Nie da rady jej niczym zdrapać, bo nastąpi co najwyżej równoczesne uszkodzenie podłoża- w tym wypadku folii na depronie. Myślę, że to może być nawet przydatne do innych rodzajów materiałów, może i metalu. Okazało się też, że już w pierwszej próbie (niebieska farba, post powyżej) lakier kiepsko się trzymał, ale w miejscach gdzie był natryskiwany na mokro, czyli tak jak normalnie się go używa. Natomiast obszary obok, gdzie był tylko lekko napylony, niejako przy okazji, powłoka miała dużo lepsze "trzymanie" do foliowego podłoża. Być może to też jest jakaś droga, szczególnie do ultralekkich modelików.
-
-
Tomasz- zrobiłem więc pierwszą próbę, zwykłym sprayem w kolorze niebieskim. Przyjmuje farbę całkiem dobrze, ale już z jakimś wyjątkowym później przyleganiem do podłoża, to tak sobie- można paznokciem zdrapywać. Może to i kwestia akurat farby bardziej, na tym etapie trudno powiedzieć. Ale wpadłem na taki pomysł, żeby jako primera użyć czegoś wrednie nieusuwalnego i na to dopiero kolor. Mam na myśli klej w sprayu- lekki natrysk, dać mu wyschnąć i potem spray z kolorem. Ale to może jutro dopiero przetestuję.
-
Aha, dobra, czyli w mojej wnikliwości poszedłem jak widać trochę na łatwiznę- więc przepraszam. Ale cieszę się, że ciągniesz temat, dopinguję i pozdrawiam! Ale pilot musi być...😀
-
Stanley- faktycznie nowe podejście do tematu, który wydawało się, już na zawsze i tylko w ten jeden sposób został zdefiniowany. No było jeszcze jedno, ale rzadko stosowane odstępstwo: nos, osłona zakrywająca cały dziób, przód modelu. U mnie plus za nieortodoksyjne rozwiązanie.
-
Wojtek- ale jak to się stało, że teraz to Ty kontynuujesz? Wątek zaczął przecież Marian. Ale tak, czy owak- pamiętaj o pilocie (temat że MUSI być w takim modelu był wałkowany na stronie 9-ej wątku i tu nie ma odstępstwa! 😊).
-
XB-1 trzykrotnie przekroczył barierę dźwięku.
zbjanik odpowiedział(a) na Andrzej68IX temat w Hyde Park
Mnie się idea zabierania czegoś czego ktoś nie ma, intelektualnie podoba. Tzn. intryguje, pobudza do dociekania, jak to jest możliwe, żeby komuś już nawet 26-ty raz zabrać prawo jazdy. Pół jeszcze biedy, kiedy je w ogóle miał- to to pierwsze zabranie jakoś ogarniam. Ale kolejne razy, wiedząc, że już nie ma? Pociesza mnie w takich razach literatura, konkretnie Kubuś Puchatek, który im bardziej szukał, tym bardziej tego tam nie było... Ta analogia mnie utwierdza w potędze myślenia jako procesu możliwego do włączenia przez wszystkich, przynajmniej teoretycznie, także tych co wymyślają przepisy i tych którzy mają pilnować ich przestrzegania. -
XB-1 trzykrotnie przekroczył barierę dźwięku.
zbjanik odpowiedział(a) na Andrzej68IX temat w Hyde Park
Ja to rozumiem w ten sposób, że trzykrotnie przekraczał barierę, tzn. przekroczył, zwolnił do poddźwiękowej, znowu przyspieszył itd. Chyba chodziło o to, że tak swobodnie, a nie incydentalnie, w jednym locie zdołał oscylować wokół tej bariery, czyli opanował w sposób zdecydowany, nie jakoś tam przypadkowo. -
A dla miłośników Led Zeppelin (należę do tego klubu) Chiara Kilchling, sąsiadka lekko na zachód. Ale ma też w repertuarze innych wykonawców jak Stonsi, Fleetwood Mac itd. Dla mnie - genialna!
-
Niech spoczywa w spokoju.
-
Można natomiast odwrotnie- spalinowe do elektryków. Mam dwa szare, stare Graupnery i można powiedzieć, że oprócz tego że mają dobre osiągi, to jeszcze dodatkowo pełnią rolę śmigieł składanych w pewnym zakresie, choć składane nie są- ale się nie łamią, mocne jak nie wiem co. I jeszcze trzecie, choć nie Graupner, ale też szare i solidne ciągnie Kruka. Jednego Graupnera i to ostatnie dostałem w prezencie od naszego ambasadora w południowej Szwecji, ściśle w Malmoe- Jarka. Jeszcze raz dzięki za to!