Skocz do zawartości

mike217

Modelarz
  • Postów

    2 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez mike217

  1. No piękne. Widzę że ten wał jest naprawdę wygięty. Powinno działać, nalej jakiegoś niezbyt gęstego oleju i pokręć silnikiem wolno na małym gazie. Zobacz czy linka ciągnie olej do samej śruby. Wygląda to naprawdę ok a ja bym jeszcze wywalił ten teflon i wygiął w to miejsce mosiężną rurkę. Tak dobraną żeby wał miał minimalny luz z niej , dobra powinna być 5x4. Możesz to zrobić bo da się widzę rozebrać. Olej tak czy tak bym zostawił. Wał w mosiądzu będzie kręcić się o niebo lżej.
  2. I koreczek gotowy. Uszczelnia go miękki silikonowy odporny na olej O-ring
  3. 3mm to jakieś nietypowe. Typowe są 1/8 cala. Myślę że jak oryginalnie było wlutowane i wlutujesz dobrą kolbą na kwas to da sobie radę. Tylko żeby linka była w dobrą stronę skręcona zwróć uwagę.
  4. Może skusicie się z tym modelem przyjechać na modelarski piknik na Sielpi wielkiej za rok w lipcu?
  5. A z ciekawości jakiej średnicy ta linka? Popytam zawodników może ktoś ma jakiś ukręcony wał po mono czy hydro i kawałek mu leży. Ty chyba potrzebujesz nie za wiele. Linkę możesz wkleić na Loctite 638 lub loctite E-120HP . Możesz wlutować zwykłą cyna posiłkując się kwasem lub lutować na twardo srebrem.
  6. Dziś wyskrobałem zbiorniczek do smarowania wału olejem. Jest zrobiony z duralu i połączony z obsadką na wale mosiężnym sztucerem z otworkiem 1mm. Sztucerek ma aż 20mm długości co skutecznie dławi przepływ oleju i ten jest moim zdaniem w sam raz. Zbiorniczek jest lekki bo ścianki ma cieniutkie. Jutro zrobię do niego korek ale przed toczeniem muszę kupić odpowiedni oring.
  7. I właśnie te " teflony" czy cokolwiek to jest to jest największy problem. Lubią się grzać i owijać dookoła wału. W moim ofshore 45 tez popełniłem ten błąd. W seaducer zastosowałem mosiężny wkład wału i linka będzie miała lekko. Jak już masz kanał pod wał wygięty to dup... musi zostać teflon i trzeba zrobić lepszy wał i albo używać dobrego smaru przed każdym pływaniem albo lać olej. Charakterystyka tych linek jest taka, że jak kręcą się w dobrą stronę to i tak smar wywalą. Trzeba uzupełniać.
  8. Inna sprawa to jakość linki, w tych zestawach jest najgorsza china wsadzana. Jak ma być linka to tylko Amerykańska Octura . Z tego co wiem Kolega Janusz przerabiał podobne mecyje z tym wałem. Tam linka jest gięta na małym promieniu i trze w obudowie, w obudowie pewnie jest prowadnik teflonowy, który lubi się zagrzać. Przegrzana linka zawsze się ukręca.
  9. W mojej starej relacji ofshore 45 masz to rozwiązanie. Wał smarowany jest olejem grawitacyjnie ze zbiorniczka. W dolocie oleju musi być restrykcja 0,5mm albo jeszcze mniejsza . Mój model zjada 3 ml oleju na jakieś 3,5 minuty pływania. Wał wyciąga wszystko za model. Wszelkie próby ze smarami to tylko opory i wzrost amperażu. Wiem, że to mało ekologicznie ale na razie innego sposobu nie znam. https://picasaweb.google.com/114239588261237477052/GranPrixPomorzaBorneSulinowo2015#6199448926985034706 Na fotce masz na łożu silnika cylindryczny zbiornik. Idzie od niego wężyk wypełniony różowym olejem. Dochodzi do wału i przez taką kalamitkę podaje prosto na linkę. Zbiornik ma w korku króciec. Do króćca jest podłączony wężyk i poprzez przepust wyprowadzony na pokład modelu. Nalewam olej do zbiornika , otwór w pokładzie zaklejam taśmą. Brak odpowietrzenia sprawia , że olej nie leje się w model na postoju. Szykuję model do pływania , stawiam na wodę i zdejmuję taśmę klejącą z otworka w pokładzie. Olej idzie do wału samoczynnie, podczas pracy napędu wał jak spirala wyciąga olej ku rufie i cały wał smarowany. Zwoje wału są w ta stronę i działają jak podajnik ślimakowy. Gdyby nie stosować patentu z odpowietrzeniem cały model byłby upaćkany olejem zanim doniósł bym go do wody.
  10. Byłem , widziałem pięknie to lata.
  11. Też na to zwróciłem uwagę... razi. Dźwignia serwa z mosiądzu z mosiężnym popychaczem i będzie kropka nad I. Gratulacje za ten model!
  12. Wał się pewnie ukręcił w miejscu gdzie gięty był, zagrzał się i tyle. Z wałami na linkach jest ten problem że bez smarowania słabo żyją a całe smarowanie czy to smar czy olej linka jak pompa wypompuje za model i wał suchy. Do linek tylko olej i to dużo i ciągle..
  13. Cóż, ślizg klasy mono 2 odpowiednio zasilony jedzie od ręki te 90 km/h i prawie nie skręca w lewo. Wszyscy moi koledzy, którzy próbowali a latają też nie za bardzo ogarniali . To normalne i przyzwyczaisz się. Dobra rada, te łódki bardzo nie lubią " kopania" gazem. Gaz trzeba odejmować płynnie i zwiększać moc tez płynnie i powoli. Warto pływać po owalu w prawo bez zatrzymywania się bo model który musi wyjść z wody bierze koszmarne ilości prądu. Co do klejenia się lewą burtą. Wyważ model tak aby odwracał się i miał środek ciężkości gdzieś 30-40mm za redanem w kierunku rufy. Jak dalej będzie się kleić to ze szpachlówkli samochodowej na lewej stronie redanu na samym schodku naszpachluj 1mm klin ( taką skocznie) weź nad wodę papier ścierny no i szlifuj. Spróbuj też popływać na większej śrubie to zjawisko zniknie. Dno musi być matowe ( papier 1500) teraz jak jest lustrzane to klei się za bardzo. Żeby zobrazować o czym mówię wstawiam fotkę mojego starego modelu ( jego dna) Na dnie widac 4 kliny szpachlowane na LEWEJ stronie dna , pozostałe plamy to ślady kolizji nieistotne dla hydrodynamiki modelu. Kliny mają długość 2-3 cm i wysokośc w najwyższym punkcie od 1 do 1,5mm. Szlifowane były już nad wodą i sprawdzane co dają. Model odkleił się choć na idealnie gładkiej wodzie bywa że jeszcze się klei. Mam nadzieje że rozjaśniłem. Pozdrawiam Michał
  14. O własnie jak mono 2? Senior pochwal się czy wodowałeś i jak wrażenia bo dla wielu ludzi taka łódka to lekki szok..
  15. Ładny model ale zdecydowanie miniaturyzacja nie dla mnie. Nie przytrze się o dławicę ten labirynt? Bo rozumiem, że to rodzaj uszczelnienia labiryntowego?
  16. Dziękuję Panowie
  17. To oznacza, że Twoje śruby bedą pracować samymi końcówkami chyba. Żebyś nie miał efektu, że model z wody wychodzi wieki..
  18. Troszkę te małe śruby przysłoni ta obsadka co nie pozostanie bez wpływu na sprawność napędu. Ja stosuje łożyska 8x4x3 i wymieniam je co imprezę.
  19. Na razie ogranicza nas zasób prądu ale 3 minutowy bieg da radę w tej skali rozegrać. Model sobie fajnie z falą radzi i tak naprawdę dopiero na fali fajnie się nim pływa. Na gładkiej wodzie prowadzi się sam. A co do Sekcji M... Wypadało by parę spraw wyjaśnić bo frekwencja na zawodach w niektórych klasach jest licha..
  20. A może i masz racje? Ja jestem inżynier nie polonista . Dziękuję za gratulację. Ahaweto , przykro mi że nie załapałeś się na zawody. Tak to już jest u nas, że w niedziele pływamy od 8 rano i szybko kończymy bo ludzie jadą z całej Polski i Niemiec i mają kawał drogi. Fakt, że w Bornym ciężko trafić a zawody jakoś tak od nastu lat wrosły w kalendarz i nigdy publiki nie było, pewnie organizator nie pomyślał o drogowskazie. Na przyszły rok polecam jednak sobotę bo wyścigi są od bladego świtu do zmroku. W tą niedziele ostatni bieg był o 12 i koniec. Modele , które się utopiły odnalazłem bo zabezpieczałem zawody jako płetwonurek.
  21. Dzięki i mam nadzieję , że za rok sam zmierzysz się z falą Bornego Sulinowa?
  22. Międzynarodowe Grand prix pomorza w Bornem Sulinowie odbyły się przy sztormowej fali. 5 modeli utonęło kilkanaście innych miało mniej lub bardziej groźne kolizje. Wyniki zostały wypatrzone przez falę i wiatr ale każdy miał tak samo więc są miarodajne. Z prądem z racji fali nikt problemu nie miał. Zawody wygrałem w klasie mono 2 a w klasie mono 1 ulokowałem się na drugiej pozycji. Testowałem też różne ustawienia silnika w mojej dużej łódce i wyregulowałem w końcu Timing. Zmiana z 15 na 6 stopni kątowych wyprzedzenia pozwoliło schłodzić silnik aż o 30!! stopni . Tak pływał model podczas fali Pozdrawiam Michał
  23. No więc dojechałem do domu. Zawody w klasie mono 2 wygrałem w klasie mono 1 zrobiłem drugi wynik. Zwróć uwagę, że pływam szeroko bo dostałem taki nakaz od organizatora po tym jak mu zmiotłem 2 boje zdrowy rozsądek kazał też zwalniać przed pomostem. To nie były warunki do testu ile okrążeń zrobię w minute.Ten model jest za duży na naszą trasę i był jak mówisz budowany do zabawy. A zabawa jest przednia i prawdopodobnie za rok puścimy Demo klasę takich modeli, bo są chętni. Całe zawody pływaliśmy przy takiej fali , łatwo nie było. Utopiło się 5 modeli, na szczęście wszystkie odnalazłem bo zawody zabezpieczałem od drugiej strony tafli.. W każdym razie atmosfera była wyjątkowa i kto nie był niech żałuje. Dziwi fakt nieobecności przedstawiciela Sekcji M w osobie przewodniczącego. Widocznie nie dorósł jeszcze do konstruktywnej rozmowy. Pozdrawiam Michał
  24. Na gorąco z Bornego Sulinowa. Po 2 biegach prowadzę w mono 2 i jestem na drugiej pozycji w mono . Duży model popływał na fali, troszkę zdemolowałem trasę ale ocena zawodników była jedna " ku... ale idzie"
  25. Nie ma co się kłócić Panie Andrzej. Każdy niech robi swoje. Ja bym chętnie się tym dużym modelem pogonił na zawodach ale nie mam z kim. Jadę właśnie na Grand Prix pomorza do Bornego Sulinowa gdzie będę się ścigać mniejszymi modelami klasy mono 1 i mono 2. Duży model jedzie ze mną i na pewno sprawdzę jak wypadnie na trasie. A prawdą jest , że warunki zawodów odbiegają od rekreacji i ja doskonale o tym wiem ile wałów uwaliłem zanim zacząłem robić wyniki. W każdym razie cieszę się że model się podoba i nie ukrywam że ja też sporo zerkam na Wrocławskie forum bo to duża pomoc. Pozdrawiam Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.