Tak to nie działa. Wolisz mieć samochód z silnikiem z wtryskiem paliwa czy 3 gaźnikami? Owszem kiedyś rozbierałem i czyściłem gaźniki PF 126, Łady czy Poloneza zmieniając dysze w tych ostatnich coby 2l/100 km mniej paliły i ustawiałem na słuch a zapłon na żarówkę. Dziś przeciętny mechanik nawet się tego nie tknie a przeciętny użytkownik nawet nie będzie szukał gały od "ssania" bo nie wie , że coś takiego było. Zapewniam Cię ,że wolę OS 46FX od MVVSa 40 właśnie z tych powodów. Też w sklepie kupiłem "ciasnego" MVVS a ale wytłumaczono mi, że to taka konstrukcja i tyle. A , że go ustawić nawet po dotarciu nie szło to następna sprawa kiepskiego gaźnika i być może kiepskiej konstrukcji i dostosowania do pracy bez nitrometanu. Może japońscy inżynierowie mieli materiały o mniejszej rozszerzalności termicznej? Zamiast rakotwórczego chromu stosowali nikiel a ich gaźniki działają przez lata bez zarzutu. W instrukcji OS MAXA wyraźnie pisało: otworzyć przepustnicę na maxca ale zalać tak paliwem coby chodził jak 4 takt , więc nikt od razu nie dawał w gwizdek, a docieranie w locie też ma swoje plusy (po przepaleniu 2 zbiorników i wstępnym ustawieniu mieszanki).