Budował tę prząśniczkę ŚP. modelarz z Bierunia. Fajny gość był, ale naturę miał porywczą, poznaliśmy się przez przypadek, kiedy operowałem jego syna. Od nienawiści do pełnej miłości u niego był 1 cal. Poprztykał się z gośćmi od nadzoru (nie znam się na tym a było to ze 30 lat temu i nie wiem jak wyglądało w tamtej rzeczywistości) no i robił ja bez papierów. Kilka -kilkanaście lat temu widziałem ją gotową w częściach bez silnika (trabanotwego), była solidnie zrobiona ,żadnego dziadostwa, ale nigdy nią nie poleciał... Zrobił też model prząsniczki na webrę 10cm, oblatywał ją tu na polach koło Bierunia jego syn i odpadło koło z przodu. Tak latał latał aż skończyło się paliwo no i pyta się ojca co ma robić 🙂 Ojciec w tym czasie jarał papierosa i milczał.... Ostatecznie synek wylądował w chaszczach na przeciągnięciu 🙂