




sebamor
Modelarz-
Postów
1 057 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez sebamor
-
Do wyboru do koloru PS. Czemu nie bierzesz udziału w konkursie?
-
Do wyboru do koloru PS. Czemu nie bierzesz udziału w konkursie?
-
A ja mam pytanie o coś takiego: Chcę domiksować do delty ster wysokości (kaczka). Jak to zrobić?
-
Sebastian M. /sebamor/kat. SENIOR Curtiss XP-55
sebamor odpowiedział(a) na sebamor temat w Wiosenny konkurs ESA 2012
Budowa Co prawda modelu jeszcze nie posiadam i wiem, że nie prędko zacznę budowę z powodu egzaminu gimnazjalnego, ale malowanie przedstawić mogę. A więc: Model dzisiaj dotarł, i z racji piątku zacząłem trochę przy nim grzebać. A więc na początek części składające się na zestawik: CZ.1 Budowa skrzydła Zaczęło się od przymiarek: I po wstępnych przymiarkach pierwsze cięcie: Trzeba było podciąć lotkę w miejscu mocowania stateczników pionowych. Następnie zaokrąglanie stateczników, w ruch poszły nożyk do tapet i żelasko. Skrzydła nabrały swojego charakterystycznego wyglądu poprzez dodanie zaokrąglonych wcześniej końcówek. Do pełni szczęścia brakowało tylko stateczników pionowych: Tak wyglądają przyłożone do siebie połówki skrzydeł: A tak już sklejone ze sobą: Podciąłem lotki w skrzydłach: Nadszedł czas na usztywnienie skrzydła: Wyciąłem nożykiem rowki A następnie wkleiłem pręty węglowe 1,5mm Dopasowałem skrzydło do kadłuba i wypełniłem rowek pośrodku CDN. -
Sebastian M. /sebamor/kat. SENIOR Curtiss XP-55
sebamor opublikował(a) temat w Wiosenny konkurs ESA 2012
Witam, jako model konkursowy wybrałem amerykański prototyp myśliwca przechwytującego Curtiss-Wright XP-55 Ascender. Nie spotkałem się z tym, żeby ktokolwiek robił taki model wcześniej, a już na pewno nie ma go w ESA. Konstrukcja przyciągnęła moją uwagę swoją sylwetką, jak i również nietypowym wyglądem, jak na myśliwiec z II Wojny Światowej. Curtiss-Wright XP-55 Ascender A oto i główny bohater w skali 1:1 stojący w muzeum AIR ZOO znajdującym się w amerykańskim mieście Kalamazoo, w stanie Michigan. Oraz jeszcze widok w 3 rzutach: Poznawszy wygląd konstrukcji można przejść do jej historii, oraz szczegółów. Curtiss-Wright XP-55 Ascender – amerykański, prototypowy myśliwiec przechwytujący zaprojektowany w Curtiss-Wright Corporation. Maszyna charakteryzowała się nietypową konstrukcją z przednim usterzeniem. Była to pierwsza maszyna Curtissa z przednim podparciem podwozia. Geneza Koniec lat 30. ubiegłego wieku to okres, w którym United States Army Air Corps (USAAC) intensywnie poszukiwała nowych samolotów myśliwskich oraz wypracowywała taktykę ich użycia. Siły powietrzne starały się pozyskać nowe maszyny poprzez zastosowania alternatywnych koncepcji aerodynamicznych. W tym celu, 27 listopada 1939 roku USAAC wydały zapotrzebowanie Circular Proposal R-40C, w którym określały warunki jakie ma spełniać nowa maszyna, myśliwiec przechwytujący obrony punktowej, charakteryzujący się znaczącym wzrostem osiągów w porównaniu z dostępnymi wówczas samolotami. Z 50 nadesłanych do USAAC propozycji do dalszej realizacji wybrano trzy:Vultee XP-54 Swoose Goose, Northrop XP-56 Black Bullet i projekt Curtissa. Projekt Nowa konstrukcja, która otrzymała wewnętrzne, firmowe oznaczenie CW-24 miała posiadać ster wysokości w części dziobowej przed skrzydłami. Układ taki zwany jest potocznie "kaczką". Krótki kadłub na końcu którego planowano umieścić nowoprojektowany silnik Pratt & Whitney X-1800 napędzający śmigło pchające. Takie rozwiązanie w zamierzeniu konstruktorów miało zapewnić małe opory aerodynamiczne całej konstrukcji. Na końcach skrzydeł umieszczono stateczniki pionowe. Na krawędzi spływu skrzydła w jego części przykadłubowej umieszczono klapy a w zewnętrznej cześci lotki. Próby 13 lipca 1943 ukończono budowę prototypu, otrzymał on numer 42-78845. Kilka dni później, 19 lipca, samolot za sterami którego siedział pilot testowy Curtissa Harvey Gray, wzniósł się po raz pierwszy w powietrze. Lot przebiegał pomyślnie, ujawniono jednak problemy z podniesieniem przedniego koła podczas startu co skutkowało zbyt długim rozbiegiem samolotu. 15 listopada 1943 roku maszyna przechodziła próby przeciągnięcia i powrotu do stabilnego lotu, kiedy to doszło do katastrofy. Samolot nieoczekiwanie odwrócił się na plecy, nie mogąc odzyskać panowania nad maszyną, pilot, ponownie Harvey Gray wyskoczył na spadochronie a niesterowny samolot runął na ziemię. Do badań przystąpił drugi prototyp o numerze 42-78846, który do swojego pierwszego lotu wzbił się 9 stycznia 1944 roku. W porównaniu z pierwszą maszyną miał on powiększony ster wysokości. Wykluczono jednak przeprowadzanie badań przeciągnięcia samolotu aż do czasu zaradzenia problemowi. Na trzecim prototypie o numerze 42-78847 wydłużono końcówki skrzydeł oraz ponownie powiększono ster wysokości. Tak zmodyfikowana maszyna, której pierwszy lot odbył się 25 kwietnia 1944 roku, poprawnie wychodziła z przeciągnięcia. Jednak, co mogło być groźne dla mniej doświadczonych pilotów, równie łatwo wchodziła w przeciągnięcie, nie sygnalizując wcześniej niebezpiecznej sytuacji. Niestety siły powietrzne straciły zainteresowanie całym projektem. Do dnia dzisiejszego zachował się drugi prototyp, który obecnie prezentowany jest w muzeum lotnictwa Air Zoo w Kalamazoo w stanie Michigan. Trzeci z prototypów uległ zniszczeniu podczas katastrofy do jakiej doszło 27 maja 1945 roku w bazie Wright Field. Oraz jeszcze trochę danych konstrukcji Dane podstawowe Państwo- Stany Zjednoczone Producent- Curtiss-Wright Corporation Typ- myśliwiec Konstrukcja - samolot doświadczalny Załoga - 1 Historia Data oblotu - 2 grudnia 1941 Egzemplarze - 3 Dane techniczne Napęd - 1 x Silnik rzędowy Allison V-1710-95 Moc - 951 kW (1275 KM) Wymiary Rozpiętość - 12,36 m Długość - 9,02 m Wysokość - 3,00 m Powiercznia nośna -21,83 m� Masa Własna - 2882 kg Startowa - 3600 kg Osiągi prędkość maks. - 628 km/h prędkość wznoszenia -11,9 m/s Pułap praktyczny -10500 m Zasięg -1050 km Dane operacyjne Uzbrojenie: 4 x karabiny kalibru 12,7 mm Użytkownicy: USA Wiem, że dużo tego, ale tak mnie zainteresowała historia tego projektu, że nie mogłem się powstrzymać . -
skoro wytrzymałby w walce 10 min to przyzwoicie, bo regularna walka trwa 5 min .
-
wiązką 3 drutów :wink:
-
Witam, przewinąłem już x emaxów i tak 13 zwoi drutem chyba 0,20 lub 0,25 przewijałem tak: http://obrazki.elektroda.net/31_1281207309.gif i na śmigle 8x6 lub 9x5 chodzą świetnie :wink: .
-
Ja też wybrałem się dzisiaj polatać nad polami koło domu. Wylatałem 1,5 pakietu i zorientowałem się, że nie czuję palców. Co z tego, że pogoda ładna, jak nie da się wytrzymać dłużej niż 20 minut .
-
No, widzę, że szykuje się fajny model. Nie mogę się doczekać jak zobaczę to cudeńko na pasie startowym Czyżyny .
-
dokładnie taka, ten klej jest słaby więc klei się ją na uhu :wink: .
-
Masz tu temat o moim spadzie: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=44563 są tam zdjęcia jak to powinno wyglądać. Dodam, że siatkę przyklejamy na uhu por :wink: .
-
Ja jeszcze ił'a Marka na żywo nie widziałem, więc na 100% nie wiem. Ale skoro mówisz, że nie ma to ok :wink: . Najprawdopodobniej jest to dla zwiększenia elastyczności kadłuba.
-
Ale z drugiej strony przecież chyba większość forumowiczów ma aparatury komputerowe, a nawet w tym temacie nie słyszy się, żeby ktoś miał jakieś problemy. Proszę o wypowiedź jakiegoś elektronika lub kogoś bardziej doświadczonego w tej kwestii. :| Mam turnigy 9x i nic się z nią nie działo na mrozie. Tak jak koledzy wcześniej pisali prędzej wymiękną (albo raczej stwardnieją od zimna) Ci palce, niż ci aparatura wysiądzie :wink: .
-
pręty na pewno też dał, ale ta siatka faktycznie jest świetny rowiązaniem. Przyklejona na uhu por nie pozwala na rozerwanie epp.
-
Ale temat dotyczy serw TG9e, Mam ich dość dużo i powiem, że są szybsze od hxt 900, których też dużo stosuję. Ltam z takimi w ESA i na razie mnie żadne nie zawiodły.
-
A co jeszcze chciałeś zaokrąglać przy stateczniku? .
-
Jednak nie. Maksymalna rozpiętość 860 mm, natomiast "Pozostałe wymiary wynikają z przeliczenia skali do rozpiętości z odchyłką +/- 3cm." No to ciachnąć każde skrzydło po 1,5cm i po sprawie :mrgreen:
-
Chyba jednak może, ponieważ jest tolerancja wymiarowa +/- 3cm :wink:
-
Oczywiście, że można takimi latać na zawodach. Co do tego me, to on tak naprawdę przy turbinie będzie miał prędkość w locie poziomym. Pionowo do góry nim nie pójdziesz. Totalnie niepraktyczny w walce :wink: .
-
tak. wypadałoby, aby ci się skrzydła przy próbie pętli nie złożyły. ??? chodzi i o przedlużącze kabli do serw? bo serwa mają przy obie 20 cm kabla i to zazwyczaj wytarcza :wink: .Co do wymiay pakietu, to wedłub mnie lepiej założyć ten zippy, gdyż to jest LiFe, czyli żelazówka (bezpieczniejsza od lipo). Ja miałem wnadajniku lipola, raz zpomniałem wyłączyć apki i niestety lipol do kosza. Jedna cela padła. Żelazówki wtych sprawach są twardsze :wink: .
-
Witam, już odpowiadam: -pręt 75mm od krawędzi natarcia (mierzone w miejscu sklejenia obu połówek) -SC u mnie 70mm od natarcia i lata super, ale walczy rónie dobrze. -pręty oczywiście są, tylko dobrze zakamuflowane korektorem. Podsumowując, jest to super model. Buduj, lataj i walcz!
-
Oczywiście, jeżeli warunki pogodowe są wybitnie złe to nie latamy, ale zazwyczaj jak tak jest to po prostu się na latanie nie umawiamy. Natomiast jeśli jest jakiś trening to zazwyczaj w weekend i jest on zapowiedziany rzez kogoś z eskadry albo w tym temacie, albo w temacie "Kombat Kraków".
-
wypuść na zewnątrz i przyklej taśmą wzdłuż kadłuba. Wszystkie moje modele tak mają i jeszcze mi się nie zdarzyło zgubić na tym odbiorniku zasięgu - odpukać .
-
To właśnie napisałem, a nie jakie ta rybka ma symboliczne znaczenie .