lukwisz.pl

Ja zakleiłem od spodu tylko białą taśmą zbrojoną i tyle. Powierzchnie sterowe przerobiłem na zawiasy kołkowe wklejane na UHU POR i założyłem większe kółka to wszystko z przeróbek.

W sobotę wraz z MDK Sopot oraz MDK Gdynia odwiedziliśmy pole w Chwarznie. Było zimno ale daliśmy radę. Nie jestem zabobonny ale 13nasty dał o sobie znać. Najpierw w piperze treningowym pękł wężyk od paliwa a w moim Sereno przy wyjściu z pętli ułamała połówka się statecznika poziomego. Na szczęście była to prawa część więc udało się szczęśliwie wylądować. Gdyby była to lewa część to niestety utraciłbym ster wysokości (serwo jest z lewej). A tu musiałem trochę tego instruktora na kablu poduczyć bo zapomniał :-D Na koniec pytanie: Czy korzystanie z tego pola wiąże się z jakimiś składkami, opłatami, pracą charytatywną etc?

Tak tą staroświecką metodą kiedyś robiłem jak składałem helika.

Pewnie mam nie sprawdzałem;-) Po prostu po locie stwierdziłem luzy więc dałem sobie spokój ;-D

Trzeba potem znów torować łopaty?

Przy osotanim lataniu (prawie 2 lata temu) zauważyłem że jedna z łopat załapała luzy na mocowaniu do głowicy. Od tego czasu helik czekał na zmiłowanie i teraz postanowiłem go zreanimować. Czy powinienem wymienić szpidel mocowanie + łożysko + gumki czy tylko rozkręcić i skręcić ponownie?

Ja mam przetestowanego takiego volantexa. Mój gotowy do lotu waży ok 3330g i lata z setupem takim jak mam w stopce. Model pomimo tej masy nadaje lata bardzo ładnie ale: - jest bardzo wrażliwy na położenie środka ciężkości - przy tak wysokim podwoziu (mój ma dodatkowo powiększone koła) i wysoko zamontowanym silnikiem przy mocnym dodaniu gazu przy starcie kładzie się "na mordę". Przy zbyt przednim położeniu środka ciężkości ma problem aby się oderwać nawet pomimo maksymalnie wychylonego steru wysokości. Przy pierwszych startach miałem ustawiony ŚC tak jak piszą w instrukcji i dało się wystartować. Ale nawet 5mm do przodu skutkowało problemami ze startem. Obecnie środek mam przesunięty ok 5mm do tyłu względem tego co podaje instrukcja i jest to jak na razie najlepsza opcja - "mechanizacja" płata dużo daje - lekkie wychylenie klap na startu (ok 5%) bardzo wyraźnie skraca rozbieg, wychylenie klap na maksa w dół umożliwia bardzo strome podejście do lądowania, samo lądowanie na klapach z lekką "szprycą" gazem przed przyziemieniem również jest bajecznie proste - Przy starcie trzeba uważać na operowanie sterem kierunku - silna struga za śmigłowa znacznie podnosi skuteczność steru kierunku i trzeba po prostu o tym pamiętać - w locie przy zakrętach trzeba pamiętać o wychylaniu steru kierunku (albo zmiksowaniu z lotkami). Sam lot jest bardzo stabilny i przewidywalny - ze słabych punktów to w zasadzie mam obawy tylko o podwozie - jego mocowanie nie sprawie wrażenia zbyt solidnego, ale pomimo kilkukrotnych wyjechań z pasa w trawę na pełnej prędkości nich się nie urwało. Pogięte golenie można łatwo naprostować nawet na polu;-) Model oblatywałem w Pruszczu z asfaltu: Ale z powodzeniem latałem też z trawy na polu w Chwarznie: http://pfmrc.eu/index.php/topic/67225-3city-rc-pilot-team-czyli-gdańsk-gdynia-sopot-i-okolice/?p=680367 Co prawda w przypadku trawy model potrzebował całej długości pasa do startu i pod koniec zastanawiałem się, czy zdjąć z gazu i odpuścić start ale po ściągnięci steru model wyszedł w powietrze. Samolot służy jako platforma badawcza do badań nad Internetem Rzeczy jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam na http://iot.task.gda.pl albo do obejrzenie filmiku:

Z 5 lat temu zabrałem się za latanie śmigłowcami. Zacząłem od tego, że po złożeniu modelu dałem go koledze doświadczonemu w śmigłowcach. On mi go sprawdził, podregulował i oblatał. Następnie podłączyłem swoje radio, przepisałem program jeden do jeden (ja i on używamy futab tylko, że on mode 2 a ja mode 1) i następnie zacząłem swoje próby. Musiałem trochę zmodyfikować expy pod siebie bo na ustawieniach kolegi model był za dziki. Po 2 tygodniach mniej lub bardziej skoordynowanych podskoków na podjeździe do garażu udało mi się opanować zawis. Po koljenych tyogodniach umiałem ten zawis kontrolować i świadomie przemieszczać się w różne miejsca nad "lądowiskiem". Z czasem zacząłem odlatywać wyżej i dalej. Na początku nie przekraczałem wysokści 0.5m i jak coś było nie tak to zmiejszałem delikatnie skok i model bezpiecznie opadał na ziemię. Bardzo pomocne były filmiki tego gościa: https://www.rchelicopterfun.com/how-to-fly-rc-helicopters.html. Nie nauczysz się latać w obiecane 8 dni ale jego filmy i wskazówki były bardzo pomocne. W jeden sezon opanowałem zawis i lot postępowy. Latam 450tką cały czas na podwoziu treningowym (cały czas się boję je zdemontować) i obecnie mam 4 sezony (w tym roku nie latałem helikiem z braku czasu) i ani razu nie pogoniłem kreta.

A czym kleicie wydruki? Na filmikach kleją CA ale moim zdaniem lepsze efekty osiąga się klejem do modeli plastikowych.

Ja kupiłem z tej firmy p-38 i na razie wydrukowałem kadłuby ale mnie coś za ciężki wychodzi. Jak znajdę czas to przysiądę ponownie do tematu.

To dorzucę od siebie parę fotek jak to lotnisko i jego okolice wyglądają z powietrza No i jeszcze zapis danych telemetrycznych;-) Było wysoko

Byłem wczoraj pierwszy raz na Chwarznie. Miło było poznać kilku nowych kolegów modelarzy i przewietrzyć model na nowym lotnisku.

Na polisie napisane mam coś takiego: Ubezpieczenie OC osób użytkujących amatorsko i wyczynowo bezzałogowe statki powietrzne o masie (MTOW) do 25 kg (zgodnie z załącznikiem nr 7 do Rozporządzenia Ministra Transportu z dnia 26 marca 2013 roku). Wyłączony par 3 ust 1 pkt 4 OWU. Zakres ubezpieczenia NIE OBEJMUJE zarobkowego użytkowania bezzałogowych statków powietrznych

To jest w Hestii.

Nie mierzyłem prądu na ziemi. Parametry napędu dobierałem na ecalc.ch. Śmigło 3 łopatowe ma mniejszą sprawność od dwułopatowego. U mnie sa 3 łopatki ponieważ większe niż 10 cali tam nie wchodzi.

Ja latam na takim setupie: SK3-3542-800KV + śmigło mastera 3 lopatowe 10x5 i pakiet 5000mAh i nie narzekam na brak ciągu.

No to wreszcie udało się oblatać Rangera. Start na małych klapach.

Sasi sprawdź PW;-)

Podczas pracy pękła mi śruba w popychaczu służąca do regulacji zaworów. U Chinczyków nie znalazlem. Może ktoś ma taki przechodzony silnik na dawcę części?

Kopiąc w interenecie za RWD-17 znalazłem coś takiego http://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publication?id=350272&tab=3 PS czy ma ktoś wkładkę z planami RWD-17 z Modelarza?

100 zł bodajże

Ja mam OC w Hestii do 350 tys i masa do 25kg kupione za pośrednictwem firmy, której link wcześniej umieściłem w tym wątku.

Piękny model, też mi turbina chodzi po głowie ale niestety jest jedna przeszkoda w postaci drugiej połówki;-)

W kodzie programu w nagłówku jest (chyba) Jego e-mail.

Można jeszcze założyć że niektórzy właściciele przerabiali bębnowe na tarczowe bo zdjęciach widać że to jest możliwe.