Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Może ta extra zazdrosna o MX-a, że tak szybko go robisz i też domaga się uwagi ? :)
  2. Przecież to depron i tylko 82cm rozpiętości, to dlaczego ma być taki ciężki - 600g?!??! Szybkie przeszukanie sieci pokazuje że powinien ważyć około +/- 250g (oczywiście na mniejszych bateriach, a nie takich kobyłach). Z nazwy wynika, że to model a`la 3D, czyli z reguły doboru silników do modeli 3D wynika że wystarczy 200W mocy silnika na każdy funt wagi (do lotu), czyli 453g.
  3. Każdy ma swoje patenty. Czyli krótko mówiąc, ta metoda jest najlepsza, która w rękach danej osoby daje najlepsze wyniki
  4. Jako że muszę dbać o ręce, więc od ponad roku w zasadzie wszystkie czynności modelarskie związane z używaniem jakiejkolwiek chemii wykonuję w rękawiczkach nitrylowych, co gorąco polecam. Nie uczulają w przeciwieństwie do lateksowych, są tanie i łatwo dostępne i nawet po najgorszej chemii ręce są czyste. Piotrze, mam zamiar nabrać doświadczenia z Soudalem, dlatego chcę go użyć, zawsze jest kiedyś pierwszy raz. Sprawdziłem wczorajsze klejenie dwóch kawałków spodu - żywica + laminowanie z jednej strony, super, bardzo porządne połączenie Ten papier do pieczenia niezły, ale ta niby folia z opakowań wyprasek modeli plastikowych firmy Kinetic wcale nie gorsza Tym razem dwie części góry sklejone i polaminowane i schną
  5. Mieszaj, mieszaj, z każdej wymiany pomysłów można coś wyciągnąć. Powiem tak, o tym Soudalu 66a słyszałem, a nigdy nie używałem, mam ochotę sprawdzić, jak nie będzie mi szło to wtedy rzeczywiście wykorzystam klej poliwynylowy (mam z tej firmy która produkuje Eze Kote, bardzo dobry, bo już kleiłem).
  6. Nie będę polemizował, gdyż tej wielkości modeli jeszcze nie sklejałem, ale Marcin który mi tę wycinankę przygotował ma w domu prawdziwą modelarnię, gdzie rokrocznie powstaje kilka podobnych w rozmiarze i większych modeli, więc skoro używa takich środków i się to sprawdza, to nie widzę powodu aby to negować. Ale z tego co napisałem powyżej, wynika, że jednak ten Soudal 66a jest lepszy. Rakoll to nic innego jak klej poliwynylowy, czyli wide co napisał producent Soudali 62a i 64a czyli również klejów poliwynolowych.
  7. Nie mam doświadczenia z Soudalem, gdyż do tej pory kleiłem używając w zależności od materiału, albo któregoś UHU, albo CA, albo klejów poliwynylowych (są i takie Soudale typu 62a i 64a, ale na ulotkach tych klejów sam producent zaleca że do naprawdę wymagających prac i jeśli istotna jest niewrażliwość na warunki środowiska, to niby ten 66a jest najlepszy). Ale jego łatwość do wypełniania wszelkich szczelin i otworów jest z jednej strony zaletą, a z drugiej przy nieumiejętnym (nadmiernym ) dawkowaniu może stanowić problem natury estetycznej, gdyż może tworzyć widoczne i wyczuwalne naddatki. Ale jak się nie próbuje nowych technik i rozwiązań, to się nie uczy Prace postępują, skleiłem na żywicę dwie części spodu i z jednej strony polaminowałem łączenia cienką tkaniną. Niestety, do czasu aż nie zaopatrzę się w jakąś większą deskę montażową, to sklejanie boczków i góry i laminowanie łączeń będzie trochę trwało, więc kolejny skok, czyli montowanie kadłuba za jakiś czas.
  8. A to jest nie halo, przynajmniej w moim przypadku, że akurat miałem niefajne przygody z paroma parolotniarzami i nie widzę powodu dla którego miałbym finansować ich zrzeszenie, a poza tym skoro mam płacić najpierw składkę jak rozumiem na rzecz PSP, aby otrzymać zniżkę na polisę, to wolę zapłacić samą polisę.
  9. Zgodnie z zaleceniami: zdwajane elementy na żywicę (L285), nakrętki kłowe na UHU PLUS 300 kg (to mój pomysł), to co widać na fotce na żywicę. Wybiegając w przyszłość, łączenia boczków i spodu na żywicę ze wzmocnieniem laminatowym po wewnętrznej, a reszta ma być na soudal 66a. Wszelkie koszulki, rurki itp. to jak rozumiem też na żywicę lub właśnie na UHU. Tak jak zaznaczyłem gdzieś w tekście, polaminowałem cienką tkaniną (25g/m2) przednią wręgę i wręgę i półwręgę do których mocuje się półeczkę podwoziową i tyle
  10. Aby nie było, że nic nie robię. Fotki tylko na dowód, gdyż Wiesław poszedł jak burza To pierwsze, to nie krzywa wieża w Pizzie, tylko robiłem fotkę pod dziwnym kątem.
  11. A ja używam takiej ni to folii, ni to plastiku, z którego są zrobione opakowania wewnętrzne wyprasek modeli plastikowych, też niespecjalnie przywiera do elementów klejonych żywicą (nie wiem jak z soudalem), ale o papierze do pieczenia nie słyszałem (dziś sprawdzę ) Diabolo, dzięki za silnik.
  12. I kto tu pisał o kończeniu modelu na wiosnę przyszłego roku W takim tempie to do wakacji pofrunie. Ja mam wreszcie wszystkie wstępne czynności zakończone, jak się wyrobię to jutro zacznę wreszcie składanie do kupy. Tak piszecie o silnikach, jak pisałem ja przewiduję elektryka. Wstępnie (jeszcze za dokładnie nie szukając znalazłem z możliwych do zastosowania: Xpowera z Extreme Flight 4100 W i 870 g i Axi 3800W i 990g, oba na 12s, czyli 2x6s, czyli zapas mocy będzie Podobno jeszcze Dualsky robi jakiś fajny silnik do modeli circa w tej wadze, ale jeszcze nie namierzyłem.
  13. To chętnie poczytam jak się sprawuje
  14. To tak jak z tym przysłowiowym jedynym słupem, czy drzewem w okolicy lotniska. Gdzie się uderza? Właśnie tam. Grunt że nikomu nic się nie stało, modelu szkoda, ale jak emocje miną, ochłoniesz i bierz się za odbudowę
  15. Piękna waga O ile to jest ten Slick, o którym kiedyś czytałem, to zdaje się, że model ze sporym potencjałem. Napisz coś więcej, jak lata. Widziałem, że poszukujesz owiewek na koła, największe jakie mam luzem, to białe laminatowe długości 17 cm, jeśli byś reflektował to daj znać.
  16. Współczuję i popieram przedmówcę. Niech Ci nie przyjdzie do głowy pomysł rozpalania ogniska jak kiedyś z extrą. Na razie schowaj, abyś nie widział i aby Cię nie irytował, jak ochłoniesz na nowo oszacuj straty i bierz się za naprawę. Niestety ja mam złe doświadczenia z dzieleniem łąki z motoszmatolotami, czy współużytkowaniem lotniska dla awionetek, a zwłaszcza jak się lata coraz większymi modelami. Podobnie na różnego rodzaju dzikich łąkach, dlatego od pewnego czasu staram się tylko latać na zorganizowanych lotniskach modelarskich, gdzie ludzie są świadomi, obowiązuje kolejka lotów, a nie kilku na raz, co kończy się lądowaniem modelem z pracującym śmigłem na czyichś nogach (moich - latając własnym modelem, przeskakiwałem inny, by nie zostać pokaleczonym). Niestety świadomość i pewne podstawowe zasady przestrzegania bezpieczeństwa nie idą w parze z dostępnością modeli.
  17. Na razie nie ma czego dokumentować. Na stole leżą sklejone zdwojone elementy, schną polaminowane wręgi ustalające półeczkę podwoziową i schnie klej wraz z nakrętkami kłowymi w tejże półeczce. Jak złożę przynajmniej przednią część wtedy coś pstryknę. Warto może jeszcze podkreślić kolejność składania domku silnika i jego przedłużenia, co Kolega Enter świetnie udokumentował fotkami, a ja na razie przećwiczyłem na sucho. Najpierw dół, potem jeden z boków, drugi bok i góra. W innej kolejności się nie uda.
  18. Dyskutujcie, będę miał łatwiej Ja idę powolutku ,zamocowałem i dodatkowo wkleiłem na UHU Plus 300kg nakrętki kłowe do półeczki podwoziowej. Może jak się wyrobię to jutro lub pojutrze zacznę te puzelki składać.
  19. I słusznie Składanie fajne, ale latanie jeszcze fajniejsze Daj zdjęcia tych sterów, będę miał łatwiej
  20. Kolega idzie jak burza Ja na razie podkleiłem na żywicę wszelkie elementy podwójne, wyszlifowałem nieco większe otwory we wpustach na wręgę silnikową (brakowało circa 0,8mm), złożyłem części na sucho by sprawdzić jak pasują i wszystko jest dobrze spasowane, podlaminowałem cienką tkaniną szklaną pierwszą wręgę, a dzisiaj dodatkowo wręgę i półwręgę do której mocuje się półkę podwoziową. Nie wiem, czy to konieczne, ale akurat pierwszą wręgę i podwozie wzmacniam w większości modeli. Cienka tkanina (chyba 25g/m2) dodaje wagi tyle co nic, a sztywność i solidność mam wrażenie, że wzrasta zdecydowanie. Ale tak jak podkreślam to takie moje przyzwyczajenie, niekoniecznie poparte jakimiś dowodami Wieczorem zamierzam jeszcze osadzić nakrętki kłowe w półce podwoziowej.
  21. Pewnie jak większość z obecnych na forum Wczoraj zamówiłem nakrętki kłowe odpowiedniej długości i aby cena przesyłki nie stanowiła większości wydanej kwoty, zamówiłem już jakąś ilość hurtową na kilka modeli na przód, a i tak więcej niż połowę wartości stanowią koszta przesyłki.
  22. Szybki jesteś, pogratulować Ja sklejam z sobą zdublowane elementy i czekam na przesyłki z brakującymi nakrętkami, rurami itd. Gdy dojdą biorę się za składanie wszystkiego do kupy. Nie zapomnij proszę o fotkach, zacząłeś ładną dokumentację, to ciągnij
  23. Na końcach skrzydeł są winglety, a ja pisałem o vortexach, czyli małych trójkącikach na przedniej i dolnej powierzchni skrzydeł, przesuniętych pod kątem. http://www.aerospaceweb.org/question/aerodynamics/q0228.shtml
  24. To spróbuj zrobić vortexy (vortex generator), w jakimś modelu tak miałem, że bujał, po zrobieniu vortexów, był dużo stabilniejszy.
  25. Dzięki, ale do tego jeszcze nie doszedłem, na razie sklejam na żywicę elementy podwójne, a że wieczorami to idzie wolno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.