Skocz do zawartości

pilot71

Modelarz
  • Postów

    307
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez pilot71

  1. pilot71

    p 11 c wersja halowa

    Postanowiłem zbudować nowy model na helę do kombacenia, uzgodniłem z Markiem Rokowskim, że będzie to pzl p 11 c. No i się narysowało i wydrukowało. Teraz muszę tylko posklejać i w górę Na razie mam tylko tyle zdjęć:
  2. Paczka ze skrzydłami już przyszła, trochę dzisiaj podłubałem przy modelu. Skrzydła i podwozie wkleję dopiero jutro, muszę jeszcze zaokrąglić końcówki.
  3. Może i maczuga ale już się nie mogę doczekać, żeby nią polatać Poza tym pewnie by było więcej modelu, ale paczka ze skrzydłami i sterami dopiero jedzie. A to z dzisiejszego dłubania:
  4. Właśnie kleję i wygląda na to, że się mieści na styk, no i skończyłem dłubanie na dziś, osłona silnika gotowa. Potrzeba było trochę sklejki, ale się udało. Teraz mam połowę mieszkania do posprzątania.
  5. no bez jaj
  6. Korzystam z urlopu, jeszcze jutro mam wolne więc trochę pokleję. Dzisiaj złożyłem w końcu silnik, zajęło mi to jakieś 9 godzin i ponad 130 elementów ale się opłacało Na dzisiaj pracy przy modelu nie kończę, pomyślałem że w ramach przerwy wrzucę kilka fotek. Rozładowała mi się niestety lustrzanka więc pstrykałem zdjęcia palcofonem. Do budowy silnika poza EPP oraz sklejką użyłem spienionego PCV. Jest to bardzo przyjemny w obróbce materiał, daje się szlifować i kształtować czego przykładem są kolektory wydechowe.
  7. no właśnie chyba pomaluję model w barwy tego na samym dole, czyli cały na czerwono. Dzięki Stefan. Poza tym bardzo mi się te proste krzyże nie podobają.
  8. No to teraz mi klina zabiłeś, muszę chyba trochę po necie pobuszować :/
  9. Wróciłem po urlopie i zabieram się za dalszą pracę przy modelu. Pierwszą rzeczą jaką jednak zrobię to uproszczę konstrukcję i wykonam nowy silnik. Postaram się aby nowy miał właściwą liczbę cylindrów i bardziej przypominał oryginał bo obecny motor jest podobny zupełnie do niczego. Mam dodatkowo pytanie do znawców tematu, a zwłaszcza tego samolotu: czy Manfred latał na samolocie pomalowanym całkowicie na czerwono, czy też jego dr 1 miał białą osłonę silnika i SK? Poniżej zamieszczam fotki silnika jaki zamierzam zrobić oraz wersję malowania samolotu, która mi się podoba.
  10. To ja może wytłumaczę skąd wziął się taki pociąg do budowania ładnych modeli. W momencie , gdy modele do WWI "urosły" i zwolniły pewna grupa modelarzy z zacięciem redukcyjnym ( w tym ja) postanowiła zbudować sobie coś co będzie cieszyło oko. Nikt ich do tego nie namawiał, a regulamin nie zabrania uczestnictwa w zawodach modeli waloryzowanych. Jak ktoś nie chce mieć w kombacie figurki pilota, atrap karabinów czy innych podobnych detali to jego sprawa. Niektórzy latają przez cały sezon modelami, które tylko raz w "życiu" widziały farbę i po kilku zawodach ciężko jest poznać typ samolotu i o to nikt się jakoś nie czepia. Ja po każdych zawodach staram się wszystko połatać w modelu, aby nie było śladu po kilu, bo po prostu nie znoszę widoku takiej zmasakrowanej pokraki. Pamiętajmy, że poza zawodnikami przychodzi również publiczność, która jak większość lubi popatrzeć na ładne modele. Z kilkuletniego doświadczenia w kombacie mogę zapewnić, że zmakietowany model naprawia się w podobnym czasie co klasycznego topornego ciosanego siekierą Esiaka. No i co się może innego stać po dzwonie półmakiety: odpadnie Ci atrapa silnika, pilot się zgubi, wytrze się farba, nic poza tym. Czy w budowie esa obowiązuje jakiś limit roboczogodzin? Chyba nie. Na atrapę silnika poświęciłem jakieś 7 godzin, a normalnie w tym czasie miałbym połowę modelu, ale nie boli mnie to jakoś. Dla mnie ESA to nie jest start do "dorosłego" kombatu tylko konkurencja docelowa, dla tego chciałbym żeby moje modele jak najwierniej przypominały oryginał nie łamiąc przy tym regulaminu, no i co w tym złego.
  11. I trafiłeś Stefan w dziesiątkę: model to fokker dr1 w malowaniu czerwonego barona, będzie jeszcze kilka niespodzianek, ale wszystko w swoim czasie
  12. O którym silniku piszesz, o atrapie czy o elektrycznym bo ten drugi zamontuję przed atrapą gwiazdowego silnika. Muszę tylko zrobić odpowiedni domek.
  13. Wrzucam kilka kolejnych fotek z budowy, teraz to już chyba ktoś zgadnie co to będzie za model. Makieta silnika jest podparta na dwóch łożyskach, oś wykonałem z rurki węglowej, którą przykleiłem do wręgi czołowej. Silnik gwiazdowy obraca się od podmuchu powietrza więc żadne przełożenie napędu z silnika elektrycznego nie będzie potrzebne
  14. Dalej zimno chłopaki, ps: wagę dostałem na urodziny od żony, Jej się Jacku pytaj skąd ją ma
  15. Specjalnie dla Ciebie Miras zrobię drugi motorek do testów
  16. Mirek, ja wiedziałem, że chciałeś zobaczyć jak mój motor robi kabum
  17. Co do jednego mnie przekonaliście, makieta silnika będzie wirowała za silnikiem elektrycznym swobodnie, nie będą te silniki ze sobą na sztywne połączone. Makieta silnika nie będzie demontowana na czas lotów. Co do typu maszyny zgadujcie dalej
  18. He he, nikt nie trafił, dzisiaj będzie "docieranie" silnika, zobaczymy czy Jacek postawił dobrą diagnozę ps: wyszło mi tylko za mało cylindrów, powinno być 9, ale i tak elementów silnika jest od choroby, jakieś 80-kilka.
  19. Po ostatnich zawodach stwierdzam, że zapasowy model to konieczność. Takiej rzeźni w esa jak podczas "Lodowej pułapki" chyba jeszcze nie było, może to kwestia nie ograniczonej przestrzeni, a może po prostu wielu pilotów nie "oswoiło" się z nowymi metrowymi modelami w WWI. Tak czy inaczej trzeba się przygotować i na zawody wozić dwa modele do WWI. Postanowiłem sobie sprawić nową maszynę, ciekawe czy zgadniecie co to będzie? Relację z budowy zaczynam nietypowo, od detali...
  20. ja używam albo tego: https://www.google.pl/search?q=3m+masking+tape&espv=2&biw=1600&bih=799&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=-kPzVKuzF_GS7Aan-oHoDw&ved=0CAYQ_AUoAQ#imgdii=_&imgrc=1FXNP0tSuD7rBM%253A%3BakFn0xIf6pj0FM%3Bhttp%253A%252F%252Fimmitari.com%252Fimages%252Ftools%252Ftapes5.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fimmitari.com%252Ftools.php%3B879%3B768 albo tego: http://www.stickyproducts.co.uk/3m-2321-scotch-masking-tape-2017-p.asp klei się doskonale, nie odpada podczas malowania, polecam
  21. Po prostu bo mi tak było wygodnie, stery się wychylają poprawnie bez większych oporów, jeden nie obija się o drugi, dźwignie się wzajemnie nie ograniczają. Nie wiem w czym problem. Chyba nie ma z góry określonych zasad jak budować model halowy i każdy buduje "pod siebie" Domyślam się o co Ci chodzi, bo SK może się wichrować w czasie pracy, ale w modelu w wersji nie malowanej nic złego się nie działo.
  22. Się klei dalej Z ciekawości wymieniłem silnik, bo już wiem co poprzedni potrafi, a chciałem sprawdzić drugi. Nowy motor to c2403-2100 Kolejną czynnością jaką zrobię (patrząc na plątaninę tych wszystkich kabli) będzie skrócenie przewodów do niezbędnego minimum. Tu faktycznie kilkanaście gramów można zgubić i model będzie się lepiej prezentował. Wstępnie wyważyłem model i CG wypada około 1,5 mm przed krawędzią natarcia lotki (w miejscu łączenia ze skrzydłem). Polecę w takiej konfiguracji a w razie czego przesunę pakiet.
  23. Ja jestem przygotowany, termos na kawę już z szafy odkopałem
  24. Dzięki za info, ale aż tak modelu sobie nie odchudzę jak Ty. Dla porównania na hali latam su 29 o proporcjach (powierzchni nośnej) zbliżonej do tego zlina z tą różnicą, że wyposażenie jest typowo out-dorowe i model waży około 260 g. do lotu. Wlatałem się w ten samolocik i po przesiadce na zlina nic nie chcę odchudzać, przynajmniej na tą chwilę. W modelu zlina w wersji niemalowanej wszystko pracowało bez zarzutu, mam tu na myśli połączenia węgiel - EPP, nic się nie skręcało ani nie wyginało podczas lotu. Tego samego spodziewam się od obecnie budowanego modelu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.