-
Postów
4 651 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
53
Treść opublikowana przez jarek996
-
Jestem, jestem! Wrocilem wlasnie z kilkudniowej wyprawy rowerowej, ale tym razem z moja corka! Polecielismy do Ohrid, ale przez potezne gradobicie i wiatry, wyladowalismy w Tiranie. WIZZAIR spisal sie BDB i po chwili siedzielismy juz w autobusie do Macedonii. O 17 odbieralem rowery w wypozyczalni w Ohrid i ruszylismy w strone Lin (Albania). W ciagu 3 godzin , bylismy drugi raz w Albanii ?. Przejechalismy przez Struge, pozniej jedyna wspinaczka dnia (ponad 300m w pionie) i zjezdzamy do Lin. Robi sie ciemno, a mamy tylko tylna lampke (nie planowalem jezdzic wieczorem, ale cale opoznienie wynioslo okolo 5 godz.) Dojechalismy do wspanialego noclegu, poszlismy na pozna kolacje i po kolacji spac. Rano sniadanko, i wsiadamy na rowery udajac sie w strone Pogradec. Wzdluz jeziora (z tej strony) jest sciezka rowerowa oddzielona od drogi, wiec jazda byla bezpieczna. Dojezdzamy do Pogradec, kapiel w jeziorku i idziemy na bazar. Po bazarze lody, kawa, ciacha, piwko i ponowna kapiel. Pozniej powoli z postojami na plazach udajemy sie w strone Macedonii. Granica, a 3 km dalej Swiety Naum (monastyr z 905 roku) i zrodlo wplywajace (i zasilajace jezioro). Woda ma chyba z 10 stopni, bo wsadzona reka az cierpnie! Potem jeszcze z 10 km (w tym kilka wspinaczek) i ladujemy w Trpejcy u mojej macedonskiej "matki" . Odwiedzam ( i spie ) u nich trzeci raz i smieje sie zawsze, ze sa moja macedonska rodzina. Kapiele w Trpejcy, pozniej kolacja i spac. Rano sniadanko z "rodzina", kolejne kapiele i powoli udajemy sie do Ohrid, stajac wielokrotnie po drodze (piwka, a cora woda i jakies inne napoje). Oddajemy w Ohrid rowery, znajdujemy nocleg, zostawiamy plecaki i idziemy sie kapac. Pozniej wycieczka dookola miasta , zwiedzanie kosciolow, twierdzy i powrot do centrum. Kolacja, szwedanko, deser i udajemy sie spac. Rano sniadanko, i taksowka na lotnisko. W domu planowo o 14.40. Wyszlo 105 km i 1000m w pionie i pewnie z 12 piw ? Tutaj mapka wycieczki: https://en.mapy.cz/s/cesuremele Cora zdala egzamin, a ja mialem najspokojniejsza wycieczke rowerowa w swojej historii ? P.S. mimo zapowiadanych deszczy, nie spadla na nas kropla wody, ale co wieczor obserwowalismy wspaniale spektakle burzowe nad Albania. Temperatura osiagala w dzien okolo 26-27 stopni i bylo przewazajaco slonecznie. Woda w jeziorze ma 23 stopnie. Rowery kosztowaly nas 60 EUR za dwa ( na dwa dni), Z zamkiem (nie uzylismy ani raz), kaskami, pompka , kluczami i dwoma detkami. Noclegi 40-50 EUR (ze sniadaniem). Piwo w Albanii 1 EUR, w Macedonii 1,60-2 EUR. Obiad od 5 do 10 EUR. Salatka szopska (porcja gigant) w Albanii 1,50-2 EUR , w Macedonii 3 EUR. Owoce BARDZO tanie. Marcin; tym razem BEZ pieluchy ?
-
LiPo klamstwa producentow i dobre metody uzywania
jarek996 odpowiedział(a) na Andrzej Klos temat w Pakiety
Nie pisz takich rzeczy, bo ruscy zaczna za chwile "wypijac" nasze pakiety ? -
Ale TYLKO ponad nim. Pozniej idziesz do sypialni i lizesz tam inne rzeczy i Twoj status (mimo 100kG) nagle spada w domu do zera ?
-
Gdybys sie znalazl w mojej sytuacji, robilbys wszystko dokladnie odwrotnie, jak nas uczyli ? W takich sytuacjach czasem zapomina sie CO sie powinno zrobic. Zreszta nigdy nie ma gwarancji, ze jak Ty przykucniesz, to pies przykucnie. Wolalem pokrecic "wiatrak", bo przynajmniej bym go trafil gdybysmy sie starli. Dalej to juz nie wiem, co bys stalo ? Ty to wiesz, czy on to wie, bo to spora roznica ?
-
Jade sobie kiedys w Gruzji rowerem, wysokie gory, a po obu stronach drogi (droga zwirowa) laki . Wysokosc ponad 2000 m.n.p.m. Jade, jade, na lakach dookola mnie pasa sie owce i jakies bydlo, gdy nagle widze zblizajace sie do mnie (ale bylo to jeszcze ze 200-300 m) dwa stworzenia. Jade i patrze, i nagle dostrzegam w stworzeniach dwa wsciekle ujadajace, pedzace na mnie "Kaukazy". Zeskok z roweru i tysiace mysli kotlujacych sie w glowie. Psy zblizaja sie BARDZO szybko, a ja podejmuje decyzje, ze bede sie jednak bronil!!! Chwytam rower za rame i zaczynam z tym rowerem "wirowac" krzyczac pewnie glosno. Katem oka ( obracam sie wciaz w kolko) widze ich ociekajace slina mordy i slysze ujadanie ( stanely z metr ode mnie) . We lbie mi sie juz kreci , ale widze, ze biegnie do mnie pasterz i cos wrzeszczy po gruzinsku. We lbie kreci mi sie niemilosiernie, psy ujadaja, pasterz dobiega i cos do psow krzyzczy. Odchodza , ja przestajke sie krecic ( prawie upadam jak staje w koncu w miejscu), siadam dyszac z rowerem. Lamanym ruskim tlumaczy mi, ze krzywdy by mi nie zrobily, bo szkolone na wilki i niedzwiedzie. Ludzi nie ruszaja, a biegly, bo nigdy moze nie widzilay rowerzysty. Powiedzial , ze na przyszlosc stanac, podniesc kamien i udawac, ze sie w psa rzuca. Gewarancja, ze sie odwroci i ucieknie. Przezycie bylo jednak dosyc ekstremalne ? To bylo kilka km za ta wsia na zdjeciu, a ponizej zaznaczylem na mapce. https://en.mapy.cz/s/rarepevuno
-
Ja "niecombatowy". Z wiadomych wzgledow, TYLKO uczesniczy mogli latac przez dwa dni.
-
? Oczywiscie ze CZERWIEC!
-
Sorry, ze wam sie tutaj wtryniam, ale chcialem zamiescic kilka fotek z zawodow, ktore odbywaja sie dzisiaj (i jutro) na naszym Malmöwskim lotnisku. Sa to zawody z seri Europa Cup organizowane wspolnie z niemieckimi kolegami. Chlopakow z Olesnicy pewnie znacie osobiscie ? Ja ich w kazdym razie dzisiaj poznalem.
-
Dzisiaj nie latalem, bo mielismy ZAKAZ. Spowodowane to bylo odbywajacymi sie zawodami COMBAT o ktorych chyba gdzies wczesniej wspominalem. Podjechalem na lotnisko rowerem (oczywiscie po wczesniejszej 75 km rundce) i poobserwowalem troszke zawody. Uffff, modele spadaja chlopakom czesciej jak mi ?. Spotkalem rowniez ziomali z Olesnicy (jedyni Polacy na zawodach) .Pogadalismy chwilke, ale byli dosyc zajeci (i latali i sedziowali). Widac natychmiast, ze combaciarze to jedna, wielka rodzina. Przyjazna, luzna atmosfera i wyglada na to ,ze raczej znaja sie jak lyse konie.
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
jarek996 odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Pozwol kolego. ze to MY bedziemy oceniac, czy ujecie jest ladne ? -
Niezla watacha nam sie tutaj szykuje! Wojtek obejmie funkcje samca Alfa?
-
defekter Saito Fa120 20ccm als Ersatzteilträger in Niedersachsen - Ganderkesee | eBay Kleinanzeigen ist jetzt Kleinanzeigen Kolejny NA CZESCI Marcin, pisalem wielokrotnie; wole za silnik czasem "przeplacic", ale lekarza miec za darmo ?
-
Graupner OS Max Fs 120 Surpass Viertakter an Bastler in Niedersachsen - Hameln | eBay Kleinanzeigen ist jetzt Kleinanzeigen
-
Po co Ciebie takie rzeczy?
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
jarek996 odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
A jak fala zamarznie, to bedzie "bojerowac" (na razie nas tylko BAJERUJE) ? -
A ja bym NIE chcial! Czuje sie SWIETNIE ze swoja "staroscia" ? Jest OS FS 120 tanio do lykniecia (48 EUR). Tak powaznie, to na czesci wcale nie tak drogo ?
-
Lublin R-XIII G skala 1:5,5
jarek996 odpowiedział(a) na kesto temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Po co Ci ploza na wodzie? Tak plytko tam macie w tym Elku? -
Wy chyba razem z Marcinem macie 50 ?
-
-
Przysiegam, ze dopiero dzisiaj sobie nim "zakrecilem" ! Poniewaz nie mam zadnego smigla z takim otworem, wiec zrobilem to kluczem nastawnym. Delikatnie, powolutku i PRAWIE uslyszalem, jak on pieknie brzmi ? Poniewaz nie bedzie na razie uruchamiany, co doradzacie. Zostawic jak jest, czy prysnac BRUNOXA na kazdy tlok?
-
Pasuje do naszego forum ? Ze 20 lat temu byli u mojej siostry (tez mieszka w Szwecji) znajomi. Ich syn zrobil wlasnie prawko ( no moze z rok wczesniej) i bardzo sie Porschakami interesowal. Zrobilem mu niespodzianke i pozyczylem 911 TURBO od tego kolegi ktory sprzedaje fajne fury (autoperformance.se | Exclusive Cars, kiedys o nim pisalem na forum podczas dyskusji o TESLACH). Zabralem go na przejazdzke i oczywiscie pozniej byla zamiana kierowcow. Dzisiaj ma swoje Porsche (nie wiem jaki , ale jakis fajny model), tez jezdzi troche na zloty po Europie (+ jazdy na torach), wiec moge powiedziec, ze jestem takim jego "ojcem chrzestnym" ? Mnie niestety takie auta NIGDY nie wciagnely ?
-
Tutaj widac wyraznie (po cenie), jak ktos blednie zinterpretowal slowa SUPER CUSTOM ??? RC Motor 18 ccm Super Custom SC 108; NEU; Methanol in Nordrhein-Westfalen - Herzebrock-Clarholz | eBay Kleinanzeigen wird Kleinanzeigen
-
Dzisiaj tez mielismy 23 stopnie i ruszylem z kolega juz o 9.00 . Mocne 118 km, srednia wyszla ponad 35 km/h. Jutro tez 110 , ale z klubem i wiekszej grupie.
-
Canadair cl415 skala 1:7
jarek996 odpowiedział(a) na Tubek74 temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Nie taniej jakis prawdziwy (np. po nieudanym lado-wodowaniu) kupic? -
U nas dzisiaj byly 23 stopnie, wiec na trening wybralem sie (pierwszy raz w tym roku!) na krotko. Trening jak trening, kilka czasowek i jakies sprinty, w sumie 73 km. Forma fajna, wiec nie boje sie wyjazdow z masa gor i ciezkich kilometrow.