Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. Andrzeju , dzięki za radę. Farby ściągać nie będę , ponieważ te prześwity nie są aż tak widoczne .

    Szpachlówka kosztowała swoje zresztą nie chce mi się zaczynać wszystkiego od nowa.

    Zostanie tak jak jest: położę jeszcze  tylko jedną warstwę farby . Moje modele są eksploatowane w terenie przygodnym , więc i tak kadłub po sezonie będzie porysowany od lądowań. A zdarza się z braku miejsca do latania siadać nawet na polnej drodze , także staram się nie być perfekcjonistą.

    Przy kolejnym kadłubie będę mądrzejszy i zastosuję się do Twoich rad.

  2. 6 minut temu, Andrzej Klos napisał:

    Powinienes dac jako pierwsza przed malowaniem farbe podkladowa.

    Reszta wg instrukcji tak jak piszesz o odstepach czasu stosujac te farby.

     

    Jak wykonczylesz kadlub Metoda Traconego Styropianu; czy dales na koniec warstwe microbalonow z zywica?

     

    Tak , popełniłem błąd nie dając podkładu. Trudno . 

    Kadłuba przed szpachlowaniem praktycznie nie trzeba było wykańczać , ponieważ jako ostatnią warstwę dałem tkanine 48g/m2 także powierzchnia po przeszlifowaniu papierem ściernym była dosyć dobra. To pierwszy mój kadłub wykonywany tą metodą ,stąd błędy w technlogii.

    Napisz proszę jak teraz postąpić: szlifować farbę papierem na mokro przed kolejną warstwą?

    Powierzchnia jest moim zdaniem bardzo dobra i praktycznie lustrzana: widać tylko plamki w miejscach gzie przetarłem szpachę do lamnatu .

    Kolor żółty niestety trudno kryje .

    Zdaję sobie sprawę z błędów które zrobiłem także proszę o wyrozumiałośc

  3. Witam, mam pytanie odnośnie malowania laminatowego kadłuba wykonanego metodą traconego styroduru.

    A więc , kadłub oszlifowałem i odkurzyłem na to poszło kilka warstw szpachlówki akrylowej w sprayu oszlifowałem papierem 350 potem na mokro 1000.

    Na to poszła farbka akrylowa w sprayu , jednak pomimo kilku warstw widać jeszcze prześwity laminatu tam gdzie przetarłem szpachlówkę ( trzeba było dać podkład , trudno)

    Generalnie powierzchnia jest błyszcząca i dobra ale skończyła się farba. 

    A więc czy przed nałożeniem kolejnej ( końcowej) warstwy farby szlifować na mokro papierem ściernym kadłub czy można malować bezpośrednio kolejną warstwę?

    Na puszcze jest napisane aby nakładać cienką warstwę w odstępach 15 min ale nie dłużej jak po 30min. Czy w takim razie kolejna warstwa położona po 24h będzie trzymać się poprzedniej?

    Jeśli szlifować to czy na mokro i czy papier 1000 może być?

  4. 6 godzin temu, chicken007 napisał:

    dwupłaty  akrobaty to przeważnie mają oba płaty na 0 stopni

    Rafale , najlepiej robić tak jak jest na planach.

    Jeśli skrzydło ma lekki dodatni  kąt zaklinowania to znacznie łatwiej ustawić model do normalnych lotów ( bez 3D)

    układ skrzydło na zero srawdza się praktycznie tylko w ostrych akrobatach do 3 D.

    Nawet modele klasy F3A mają niewielkie dodatnie zaklinowanie płata. Jednym słowem, rób dokładnie tak jak jest na planach modelu który  budujesz. 

    Będzie dobrze. 

    Na temat silnika nie doradzę , bo się na motorkach benzynowych nie znam.

    Pozdrawiam i powodzenia.

  5. 3 godziny temu, RobertK napisał:

    Arek, węglowa jak wiesz trochę za droga

    Jasne, sosna jak najbardziej spoko, a ja tak tylko napisałem z tym węglem?

    Przeglądając relację widzę że nie ma co uczyć księdza pacierza?

     

  6. Myślę ,że można było w tego typu płacie zastosować zbieżny dźwigar z jednokierunkowej tkaniny węglowej wklejony pod pokrycie  . Taki dźwigar musi być dosyć dużej szerokości aby objętość rdzenia pomiędzy pasami  dźwigarami była duża i stabilizowała całość. Choć w tego typu płatach jak napisał słusznie Stanisław pokrycie przenosi główne siły.

  7. Godzinę temu, Daniel1978 napisał:

    Dzięki za informację. Pytałem, gdyż podczas renowacji kadłuba do Falcona powstały mi mikro ubytki.

    Danielu , zaznaczam ,że nigdy nie robiłem renowacji kadłuba kompozytowego ale na podstawie własnych doswiadczeń myślę ,że ta szpachla byłaby dobra.

    Trzeba by tylko zedrzeć farbę , zmatowić całość i wtedy położyć szpachlę a potem szlifowanie, położenie farby  i polerka.

     

  8. 21 godzin temu, Daniel1978 napisał:

    jakiej szpachlówki używałeś?

    https://allegro.pl/oferta/szpachlowka-w-sprayu-400-ml-na-bazie-akrylu-12805379998

     

    Znalazłem .Tylko jak kupowałem była jeszcze nieco tańsza:)

    Mam nadzieję ,że ceny w końcu się ustabilizują bo jak dalej tak pójdzie trzeba będzie wrócić to najtańszych modeli: styropian , taśma klejąca  i sklejka owocówka. No może na drobne balsowe elementy będzie jeszcze człowieka stać.....

    Ale wracając do tematu: szpachla jest fajna, tylko jak to akryl bardzo intensywnie pachnie i wszędzie osiada ten pył więc polecam dobrze zabezpieczyć miejsce gdzie ją nakładasz. Bardzo dobrze się szlifuje , lepiej niż te tanie samochodowe w puszce.

     

  9. 2 godziny temu, Daniel1978 napisał:

    Arku super robota ?. Pytanko jakiej szpachlówki używałeś?

    Dzięki, szpachlówka jest jakaś niemiecka w sprayu kupiona na Allegro. 

    Nie pamiętam nazwy muszę zobaczyć, to wrzucę fotkę puszki. 

    Jest to szpachlówka akrylowa. 

    Generalnie jest bardzo dobra tzn. bardzo skutecznie kryje choć jak to ze sprayem bywa jest  mało wydajny. 

  10. Witam , po przerwie: Virgo cały czas jest budowane jednak brak czasu i drobne kłopoty niestety zwalniają robotę i nie pozwalają na więcej .

    Ostatnimi czasy wkleiłem półkę mocowania serw , zamontowałem bowdeny do napędu ogona , wkleiłem dźwignie w ogonie oraz odciąłęm klapy.

    Zawias z delaminażu sprawdza się znakomicie pozwalając na duże wychylenia w dół ( do buterflaya jak znalazł:)) Do góry można również spokojnie 3 - 4mm  wychylić klapę , co się przyda w fazie lotu "prędkość" .

    Dziś pomalowałem kadłub szpachlówką w spreju a jutro będzie wstępne szlifowanie i ponowne pryśnięcie bo już widać ,że brakuje troszkę na burtach .

    Jak zwykle wrzucam garść fotek jak to wszystko wygląda.

    Bardzo podoba mi się technika VB choć wbrew pozorom wymaga dużo pracy i wykończenia całości. Koszta w sumie również wysokie w porównaniu do modeli drewnianych i piankowych . No ale trudno porównywać bo tutaj własności lotnę są znacznie lepsze. 

    Myśle ,że na początku nie warto pchać sie w węgiel bo jest bardzo drogi a do rekreacji w zupełności wystarczy model szklany, lokalnie wzmocniony włóknem węglowym ( nawet jeśli to jest  F3K).  Przypuszczam ,że korzystnie będzie stosować keson z węgla bo bardzo to wzmocni płat na skręcanie ale również wzrośnie trwałość bo natarcie zawsze wali po badylach i trawie więc w przypadku szklanego płata będzie bardzo dużo wgniotek .

    Chciałbym również zaznaczyć ,że mój model jest elektroszybowcem rekreacyjnym i celowo nie stosuję tutaj skomplikowanych rozwiązań . Wiadomo ,że z masą trzeba walczyć ale ja tutaj również nie przesadzam , ponieważ model to prototyp a zresztą w mojej okolicy ciągle wieje i nawet budując super lekki model musiałbym ciągle latać z balastem........także konstrukcja będzie raczej na średnie warunki . Być może powstanie jeszcze jeden płat z węglowym kesonem i lżejszymi serwami i to będzie wersja na bezwietrzną pogodę. Jesli model będzie dorze latać to za rok dla śmiechu wystartuję w pucharze Polski F5J w Zielonej Górze:) założenie to nie być ostatnim?

    Narazie to tyle :

     

     

    IMG_20230220_183007.jpg

    IMG_20230220_183030.jpg

    IMG_20230220_183141.jpg

    • Lubię to 3
  11. W dniu 13.02.2023 o 08:52, Czaro napisał:

    Co to za zima ;) Palce trochę marzły, ot i tyle. A termika była jak w marcu - szalone centra, które wciągały, jak F5J nowych zawodników ;)

    Faktycznie jest jak wczesną wiosną? Ja już od dłuższego czasu spoglądam w stronę DLG....... Narazie jestem na etapie marzeń i planowania bo model koniecznie chcę zbudować samodzielnie.

    Perspektywa porzucania DLG jest całkiem obiecująca?No i spróbowałbym czegoś nowego.

    Latajcie, a ja zawsze chętnie oglądam fotki i kibicuję Wam szczerze?

     

  12. Oj Jurek nie marudź? (oczywiście żartuję)

    F3k też jest fajne, ale wiadomo że 4metrowy żaglowiec termiczny robi większe wrażenie niż mały model. To kwestia skali.

    Jednak F3k moim zdaniem jest chyba jedyną konkurencją dla "ludu pracującego" gdyż jak Czarek napisał można latać i nawet wygrywać stosunkowo prostym modelem z worka. 

    Nie trzeba silnika, akumulatorów a do latania wystarczy mały kawałek terenu. Wiadomo że jak wieje to przy tych ob. pow. nośnej i profilach do wolnego latania ciężko się przebić pod wiatr no ale to normalne. 

    Osobiście mieszkając w małej miejscowości często latam na niedużch łąkach lub nieużytkach położonych wokół mojej wsi. 

    Tak jest najwygodniej i najtaniej. Czasem jeżdżę na lotnisko do Leszna i Przylepu ale to tak z sentymentu bo robić 65km żeby polatać kilka godzin? Trochę drogo. Paliwo, auto się niszczy... 

    Generalnie lekkie elektroszybowce i ewentualnie rzutki( mam w planach) dla takich ludzi jak ja są jak znalazł. 

    F5j jest drogie... Nie ma co nawet używany rozbitek swoje kosztuje?

     

  13. 5 godzin temu, cZyNo napisał:

    Poza tym ... do Zielonej Góry nie masz za daleko :D A tak i F3K krajowe i międzynarodowe i F5J. Miód malina.

    No masz rację:)Należę do sekcji modelarskiej na lotnisku w Przylepie więc zawody oraganizuje można by rzec nasz klub.

    5 godzin temu, cZyNo napisał:

    A co do pracodawców - jak ktoś nie pracuje w weekend - to ma dużą szansę na bezproblemowe uczestnictwo w zawodach F3K, F3B, F5J (czy międzynarodowych czy krajowych).

    Masz rację. Ja niestety pracuję w weekendy i nie mam jak wziąć wolnego ( czytaj : nie dostanę) także jak termin zawodów wypada wtedy gdy mam wolne to jadę pokibicować.

    Natomiast nie wiem czy do końca jest sens startować  bardzo prostymi modelami ....być może jest ale to raczej walka z samym sobą i swoimi rekordami.

    W sumie kończę budować model elektroszybowca 1800mm płat na MH-32 w technologii worka próżniowego klapy mam , lotki są.......może by tak spróbować wystartować dla śmiechu w F5J ? Tylko nie szydźcie ze mnie zbyt mocno?

  14. 4 godziny temu, cZyNo napisał:

    Pozostałe dyscypliny na razie zgarniają nie za dużo chętnych. A już klasy typu "spawarki" są bardzo elitarne

    Jurku , istnieją dwie przyczyny determinujące czy dany modelarz startuje w zawodach: pieniądze i czas.

    Bez tych dwóch rzeczy nie polatasz zawodniczo w żadnej klasie. Obecnie chyba tylko F3k pozostało w miarę realną klasą "dla każdego" natomiast reszta już wymaga solidnych inwestycji.  Oczywiście to zależy od punktu widzenia co dla kogo jest drogo .

    Generalnie zwykły przeciętniak pracujący na etacie ( a takich ludzi jest w sumie najwięcej) nie ma szans wystartować. Sprzęt musi być fabryczny ,bo modele budowane w domu w dzisiejszych czasach nie mają racji bytu do sprzętu z form.

    Tak to często bywa , jak pracodawca robi problemy z urlopami to również o zawodach można zapomnieć.

    Generalnie w tej chwili zawody są skierowane do ludzi posiadających własną działalność i to rozkręconą co by można było się często wyrwać z roboty.

    Spawarki to już elita i pilotażowo i finansowo:)

    Ja z wielką sympatią śledzę zawody , szczególnie F5j ( te są najczęściej w mojej okolicy) i cieszę się bardzo ,że startujecie bo dzięki temu jako kibic mam możliwość zobaczyć rywalizację.

    A z F3B to tak jak napisałeś: rozłożenie holi , bloczków , wyciągarek jest problemem choć to bardzo ciekawa i chyba najtrudniejsza dla modeli i pilotów klasa miniaturowago szybownictwa:)

    Ja osobiście gdybym mógł z pewnością startowałbym w zawodach regularnie bez względu na wyniki:)

  15. Zdążysz spokojnie. Grunt to być systematycznym. Mnie tego brakuje i przez to ciągle mam tyły:)

    Też walczę aby wiosną oblatać elektroszybowca. Najbardziej nie lubię programować nadajnika bo zawsze nie pamiętam co , gdzie jest w menu:)

  16. Mam zbyt małe umiejętności pilotażowe, wykonawcze i finansowe aby zajmować się tą dziedziną modelarstwa ale jest to niewątpliwie najtrudniejsza i elitarna klasa modelarska. Dla najlepszych.

    Ten dźwięk turbiny jest niesamowity! Realizm lotu na najwyższym poziomie.

  17. 1 godzinę temu, Jarx5 napisał:

    gdzieniegdzie różnice w liniach około 1mm

    Jeżeli chcesz montować na planach to takie różnice są zdecydowanie za duże.Proponuję potraktować te plany jako poglądowe a rysunki montażowe zdrobić samemu ołówkiem na papierze: szczególnie do skrzydeł i kadłuba . 

    Tu zaznaczę ,że kszałt kadłuba może być niedokładnie odwzorowany , nic się nie stanie ale bardzo dokładnie trzeba zrobić kąt zaklinowania płata względem osi kadłuba i kąt zaklinowania statecznika pozomego według osi kadłuba. W modelach tego typu to będzie z reguły skrzydło około plus  2 lub 3 stopnie a statecznik z pewnością zero stopni.

    Pilnuj tych dwóch parametrów abyś nie popenił dużych błędów.

    Rysunki do skrzydeł są bardzo proste i proponuję do montażu narysować nowe: korzyść jest taka,że gdybyś chciał budować ponownie masz nieuszkodzone plany a rysunki warsztatowe wykonujesz za każdym razem nowe. Ja zawsze tk robię a zbudowałem od podstaw już kilkanaście modeli zdalnie sterowanych. 

     

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.