Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 2 minuty temu, Ryszard_I napisał:

    Zgadzam się i popieram. Osobiście mam dość duży nalot różnymi modelami jednak  F5J zweryfikowało moje umiejętności pilotażu. Generalnie jeżeli chodzi o mnie, jest źle. Dokąd nie wystartowałem w zawodach F5J nie wiedziałem , że nie umiem latać :). Podpatruję kolegów którzy znają się na tym znacznie lepiej niż ja i staram się ich naśladować. W połączeniu z treningiem zaczyna to dawać pozytywne efekty. 

    Myślę ,że jesteś zdecydowanie zbyt surowy dla siebie i swoich umiejętności. F5J jest klasą o tyle trudną ,że trzeba bardzo precyzyjnie wylądować w ściśle określonym czasie a i znalezienie termiki z jak najnizszego pułapu nie jest zbyt proste:)

    To nie jest tak ,że nie umiesz latać a po prostu brak ci zawodniczego obycia i nalotu. Postępy z pewnościa cieszą także lataj i poznawaj.

    F5J zawsze mnie się podobało i moim skromnym zdaniem to jedna z najciekawszych klas FAI.

    Powodzenia!

  2. 21 minut temu, Ryszard_I napisał:

    Nowy i stary Vertigo znacznie różnią się konstrukcją płata. Nowy ma cztery klapy i krótsze lotki a stary ma dwie klapy i dłuższe lotki. Wynika z tego, że nie wszystkie zasady z dużego lotnictwa muszą być  bezwzględnie stosowane w naszych modelach. Oczywiście wśród  modelarzy jest  podział na tych którzy preferują jak najmniej miksów i tych którzy kochają wszelkie miksy i doskonale się nimi bawią. 

    Tak , z pewnością wszystkiego kopiować nie należy. Modele jako mniejsze statki powietrzne rządzą się swoimi prawami jednak bardzo dużo zjawisk jest wspólnych zarówno dla dużych jak i małych samolotów i szybowców.

    Jednak nawet mix który opisałeś to jednak nie jest krzyżowanie sterów bo im więcej kierunku tym mniej lotki i to jednej  ,także jak napisałeś jest to tylko w pewnym sensie krzyżowanie sterów.

    Propo nowego Vertigo widziałem go na zawodach F5J w Przylepie , rozmawiałem również z panem Grzesicą o tej ciekawej i nowatorskiej konstrukcji klap i lotek. Jeśli mam być szczery chyba więcej w tym efektu placebo  niż wyraźnych korzyści w locie:) ale nie jestem zawodnikiem w F5j i nie czuję się kompetentny wypowiadać na temat tej dosyć specyficznej klasy.

    Jeśli ktoś lubi bawić się miksami to dobrze , nic w tym złego i z pewnością niektóre ustawienia przynoszą zysk ale moim zdaniem do rekreacji a szczególnie do nauki latania nie warto z tym przesadzać. 

    Jestem zwolennikiem zasady ,że najpierw trzeba opanować pilotaż manualnie najlepiej bez miksów a potem to już jak kto lubi.

    Gorzej jak ktoś tylko dlatego lata ,że ma wszystko z wszystkim pomiksowane a jak mu to wyłączysz to już nie potrafi.......i tacy modelarze się zdarzają.

    Oczywiście jako pilot Vertigo z pewnością lepiej wiesz jak ten model ustawić niż ja który takowym nie latał . Więc nie wdaję się z Tobą w dyskusję na ile skuteczne są różnego rodzaju mixy.

    Generalnie ciekawa rzecz choć podejrzewam ,że w innych modelach przy większym ob.pow.noś. i innych profilach oraz geometrii płata by się nie sprawdziła.

     

    • Lubię to 1
  3. Model ładny , kręcisz też fajnie ale producent powinien zrobić te skrzydła znacznie sztywniejsze.

    Przy większej prędkości to się niebezpiecznie wygina......a przecież to szybowiec akrrobacyjny. Lepiej go za mocno nie rozpędzaj .

    Może w kolejnych zestawach to poprawią?

  4. W dniu 5.05.2023 o 08:18, Chuck Yeager napisał:

    No i ostatnia rzecz- w szybowcach intensywnie pracuje ster kierunku. Lotkami tylko pomagamy albo dajemy impuls do wejścia w zakręt.

    Pozwól ,że wdam się z Tobą w polemikę: z tym co napisałeś zgadzam się ale tylko w połowie bo reszta jest dokładnie na odwrót:)

    To sterem kierunku inicjuje się zakręt a lotkami kontroluje przechył a nie tak jak napisałeś. Czy to w dużym czy małym lataniu zakręt rozpoczynasz od wychylenia steru kierunku, potem zakręt wykonujesz/kontrolujesz lotkami i gdy zakręt jest ciasny delikatnie podciągasz sterem wysokości. Tak to powinno wyglądać .

    W samolotach szczególnie akrobacyjnych zakręt robi się tylko lotkami i wysokością a kierunek służy jedynie do wykonywania niektórych figur no i startu i lądowania. 

    W dniu 5.05.2023 o 08:18, Chuck Yeager napisał:

    kierunek w jedną a lotki poziomują skrzydła w drugą

    Takie sterowanie powoduje jedynie wzrost oporu. To się nazywa ześlizg i stosuje się go do stromego podejścia do lądowania gdy szybowiec nie ma hamulców aerodynamicznych. Jeśli jak pisałeś robisz to delikatnie to straty nie są duże ale takie sterowanie powoduje ,że kadłub leci "bokiem "do kierunku lotu i tylko zwiększa się opór. Dlatego w dużych szybowcach jest przyrząd zwany kulką dzięki czemu początkujący pilot widzy czy wykonuje zakręt poprawnie czy też robi wyślizg/ześlizg.

    Jeśli chcesz płasko krążyć ustal kierunkiem promień krążenia cofnij ster i wtedy  lotkami delikatnie ewentualnie odprostowuj ale nidgy nie jednocześnie.

    Krzyżowanie sterów to błąd.

    Nie zrozum mnie źle i nie odbierz tego ,że się czepiam pisze po prostu swoje zdanie poparte 17 letnim doświadczeniem w pilotażu RC.

    • Dzięki 1
  5. W dniu 4.05.2023 o 23:47, horeszko14 napisał:

    Chciałem użyć styropian

    Kiedyś wykonywałem w ramach nauki laminowania w worku stateczniki: była to kratownica z listew balsowych oklejona balsą 1mm. Na to miała pójść cienka tkanina szklana . Przy wartości -0,3 bara fragmenty pokrycia z balsy w miejscach nie podpartych listwami zapadły się do środka tak ,że góra i dół pokrycia praktycznie się zeszły:) . To są naprawdę duże siły i jak napisał Czarek do dociśnięcia kompozytu trzeba dużego podciśnienia a takie zmiażdzy styropian lub zdeformuje. Nawet nie próbuj bo szkoda Twojego czasu i pracy.

    Pozwolę sobie wrzucić zdjęcia z mojego laminowania rdzenia styrodurowego: oprócz dociśku ciśnieniem atm. dodatkowo jeszcze kilkanaście kg poszło na płat celem utrzymania geometrii. Wyszło dobrze i wcale nie było za dużo: 

    ( proces był konsultowany z kolegą Czarkiem więc dużych błędów tutaj  nie popełniłem:))

    Troszkę wystaje zawias z delaminażu ale w rzeczywistości pod palcem nie jest tak źle i do rekreacji jak najbardziej może być.

     

     

     

    IMG_20220127_151111.jpg

    IMG_20211030_190333.jpg

    IMG_20220102_191832.jpg

    • Dzięki 1
  6. 4 godziny temu, robas69 napisał:

    Arek, zrywa strugi i przepada i trzeba go podrywać do góry, a ster wysokości jest mało skuteczny w tym kierunku.

    Aha,jeśli  przeciąga w zakręcie i oderwą się strugi to ster wysokości nie będzie skuteczny. Srodek ciężkści można przesunąć parę milimetrów ale jak pisał powyżej kolega Łukasz nie warto z tym przesadzać.

    Być może przyczyna tkwi w technice pilotażu? Nie wiem trudno tak bez patrzenia ocenić. 

    Przemyśl to Robert i popróbuj ciasnych zakrętów na dużej wysokości. 

  7. Godzinę temu, Czaro napisał:

    Czyli tak czy siak dochodzimy do wytrzymałości pianki...

    Tak , wszystko jasne rozumiem. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Okazuje się ,że rzeczywiście nie jest to do końca takie proste jakby się wydawało na pierwszy rzut oka.

    Mam nadzieję ,że u mnie płat wytrzyma. Dźwigary zastosowałem z płaskownika węglowego i to znacznie przewymiarowane a przewidywane obciążenia nie będą znaczne tak więc powinno być dobrze.

    Ale przy budowie większych modeli techniką vb będę już wiedział na co zwrócić uwagę.

    A mój model czeka na oblot ale obecnie troszkę czasu brak.:)

    Pozdrawiam.

  8. 1 godzinę temu, Czaro napisał:
    2 godziny temu, Ares napisał:

    I to na zasadzie cienko ale szeroko.

    To nie jest takie proste

    No tak, ja podszedłem do tematu może trochę zbyt powierzchownie?.... 

    Wyszedłem z założenia że twarda pianka wewnątrz dźwigara plus kompozyt na powierzchni ( który chyba również częściowo stabilizuje piankę?) wystarczy aby w prostym modelu dźwigar nie utracił stateczności. Uznałem że jeśli dźwigar jest szeroki to wtedy mamy dużo pianki między pasami i będzie oki. Ale Ty masz dużo większe doświadczenie więc, nawet nie wdaję się z Tobą w polemikę. ?

    Mam nadzieję że w moim Virgo dźwigar wytrzyma bo pasy mam spojone od centropłata jakieś 200mm. Dalej już nic. Na przyszłość zastosuje rozwiązanie z owinęciem tkaniną całości dźwigara. 

    Jak coś źle pisze to prostuj. Konstruktywna krytyka jest bardzo potrzebna. 

    Pozdrawiam 

     

  9. W dniu 27.04.2023 o 21:36, horeszko14 napisał:

    Witam panowie, przymierzam się niedługo do zrobienia skrzydeł ze rdzeniem styro krytym tkaniną szklaną i szukam informacji jak najlepiej podejść do tematu, planuję

    Cześć. Czarek jako doświadczony modelarz napisał już w zasadzie wszystko. 

    Ja dodam, że budowałem bardzo podobne płaty do tego co planujesz i jest tu na forum relacja w dziale motoszybowce temat "Virgo vb". 

    Przy modelach wyczynowych i cieniutkich profilach objętość rdzenia jest bardzo mała i wszystko wychodzi leciutko i każdy jest zadowolony. Przy modelach treningowych takich jak np. mój profil jest już troszkę grubszy co wiąże się niestety ze wzrostem masy. Zresztą Czarek już to dokładnie opisał. 

    Mnie wyszło dosyć ciężko. Zastosowałem tkaniny : po całości 48g/m po całości 24g/m2 i keson na centropłacie 1 raz 24g/m2.

    Mój płat z tym układem tkanin przy rozp. 1750mm cieciwy 190/170mm waży z czterema nie najlżejszymi zresztą serwami 350g.To tak dla informacji jak to mniej więcej wygląda.( Żywica L285 i stosowny do tego utwardzacz, w sklepie fachowo doradzą jaki) 

    Ale to chyba trochę dużo? Lepiej niech napisze ktos bardziej doswiadczony w tej technologi. 

    Generalnie jeśli nie zależy ci zbytnio na osiągach chyba do rekreacji lepiej zrobić pokrycie z balsy 1mm plus folia. 

    A propo zawiasu, zrobiłem właśnie z delaminażu. Polecam bo fajnie to pracuje tylko uwaga przy odcinaniu lotek aby go nie przeciąć lub nie przetrzeć. Kevlar pod tym względem jest znacznie lepszy?

    A propo dźwigara to jak Czarek pisał bez sensu dawać sosne. W tej technologii tylko węgiel. Albo tkanina jednokierunkowa albo rowing. I to na zasadzie cienko ale szeroko. 

     

     

     

  10. 17 godzin temu, CrazyTomas napisał:

    Arku, w którym numerze MT był plan tego trenerka.

    Niestety nie pamiętam ale jak wrócę do domu (jestem w pracy na 2zm.)to sprawdzę i napiszę. To numer z lat 90 tych. 

  11. 6 godzin temu, robas69 napisał:

     

    Cześć Arek, nie wiem czy dobrze rozumiem "zbyt tylne wyważenie". Moim zdaniem warto przesunąć ś.ć. instrukcyjny z 67 mm na powiedzmy 69 mm dzięki czemu dziób może być lżejszy (przesunąć akumulatory w kierunku płatów).

    A więc może wyraziłem się niewystarczająco precyzyjnie: Jeśli model zwala się w ciasnych zakrętach trzeba np. pakiet napędowy przesunąć do przodu. Z reguły położenie ść jest podawane jako odległość od krawędzi natarcia. 

    Czyli jeśli np. Twoja odległość to 67mm to aby model był stabilniejszy podeprzyj go np na 64mm (cały czas liczymy od natarcia) i przesuwając pakiet do przodu ustaw model tak aby na wyważarce bardzo nieznacznie pochylał nos lekko w dół. 

    To konkretnie miałem na myśli. 

    "tylne wyważenie" czyli ciężki ogon a lekki nos czyli jak pisał Bogdan powyżej. 

    "lekki ogon" to cięższy przód, nieco leosza stateczność podłużna i wieksza prędkość (troszkę oczywiście). 

    Tak to wygląda. Resztę napisali koledzy powyżej to już nie będę się powtarzać. 

    Pozdrawiam i powodzenia

  12. 15 minut temu, robas69 napisał:

    czy uszczknięcie np. 20 g coś da w zachowaniu modelu.

    Przy tak dużym modelu 20g nie ma znaczenia. Nawet nie odczujesz różnicy. Model pomimo dosyć dużego obciążenia pow.nośnej powinien móc ciasno zawrócić. Wiadomo trzeba troszkę rozpędzić przed zakrętem ale bez przesady....

    Sprawdź bardzo dokładnie środek ciężkości. Tylko nie na palcach bo nic nie będziesz wiedział. Na wyważarce, spokojnie w domu.

    Na moje oko to zbyt tylne wyważenie jest przyczyną takiego zachowania ....

  13. Jeśli stanowisko jest wykonane z drewna i nie ma dużej powierzchni to ja pomalowałbym żywicą z utwardzaczem. W sensie przygotować tak jak do laminowania i pędzlem pomalować. Jak zżeluje to ani benzyna ani nic tego nie rozpuści.  Jedyna wada to duży koszt przy większej powierzchni.

    Ale moim zdaniem warto.

  14. 9 godzin temu, Paweł Prauss napisał:

    Ale on takich nie lubi, o czym pisał parę postów wyżej...

    Same czterotakty ?

    Niby tak , ale serce rośnie widząc tyle cylinderków:) Co do pojemności to wolę te mniejsze ale kto wie czy się kiedyś nie skuszę....?

  15. 15 minut temu, MASK napisał:

    Mam tak, że jak coś się świeci i tanio, to biorę

    I bardzo słusznie, jest okazja to trzeba brać . Fajnie ,że jeszcze krąży po sieci całkiem dużo aukcji z fajnymi i co najważniejsze sprawnymi silnikami.

    Ja bardzo lubię żarowe dwusuwy: duża moc i prosta konstrukcja. 

    A poza tym mam sentyment bo zaczynałem od napędów spalinowych.

    Powodzenia i pozdrawiam

  16. 1 godzinę temu, Paweł Prauss napisał:

    No cóż o gustach się nie dyskutuje.

    Tak , to prawda. Ale sądząc z tonu Twojej wypowiedzi raczej mamy zupełnie inne gusta:)

    Uwieź a szczególnie loty zawodnicze na prędkość to zupełnie inna bajka i to co tam jest wspaniałe nijak nie nadaje się do modeli RC i na odwrót. Także słuszna uwaga o tych gustach.

    Pozdrawiam

  17. 11 minut temu, Atomizer napisał:

    Wtedy był to magazyn europejski, a teraz siedziba jest prawdopodobnie w GB, a Anglia wyszła z unii europejskiej.

    Więc podzespoły prosto z Korei.

    Dokładnie tak jest. Kolega miał Hyosunga i o niektóre części jest niestety trudno ( zależy to oczywiście od modelu) i trzeba z Korei zamawiać.

     

    • Lubię to 1
  18. 7 godzin temu, Paweł Prauss napisał:

    Najlepsze do czego??

    Jakie kryteria oceny zastosowałeś?

    We wcześniejszych moich postach jest dokładnie napisane do jakich modeli stosuję silniki spalinowe ,więc jeśli chcesz dokładnie wiedzieć przeczytaj moje posty w tym wątku.  Są nawet fotki modelu jakim mnóstwo lat latałem także wszystko już zostało napisane.Tutaj może odpowiem w skrócie : moim zdaniem silniki OsMax są najlepsze do rekreacyjnego latania modelami treningowymi samolotów RC.

  19. 5 godzin temu, mirolek napisał:

    Miałem analogiczny przypadek w silniku OsMax 25 AX

    O widzisz , dobrze ,że podzieliłeś się swoim przypadkiem.

    Mimo wszystko nie żałuję ,że oddałem silnik.W moim egzemplarzu podejrzewam pozotałość po obróbce stąd ryska na tłoku.

    Pewnie podobnie jak u ciebie dało by radę odpalić i dotrzeć ale po co , skoro mogę kupić sobie motor pozbawiony wad i spokojnie go ekspoatować.

    Bardzo kiepsko wykonane są te współczesne Os Maxy a szkoda bo moim zdaniem to najlepsze dwusuwy.

    Nie opluwam firmy , bo każdemu może się zdarzyć drobny błąd a najważniejsze ,że otrzymałem pieniądze .

    Pozdrawiam

     

  20. 48 minut temu, roger298 napisał:

    masz bardzo ciekawą technologię wykonywania skrzydła - prosta, praktyczna i nie wymaga wielkiego nakładu pracy

    Dziękuję. Obecnie robię skrzydła nieco solidniej tzn. wycinam rdzenie ze styropianu i pokrywam balsą miękką 1mm. Konstrukcja jest bezdźwigarowa gdyż pokrycie przenosi całe obciążenie.Natarcie z listwy balsowej 5 -8mm. Całość pokryta folią modelarską

    Czyli klasyka modelarska.

    Natomiast skrzydła na zdjęciach powyżej to technika nieco uproszczona: rdzenie wycięte gorącym drutem ze styropianu .

    Dźwigary z listew sosnowych 3x5mm. Natarcie i spływ z balsy i całość pokryta taśmą samoprzylepną w rolce. Lotki z pełnej balsy. O dziwo pomimo prostoty konstrukcji skrzydło okazało się całkiem trwałe.

    Do remontu w tym modelu kwalifikuje się głównie kadłub a raczej jego powłoka lakiernicza i komora silnika: na wskutek działania paliwa warstwa lakieru zamieniła się w lepką masę co utrudnia eksploatację. Kiedyś również rozszczelnił się zbiornik paliwa i wylało się go trochę do wnętrza kadłuba. 

    Kadłub jest z balsy 3mm oklejony od srodka w przedniej części sklejką  0,6mm. Całośc oklejona papierem japońskim i malowana oraz lakierowana.

    Dziś mając większe doświadczenie wiele rzeczy zrobiłbym lepiej ale to były takie pionierskie czasy :).

    To dobry samolot na którym w sumie opanowałem latanie modelami silnikowymi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.