Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 13 godzin temu, roger298 napisał:

    jakiego trenerka chcesz napędzać?

    Jako ,że buduję modele od podstaw byłaby to raczej konstrukcja własna oparta o proporcje jakiegoś sprawdzonego modelu. Przy silniku 4cm model o rozpiętości 1200 - 1300mm o masie 1200-1400g lata jak combat Aces. 

    Mam taki samolot ale już mocno zużyty i wymaga kapitalnego remontu lub właśnie wykonania od nowa. Tego typu modele są poprawne w pilotażu i jednocześnie można szybko i dynamicznie polatać oraz pokręcić podstawową akrobację. Mnie takie trenerki bardzo przypadły do gustu.

    Jednocześnie płat w tym rozmiarze nie musi być dzielony i mieści się do nawet małego samochodu.

    Poniżej fotka mojego modelu : zdjęcie stare i model jak wspomniałem wymaga remontu. Napęd OsMax 25  LA . Z FXem latałby jak szalony.

    Profil Clark Y. Plany ze starego numeru "Młodego Technika". Model pierwotnie projektowany i napędzany silnikiem szczotkowym klasy 600 po wzmocnieniu i dodaniu lotek i jeszcze kilku zmian pięknie lata na spalince.

    Przelatałem nim dosyć intensywnie 6 sezonów bez żadnych awarii czy przykrych zdarzeń.

    Silnik również chodził/chodzi znakomicie. Obecnie model leży na półce bo nie mam wolnego odbiornika ale jest sprawny.

    To jeden z lepszych modeli jakimi miałem okazję latać.

     

     

    SAM_1158.JPG

    SAM_1149.JPG

  2. Zależy jak kto lata. 

    Mam silniki używane przez 6 lub 7 sezonów i to intensywnie i nie było żadnych gleb. Ale są tacy modelarze ,którzy  ciągle niszczą modele więc mając takie doświadczenia myślą ,że u wszystkich to wygląda tak samo.

    Nie latając bardzo intensywnie i dbając o silnik spokojnie można ekspoatować taki napęd nawet kilkanaście lat.

    Pod warunkiem ,że potrafi się latać i dba się o silnik.

    3 godziny temu, jarek996 napisał:

    kup sobie taki silnik

    Jarku , fajny silnik , dzięki za informację . Choć obecnie pasowałby mi jednak motorek troszke mniejszy.

    Co nie zmienia faktu ,że silnik jest bardzo fajny .

  3. 10 godzin temu, MASK napisał:

    Arku, moim zdaniem silnik był w porządku

    Cóż, silnik oddałem więc nie dowiemy się już tego , być może masz rację choć jak napisałem wczesniej nie wyglądało mi to na ciasne pasowanie a raczej na zablokowany wał.

    Ale nie będę się spierał bo być może Ty masz rację. To są subiektywne odczucia: trzeba wziąć silnik do ręki , sprawdzić i wtedy widać  co i jak. Trudno pewne rzeczy opisać.

    Z reklamacjami jest dokładnie tak jak piszesz: można oddać towar i otrzymać zwrot gotówki nawet bez wyraźnego powodu.

    10 godzin temu, MASK napisał:

    Silnik trzeba zwyczajnie odpalić i dotrzeć tak jak instrukcja mówi - bez grzebania w środku. Jeśli coś się stanie, to masz powód do reklamacji. 

    Tutaj chciałbym tylko napisać ,że tak jak silnik się "zablokował" z pewnością nie dałoby się go obrócić rozrusznikiem . To napewno.

    Nie wiem też jak sprzedawca odniósłby się do reklamacji odpalanego już silnika.

    Tak więc wybrałem zwrot gotówki.

    Czy to dobrze czy żle trudno teraz gdybać. Eksploatowałem i ekspoatuję 4szt. silników firmy Osmax które kupiłem fabrycznie nowe i nigdy nigdy nie było najmniejszego problemu. Może rzeczywiście motor po dotarciu byłby dobry? Nie mam wystarczająco dużo doświadczenia z silnikami spalinowymi aby jednoznacznie odpowiedzieć na to  pytanie. Ale jeśli silnik w środku był tak wykonany jak na zewnątrz to cieśzę się ,że go oddałem:)

     

  4. No tak , te motorki były specyficzne. Dosyć dużo czytałem o nich i opinie są skrajne: jak wspomniałem Os maxy zawsze ceniłem za bezawaryjną pracę i prostotę obsługi. Nie jestem fachowcem od spalinek, po prostu lubię sobie polatać modelem z silnikiem spalinowym a niekoniecznie chcę przerabiać lub poprawiać napęd. To raczej dla doświadczonych modelarzy-fanatyków silników spalinowych.

  5. MVVSa nie chcę, uważam ,że mam do tych silników zbyt małe doświadczenie. Zresztą nie każdy egzemplarz jest dobry i daje się ułożyć.

    A Webra to jak najbardziej. 

    Generalnie przydałby mi się silnik około 4 cm do napędu trenera o że tak powiem kompaktowych rozmiarach który zmieści się do mojego małego autka i tak aby bez wiekszych trudności móc sobie trenować latanie i "nabijać łapę".

     

     

  6. Oj , umnie sezon się przeciąga i niestety jeszcze maszyna nawet nie odpalona stoi w garażu...

    Miałem ambitny plan uruchomić również moją wskę ale  narazie nic jeszcze nie zrobiłem. Czasu brak więc póki co każdą wolna chwilę wykorzystuję na latanie a motorki to dodatkowo:)

    A propo pasa napędowego: kurcze teraz wszystko jest okropnie drogie, części i akcesoria do markowych motorków to jakaś masakra.....dobrze ,że jeżdżę chińską 125 tką.

  7. 5 godzin temu, kszczech napisał:

    No to nie pozostało mi nic innego jak się sprężyć i przygotować samolot do oblotu.

    No to super ,że pierwsze koty za płoty.

    Wiadomo,że model trzeba doregulować i wprowadzić drobne poprawki. Ale to na spokojnie: sezon dopiero się zaczyna.

    A propo uchwytu to wygląda super profesjonalnie . Ciekawi mnie jak tak precyzyjnie dremelem odwzorowałeś krztałt wcześniej odciśnięty w plastelinie?

    Jeżeli na tzw. oko to musisz mieć duże zdolności manualne.Podziwiam

  8. 2 godziny temu, roger298 napisał:

    A ty Arku ostatecznie nabyłeś jakiś inny napęd?

    Nie Paweł, jeszcze nic nie kupiłem: Jarek ma słuszność ,że można poszuka czegoś z drugiej ręki. Także rozważam taką ewentualność.

    Natomiast chodzi mi po głowie zakup 46AX II , mam już jeden taki w fun fly u i sprawuje się znakomicie : taka mała dygresja .Motor ten znakomicie pracuje na paliwie Opti Fuel 5% nitro. Szybciel latalem wyłącznie na paliwach Model Technics .

    Generalnie z tego co wiem 7,5cm jest jeszcze w produkcji więc łatwiej trafić dobry egzemplarz.

    Propo Twojego silnika to jeśli jest olej i się obraca wał normalnie może go odpalić bez mycia? Sam nie wiem, może lepiej niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni koledzy.

  9. Godzinę temu, roger298 napisał:

    Człowiek ze sklepu mi opowiadał że Japończycy na jakiś czas przenieśli produkcję do Chin

    To wiele wyjaśnia: odnośnie mojeggo silnika otrzymałem zwrot pieniędzy więc sprawa jest załatwiona.

    Silnik który zwróciłem nijak nie wyglądał jak Osmax. Nawet karter był niedokładnie oszlifowany , jakieś nadlewy, guzy itp. 

    Jakość pozostawia wiele do życzenia. Swój silnik lepiej umyj i nasmaruj olejem aby te pierwsze ułamki sekund zanim zrobi się film olejowy nie kręcił na suchara.

    • Lubię to 1
  10. Witam, chciałbym tylko napisać ,że budowa modelu Virgo jest zakończona:)

    Pozostało jeszcze sprawdzenie zaprogramowania wszystkich funkcji , raz jeszcze sprawdzenie wszystkich śrubek , itp. 

    Model wyważył się pakietem więc ołowiu poszło zero gramów. Virgo jest ciężki , więc raczej będzie się nadawał do lotów przy wietrze natomiast przy bezwietrznej pogodzie i słabej termice raczej mniej.

    W sumie bardziej mi to pasuje , będzie większa uniwersalność natomiast do słabej termiki planuję już model nieco większy tak chociaż 2,5m i o większym wydłużeniu skrzydeł z klasycznym usterzeniem i obciążeniu pow. nośnej < 20 g/dm2. 

    Ale to melodia przyszłości. Następny model będzie chyba samolotem z napędem spalinowym : zobaczymy.

    Trzymajcie kciuki za oblot bo mam stres, tyle pracy włożyłem w model ,że chciałbym aby poprawnie poleciał:)

    Chciałbym po oblocie być zadowolonym: mam świadomość ,że wiele rzeczy można było zrobić lepiej i lżej ale jestem amatorem i poprostu budowałem tak jak potrafiłem i czas pozwalał.

    Teraz czekam na pogodę do oblotu.

    Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za uwagi i pomoc.

     

    • Lubię to 1
  11. 36 minut temu, Konrad_P napisał:

    Trzeba startować bez znaczenia czym.

    Tak , to wszystko prawda. Ja nie mam jak już kiedyś pisałem na forum możliwości regularnego jeżdżenia na zawody , gdybym startował to jedynie w Zielonej Górze i może ewentualnie we Wrocławiu.

    Za rok spróbuję wystartować moim Virgo. Dobrze by było przez zimę zrobić drugie skrzydła z węglowym kesonem i lżejszymi serwami aby model był lżejszy. Ale nawet tak jak teraz mogę przeież spróbować:)

    To bardzo ciekawa klasa i co jest zaletą regulamin jest przejrzysty i prosty: bo np. F3k to najpierw trzeba tydzień czytać i rozgryzać regulamin aby zrozumieć  o co w tych zadaniach chodzi.

  12. Bardzo się cieszę jako kibic i sympatyk F5J ,że zawody jednak się odbyły i można było podziwiać najlepszych w Polsce .

    Jako członek sekcji modelarskiej AZL trochę się poszkoliłem jako chronometrażysta i być może za rok pomogę chłopakom w kolejnej edycji zawodów.

    Miło było poznać nowych ludzi , bardzo sympatycznie było porozmawiać z Konradem ( a raczej Panem Konradem powinienem napisać bo jakoś tak teraz  głupio mi pisać "ty":))

    Porozmawiałem też z Jarosławem Grzesicą który udzielił mi kilku cennych wskazówek, co dla mnie budującego amatorsko modele jest niesamowicie cenne.

    Ogólnie takie zawody to zawsze dobrze i przyjemnie spędzony czas i warto było przyjechać.

    Kurcze , chciałbym w końcu kiedyś wystartować z Wami bo klasa naprawdę szalenie ciekawa . Chciałbym za rok. Zobaczymy bo mocno odstaję sprzętowo i troche mam tremę z tego powodu ale co tam: przynajmniej będę stanowił tło dla innych:)

    Cieszy ,że klasa żyje i ma się dobrze .

  13. 1 godzinę temu, Konrad_P napisał:

    Byłem zobaczyłem i....

    Ja również,  i tak sobie myślę,że prawdopodobnie rozmawialiśmy ze sobą:) Dopiero po przyjeździe do domu skojarzyłem ,że ten Pan z którym prowadziłem konwersację na temat zamknięcia fragmentu lotniska dla modelarzy  w Ostrowie Wielkopolskim to mogłeś być Ty?

    Jeśli tak to chylę czoła : było mi miło.

    Zawody piękne : Leszek jest naprawdę dobry w tej kwesti i bardzo fajnie ,że pomimo małej liczby zawodników zgodził się na organizację zawodów.

  14. W dniu 13.04.2023 o 21:40, wother napisał:

    Już zgłębiam ofertę SLS i są to rozsądne pieniądze

    Odnośnie SLS miałem kiedyś takie zdarzenie: rozładowałem przez nieuwagę w domu pakiet tak że na poszczególnych ogniwach było napięcie niecałe 2V. Ładowarka nie chciała nawet ładować tylko pokazywała komunikat uszkodzenie pakietu. Szybko podładowałem akumulator na programje nimh i wtedy naładowałem normalnie już na programie Lipol. 

    Akumulator służy już 2 gi sezon absolutnie nic mu się nie stało. Jest wydajniejszy prądowo po tym zdarzeniu od nowego wyciągniętego z pudełka Redoxa?

    Co do Lijon potwierdzam opinie Grześka. Do napędów elektrycznych w modelach średnio się nadają. Raczej nie ma sensu w to brnąć. 

  15. Tomku , zrób posty test: naładowany pakiet sprawdź miernikiem i jesli cele mają mniej więcej równe napięcie podłącz jakieś obciążenie np. żarówkę samochodową tak aby pobór prądu był chodziaż z 5A.

    Wtedy zmierz napięcie każdej celi odzielnie. Jeślli wszystkie są w miarę równo to ok pakiet jest sprawny. Jeżeli środkowej siada napięcie to oznacza uszkodzenie celi pakietu i nic z tym nie zrobisz. Bateria do wyrzucenia. Tym sposobem sprawdzisz również ,czy to wina ładowarki czy pakietu.

    Żarówka najlepiej samochodowa taka z przedniego reflektora. 

    Z tego co napisałeś podejrzewam niestety uszkodzenie pakietu.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.