Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 5 godzin temu, pietrku napisał:

    Duże to lotnisko.

    Tak , miejsca jest bardzo dużo. Zarówno lotnisko jest duże jak i część wydzielona dla modelarzy jest spora i co ważne wolna od przeszkód.

     

    1 minutę temu, ahaweto napisał:

    Joker z planów FMT ?

    Nie , mój Joker jest z planów z naszego "Modelarza". Konstrukcji znanego na naszym forum Pana Andrzeja Kobyłeckiego.

    Bardzo dobrze latający akrobat do weekendowej zabawy w akrobację.

     

    • Lubię to 1
  2. Witam , jako założycieł tego wątku z kronikarskiego obowiązku chciałbym napisać parę słów o naszym spotkaniu i wspólnych lotach.

    25.05.23 spotkaliśmy się w liczbie  pięciu modelarzy na lotnisku modelarskim w Lesznie. 

    Pogoda jak na zamówienie : piękne słoneczko temperatura w sam raz , jedyne co troszkę przeszkadzało to podmuchy wiatru często zmieniające kierunek. Przeszkadzało to w kręceniu akrobacji ale generalnie było wspaniale.

    A więc , Koledzy Radek i Amadeusz ( ojcec i syn) przywieźli sporo modeli : latał m.in. Wicherek 50 elekto majestatycznie prezentując się na tle nieba oraz Solius , Cularis , Fun Cub i 3 metrowy Jantar . Wysoko pod chmurami odnosiło sie wrażenie ,że to nie model prawdziwy szybowiec.

    Amadeusz trenował swoim Fun Cubem pilotaż oraz zgłębiał arkana akrobacji . Latał równiez modelami taty.

    Karol, młody pilot stawiał pierwsze kroki w nauce pilotażu swoim Pionierem pod okiem Amadeusza i Radka.

    Na chwilę wpadł również Kolega Marian ze swoim Pilatusem PC-6 Porter. Model o rozpiętości 2,8m napędzany silnikiem benzynowym latał pięknie.

    No i na koniec wspomnę o sobie: latałem zbudowanym przez siebie od podstaw Fun Fly em Joker z silnikiem spalinowym Osmax 46AX II .

    Zrobiłem 14 lotów po raz pierwszy z zamontowanym podwoziem ,  ponieważ u siebie na łączce  latam tylko z ręki ze względu na nierówność lotniska.

    Loty zakończono o zmroku a konkretnie ja składałem model już po ciemku tak fajnie się latało:)

    Leszczyńskie lotnisko darzę wielkim sentymentem, ponieważ tam zaczynałem moją piękną przygodę z modelarstwem i zaintersowaniem lotnictwem.

    Obrócz tego lokalizacja do latania jest znakomita , brak drzew i przeszkód terenowym umożliwia bezpieczne loty.

    Szczególnie przy kręceniu akrobacji jest komfortowo .Nie musiałem się rozglądać na wszyskie strony czy w coś nie wlecę , a mogłem się skupić na modelu.

    Atrakcją były również startujące obok nas samoloty , choć ma to również ten minus ,że trzeba mieć oczy wokół głowy aby nie wlecieć nad blisko położony pas startowy . 

    Podsumowując : cieszy fakt obecności młodzieży. Coraz mniej jest chętnych do latania o budowaniu modeli nie wspominając. Dobrze ,że chłopcy chcą latać i mają ku temu zacięcie.

    Amadeusz robi duże postępy a w Karolu również jest  potencjał i myślę ,że jeśli nie odpuszczą i nie zrezygnują będą świetnymi modelarzami.

    Reszta ekipy to starzy wyjadacze ;)

    No i oczywiście kilka zdjęć naszych modeli: nie wszystko udało się sfotografować ale myślę ,że zdjęcia oddają wspaniałą atmosferę naszego skromnego spotkania:

     

     

     

     

    20230525_123036.jpg

    20230525_190517.jpg

    20230525_192038.jpg

    IMG_20230525_185933.jpg

    20230525_195010.jpg

    20230525_191903.jpg

    20230525_162137.jpg

    • Lubię to 2
  3. 14 godzin temu, Miszcz napisał:

    płat laminatowy ale bez pompy próżniowej,

    Myślę ,że Czarek wyjaśnił wystarczająco o co chodzi , ja tylko dodam od siebie ,że nawet gdybyś teoretycznie  obciążył płat np. starymi akumulatorami Pb ciężarem powiedzmy 80kg to oprócz tego ,że sumaryczny nacisk i tak jest zbyt mały zwyczajnie ugnie ci się deska montażowa: moim zdaniem nie ma sensu wykonywać kompozytowego płata bez użycia pompy nawet do rekreacyjnego modelu. Warunkiem podstawowym w tej technice jest równomierne i mocne dociśnięcie kompozytu do rdzenia w czasie żelowania żywicy. Dopiero wtedy całość ma odpowiednią wytrzymałość i geometrię.

    Lepiej zrób styro +balsa będzie łatwiej i szybciej. Przy tej technologii można się obyć bez pompy.  A jak chcesz skrzydło kompozytowe zacznij od wykonania/kupienia pompy. To nie takie trudne jak się wydaje. Ja swoją pompę wykonałem na podstawie zdjęć z sieci i artykułu na ten temat w RC Przegląd Modelarski. A wcale nie jestem super doświadczonym warsztatowcem:)

    Polecam technikę VB , sam się dopiero uczę tej technologi , bo można zrobić naprawdę fajne płaty do elektroszybowców , rzutków DLG itp. uzyskując gładką powierzchnię (ważne przy profilach laminarnych) i super ostry spływ. Żadną inną techniką (obrócz skrzydeł z formy negatywowej )nie uzyskasz takich rezultatów. 

    Przy budowie pompki mogę co nieco podpowiedzieć;).

    Jakby co pisz,tutaj czy na PW .

    Jeśli chodzi o filmiki to polecam tą serię: gość wie o co chodzi i robi to  poprawnie:

     

  4. W dniu 20.05.2023 o 20:03, Miszcz napisał:

    jakie folii używacie do obłożenia płatów?

    Jest to folia mylarowa. Jest do kupienia w internecie pod taką właśnie nazwą.

     

    https://allegro.pl/oferta/folia-mylar-prasa-polkowa-zabezpieczy-plyty-s-1-4m-10226285734?bi_s=ads&bi_m=listing:desktop:query&bi_c=ODZjNTA3ZGMtZGQyMS00M2VhLTkyN2ItZWYwMGQyZmJlOTMzAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=d4b57535-a25b-4303-b3c8-1203b0647262

     

    Ja używam tej o grubości 0,35mm. Do skrzydeł o skomplikowanym eliptycznym obrysie lepiej zastosować troszkę cieńszą 0,25 lub nawet 0,2mm. Zaznaczam tutaj ,że na grubszej łatwiej uzyskać ładną powierzchnię.

    Na cieńszej zaś łatwiej uzyskać dobry docisk na zaokrąglonych końcówkach skrzydeł i przy krawędzi natarcia. Dodam jeszcze ,że na mylarach należy przesączać formatki tkanin a wcześniej folię należy nawoskować ( i potem szmatką wypolerować) rozdzielaczem . Ja osobiście używam pasty do pomników Hades. Gdybyś chciał jakiś kolor to malujesz nawoskowane mylary farbą w sprayu. Jak oderwiesz mylar farba zostaje i masz kolor na płacie.

    Pamiętaj ,że rdzeń pod vacu powinien być gładki bez dołków i nierówności . Tylko wtedy otrzymasz lustrzaną powierzchnię.

    skrzydła po wyjęciu z worka. 

    Robię na podciśnieniu -0,7 do 0,8 bar . Zależy jaką masz pompę ale < 0,6 bara nie radzę schodzić. Chyba wszysko jakby co to pytaj i pisz śmiało: nie mam dużego doświadczenia w vacu ale co wiem i sprawdziłem w praktyce to poradzę i pomogę.

     

  5. Dzięki . Myślę ,że prędzej  straciłbym cierpliwość zanim zbudowałbym dobre płaty;). Oczywiście nie twierdzę ,że w Virgo jest wszystko idealne : wiele rzeczy można poprawić ale najważniejsze ,że model lata i to dobrze lata.

    Kolejne skrzydła będą już robione z jakimś tam podstawowym doświadczeniem i bedzie można się doskonalić.

    A poważnie bez pomocy kogoś doświadczonego jest bardzo bardzo ciężko szczególnie gdy chodzi o sprawy warsztatowe. Teraz już mało kto buduje i zdobyć rzetelne informacje to zaczyna być problem . A i takich życzliwych osób co to bezinteresownie podpowiedzą jest niewielu.

    Także teraz planuję jak najwięcej latać i oczywiście skoro modelarnię i narzędzia mam to również budować. Ale to raczej po zakończeniu sezonu.

     

  6. Witam serdecznie,

    Dziś w godzinach popołudniowych oblatałem mój elekroszybowiec Virgo VB tym samym kończąc relację z budowy tego modelu tutaj na forum.

    A więc kilka szczegółów:

    Pogoda dobra ale trochę wiało ( około 5m/s) więc nieco to przeszkadzało w precyzyjneen regulacji ale dałem rade.

    Model wymagał dosłownie kilku piknięć trymera aby latać poprawnie . Trochę czasu zajęło ustawienie kompensacji steru wysokości w buterfly ale jest już dobrze.

    Model lata wspaniale , masa wcale nie przeszkadza i właśnie na takie dni jak dziś model się nadaje znakomicie. Usterzenie motylkowe sprawdziło się , o dziwo reakcja na kierunek jest bardzo dobra  lepsza niż w moim Heronie który ma normalny ogon. Wznios jest optymalny , ale gdybym robił nowe płaty zrobiłbym o 1 st większy: bardziej pod krażenie w termice. 

    Wykonałem kilkanaście krótkich lotów regulacyjnych a raz zabrałem się w kominie i wylatałem ze 190m 10min. :)

    Reakcja na stery dobra , stateczność podłużna i poprzeczna bardzo dobra model chodzi za ręką a aby go zwalić trzeba się bardzo postarać a gdy to nastąpi po niepełnej zwitce korka sam z niego  wychodzi . Ale to naprawdę trzeba zadrzeć nos aby nastąpiło przeciągnięcie.

    Po wykonaniu kilkunastu lądowań na moim nieurzytku nie zauważyłem na płatach śladów wgniotek , rys itp. Czyli jest lepiej niż myślałem:)

    Na zastosowanym napędzie model idzie pionowo do góry i wystarcza prądu na 5 startów na wysokość  około 200m. (mierzone Altisem)

    Można się nalatać na jednej baterii ( 3S 1300mAh)

    Podsumowując mój Virgo spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje , lata lepiej niż planowałem i spełniło się moje marzenie aby mieć model w technice VB wykonany od podstaw samodzielnie.?

    Teraz mogę sobie do woli latać w termice i cieszyć się nowym sprzętem:)

    Dziękuję wszystkim kolegom za pomoc i doping przy budowie modelu a szczególnie Czarkowi (Czaro) za wiele cennych porad i wskazówek dotyczących techniki próżniowej ( i nie tylko) . Bez Ciebie Czarku nie dałbym sobie rady z tą technologią.

    Pozdrawiam wszystkich i jeszcze garść zdjęć ,żeby nie było ,że ściemniam: 

     

    IMG_20230514_181150.jpg

    IMG_20230514_181002.jpg

    IMG_20230514_181207.jpg

    IMG_20230514_182037.jpg

    • Lubię to 2
  7. Każdemu się zdarza. Nawet najlepszym także spoko.

    Generalnie nie ma idealnych lotnisk tak samo jak nie ma idealnych modeli. Ale jetami z pewnością najlepiej się lata na dużych otwartych przestrzeniach np. dawnych lotniskach wojskowych itp. Kedyś widziałem loty jetów na lotnisku w Kąkolewie pod Poznanem. 2200m x 80m asfalt i wokół pusto.

    Tam twój model czuby sie najlepiej:)

  8. Lotnisko fajne ale ta kępa drzew z pewnością przy wietrze generuje turbulencje a i sąsiedztwo lasu nie pomaga.

    Zresztą gdyby pas startowy był wśród np. pól uprawnych to byś mógł pocisnąć do granicy widzalności a u Was do jeta to tak średnio miejsca.

    W ogóle podziwiam ,że tam sobie tak dobrze poczynasz. 

    Model wspaniały.Pozdrawiam

  9. 9 godzin temu, RobRoy napisał:

    Zbieżność skrzydeł jest dosyć spora i tu pewnie będą różnice.

    Dlatego , najlepiej robić model jak największy: tak aby na końcówkach było duże Re.

    Zresztą poczekamy na propozycję Patryka , on z pewnością wszystko przeliczył i przemyślał.

    • Lubię to 1
  10. 5 godzin temu, pkikul napisał:

    Jeśli chodzi o węgiel to będę mieć duże ilości różnych za darmo, odcinki 20cm x do 2m szwagier zmienił prace i takie odcinki u nich są odpadem i pytał czy nie chce bo to trafia do utylizacji wiec będę przygarniał, zawsze się przyda 

    Aha, to zmienia postać rzeczy. Tylko zwróć uwagę na gramaturę. Na kesony to tak max do 100g/m2 większe to za duży ciężar i problem z ułożeniem

    A jaka technika budowy płatów? Forma negatywowa czy VB?

    • Lubię to 1
  11. W dniu 10.05.2023 o 08:31, pkikul napisał:

    to robię model następny cały z węgla łącznie z płatem.

    Jeli nie planujesz startu w zawodach to węgiel nie jest aż tak bardzo niezbędny . Do rekreacji lub latania treningowego szkoda kasy.

    Wystarczy zastosować drobno tkaną tkaninę szklaną i lokalne wzmocnienia z węgla. W płacie to dałbym keson węglowy +centropłat tam gdzie ida śruby.

    A kadłub tak jak masz ( tylko zamiast maty tkaninka) i podłużnice węglowe i jest wystarczająco.

    Full Carbon pozostawmy zawodowcom:). No hyba ,że masz ambicje się zmierzyć z całowęglowym modelem to co innego.

     

  12. Godzinę temu, Pilot84 napisał:

    szybowiec Pelikan Rc 1480mm, do tej pory bawiłem sie z holem gumowym

    No to budowa/kupno wyciągarki nie ma do tego modelu większego sensu. Proponuję latać nadal  na gumie, lub przerobić kadłub na wersję elektro (  to szczerze polecam bo jest tanio i praktycznie w lataniu)

    To model mały i o niezbyt dużej doskonałości , nie bardzo się opłaca rozkładać tyle klamotów na lotnisku aby troche polatać , zresztą start na wyciągarce generuje duże siły i tego typu model można zwyczajnie połamać.

    No chyba ,że chcesz po prostu pomajsterkować i masz ambicje zbudować wyciągarkę no to rozumiem.

    Wyciągarki stosowano do startów głównie wklasie F3J i F3B choć po upowszechnieniu silników bezszczotkowych praktycznie ten rodzaj startu zaniknął poza zawodami w dwóch wyżej wymienionych klasach.

     

  13. Godzinę temu, Pilot84 napisał:

    Witam, czy ma ktoś jakiś projekt zrobienia samemu takiej wyciągarki np. na akumulator 12V z przyciskiem nożnym?

    To już w dziesiejszych czasach rzadkość ale jak ktoś ma przestrzeń to fajny sposób startu.

    Co chcesz konkretnie holować?

  14. 16 godzin temu, Market napisał:

    Mnie na szybowcach uczyli dokładnie odwrotnie: skręt inicjujesz lotkami i w ten sposób ustalasz i trzymasz przechylenie, bo od niego zależy promień zakrętu - im ciaśniejszy chcesz zakręt tym większe ustalasz i trzymasz przechylenie. Sterem kierunku tylko korygujesz by zakręt był tzw. prawidłowy, tzn. bez ześlizgu i bez wyślizgu.

    Nie latałem na szybowcach więc się nie będę sprzeczał. Mój kolega był uczony na kursie szybowcowym noga i drążek jednocześnie.

    Wydaje mi się ,że trudno zainicjować skręt samymi lotkami bo wychylając je powodujesz tylko przechylenie a nie zakręt. Ster kierunku zaś wprowadza szybowiec/model w zakręt kadłub ustawia się w kierunku zamierzonego skrętu  a reszta tak jak napisałeś. Ja to tak rozumuje ale jestem otwaty na dyskusje .

     

     

  15. 2 minuty temu, RobertK napisał:

    Arek w jakim sensie ?

    W sensie umiejętności pilotowania szybkich ciężkich i drogich maszyn. 

    Zawsze was podziwiałem i podziwiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.