Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    1 820
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez Ares

  1. 2 godziny temu, m2z napisał:

    Ale brakowało mi w tym rozwiązaniu tłumika drgań.  

    Tak właśnie: na samych sprężynach obawiam się ,że konstrukcja może wpadać w drgania jeszcze gorzej niż bez amortyzacji. Tutaj trzeba zastosować albo normalne amortyzatory z tłumikiem olejowym albo zrobić na sztywno i wytłumić wstrząsy czymś miękkim zamocowanym do podłogi ( może np. stojak przykręcony na lordach gumowych tak jak się mocuje silniki benzynowe w dużych akrobatach?) Ze skrzydłami jest prościej bo wystarczą solidne pokrowce i zamocowanie na kawałku grubszej gąbki.

    Mocowanie walizki z nadajnikiem trzeba dobrze przemyśleć aby go nie wstrząsnąć.

    Pojazd będzie służył na bliskie dystanse więc spoko: dalsze latanie to już wyjazd  autem. Ale często latem po żniwach mam dostęp do ściernisk oddalonych od mojego domu o kilometr. Nieść wszystko w ręce niewygonie i ciężko , a jechać samochodem bez sensu zwłaszcza ,że jak już pisałem polne drogi bywają zdradzieckie i można zrobić sobie kuku na dobrych kilkaset złotych jak nie lepiej.

    Ostatnio kolega ze szkolnej ławy ( rolnik) pozwolił mi latać na swojej łące (i to okrągły rok bo nie zbiera siana ). 

    Jest to kwadrat wśród pól uprawnych o wymiarach 60x70m z dala od zabudowań : bajka! dla mniejszych modeli wystarczy spokojnie a jak masz butterfly w modelu to można latać i lądować nawet 4metrowym F5J  a to zaledwie 2 km od mojego domu. Ale dojazd utrudniony bo od asfaltu trzeba przejechać polną niezbyt równą drogą około 300-400m.

    Przyczepka się z pewnością sprawdzi.

    Piszcie koledzy swoje przemyślenia a ja zaczynam gromadzić materiały i jak coś zacznę spawać to będzę wrzucał zdjęcia.

  2. 1 godzinę temu, d9Jacek napisał:

    tu masz  i można ją wykorzystać        https://alindashop.pl/przyczepka-rowerowa-dla-dzieci-max-obciazenie-30-kg?gclid=EAIaIQobChMIzIbi_teD-wIVCGgYCh36Jgp8EAQYASABEgLUqfD_BwE ( na OLX 3oo zł )

    amortyzacja , zaczep wszystko w jednym ...no i lekka

    Dziękuję , ale taka przyczepka nie nadaję się absolutnie do przewozu modeli: jest za krótka . Ja zbuduję swoją tak aby zmieściły się do środka modele samolotów do 1,5m i modele elektroszybowców do 2,5m rozpiętości ( oczywiście rozłożone).

    Czyli kształt raczej długi i wąski.

    W środku zamocowany będzie stojak z kadłubem a po bokach połówki skrzydeł. Za dyszlem miejsce na skrzynkę startową + nadajnik.Podłoga będzie ze sklejki 4mm i na to warstwa jakiegoś materiału tłumiącego drgania ( bez względu na to czy będzie amortyzacja czy nie).  Tak to wstępnie widzę.

    Coś takiego jak na filmie , oczywiście zamiast miejsca do snu będzie model.

    Trzeba jeszcze pomyślecś materiałem na plandekę.

     

     

    2 godziny temu, Granacik napisał:

    Jako zaczep wystarczy przegub kulowy z drążka kierowniczego, nawet z luzami się nada. :) 

    Jasne ,że tak też o tym myślałem ale skoro można kupić ładny gotowy i no wy to czemu nie? I tak przy budowie będzie sporo pracy:)

  3. 21 minut temu, m2z napisał:

    Arku,kilka lat temu opis budowy rowerowej przyczepki modelarskiej był zamieszczony w czasopiśmie FMT.

    niestety nie mam tego numeru,więc może ktoś z forumowiczów ma ten egzemplarz i udostępni ten artykuł.

    Sana podstawie tego opisu zbudowałem sobie przyczepkę i eksploatowałem ją przez jakiś czas.budując własną nie przejmuj się za bardzo masą ,bo mając odrobinę "kondycji" nie będziesz jej  przyczepionej do roweru odczuwał. Ja musiałem tylko przyzwyczić się do zupełnie innej bezwładności zestawu z przyczepką.

    ważnym elementem tej przyczepki jest przegubowe połączenie jej z rowerem.na to miejsce zwróć uwagę gdy będziesz ją konstruował.

    Pomysł zacny,i życzę powodzenia 

    Marek 

    Dziękuję Marku za cenne informacje. 

    Zaczep znalazłem fajny na portalu aukcyjnym.Podobny  jaki stosuje się w przyczepach samochodowych, kulowy więc będzie elegancko pracować we wszystkich osiach. 

    Szkoda, że nie pamiętasz nr. tego FMT. byłoby dużo łatwiej budować. Może ktoś się odezwie kto ten numer akurat ma? 

    Natomiast interesuje mnie kwestia amortyzacji : czy stosowałeś takową w swojej konstrukcji. Jak to wygląda w praktyce? Obawiam się aby nie uszkodzić cennego nadajnika i resty elektroniki w skrzynce startowej. 

    Być może wystarczy jakaś twardsza pianka naklejona na podłogę? 

    Jeśli posiadasz wstw zdjęcia swojej przyczepki. 

    Pozdrawiam 

     

     

  4. Witam, 

    Zakładam temat ponieważ zamierzam zbudować coś takiego do przewozu modeli, przyczepka doczepiana do roweru tak aby można było kompleksowo wszystko zabrać na loty. 

    Oczywiście mam tutaj na myśli bliskie wycieczki tak do powiedzmy 5 km. Mieszkam w małej miejscowości a samochód który używałem do jeżdżenia na loty musiałem zezłomować. Nowym szkoda mi wjeżdżać w polne drogi a atrakcyjne miejsca dla miniaturowego szybownictwa są z reguły z dala od utwardzonych dróg. Więc myślę że taka przyczepka do poruszania się po najbliższej okolicy będzie bardzo praktyczna

    Założenia to maksymanie mała masa, konstrukcja zakryta aby w razie deszczu nic nie zmokło no i koniecznie amortyzowane zawieszenie.Coś na wzór przyczep szybowcowych plus miejsce na skrzynkę startową może na mały aku. żelowy. I tutaj pytanie :

    Czy któryś z kolegów może się orientuje gdzie można kupić jakieś amortyzatory nadające się do tego celu? 

    Koła już mam, rama będzie z cieniutkich kątowników stalowych (idealnie by było zrobić całość z aluminium ale koszta za duże no i spawanie alu  jest drogie a stal sam sobie pospawam). 

    Czekam na podpowiedzi a może ktoś ekspoatuje taką przyczepkę? 

    W miarę jak coś się ruszy w temacie będę wrzucał foto, zawsze to jakiś ruch na forum się zrobi, także piszcie, chwalcie, krytykujcie?

    Trochę obawiam się o masę bo pojazd plus cały osprzęt plus model będzie trochę ważyć ale na odpowiednim przełożeniu powinno dać się w miarę komfortowo jechać. 

  5. 5 godzin temu, zielony_342 napisał:

    Mi sie zawsze wydawalo, ze dlubanie przy motorku w piatkowe popoludnia z piwem bezalkoholowym to sama przyjemnosc. 

    Jeśli ktoś zna podstawy mechaniki to z pewnością. 

    Ja osobiście nie mam sentymentu do pojazdów z czasów PRL

    Miałem Ogara 205 i nie wspomin go dobrze. Ciągle były awarie słabo zapalał więcej przy  nim było dłubania niż jazdy. Bardzo słabej jakości pojazd. Wski  były znacznie lepsze. Nie miałem ale jeździłem u wujka. Także moim zdaniem podłubać jest fajnie ale nie bez przerwy i nie za dużo. 

    Serwis,wymiana czegoś tam a potem bezawaryjna jazda. To jest to co lubię najbardziej. Ale każdy ma przecież swoje zdanie 

    Pozdrawiam 

     

  6. 17 minut temu, Granacik napisał:

    Paradoksalnie do fabryki szybciej dojeżdżam komuną z przesiadką niż motocyklem.

    Ja niestety nie mam możliwości dojazdu autobusem bo linię zamknięto 3 lata temu więc z mojej niewielkiej miejscowości do miejsca pracy mam do wyboru moto lub auto.

    W mojej sytuacji szybciej nie ma znaczenia : liczy sie tylko taniej:)

  7. Godzinę temu, zielony_342 napisał:

    Jak myslisz czy ta cena jest adekwatna?

    Nie no to już jest w ogóle jakaś masakra. Oczywiście zabytki zawsze były i będą w cenie no ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku.

    Można równie dobrze wycenić na kilkanaście tysięcy stary zardzewiały rower ze złomu bo ma np.50 lat i to jest zabytek.

    Moim zdaniem to wszystko jest naciągactwem i snobizmem.

    Jeszcze lat temu 20-25 można było kupić WSKę za flaszkę a Etz kę za litr :) i to z papierami a teraz?

    Nowe sprzęty drogie , stare graty jeszcz droższe.

    18 minut temu, Granacik napisał:

    A ten Chińczyk nie chce się poddać. :) 

    Błażeju , współczesne Chińczyki nie są wcale złe: moja 125 tka ma najechane prawie 17 tyś i na razie wszystko gra. Oby jak najdłużej.

    Przy obecnych cenach paliw rozważam dojazd do pracy motocyklem zamiast autem ( 25km w jedną stronę)

    myslę ,że połowę roku uda się przejeździć a to juz duża oszczędność nie tylko paliwa ale auta , opon itp.

    Strój motocyklowy mam więc jak nie będzie lało lub mroziło to można jeździć.

  8. No tak , ceny z kosmosu. Wiadomo ,że zabytki swoje kosztują ale brz przesady.....7-8 tyś za WSK? bez sensu widać zaczyna się komercja nawet wsród hobbystów.

    Trochę zaczyna pachnieć snobizmem .

    No ale chcieli ludzie Ameryki to ją mają: wszyscy zarabiają na wszystkich.Bez skrupułów.

    Oglądając to widzę ,że zrobiłem inteers życia: w tamtym roku kupiłem WSK za 2000zł w pełni kompletna i sprawna ale bez papierów.

    Tak tanio bo po rodzinie kupowane.

  9. Godzinę temu, FockeWulf napisał:

    Nie przekonujemy się co jest lepsze

    Zgadza się.

     

    1 godzinę temu, Viper napisał:

    Absolutnie mnie nie uraziłeś

    To cieszę się ,że masz takie moim zdaniem bardzo wyrozumiałe podejście do dyskusji: :) szacun.

    Ja również lubię odrzutowce. Z tym ,że ja z kolei mam tak ,że podobają mi się samoloty i amerykańskie i brytyjskie i rosyjskie nie ma to znaczenia bo we wszystkich krajach swego czasu powstawały dobre udane konstrukcje. Będąc dzieckiem mieszkałem niedaleko radzieckiego lotniska wojskowego (okolice Szprotawy woj.Lubuskie) i pamiętam jeszcze przelatujące nad moją miejscowością śmigłowce MI 24 . Wrażenie niesamowite . Teraz obserwuję czasem z podwórka ( szkoda ,że lataja tak wysoko) nasze F-16. 

    Kocham wszystko co ma skrzydła a zło czynione na świecie to sprawka ludzi zasiadających za sterami a nie samolotów.

    Jak pisałem nie jestem fanem cz.2 filmu ale skoro Tobie się podobał to życzę aby kolejna część również się podobała a podobno mają kręcić ;)

    Aha a propo modelarstwa uwielbiam również nasze polskie szybownictwo tylko szkoda ,że jest tak mało publikacji na ten temat. Ostatnio kupiłem kilka książek na ten temat: wspaniała,pasjonująca literatura. Tobie Marcin jako fanowi odrzutowców gorąco polecam lekturę książek Jerzego Gotowała " Splątane Wiraże" opisy walk , taktyki itp. a autor jest emerytowanym pilotem myśliwców przechwytujących a obecnie jest Prof. dr i wykłada taktykę lotnicwa na Akademii Lotniczej  w Dęblinie (kurcze znowu amerykanizacja :) przecież to nasza Wyższa Szkoło Oficerska Sił Powietrznych ,Akademie wojskowe są w usa;))

    A jeśli chodzi o technikę to fakt , usa ma na wysokim poziomie.

    Pozdrawiam

  10. 12 minut temu, FockeWulf napisał:

    Popularność kina amerykańskiego nie jest przypadkowa, wielu ludzi tak podchodzi do kina, które co by nie było jest z reguły rozrywką, a nie dokumentem czy reportażem

    Tak , być może masz racje ale dobrze jest jeśli można się np. uczyć przez zabawę lub rozrywkę. Tak jak to my robimy pasjonując sie modelarstwem: uczymy się wieu rzeczy poprzez zabawę.

    Natomiast oglądanie bzdur nic nie wnoszących do życia  i niereanych ( nie mówię tutaj o Top Gun tylko ogólnie o różnych głupotach w tv i internecie) to moim zdaniem strata czasu. Dlatego jako konserwatysta tak bardzo lubię książki. Tutaj dużo trudniej jest przebić się ignorantom i osobą bez kompetencji: po prostu aby wydać publikacje trzeba choc trochę się znać na dziedzinie o której sie pisze. Oczywiście to również mój pogląd. 

  11. W dniu 10.10.2022 o 17:59, Viper napisał:

    A ja świetnie się bawiłem oglądając część pierwszą, nawet lepiej się bawiłem oglądając część drugą i chętnie obejrzałbym część trzecią o ile powstanie.

    I nie powiem gdzie mam informacje czy była to prymitywna reklamówka US Navy (choć to prawda, że ilość chętnych na lotników morskich po pierwszej części znacznie wzrosła, pewnie po drugiej będzie to samo, aczkolwiek ilość chętnych nie oznacza ilość wyszkolonych pilotów).

    I nadal rekomenduję obejrzenie tego filmu każdemu miłośnikowi samolotów, acz to też podkreślałem, z pewnym przymrużeniem oka, tak jak podchodzi się do innych amerykańskich produkcji rozrywkowych, tzn. nie należy się doszukiwać w tym filmie realizmu, bo go tam nie ma, a jest dobrze opowiedziana bajeczka dla miłośników odkurzaczy !!! ;)

    Marcinie , pozwolę jeszcze odgrzać kotleta i napisać parę zdań o tym filmie.Rozumiem ,że podobał Ci się i ja to szanuję i absolutnie nie neguję....ale:).

    Moim zdaniem kino powinno bawić , może i być nieco przekolorowane ale bez przesady. Pierwszy Top Gun jest bajką nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością ale przynajmniej są w nim kadry z lotów prawdziwych myśliwców bez żadnego retuszu komputerowego jak ma to miejsce w drugiej części. I dlatego pierwszą część warto obejrzeć tylko ze względu na piękne lotnicze kadry .....dla niczego więcej.

    Generalnie przynajmniej w Polsce jest tak ( wybaczcie koledzy wulgaryzm ) że większość ludzi ma pierd....ca na punkcie USA. Mam tam  rodzinę mieszkającą prawie 40 lat , naprawdę w tym kraju trzeba się bardzo  postarać aby  ogóle znaleźć coś pozytywnego a to całe ich na siłe promowane u nas kino jest dosyć  kiepskie i przereklamowane. 

    Znacznie bardziej wartościowe MOIM ZDANIEM są filmy brytyjskie , francuskie lub inne europejskie.

    Niestety ale filmy serii Top Gun ukazują całkowicie nieprawdziwy obraz lotnictwa i ktoś pragnący zainteresować się lataniem przyjmie sporą dawkę bzdur bo to "latanie "w cz.2 przypomina grę komputerową. Może Ty jako modelarz traktujesz to z przymrużeniem oka ale laik?

    Podobnie było z serią filmów Życzenie śmierci: Pierwsze 2 filmy bardzo dopracowane i rzeczywiste ale już w 3 ciej części Bronson biega po dzielnicy z ckm na ramieniu i ogniem z broni maszynowej kosi chuliganów , rzuca granaty......bez przesady.

    Polecam wszystkim oglądnięcie starego filmu prod. brytyjskiej Bitwa o Anglię: porównajcie sobie tamto latanie z tym współczesnym z filmów....

    Mam nadzieję ,że nie uraziłem nikogo ani Ciebie bo piszę tylko swoje zdanie i subiektywne odczucia .

    Drażni mnie bardzo takie amerykanizowanie na siłe Polski i polaków. Mamy przecież swoje zwyczaje i kulturę a więc dlaczego mamy lubieć to co oni ?

    Pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników Top Gun:)

    • Lubię to 1
  12. 20 godzin temu, kulfon250 napisał:

    Wiatr 12 m/s. stary płasko-wypukły profil :)

     

    Maćku Twój model jest bardzo ładny i tylko się cieszyć i jak najwiecej latać.

    Jako ,że w tym wątku nawiązała się wcześniej  dyskusja o profilach napiszę parę zdań na ten temat.

    Stare płaskowypukłe turbulencyjne profile są również dobre i nieznaczy to ,że model nie będzie latał przy silniejszym wietrze: będzie, tylko róznica polega na tym ,że w momencie jak ustawisz się pod silniejszy wiatr model się zatrzymuje jak latawiec i pomimo oddania steru wysokości więcej leci w dół niż do przodu.

    Natomiast nowsze laminarne profile dodatkowo wspomagane pracą klap pozwalają dużo łatwiej latać nawet lekkiemu szybowcowi pod wiatr.

    Reasumując wzrasta zdolność przebijania się pod wiatr ( to  tylko jedna z wielu zalet oczywiście bo oprócz tego np.wzrasta doskonałość itp.). Ot taka niby mała ale istotna różnica. 

    Ale przecież nie zawsze budując model zależy nam bardzo na osiągach i w rekreacyjnym lataniu można nawet na Clark u zrobić skrzydła i też polatać co najwyżej w nieco spokojniejszych warunkach.

    Generalnie trzeba budować to co kogo interesuje i co komu pasuje:)

    Niemniej jednak zachęcam (zwłaszcza ,że masz dobre zaplecze techniczne i możliwości warsztatowe) do spróbowania kiedyś swych sił w budowie płata z nowoczesnym szybowcowym profilem bo naprawdę warto.

    Powodzenia.

  13. Wczoraj wykonałem gniazda do serwomechanizmów klap. Zdecydowałem się zastosować serwa HS-81 po pierwsze takie mam w szufladzie , a po drugie myślę ,że do lekkego i niewielkiego (1750mm) rozpiętości skrzydeł modelu powinny wystarczyć. Wiadomo ,że powinno się zastosować serwa z metalowymi trybami no ale skoro w moim Heronie mam takie na klapach ( a model ląduje szybko) i jest ok już 3 ci sezon to tutaj też będzie w porządku. 

    Trzeba tylko będzie pamiętać o chowaniu klap przez przyziemieniem no ale to standardowa procedura przy termicznych modelach.

    Po usunięciu styroduru przelaminowłem środek gniazda tkaniną szklaną dzięki czemu serwo ma stabilną i pewną podstawę do zamocowania. 

    Mocowanie ,jeszcze nie wiem jak wykonam ale albo na wcisk+taśma dwustronna albo wkleję .

    Teraz pytanie do doświadczonych w tym temacie modelarzy: czy serwa HS-55 będą odpowiednie do lotek w takim modelu ( 1750mm , 600- 700g wagi)?

    Mam takie w liczbie 4 szt. więc mógłbym zastosować ale troszkę się obawiam czy sobie poradzą w momencie użycia funkcji butterfly gdzie lotki idą do góry i obciążenie powierzchni sterowych jest duże. Z drugiej strony mój 15 letni Easy Glider ma Hs-55 na lotkach i nie ma żadnych problemów.

    Napiszcie koledzy swoje opinie i ewentualnie propozycje .

    Parę zdjęć:

    Na drugiej fotografii wygląda jakby tkanina wewnątrz gniazda  był słabo przesączona : zapewniam ,że to tylko tak wyszło na zdjęciu. W rzeczywistości jest ok.

     

     

    IMG_20221016_003214.jpg

    IMG_20221016_003239.jpg

    • Lubię to 1
  14. 1 godzinę temu, marcin83 napisał:

    A jak jest z twardością tego materiału, bo nigdy nie miałem czegoś podobnego w ręce,  chodzi mi jeśli chwycę mocniej to robią się wgniecenia? I jeszcze takie pytanie czy ten materiał Elapor się w jakiś sposób utlenia po latach? Tak jak zwykły styropian wystawiony na słońce po latach po prostu znika? 

    Pozdrawiam Marcin 

    Jak mocniej chwycisz to nic się stanie. Pianka jest twarda.

    Materiał się nie utlenia po latach. Mam 15 letniego  Easy Glidera i oprócz drobnych wgniotek i otarć na spodzie kadłuba powstałych podczas wieloletniej eksploatacji modelu elapor jest jak nowy.

    To jest trwały materiał.

     

  15. 1 godzinę temu, marcin83 napisał:

    Robert, a jak jest ze sztywnością tego Lentusa.

    W sumie nie powinienem się wcinać bo pytanie nie do mnie ale co tam:) Mam Herona a to praktycznie ta sama technologia i matetiał.

    Skrzydła podobnie jak Lentusowe maja aluminiowo węglowy dźwigar. Przy silnym wietrze i turbulencji czsami troszkę "zapracują" ale to bardziej chyba na łączeniu w kadłubie i w żaden sposób nie przeszkadza to w lataniu tym udanym modelem. Spód kadłuba mam zabezpieczony białą folią samoprzylepną bo przy lądowaniach na nieurzytkach/rżyskach robiły się blizny. Poza tym pianka twarda i ładnie wykonana.

    Multiplex to lider jesli chodzi o pianki.

  16. 2 godziny temu, samolocik napisał:

    szkoda, że nie ma tanich, wolnych pomieszczeń od miasta, w których można by zorganizować małe modelarnie/kluby.

    Bardzo szkoda: ale w obecnych czasach dzikiego pędu za pieniądzem  ( bo to co obecnie się na świecie w wielu krajach dzieje to nie jest zdrowa normalna demokracja)  każdy tylko liczy aby jak najwięcej zarobić.

    Nie ma opcji aby powstała nawet mała modelarnia nie mówiąc o czymś bardziej ambitnym.

    Lepiej postawić knajpę na osiedlu, ludzie chodzą, piją nic dobrego z tego nie wynika ale.....zarobek jest. A modelarnia? Rozwija młodzież , uczy wielu rzeczy od podstaw techniki poprzez chistorię lotnictwa oraz  współpracy w grupie ale co?....nie ma z tego zysku więc po co to komu?

    Najlepiej ogłupiać ludzi kretyńskimi programami TV , portalami społecznościowymi , siłowniami i innymi głupotami które niczego nie uczą a wręcz przeciwnie kradną nam czas i uczą konsumpcyjnego stylu życia: niczego więcej. No ale dobry niewolnik powinien być głupi i ciemny....coraz więcej ludzi spełnia to kryterium.

    5 godzin temu, enter1978 napisał:

    Niestety ale ma znaczenie, dla tego że jak ktoś słabo stoi z lataniem to piękny model nie za długo jest piękny, przeważnie szybko wygląda fatalnie;), do tego trzeba dołożyć warunki lotniskowe , brak możliwości posadzenia modelu z kilku stron , jakiś silny wiatr , te niedogodności spowodują że ktoś kto słabo lata szybko jego model przestanie dobrze wyglądać a wręcz przestanie być już zdolny do lotu,

    Masz rację, może nie każdy musi wisieć na smigle lub robić okrążenia beczkami 2m nad ziemią ale start , lądowanie , podstawowe manewry oraz podstawy akrobacji w różnych warunkach pogodowych powinno sie mieć opanowane bo to pozwala długie lata cieszyć się swoimi modelami.

    W sumie  w modelarstwie lotniczym da się umieć latać nie umiejąc budować modeli ale trundno funkcjonować potrafiąc pięknie robić modele nie umiejąc latać.

    Wyczyn niekoniecznie , ale bezpieczny pilotaż to podstawa:) Choć Erwin słusznie napisał ,że nie każdy ma aspiracje do np.3D i to prawda.

    Ja latam samolotami spalinowymi oraz elektrykami , mam fun flya pod 7,5cm , elektroszybowce ....i po 15 latach latania RC ( w sumie po 20 latach modelarstwa) 

    znalałem dla siebie niszę w postaci modeli elektroszybowców . Latanie w termice a szczególnie własnoręcznie zbudowanymi modelami najbardziej mi odpowiada i w tym kierunku pójdę , oczywiście samoloty również będę budował i latał nimi bo takie latanie podnosi umiejętności ale elektroszybowce będą moją sztandarową kategorią . Krótko mówiac: co kto lubi.

    • Lubię to 2
    • Dzięki 1
  17. No właśnie , zawsze można dorobić drugi komplet skrzydeł z klapami. Skoro  już projekt gotowy to lepiej budować.

    Ale jak polatasz modelem bez klap prędzej czy później będzie ci się chciało zaprojektować skrzydła z klapami:)

    To tak trochę jak z lotkami: zaczynałem naukę pilotażu od modeli bez lotek i tak latałem bardzo długo szczerze nie widząc potrzeby ich stosowania......do momentu gdy zbudowałem model z lotkami;) Od tego momentu każdy mój model RC posiada lotki a latanie na samym sterze mierunku i wysokości jest wręcz teraz dla mnie trudne.

    Ale.....nie po to jest ten wątek aby o klapach pisać. Model ładny ( bez względu czy ma klapy czy nie) buduj i wrzucaj foto bo temat ciekawy.

    Pozdrawiam serdecznie

  18. 1 godzinę temu, enter1978 napisał:

    wolę popatrzeć na kunszt pilotażu niż na kunszt budowy , dokładności czy estetyki.

    A u mnie to jest tak pół na pół: gdybym miał tylko latać byłoby troszkę nudno szczególnie zimą ale jakbym miał  tylko  budować i nie latać tym co zrobiłem nie widziałbym w tym sensu.

    Więc zimą buduję a w sezonie latam i to jest dla mnie pełnia szczęścia. Ale staram się zrozumieć innych modelarzy: są wśród nas tzw.dłubacze co to siedzą i robią a prawie wcale nie latają lub doskonali piloci którzy zwyczajnie nie lubią zbyt długo siedzieć w modelarni a wolą trenować pilotaż. Co jest lepsze? Ano nic każde podejście jest słuszne bo wszyscy jestesmy pasjonatami modelarstwa i lotnictwa i to jest piękne : ta pasja , ten błysk w oczach i radość z latania/budowania i spędzania czasu wolnego na lotnisku. To wszyskto nas łączy . Każdy z nas coś wartościowego wnosi do modelarskiego świata.

    1 godzinę temu, enter1978 napisał:

    Co do pana z filmu, ja na jego miejscu odłożył bym modele które są do odbudowania a kilka modeli tam się takich przewinęło i tym kilku modelom jeśli lubi to warto poświęcić czas, i w pierwszej kolejności zajął bym się porządkami

    Nie chciałem tego początkowo pisać ale faktycznie w pierwszej kolejności to pomieszczenie wymaga generalnych porządków.........dziwię się ,że temu Panu to nie przeszkadza i się tego bałaganu nie wstydzi? :)

  19. W dniu 11.10.2022 o 01:10, zielony_342 napisał:

    Mysle, ze ktos kto nie buduje swoich modeli (np. brak czasu) a tylko lata ale tez potrafi naprawic swoj model to tez jest modelarzem lub jak kto woli pilotem rc. Nie mozna czepiac sie bo ktos ma kupne modele. Sa jednak tacy, ktorzy nie potrafia juz nic przy swoim modelu zrobic a sa wrecz ignorantami w tej dziedzinie. Najchetniej chcielliby dostac gotowy model juz ustawiony do lotu przez doswiadczonego kolege i takich ludzi bede nazywal zabawkarzami. 

    Moje modelarstwo poszlo w zlym kierunku bo za szybko zaczalem przeskakiwac na coraz wieksze modele spalinowe a co sie z tym wiaze coraz drozsze. Modele tez szybko sie nudza lub kusza lepszymi wlasciwosciami lotnymi (te drozsze w budowie lub kupnie). Doszedlem do pulapu gdzie dosc mocno zaczyna szarpac po kieszni ta zabawa a wiem, ze za jakis czas bym chcial przejsc na modele 2,7 ale niestety sa poza moim zasiegiem finansowym. Dlatego tez moze pojsc w druga strone czyli w miniaturowe lotnictwo rc? Ogolnie ostatnio wszystko bardzo podrozalo ale to jest tylko wymowka bo mozna jak sie chce uprawiac modelarstwo za male pieniadze. Problemem jest czas bo ciezko gdy ma sie tylko weekend do dyspozycji bawic sie w budowanie modeli.

    Zgadzam się , choć niepotrzebnie robisz sobie wyrzuty pisząc ,że poszedłeś w złym kierunku;). To ,że nie budujesz od podstaw to nic złego , w niczym to nie ujmuje Twojej ,wiedzy mnóstwo ludzi tak robi.

    Ale cieszę się ,że doceniasz tych co budują sami.

    Czasami jest w życiu tak ,że po prostu nie ma możliwości robienia modelu od podstaw i wtedy się kupuje. Ktoś komu się wydaje ,że budowa całkowicie od podstaw modelu to luźna zabawa jest w dużym błędzie......przynajmniej dla mnie to ogromny wysiłek intelektualny , godziny przemyśleń wszystkiego a i przy samej budowie człowiek się urobi aby wszystko było proste i równe. Może są tacy którym przychodzi to lekko : mnie nie. Ale potem jak oblatam model i pięknie leci radość i satysfakcja jest tak ogromna ,że nie potrafię tego wyrazić słowami. No i modele własnej roboty nie nudzą się , znam to  z autopsji więc pod tym względem  jest lepiej niż z ARF ami. 

    Bardzo słuszna uwaga ,że jak ktoś chce można tanio polatać modelami : potwierdzam. Oczywiście niektóre rzeczy trzeba kupić i nie da się całkiem tanio ale robiąc samemu i z tanich materiałów jest sporo taniej....:)

    Ksiażki Pana Schiera to wspaniała literatura nadal aktualna.Mam i korzystam.

    Zachęcam do pozostania w modelarstwie ale cokolwiek postanowisz , życzę powodzenia i pozdrawiam.

    • Lubię to 3
  20. 6 minut temu, zielony_342 napisał:

    dlatego wypisalem sie z tego hobby. 

    Nie przesadzaj Erwin. 

    Też uwazam ,że obecnie modelarstwo idzie w kierunku typowo konsumenckim ale przecież każdy moze robić po swojemu.

    Ja nadal buduję swoje modele sam a że ktoś lata ARFem ? jego sprawa. Nigdy bym nie zrezygnował z modelarstwa ,bo za bardzo kocham to wspaniałe hobby.

    Trzeba "robić swoje"a w dzisiejszym świecie jesli ktoś tylko chce możliwości ma ogromne bo są dostępne piękne narzędzia i dobre materiały itp.

    Nawet patrząc na nasze forum jeszcze sporo ludzi buduje od podstaw modele.

    Fakt ,że z lataczami o robieniu nie pogadasz bo z reguły mają słabe pojęcie o technice:) no ale co zrobić? 

    Nie rezygnuj bo szkoda Ciebie , tak niewielu nas zostało.....

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.