




mar_io
Modelarz-
Postów
762 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez mar_io
-
Postaw się w mojej sytuacji jeśli uważasz że się ośmieszam. Kupujesz przez forum towar, przelewasz uczciwie pieniądze na konto sprzedającego, podajesz swoje pełne dane kontaktowe. Otrzymujesz towar niezgodny z ustaleniami, niezgodny z opisem, z ukrytymi wadami. Żądasz od sprzedającego zwrotu pieniędzy proponując wysyłkę za pobraniem (forma kurier, paczkomat, PP mogę wysłać czymkolwiek). Sprzedający chce zgodzić się tylko na odesłanie towaru do paczkomatu a potem ja mam oczekiwać na przelew. Ty zgodziłbyś się na takie warunki? nie mając żadnej pewności czy dostaniesz przelew? kiedy go dostaniesz? nie mając żadnych danych kontaktowych oprócz imienia i nazwiska? W jaki sposób szantażuję sprzedawcę? prosząc go o zgodzenie się na formę odesłania uczciwą dla obydwu stron? Ja się ośmieszam? zastanów się kto się teraz ośmiesza. Piszesz o sklepie... zakup w sklepie to zupełnie co innego, jest paragon, faktura, dowód zakupu. Sklep ma NIP itd. Nie porównuj tych dwóch rzeczy. A tak poza tym to piszesz nieprawdę że sklepu nie przyjmują zwrotu za pobraniem. Uprzedzałem Pana Helikoptera że czuję się oszukany tym że zataił naprawy i sprzedał mi towar z wadami ukrytymi. Pisałem że upublicznię to jako przestrogę i pójdę na policję jeśli sprawa nie zostanie rozwiązana uczciwie dla obu stron. Niestety nie mieszkam na tyle blisko Lublina żeby odwieźć towar i załatwić sprawę "na lotnisku". Dla mnie nie ma znaczenia przez jaką firmę kurierską czy PP wyślę towar za pobraniem. Ważne abym miał pewność że po moim uczciwym oddaniu towaru odzyskam pieniądze. A sposób proponowany przez "Helikoptera" mi tego nie zapewnia. Tutaj chodzi o zdrowy rozsądek a nie zaufanie jak pisał mi wielokrotnie w PW. Równie dobrze mogę na przelew czekać pół roku bo nigdzie nie mam napisane że otrzymam przelew dnia następnego po otrzymaniu towaru. Swoje uwagi napisałem tutaj publicznie, co zrobi zainteresowany to już jego decyzja. Byłem na policji i zostałem pouczony o moich prawach jak i możliwościach Policji w walce z oszustwem internetowym. Tak jak napisałem powyżej jeśli do poniedziałku sprawa nie zostanie rozwiązana na korzyść dla nas obu, na policji zgłaszam zawiadomienie o przestępstwie.
-
Jeśli jest to tak uczciwy człowiek jak piszesz to dlaczego nie chce zgodzić się na odesłanie towaru pod wskazany adres za pobraniem? . Wybacz ale straciłem zaufanie jeśli ktoś na dzień dobry mnie oszukuje, a później chce abym zaufał mu w kwestii przelewu. Zresztą widzę że nie jestem jedyny. Ponadto nikogo nie oczerniam napisałem to aby ostrzec ludzi, ja jestem tutaj poszkodowany, gdyby Pan Andrzej był ucziciwym człowiekiem zgodziłby się na sposób zwrotu, o którym pisałem. Pozdrawiam
-
Wszystko układa się w całość. Mam nadzieję że Pan Andrzej przemyśli swoje położenie i będzie chciał załatwić sprawę polubownie bez udziału Policji. Czekam do poniedziałku. Może zdecyduję się na moich warunkach zwrócić silnik.
-
Witam, Zamieszczam ten post dla przestrogi dla osób używających giełdy na forum. Chcę przestrzec kolegów przed ogłoszeniami użytkownika „helikopter” Przy okazji sprzedaży przez w/w użytkownika jednego z modeli, po rozmowie na PW doszło do transakcji dotyczącej sprzedaży silnika benzynowego Rcgf 20cc. Otrzymałem na PW zdjęcia w małej rozdzielczości, przedstawiające silnik wraz z osprzętem zdjęcia poniżej (nr. 1,2,3,4) Po pytaniach o stan silnika, jego kondycję, nalot, wiek nie zostałem poinformowany o żadnych wadach ukrytych, naprawach bądź innych usterkach czy uszkodzeniach sprzedawanego przedmiotu. Zrobiłem przelew na podany nr konta (otrzymując imię oraz nazwisko przedającego, przelew na konto mbank). Taki oto towar otrzymałem: (zdjęcia nr 5,6,7) Silnik posiada naprawy w okolicach mocowania czujnika halla – wykonany w sposób spartański, tłumik klejony na silikon, rury wylotowe pokrzywione. Ewidentnie widać iż silnik zaliczył konkretnego kreta i został naprawiony pod sprzedaż. Można powiedzieć że to nie wiele jednak jako inżynier jestem w stanie ocenić poprawność naprawy oraz stan części mechanicznych. Przeprowadzone naprawy nie pozostawiają złudzeń iż sprzedający ukrył ten fakt specjalnie, nie informując mnie o ich przebiegu. Krótko mówiąc padłem ofiarą oszustwa. Piszę ten post i przestrzegam Was koledzy, aby kupując coś nawet w dobrej wierze z forum - na odległość żądać wyraźnych dokładnych zdjęć, pełnych danych kontaktowych. Ja niestety mimo iż wykonałem wiele udanych i bardzo pozytywnych transakcji na tym forum, dałem się zaślepić. Nadmienię również że zaproponowałem sprzedającemu odesłanie silnika za pobraniem, jako najuczciwszą formę rozwiązania sporu (Nie jestem w stanie wtedy oszukać w żaden sposób - odsyłam towar, sprzedający płaci kurierowi, sprawdza przesyłkę). Jednak zostałem w wiadomościach PW od sprzedającego tylko informację iż mam silnik najpierw wysłać do paczkomatu a potem oczekiwać na przelew. Być wierny obietnicy że do przelewu dojdzie. Na to oczywiście nie mogę się zgodzić z uwagi na to iż mogę takiego przelewu nigdy nie otrzymać, a dane do paczkomatu można bardzo łatwo sfałszować. Tym bardziej że zostałem już przez sprzedającego oszukany. Mimo moje dobrej woli, chęci załatwienia sprawy poza upublicznieniem tej sprawy nie otrzymałem żadnego wsparcia ze strony sprzedającego. Mało tego powiem że sprzedający ewidentnie nie chce podać swoich danych teleadresowych co jest dodatkowo podejrzane i w tej chwili układa się w całość. Powołanie się na RODO w przypadku kiedy kupujący chce zwrócić towar niezgodny z opisem na podany adres sprzedającego za pobraniem jest co najmniej podejrzane i bardzo wygodne. Tym bardziej że ta forma przesyłki najlepiej zabezpiecza zarówno kupującego jak i sprzedającego. Pierwszy raz spotykam się z takim podejściem sprzedającego że nie chce oddać pieniążków za pobraniem powołując się na RODO. Nie wiem czy ten człowiek jest znany w środowisku modelarskim w Lublinie. Wiem że sprzedaje w giełdzie kilka rzeczy, więc tym samym przestrzegam. Powoływanie się na zakup z drugiej ręki, bądź łaskę ze strony sprzedającego, zaufanie itd... nie może oślepić potencjalnych kupujących. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Pełne dane teleadresowe do przelewu i do kontaktu to podstawa. W najbliższych dniach zostanie poinformowana Policja . Przygotowuję materiał dowodowy w postaci zarchiwizowanych wiadomości PW oraz danych adresowych i bankowych dla dla jednostki policji właściwej dla mojego miejsca zamieszkania. Dla mnie to przestępstwo. Nie chcę wywołać burzy oraz dyskusji na temat tego czy mam rację czy nie, nie o to chodzi w tym poście. Przestrzegam tylko przed takimi sprzedającymi. Normalną uczciwą dla człowieka praktyka jest iż jeśli towar wysłany na odległość nie odpowiada kupującemu to zwraca go sprzedającemu pokrywając koszt wysyłki, a sprzedający zwraca pieniążki płacąc przy odbiorze. Wykonałem dziesiątki takich zwrotów w swoim życiu i smutne jest że na forum kolegów modelarzy zostałem pierwszy raz oszukany. Pozdrawiam i jeszcze raz przestrzegam chłopaki. Uważajcie co kupujecie.
-
Jeśli masz jakikolwiek programator pod ręką bądź dostęp do tego typu urządzeń. Warto spróbować taki no name zaprogramować. Mi się udało zaprogramować regulator redox, programatorem innej firmy (nawet redox nie piszczał na potwierdzenie programowania) udało się z powodzeniem.
-
No to faktycznie ukłon z ich strony, że nie sprawdzili przed wysyłką zawartości. To akurat ich obowiązek dosłać jak brakuje. Gorzej jak Ci tak balsę spakują że masz końcówki do wywalenia albo coś połamią. Potem na kuriera się spuszczają.
-
Dzięki za odpowiedź. Ciekawa sprawa z tym wycieraniem taśmy. Dziwne że tak to wygląda po latach. Ja się waham jeszcze. Może jednak oracover srebrny czy tam aluminiowy będzie lepszy. Muszę się zastanowić. Ale po twoim poście chyba najpierw faktycznie zrobię próbę. Zastanawiam się czy istnieją w tej chwili jakieś farby, które trwale trzymają się oracoveru. Kiedyś to ludzie próbowali oracower malować przed tym go smarując jakimś specyfikiem, ale efekt był średni.
-
To prawda, nie ma pojęcia o praktykach modelarskich. Potwierdzał mi to przez telefon kilka razy. Asortyment mają dobry, ale pakowanie tragedia. Szkoda też że nie są w stanie z powodu braku wiedzy doradzić w sprawie niektórych kwestii. No i przesyłka 15zł to powinno byś spakowane i wysłane kurierem w sposób wzorowy. Szkoda że nie ma tańszego paczkomatu bo czasami trzeba kupić jakiś drobiazg a przesyłka jest droga.
-
Wracając do piły, to planuję spróbować tego drukowanego projektu: https://www.thingiverse.com/thing:4458304 Chciałem pierwotnie wycinać to laserem wg projektu z autocad z stali, jednak koszty robocizny firm świadczących takie usługi oraz ceny stali mnie zniechęciły. Zobaczę co z tego wyjdzie.
-
Wiesz co ja podjąłem decyzję że jednak kupię benzynę. Wystawię silniki i tyle. Dołożę kupię rcgf bądź dle. Jednak zawsze to mniej pracy i kombinowania. Jest wielu ludzi, którzy latają żarowymi silnikami i doceniają ich za i przeciw. Te 400 dolarów to chyba za nowy w pudełku ;).
-
Nie neguje Twojej wiedzy, czy doświadczenia na temat silników modelarskich. Fajnie że masz w tym doświadczenie i możesz się nim podzielić. Uwierz mi nie jesteś jedyny, który takie rzeczy robi i się na tym zna. Ja o tej konwersji pomyślałem w celu sprawdzenia, eksperymentu bardziej i zaspokojenia mojej ciekawości na ten temat. Mam stanowisko pomiarowe oraz zaplecze potrzebne do wykonania takiej operacji. Jeśli się na nią zdecyduję bądź uznam że jest to warte zachodu to pochwale się wynikami i moimi odczuciami. Jeśli nie to sprzedam silniki i wymienię je na benzynę. Oferta jest spora masz rację. Szczególnie wśród tanich silników - DLE czy RCTG. W tej małej pojemności nie będę na pewno szukać niczego lepszego. Zgodzę się z tym że przeróbka może faktycznie średnio się opłacać. Nie sprawdzałem ile takie silniki żarowe, o których piszę są warte... Pewnie z 300-400zł także jak doliczysz moduł jakiś gotowy to faktycznie średnio to wygląda.
-
Nie zgadzam się z Tobą, ale nie będę rozwijać tego tematu, bo w archiwum było już to opisane. Powiem tylko że stopień sprężania ma tutaj marginalne znaczenie. Problemem jest mieszanka powietrzna przy przeróbce, gaźniki silników żarowych (modelarskich) nie potrzebują aż takiej przepustowości jak w przypadku benzyny ze względu na bogatszy rodzaj paliwa. Tutaj może być problem i przy przeróbce silnika żarowego na benzynowy bez modyfikacji gaźnika (doprowadzenia większej ilości powietrza w stosunku do paliwa) będzie odczuwalny spadek mocy. W silnikach ST gaźniki mają trochę inną konstrukcję jak w OS. Generuje to nadzieję że sama przeróbka zakończy się tylko modułem i świecą (upraszczając) bez ruszania gaźnika. Ale to wynika nie z faktu iż jest to dwutakt. Tutaj się zgadzam że jest to lepszy pomysł na przeróbkę. Zanim cokolwiek przerobię to zrobię test silników/silnika na nitro oraz na benzynie przy pomiarze ciągu w stosunku do obrotów na tym samym śmigle wraz z pomiarem temperatury. Zaplecze mam także to nie problem. Generalnie ja nie mam parcia na przeróbkę. Mogę sprzedać silniki i kupić po prostu gotowca za tysiaka i problem z głowy. Ale z drugiej strony jeśli moduł kosztuje 200zł to może warto spróbować. Ośmielam się twierdzić że taki stary OS oraz nawet ten nie cieszący się dobrą opinią ST będą i tak trwalsze i lepiej wykonane niż chińczyk.
-
Witajcie, Od pewnego czasu chodzi mi po głowie niecodzienny sposób na pokrycie modelu mam jedną makietę do odbudowania i zastanawiam się nad pokryciem modelu w sposób, który kiedyś widziałem i śledziłem na YT. Nie wiem czy to dobry pomysł i się sprawdzi stąd zakładam ten post bo może ktoś z Was próbował. Mianowicie model pokryty balsą, jest pokrywany bardzo rzadką warstwą caponu z rozpuszczalnikiem. Potem szlifowany aby uzyskać możliwie gładką powierzchnię. Później na to idzie w kawałkach taka taśma samoprzylepna: https://allegro.pl/oferta/tesa-63652-samoprzylepna-tasma-aluminiowa-50mm-25m-10665216947?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=wybrane&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_pla_dom_budownictwo_ml_bdg2_a2_ref&ev_adgr=Budownictwo_ml_bdg2_a2_ref&gclid=Cj0KCQjw5auGBhDEARIsAFyNm9HVuQajrcuwSDQ1OyrNa8JXADxZas_9-C-AdLSZEM3KQ7fbIIBO9zAaAu6hEALw_wcB Oczywiście na zakładki. To nie oracover więc jest trochę zabawy z wygładzaniem folii itd... na tej folii robi się wszystkie szparunki (nity, krawędzie, detale przy użyciu robienia "wgnieceń" w miękkiej balsie pod nią). Imituje to aluminiowe pokrycie modelu. Folię potem w miejscach gdzie będą inne kolory delikatnie się matuje i później maluje farbami odpornymi na działanie benzyny. Tak to wygląda na YT akurat tam autor ma model już albo oklejony jakąś inną folią i na nią nakłada tą tesę lub czymś pomalowany. Generalnie do gładkiej balsy nie powinno być różnicy: Co myślicie o takim pomyśle?. Może ktoś z Was zastosował taki lub podobny patent?. Generalnie właśnie mam do oklejenia model w taki kolor aluminiowy stąd zastanawiam się nad takim rozwiązaniem. Nie wiem jedynie jakich potem farb użyć aby benzyna ich nie zmyła. Problemem może być w moim przypadku jeszcze to że skrzydła mam konstrukcji klasycznej (żeberka, kesony itd...) folię musiałbym kleić pomiędzy żeberkami. Dzięki za sugestie.
-
O bezpośrednim drukowaniu na odwrocie folii, na samej folii nie wydrukujesz raczej chyba że masz jakiś specjalny atrament. Ja drukuję lustrzane odbicie napisu na odwrocie folii samoprzylepnej oracal. Ale tak jak mówię jest z tym mnóstwo zachodu zarówno technicznego jak i potem wycinania samego. Mam starą drukarkę firmy brother na niej się udaje czasami, jednak na nowszych już jest spory problem. Stąd ten temat bo nie zawsze można nawet po "modelarsku" wyciąć tak ładnie napisy. Szablony to dobry pomysł, jednak ja z niego zrezygnowałem w przypadku folii samoprzylepnych. Ostatnie 100szt kartek samoprzylepnych A4, które kupiłem miały tak mocny klej że marszczyły i zostawiały ślady na kolorowej folii. Używam ich do naklejania elementów przeskalowanych planów modelarskich na sklejkę i balsę. Jednak wtedy bardzo delikatnie je naklejam na balsę tylko aby wyciąć i potem okleić od materiału. Jak jest problem no to jakiś rozpuszczalnik wtedy angażuję do pomocy.
-
Problem nie jest wykonanie odbicie. Tylko wydruk wzoru do wycięcia na np. oracalu na zwykłej drukarce. Podwija takie folie, trzeba to kleić do karki zwykłej, cuda na kiju. Jeśli wycinasz "w powietrzu' to nie ma problemu ale widziwiate wzory czy czcionka jakaś pochyła to już problem.
-
Chyba zostawię tego os 120 w spokoju z uwagi na to że jednak jest to dość stary silnik i nie będę go chyba ruszać. Ale mam jeszcze ST2300 i tutaj widzę że łatwiej i chyba nawet z lepszym skutkiem udałoby mi się go przerobić na benzynę. Gaźnik w moim odczuciu nie będzie nawet wymagał żadnych przeróbek jak tam jakieś szlifowanie czy powiększanie dolotu. Chyba się skuszę i spróbuję, tym bardziej że ma fajny tłumik typu pitts, może to ładnie chodzić. Musze poszukać tylko jakiegoś zestawu CDI i będę kombinować.
-
Ładnie to wykończyłeś, kadłub i skrzydła po wykonaniu tych wszystkich detali w jakiej technologii malowany? Czy jeszcze to czymś oklejałeś?
-
No właśnie, pamiętaj że niektóre naklejki są wielokolorowe i wielowarstwowe. Ja wycinałem z Oracalu, jest to dość gruba folia i niestety przy grubości krawędzi napisu rzędu 1mm ciężko jest to ładnie zrobić. Poza tym przygotowane naklejki w programie graficznym trudno jest na domowej drukarce w lustrzanym odbiciu przenieść na spód takiej folii jak np. oracal i potem wyciąć. Proste wzory owszem, ale skomplikowane to już faktycznie zabawa jak w modelarstwie kartonowym.
-
Dzięki za materiały do lektury. Przeczytałem posty, jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Paliwo nitro w silnikach żarowych umożliwia pracę tego silnika (mocną pracę) przy stosunkowo niedużej ilości mieszanki powietrznej. Inaczej jest w benzynach tam gaźniki muszą mieć większą przepustowość aby nadrobić spadek mocy wynikający z różnicy stosunku mieszanki spalania benzynowego. Co do chłodzenia to mam mieszane uczucia, skłaniam się do tego iż w tak małych pojemnościach i przy lataniu zwykłym modelem (nie akro jakimś 3d) nie ma to znaczenia. Zastanowię się czy jednak nie przerobić silników na PB, kto wie może się zdecyduję. Muszę przeanalizować opłacalność takiej konwersji.
-
Witajcie, Chciałbym zapytać czy macie namiary na jakąś sprawdzoną firmę, która jest w stanie wyciąć wg wysłanego wzoru w formacie np PDF. Naklejki na model z folii samoprzylepnej wraz z ich wycięciem bez tła. Chodzi mi o np. naklejki na kadłub itd.. gdzie nie ma tła, bądź ewentualnie tło jest przeźroczyste, czyli wydruk na folii przeźroczystej. W mojej okolicy niestety ciężko rozmawia się z firmami drukarskimi i nie chcą one robić takich "małych" zamówień.
-
Okej, byłoby fajnie. Nie wiem czy to nie jest dobra opcja do starych silników. Można nadać im drugie życie. Nie wiem tylko jak to w praktyce wygląda, chłodzenie to jedno, druga sprawa to moc. Benzynowe silniki mają znacznie większe gaźniki. Chodzi o doprowadzenie większej ilości powietrza by osiągnąć podobną moc jak żarowe. Nie wiem czy tutaj nie będzie poważnego ograniczenia.
-
Chciałbym jeszcze zapytać przy okazji tego silnika, czy ktoś z Was przerabiał taki silnik 2T bądź 4T na benzynę?. Problemem może być chłodzenie cylindra - żarowe mają mniejszą powierzchnię chłodzenia. Ale zastanawiam się czy ma to aż takie znaczenie w przypadku takich pojemności. Chodzi mi po głowie taka conversja silnika 20cc na benzynę. Mam jeszcze inny 2t takiej pojemności.
-
Złamana na bok, masz na myśli równolegle do podłoża?.
-
Podłączę się trochę pod temat. Wiadomo anteny odbiornika jak są dwie (pasmo 2.4Ghz) pod kątem 90 stopni, a co z anteną nadajnika jak jest starego typu (łamana?). Pod kątem prostym czy równolegle do podłoża? Trochę zgłupiałem czytając archiwalne posty nt ustawiania anten. W hitec jest napisane że antena nadajnika ma być pionowo. A patrząc na modelarzy to różnie latają jedni mają faktycznie postawione pionowe, jedni równolegle, generalnie najnowsze radia to są pozbawione tego problemu bo anteny są zintegrowane z obudową.? Dzięki za odpowiedź.