




mar_io
Modelarz-
Postów
764 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez mar_io
-
Witajcie, Odświeżę troszkę temat. Wiem że wielu z Was drukuje, chciałbym się poradzić jakich marek używacie filamentu?. Ja drukuje w tej chwili na PLA fiberology, chciałbym spróbować czegoś innego na pewno PLA oraz PET G , mam też próbkę ABS ale jeszcze nie próbowałem druku nim. Jest tyle firm w tej chwili, bardzo dużo noname że nie wiem co wybrać. Wiadomo że patrzę na stosunek cena-jakość. Jednakże chciałbym poznać wasze zdanie co w tej chwili wychodzi najkorzystniej.
-
Projekt od tych ludzi jest rozwinięty o technikę, którą w domowych warunkach trudno jest osiągnąć w normalnych pieniążkach. Ale... co jest najważniejsze. Materiały do wydruku takich elementów są i można je na domowej drukarce wydrukować. Przykład tam Wam z tego weekendu. Mam endera 3 zwykłego z małymi modami. Drukowałem z ABS do tokarki tryby - go gitary, chińskie mi się już wyrobiły. Okazało się że nawet pod dużym obciążeniem śruby pociągowej jakoś nic nie pęka. Także o materiał na ramę czy np podwozie się nie boję. Tutaj chodzi o to że można sobie dodrukować elementy oraz modernizować czy tam przerabiać wg swoich potrzeb. Ja w tym akurat widzę potencjał. Może pójdę w tym kierunku. To jest tak samo jak z drukowanymi samolotami. Drukujesz je tydzień, sprzedawane są za 250zł, wg mnie zbyt drogo i nie opłaca się takiego samolotu kupować bo rozbija się na drzazgi. No ale cóż kto zabroni? szczególnie w erze gdzie jest coraz mniej modelarzy a każdy PILOT modeli nazywa się modelarzem. Ja akurat wolę sam robić modele w warsztacie, ale nie opłaca mi się robić form czy wzorców do ramy, podwozia itd... Ale skoro można wydrukować ew ewoluować projekt o dostępne komponenty, to po co mam kupować jakiegoś Protosa, który jest już podróbką którąś z rzędu o jak dla nie bardzo słabej jakości. To niestety nie to samo co 10 - 15 lat temu robił align także nie ma co się nad materiałami podniecać. Proponuję kiedyś Spróbuj zrobić z prawdziwego włókna węglowego z użyciem żywicy lotniczej ramę, to pogadamy o kosztach w odniesieniu do niby węglowej ramy protosa. Ja się bawiłem w takie rzeczy i nie ma tutaj cudów. Widzę i tak że nikt nie poszedł w kierunku tego pomysłu chłopaków z Obliviona, zobaczę w przyszłości, może pójdę w tym kierunku, uważam że jako baza do nauki to dobry pomysł. Nie mówię o jakimś wyczynowym lataniu.
-
Witaj, Masz rację, również to zauważyłem stąd ten post, w którym chciałem podzielić się spostrzeżeniami. Głowica do tego heli na pewno musiałaby być kupiona, jak również tylna przekładnia. Jednak resztą włącznie z ramą spokojnie można zrobić z jakiegoś mądrzejszego PLA bądź Abs. Zresztą mam w domu chińską podróbkę Aligna, którą była przed laty popularna w hobbyking, tam jest niby rama z włókna węglowego. Uwierz mi że to chińskie włókno ma słabszą wytrzymałość niż wydruk. Taka jest ta wszechobecna wschodnia jakość. Kiedyś nawet robiłem nową ramę z prawdziwego włókna węglowego, ale to w tej chwili nie opłacalne.
-
Pożyjemy, zobaczymy czy będzie to szło w lepszym kierunku czy będzie to samo co zrobili z mx12 gdzie po wypuszczeniu radia po kilku latach powstały klony jak np frsky. Popatrzcie na aparatury kilkanaście lat do tyłu. Na wątki w RC groups. Podobnie zresztą było swego czasu z ładowarkami graupnera. Nie chce mi się szukać starych postów ale pisali o tym doktoraty. W każdym razie wątek dotyczy aurory, ja dodam na temat tego radia tyle że w stanach w tej chwili można kupić na aukcjach ebay telemetrię za połowę a nawet 1/3 ceny nowej hiteca w polsce. Ja kupiłem zestaw za 200zł z czujnikami temp , gps, woltomierzem itd... jakby ktoś był zainteresowany to zapraszam wyślę dane sprzedawcy na priv. Jak ktoś szuka to warto. Ma jeszcze zestawy do spalin i heli.
-
W kwestii graupnera to świeży temat. Po prostu firma została przejęta przez chińczyków nie wiem czy rok temu czy szybciej. Także można się spodziewać że chwilę będą je kopiować na potęgę. Tak przynajmniej mi powiedzieli w sklepie.
-
Hitec jest w kooperacji z Multiplexem, Graupner chciałem kupić w tym roku ale w modelemax powiedzieli mi że to już chińczyk pełną gębą. Zrezygnowałem bo nie warto przepłacać. Co do Futaby się nie wypowiadam. Jeti chyba najlepszy wybór jeśli masz pieniądze. Chińczycy ze swoją polityką wszystko podrobią za chwilę będą klony graupnerów w cenie jakiś tam flyhobby.
-
Witaj, Piotrze Twój wątek mi bardzo pomógł bo też kupiłem E3 jako pierwszą drukarkę i właśnie jestem na etapie jej udoskonalania oraz poszerzania wiedzy o samych programach do druku (dotychczas wystarczał mi autocad). Czy mógłbyś napisać czy warto coś jeszcze więcej zmienić w tej drukarce. Chodzi mi o spostrzeżenia na temat chłodzenia wydruku (jest kilka projektów) oraz o inne udoskonalenia jak np wyciszenia itd... Pozdrawiam.
-
Witajcie, Chciałbym Was zapytać czy ktoś może interesował się tym projektem wydrukowanego na drukarkach 3d helikoptera: https://www.oblivion-heli.com/ Generalnie bardzo mnie ten projekt zainteresował jako fajny pomysł na tanią naukę latania helikopterem. W zasadzie jeśli projekt faktycznie jest na takim etapie iż można wydrukować poszczególne elementy jak rama czy głowica to wręcz za grosze można uczyć się latać i rozwalać taką maszynę ile razy się chce. W każdym razie może ktoś jest na forum, kto takie cudo drukował i może podzielić się spostrzeżeniami.
-
Ładnie Wam to chłopaki wychodzi. Chętnie nabyłbym taki model. Jakby Wam więcej gdzieś tam się wydrukowało to dajcie znać. Ja jeszcze nie mam swojej drukarki
-
Ja już tez usunąłem po tej informacji. Orientujecie się tylko czy w hobbyking można kupić cokolwiek bez konta paypal z polskiego banku (ing) wpisaując np dane samej karty visa? nie próbowałem jeszcze. Zawsze Paypalem płaciłme.
-
Wątpię aby jakakolwiek firma ubezpieczeniowa z definicji w ubezpieczeniu dała nazwę "modelarstwo" jest to zbyt szeroko pojęte. Kiedyś jak byłem w reprezentacji to byliśmy ubezpieczeni jako modelarstwo lotnicze i kosmiczne bodajże w allianzie. Ale to było 15 lat temu. Modelarstwo samo w sobie jest zbyt mało popularne aby firmy ub robiły specjalne ubezpieczenia jak się ma to np. w stowarzyszeniach motocyklowych tam są specjalne warianty jak np tzw. Travele sezonowe czy dodatkowe OC w UE. W naszym przypadku raczej jest to nie osiągalne. Będą to uogólniać do dronów i innych BSP. Albo będą to nazywać jak chcą. Dopiero jakby jakieś duże stowarzyszenie (np forum dla swoich członków) bądź np o czym już pisałem Aeroklub Polski chciał zrobić polisy dla modelarzy z uwzględnieniem np sportu, hobby i dronów (które z uwagi na ULC musiałby by być podzielone) to wtedy może miało by to ręce i nogi. Teraz te propozycje, o których piszecie (firm ub) to jest komedia. Nic konkretnego i nic co tam naprawdę w stu procentach będzie chronić modelarzy. W przypadku jakiegoś zdarzenia będzie można to interpretować na sto sposobów. Przerabiałem to wiele razy z ubezpieczalniami, miałem z nimi też zawodowo trochę wspólnego. Mogę powiedzieć że jak nie ma czegoś napisane czarno na białym w OW to dla nich zrobienie polisy na 'byle co' nie jest problemem. Problemem jest potem dochodzenie roszczeń przez ubezpieczonych. Puki takie ubezpieczenia nie będą robione dla 'mas' to każdy może się ubezpieczać indywidualnie tak jak w tej opcji 'paralotniowej' dla mnie to jest wybieranie mniejszego zła i fakt że ma się jakiekolwiek ubezpieczanie. Ale czy one faktycznie będzie chronić - osobiście przypuszczam że średnio to wygląda. Jest bo jest aby dać jakiś wybór dla chętnych, nic konkretnego.
-
Tak jest mój błąd myślowy
-
Powiem swoje dwa grosze z tego tygodnia właśnie z olx. Mam wystawione parę rzeczy z wysyłką przez olx (ta nowa forma dostawy co tak w tv reklamuje teraz grupa olx). W tym tygodniu napisał mi wiadomość oficjalną gość że kupuje z wysyłką i prosi o maila. Z automatu wysłałem mu swojego e-maila. Ku mojemu zdziwieniu nie dostałem po jego zakupie zlecenia wysyłki z olx tylko wiadomość od gościa w spamie z jakimś linkiem. Oczywiście nie otworzyłem tego bo był to na sto procent jakiś link śledzący. Sprawę zgłosiłem do olx, zresztą napisałem gościowi oficjalnie że ma spadać na drzewo. Olx mi napisało że są to ludzi z kontami założonymi parę godzin wcześniej i wiedzą o tym procederze, mają to monitorować. Także przestrzegam. Brać albo za pobraniem albo z przedpłatą całościowa na konto tak najbezpieczniej.
-
Takie "modelarskie ubezpieczenie" powinno być realizowane pod patronatem aeroklubu polskiego. W końcu w jego szeregach są organizowane zawody w tej dyscyplinie. Ogólny zarys ubezpieczenia podzielony na zawody i modele amatorskie plus ewentualnie stowarzyszenia. Nie byłoby problemu z tym całym domniemywaniem. Jedna stawka i do widzenia. Sprawa powinna wyglądać podobnie jak z wydaniem licencji zawodniczych. W tej chwil i tak każdy kto będzie chcieć latać zgodnie z przepisami musi zrobić profil w ULC w kwestii dronów. Bo tak jak napisaliście wyżej przepisy jasno określają że model samolotu rc to też jest dron. Przypuszczam że w późniejszej aktualizacji przepisów w końcu wywalą słowo dron na korzyść BSP i wrzucą wszystko do jednego worka. Nie byłoby problemu jakby przy robieniu takiego profilu od razu pilot musiał kupić ubezpieczenie.
-
Ubezpieczalnie w tym roku jeśli chodzi o bsp czy bardziej pojęte modelarstwo mają problem. W tej chwili przepisy, które się zmieniły w związku z rejestracją bsp w ULC zrobiły niezłe zamieszanie. BSP jak już wiadomo to nie tylko drony ale również Wszystkie bezzałogowe statki powietrzne, do których zaliczają się również modele samolotów czy helikopterów. Trochę niesłusznie portal ULC nazywa to dronami bo to nie jest właściwe określenie. Ubezpieczalnie dostały w tej chwili instrument, który przy każdym zdarzeniu z udziałem drona czy modelu daje im możliwość egzekwowania tego czy właściciel był zarejestrowany itd... stąd wątpię aby w pierwszym kwartale tego roku ubezpieczalnie miały przygotowane konkretne propozycje ubezpieczeń. Raczej będą one na zasadzie domniemywań w tej chwili. Jak ubezpieczalnie określą OW dla kategorii sportów lotniczych uwzględniających m.in bsp to pewnie i OC pójdzie do góry jak również same warianty będę musiały być podzielone na sport, stowarzyszenia i jakieś indywidualne bądź rejestrowane. Dam Prosty przykład. Ubezpieczysz się Marcin w stowarzyszeniu Rybnickim na dotychczasowych (ubiegłorocznych) warunkach. Jeśli dojdzie do zdarzenia z udziałem drona bądź modelu ubezpieczyciel w świetle nowych przepisów będzie na pewno dochodził czy bsp był zarejestrowany, jeśli tak to sprawa obiera normalny bieg jak to jest w przypadku np ubezpieczeń samochodowych, gorzej jeśli nie i/lub jeśli stowarzyszenie będzie oferować ubezpieczenie *niekompletne (choć wątpię aby była taka możliwość bo ubezpieczalnie będą miały rękę na pulsie ) wtedy jak zrobisz komuś szkodę na mieniu czy osobie to raczej sprawa z góry przegrana. Trzeba w tej kwestii bardzo uważać. Nie wyobrażam sobie w tej chwili latanie samolotem czy innym modelem bez ubezpieczenia czy to na lotnisku czy w stowarzyszeniu bądź nawet na swojej prywatnej posesji. Jeśli w modelu spali się odbiornik lub dojdzie do awarii np serwa od steru wysokości i model za 5 km wyląduje komuś w mercedesie to każdy prawnik jeśli nie jest się zarejestrowanym taką sprawę wygra.
-
Kompresor 50 litrowy odpuść zaraz na wstępie jeśli myślisz o kabinie. Mam zrobioną kabinę do piaskowania z płyt osb na wielkość felgi aluminiowej 18 cali (nie sprawdzałem pojemności w litrach kabiny) Te 90L widziałem na żywo i powiem że nie opłaca się w tych pieniążkach jej kupować. Jest za mała. Lepiej zrobić samemu koszt o połowę niższy a robisz wielkościowo jaką chcesz. Mnie nie wyszła z oświetleniem i osprzętem więcej niż 300zł. Mam 50L kompresor i nie ma szans aby taki układ chodził sprawnie. Czekam aż padnie mi ten kompresor i kupię co najmniej 100L dwu tłokowy. Na małym kompresorze wydajność pracy jest bardzo uboga. Jakiś tam mały silnik zrobisz ale jak przyjdzie do czegoś większego kompresor nie wydala. Używam do piaskowania głównie korundu. Na Twoje potrzeby to zbyt agresywny materiał i tutaj bardziej doświadczeni koledzy powyżej dobrze Ci doradzają. Fajne kabiny dostępne są allegro ale koszt wysoki ponad 1k zł. Również je widziałem, jednakże z powodu ograniczonego miejsca zrobiłem na wymiar.
-
Pisałem o nowych maszynach. Ja u siebie zobaczyłem kilka używanych, niestety wszystkie zarżnięte przez lata eksploatacji gdzieś w firmach czy jakiś zakładach produkcyjnych. Potem ktoś to kupił za parę groszy jakoś próbował to dostać do funkcjonalności, wytoczył parę drobiazgów. Później wnuczek dostał po dziadku i sprzedaje... . Lepiej chyba faktycznie nowego chińczyka kupić.
-
To że w motocyklach mających te same silniki są różne akumulatory ( o różnej pojemności względem modelu motocykla) to jest akurat normalne i powszechnie przez producentów stosowane. Nie zawsze jest to spowodowane jakąś ekonomią tylko tym że nie ma sensu do np ścigacza czy jakiegoś miejskiego sprzętu wkładać mocniejszego akumulatora (a tym samym i alternatora i regulatora napięcia) jeśli ma on służyć tylko do pracy samej jednostki napędowej. Inaczej jest w turystykach i tutaj często modele z tym samym na pozór silnikiem różnią się właśnie tym że mają mocniejsze alternatory i większe akumulatory z wiadomych powodów (dodatkowe światła, jakieś nawigacje, gniazda ładowania itd...) tak samo zresztą jak np inne przełożenia skrzyń biegów. Tak samo masz w samochodach nawet takie same modele a z różnym wyposażeniem (bogatszym) mają większe akumulatory. Częściej jest niestety tak że producenci idą po taniości i wkładają po prostu najtańszy osprzęt i tutaj jest problem. Można by o tym doktoraty pisać.
-
Heh dlaczego? Pewnie że piszę je po pijaku, Przecież to widać :P, przynajmniej przy ostatnich moich postach:)
-
Fajna recenzja. Też w tym roku planowałem zakup tego konkretnego modelu. Byłem nawet ją zobaczyć, dobrze że postanowiłeś poprawić fabrykę bo niestety wszystkie te tokarki serii 500 czy większe, generalnie do powiedzmy 7-8 tys złotych to są w stu procentach chińczyki różniące się nieznacznie i brandowane różnymi firmami. Ale łoże i powiedzmy elementy do samego wrzeciennika sa praktycznie te same. Jakość niestety wymaga poprawy. A szkoda że nie można już kupić w podobnych pieniążkach tokarek europejskich producentów. Ja w końcu nabyłem za 1/3 ceny nowej mniejsza tokarkę serii mini ( kolegę dopadł covid i no wstyd się przyznać ale skorzystałem na jego bankructwie) w każdym razie poświęciłem już jej ponad 40h na poprawianie różnych bubli i niedoróbek producenta aby pracowała w miarę dobrze, ale wiedziałem na co się piszę kupując ją. W każdym razie nie żałuję. Choć Twoja to już na pewno dużo lepszy sprzęt choćby przez konkretną przekładnię. Przeszukałem dużo starych tokarek w mojej okolicy ale większość to niestety już zarżnięte maszyny do których części są trudno dostępne dlatego wybrałem chińczyka. Plus taki że na aliexpress są do nich wszystkie części. Powodzenia:))
-
Ja Cię nie krytykuję, piszesz publicznie o tym co zamierzasz zrobić także nie widzę powodu aby nie zapytać dlaczego wpadł Ci taki pomysł do głowy. Zapytałem, odpowiem Ci - po co ta jak to nazwałeś krytyka z mojej strony. Po pierwsze z czego pewnie dobrze sobie zdajesz sprawę skoro "wiesz co robisz" to jeśli wymienisz akumulator ołowiowy lub jakiś inny typ akumulatora, który producent pojazdu dopuścił do stosowania na inny, swój "domowej roboty" złożony z jakiegoś tam typu ogniw i układu sterowania tych ogniw przy ładowaniu z alternatora to w przypadku jeśli np w takim motocyklu dojdzie do pożaru nie daj boże w parkingu podziemnym czy w jakiejś galerii bądź obojętnie gdzie i wyjdzie na to że taki Twój układ zasilania jest winny takiemu zdarzeniu i będą szkody to jesteś jako użytkownik ugotowany. Dochodzenie w przypadku szukania przyczyn pożaru przez ubezpieczalnię jeśli będzie rozszczenie z tytułu jakiegoś wypadku czy Twojej szkody masz na sto procent w butach i z tego nie wyjdziesz. Niestety taką modyfikację widać gołym okiem. Zawsze będzie to przeróbka niezgodna z tym co producent przewidział. Tak samo zresztą jest w przypadku jakiś chińskich xenonów co oślepiają kierowców czy co często widzę dodatkowych świateł do motocykli z chin bez atestów dopuszczających je do użytku do terenie UE. Świecących wszędzie. Takich przypadków można podać wiele. Nie będę Tutaj Cię pouczać, jeśli odebrałeś moje słowa jako krytykę to bardzo mi przykro. Nie taki był ich cel. Po prostu uważam jako osoba, która dłubie też przy motorach że jest to bez sensu i nic totalnie nic tym nie osiągniesz. Zrozumiałbym jeśli napisałbyś że wymieniasz alternator na mocniejszy, chcesz zamontować jakiś menadżer zasilania do dodatkowych urządzeń bo np jeździsz po europie i potrzebujesz zwiększonego poboru prądu. Chętnie bym Ci doradził bo robiłem takie rzeczy .Ale zrobienie jakiejś hybrydy akumulatora tylko po to żeby pokazać że można jest co najmniej dla mnie dziwne stąd pytanie po co... Pozdrawiam .
-
Ja mam jedno pytanie po co? Też jestem motocyklista, akurat siedzę w motocyklach BMW i również je serwisuje kolegom w mojej okolicy. Nie widzę powodu po co aż tak kombinować.? Bardzo dobrej jakości akumulatory np Yuasy nie są wcale aż tak znowu drogie. Nie za bardzo widzę powodu dla takiej modyfikacji. Chyba że faktycznie ktoś ma w jakimś Indianie czy HD tyle wrzuconych światełek i jakiś innych urządzeń potrzebujących energii szczególnie poza włączonym motocyklem że akumulator dostaje bardzo w palnik ciągle będąc użytkowanym pracując cały czas na granicy sprawności. Każde włożenie do instalacji motocykla jakiegoś bms i innego typu aku, który musi mieć sterownik aby mógł być ładowany z alternatora to jest ryzyko choćby dla bezawaryjnej pracy takiego układu. Dla mnie sens ma to tylko wtedy jeśli ktoś szykuje motocykl do sportu i liczy wagę, bądź ma motocykl jakiś zbudowany czy modyfikowany i nie ma miejsca na standardowy akumulator, tutaj się zgodzę.
-
Właśnie, nie próbowałem bo nie chcieli namieszać mniej niż 1l. Zastanawiam się nad zakupem akrylowych ale malarskich (do obrazów) są takie palety po 20szt za tam 50zł i spróbować z wodą rozmieszać i do aerografu. Wygląda to jak pasta do zębów tam po 10ml opakowanie chyba .Farba jest gęsta ale chodzi o pigment aby po rozcieńczeniu z wodą i pomalowaniu był trwały.
-
Mnie bardziej chodziło o farby ogólnodostępne w wielu kolarach np po 10ml aby móc przy malowaniu wybierać pełną gamę. Są w dalszym ciągu w sprzedaży akryle wodorozcieńczalne do malowania ( w tybkach) jednak problem jest tak jak pisałem w tym iż czasem niektóre pigmenty potrafią mazać na depronie.
-
Witajcie, Chciałbym zapytać jakich farb używanie do malowania depronu w tej chwili. Pytam o farby do aerografu. Akrylowe wiadomo, ale zależy mi na dużej bazie kolorów. Kiedyś kupowałem farby malarskie i rozcieńczałem z wodą potem malowałem miało to wadę że czasami potrafiły brudzić. Stąd pytam czy ktoś może coś lepszego znalazł. Nie pytam o te dedykowane w sklepach modelarskich bo te mnie nie interesują.