



-
Postów
429 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Treść opublikowana przez Chuck Yeager
-
Guillows Supermarine Spitfire Mk-1
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Andrew temat w Mini i mikromodele
Andrzeju, oprócz dziękowania za porady co jest bardzo miłe musisz się jeszcze nauczyć czytać je ze zrozumieniem Jak to teraz poprawnie pocellonujesz (w domyśle przypięte do deski montażowej) jak już wszystko posklejałeś? Posklejać możesz po cellonowaniu. Nitrocellon kurczy się podczas schnięcia i dlatego napręża pokrycie. jedyny sposób kontrolowania tego procesu to kiedy cellonowany fragment schnie przypięty do deski montażowej, zwłaszcza przy tak delikatnych modelach jak Twój. Skoro teraz nie masz już wyjścia to cellonuj bardzo cienko (nawet delikatnie rozcienczonym cellonem) i to obie sąsiadujące powierzchnie w tym samym czasie (np. góra i dół statecznika). Tak maż mniejszą szansę, że Ci to "powykręca" bo siły się będą po części równoważyć (tylko po części bo nie jesteś w stanie zawsze nałożyć takiej samej grubości warstwy, więc jedne fragmenty będą miały większy skurcz niż inne). -
Ja jeszcze tylko dodam od siebie, że naczynie do mieszania żywicy nie powinno być metalowe - wtedy reakcja zachodzi szybciej oraz że są żywice, do których producenci mają więcej niż jeden utwardzacz (szybki i wolny). Ja np. kupuję bardzo dobre lotnicze żywice w mojej małej wiosce. 1 km. ode mnie jest gość, który ma firmę robiącą kompozytu i handluje tkaninami, żywicami itp. Od niego biorę żywicę LP480 i utwardzacz HP363. taki zestaw daje więcej niż 35 minut spokojnego czasu na laminowanie. Rozrabiam ją w ilościach maks. ok 200-300 g jednorazowo i nie miałem jeszcze problemu. Ponieważ jest to żywica o średniej lepkości nadaje się zarówno do laminowania ręcznego jak i w infuzji. Po dodaniu dodatku Aerosil staje się tiksotropowa czyli nie płynie po powierzchniach pionowych i stosuję ją w takiej formie do klejenia wielu bardziej obciążonych elementów. Nie śmierdzi nic a nic (jak ten paskudny Epidan), a zestaw 1,2 kg żywicy + 0,7 kg utwardzacza kosztuje mnie ok 100 PLN. To jest dwa kilo żywicy i kleju za stówkę. Wcześniej używałem żywicy RG ze sklepów modelarskich. Też bardzo dobra ale miałem nieco mniej czasu na laminowanie a dodatkowo wychodzi ze 3 x drożej.
-
"Zaczął odpalać, zapalił dopiero jak się mu zatykało wylot tłumika chodził jak oszalały i nagle śmigło się odkręciło wyfrunęło w Irka auto" W takim razie mam pewne podejrzenia. W momencie w którym zatykacie tłumik i próbujecie odpalać rozrusznikiem silnik podaje większe ciśnienie do zbiornika i wypycha więcej paliwa. Jeśli więc zawory sprawdzone tak jak piszesz, kompresja jest, świeca ok to kolejnym krokiem jaki bym zrobił to sprawdzenie malutkiego otworku w iglicy i przedmuchanie i wyczyszczenie całego gaźnika. tam czasem jest mały paproch, który daje takie objawy. Obstawiam gaźnik - brudny+regulacja, ewentualnie nie domykający się, zawieszający się zawór ssący.
-
Guillows Supermarine Spitfire Mk-1
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Andrew temat w Mini i mikromodele
Mam nadzieję, że naprężałeś pokrycie spryskując wodą z rozpylacza kiedy skrzydła były przypięte do deski montażowej (pojedynczo każda ze stron).Inaczej mogły się zwichrować. Nie wygląda jednak, żeby papier wystarczająco się naprężył, więc może się jeszcze nie zwichrowały. Teraz trzeba zakupić nitrocellon i cieniutko malować pokrycie bardzo miękkim pędzelkiem (również przypięte do deski). To samo z usterzeniem - przypinasz do deski i cellonujuesz jedną stronę. na drugi dzień odpinasz, przekładasz i cellonujesz drugą. Skrzydła cellonujesz od góry przypięte do deski a na drugi dzień od dołu i zaraz po pomalowaniu jak tylko cellon zacznie delikatnie przysychać przypinasz do deski pokrytej folią (np żółtą budowlaną, ważne żeby się płasko układała na desce pod skrzydłem). Tak przygotowane pokrycie możesz barwić np. lakierami w sprayu (cienko, najlepiej z aerografu nawet najtańszego za 30-40 PLN) lub zabarwić cellon ogólnodostępnymi barwnikami i cellonować jeszcze raz. Dla trwałości pokrycia i tak należy cienko cellonować co najmniej dwukrotnie. Powodzenia i życzę udanej zabawy na wiosnę z modelem (gumówka i łąka - ach kiedy to było...) -
Wygląda zacnie! Prosimy o filmik z pracą jak już tylko będzie odpalony no i dalsze wrażenia z użytkowania w późniejszym terminie. Zawsze byłem ciekawy jak się taka konstrukcja sprawuje w praktyce pod względem niezawodności i obsługi. Doceniam odwagę i niekonwencjonalne podejście.
-
Dziękuję Ci za informacje. Ile waży taki wydrukowany pilot?
-
Sebastian mam do Ciebie 2 pytania: 1) odnośnie kołpaka - podstawa rzeczywiście jest drukowana? Nie boisz się, że to się rozleci? Wyważasz jakoś zespół kołpak+ podstawa? Masz jakąś wyważarkę do tego skonstruowaną? Ja też mam w planie kołpak własnej roboty do Mustanga ale podstawę 150 mm to chyba dam wytoczyć/wyfrezować lub kupię gotową bo na mojej tokarce takich średnic nie ogarnę. Kołpak chcę wylaminować a potem myślę właśnie o jakiejś wyważarce na łożyskach co by to mi modelu potem nie załatwiło wskutek drgań 2) ten pilot jest bardzo fajny. Jaki to rozmiar? Czy są gdzieś jakieś gotowe pliki do ściągnięcia pod drukarkę? Proszę zdradź troszkę szczegółów.
-
Ja bym był za tym, żeby od razu bez względu na to czyj to znajomy i jak dobrze lata zgłosić to na policję! Nienawidzę takich debili tak samo jak popisywania się na drodze samochodem lekceważąc przy tym innych użytkowników ruchu. Nie jesteśmy na tym łez padole sami i cokolwiek robimy trzeba najpierw pomyśleć o innych i czy nie wyrządzę komuś krzywdy moim zachowaniem. To ja tu kurka wodna jeżdżę 35 km na lotnisko gdzie mamy wyznaczony i legalny teren do latania, płacimy ubezpieczenie a aeroklub nam na takie latanie pozwala (i to też w określonej części lotniska) a taki debil weźmie swojego drona i np. wystraszy na ulicy moją żonę, która nie daj boże jadąc z dzieckiem spanikuje i skasuje kogoś, coś lub siebie. Do pudła z nim na 2 miesiące w ramach nauczki lub prace społeczne a sprzęt skonfiskować, zlicytować i pieniądze na fundację dla chorych dzieci. Jestem za tym aby urządzić tu głosowanie i zgłosić to oficjalnie na policję.
-
Dziwnie wygląda ten electron 50. Teraz jest zupełnie inny. Jak tak patrzę na te zdjęcia to siłownik niby taki jak w Er-50 a obudowa i mechanika tak jak w podwoziu Sierra. Może to jakiś poprzedni model? Jakie masz długie golenie i jakiej średnicy koło? Jaka jest waga całego zestawu (golenie, koło, klapa podwozia?) Był bym wdzięczny za te szczegóły - buduję na ich podstawie swoją wiedzę i opinię o podwoziach. To było by wyjście. Stukas też mi się podoba ale Mustang trochę bardziej. Może Stukas od Ziroliego będzie następny.
-
Znalazłem jeszcze taki tekst na stronie Electron i tu pytanie do Ciebie Sebastian - rozumiem, że ta śruba, która się zniszczyła tak szybko to była jeszcze starego typu (metryczna)? For the past 7 years, Electron Retracts have been provided with a relatively standard metric thread in our spindles. Despite the system working well, at Electron Retracts we employ the philosophy that “improvement is always possible” and as such our research team set upon the task to update this critical part for the better. During 2015, the new spindle design was finalized and tests show that it has noticeably improved the performance of the entire system
-
To dziwne, bo według strony internetowej producenta Er40 ma 35kg/cm a Er50 ma 50-110 kg/cm w zależności od trybu. Waga i wymiary obu mechanizmów też mocno się różnią. Może to kwestia zasilania? Takie mechanizmy trzeba odpowiednio "nakarmić" i np. zasilanie ich np. z NiMH da właśnie taki efekt, że będzie je można palcem zatrzymać. Co do śruby gwintowanej to rzeczywiście dziwne. Kilkanaście cykli? A jak tam śruba u ciebie? Też się zużywa w tak zastraszającym tempie? Wygląda na śrubę z jakiegoś brązu samosmarownego bo Electron pisze właśnie o samosmarownych materiałach. Może kolega nasmarował ją a materiały samosmarowne gorzej się zachowują po nasmarowaniu niż przed. Nie podważam twojej opinii, po prostu czuję się zbity z tropu i na powrót nie wiem co wybrać skoro takie jazdy nawet z markowym producentem. Nawet Robart ma w swoich super hiper mechanizmach za 650 dolców (wersja elektryczna do P51) wkładkę blokującą skrajne położenia z nylonu, która powszechnie znienawidzona została na forach zagranicznych bo lubi pękać. Mozna za kolejne 70 EUR nabyć parę takich aftermarketowych wkładek z duralu. Masakra jakaś - jak tak dalej pójdzie to zabiorę się sam za stworzenie jakiegoś mechanizmu w ramach eksperymentu.
-
Sebastian mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciw, że wkleję tu fragment twojej wiadomości do mnie. Myśle, że to pomoże Piotrkowi i innym modelarzom, więc warto. W la7 goleń z kołem wazy 540g długa na jakieś 27cm 40 nie daje rady zamknąć ,jeśli twoje będzie lżejsze to powinno dać rade ,teraz będę zakładał te 40 do bf109 tam mam kola wagi 400g dziś albo jutro podłącze i spróbuje jak to będzie działało i druga część jeśli cale twoje kolo z golenią będzie ważyć 300g to er40 evo da rade bo właśnie założyłem do 109 i daje radę podnieść 320g
-
P51D Mustang czyli narodziny legendy :-)
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Półmakiety
Dziękuję Ci Wojtku za ten post. Zaglądałem na wszystkie te firmy już wcześniej, ale Electron wychodzi chyba najkorzystniej cenowo a też jest dość chwalony no i tak jak wspomniałeś ma w sterowniku w pełni programowalne wyjście na 3 dodatkowe serwa do klapek co przy Mustangu jest niezbędne. Er-50 Evo chciał bym uniknąć w miarę możliwości ze względu na wagę i wymiary. Zobaczę jak już będę miał w miarę kompletny kadłub z usterzeniem, maską i kabiną oraz serwami itp. jaka mi wyjdzie waga. Jeśli będę miał szansę na okolice 13 kg to chyba zaryzykuję Er40. Z tych trzech firm moim skromnym zdaniem to Robart wypada najgorzej obecnie. Kiedyś pewnie królował, ale nie przemawia jakoś do mnie na dzień dzisiejszy. Przy tej cenie to Sierra wygląda solidniej. Golenie mam zamiar ogarnąć we własnym zakresie na mojej tokareczce i frezarce u teścia. Jeśli chodzi o żebra przy podwoziu to mam zamiar zrobić kanapkę pod prasą z lotniczej sklejki i obustronnego węgla 120 g/m2 x 2 po każdej ze stron + rowing węglowy wyprowadzony na krawędź natarcia i skrzynkowy dźwigar, tak, żeby powstała swego rodzaju skrzyniowa lekka i mocna konstrukcja z węglowo-drewniana. W moim przypadku muszę raczej walczyć ze sobą aby nie zrobić tego za mocno i za ciężko bo mam jeszcze trochę takich tendencji, których staram się pozbyć przy każdej możliwej okazji. Jeszcze raz dziękuję Ci za aktywność. -
Sebastianie czy mógł byś zdradzić trochę więcej detali w tej kwestii - bardzo Cię proszę. Przymierzam się do zakupu ER40 EVO do mojego budowanego mustanga. Mustang ma mieć 2,48 m, waga 13-15 kg. Długość goleni głównego podwozia to 11 cali (ok 28 cm) a koła 140 -150 mm średnicy o wadze ok 200 g jedno. Czy u Ciebie było podobnie czy też może masz większy/dłuższy zestaw podwozia pod względem wymiarów czy też wagi. Wystraszyłeś mnie trochę tym postem. Opisz proszę jak najwięcej detali to być może uniknę rozczarowania i źle wydanych pieniędzy. Z góry dziękuję.
-
P51D Mustang czyli narodziny legendy :-)
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Półmakiety
Dzisiejszy wieczór przekonał mnie, że dział półmakiety jest jedynym słusznym dla mojego projektu ze względu na fakt, iż nie ma działu ćwierćmakiety Po analizaie za i przeciw oraz wielu rysunków i dostępnych rozwiązań komercyjnych doszedłem do wniosku, że wykonanie makietowego podwozia tylnego do mojego mustanga w sensownej wadze i nie tracąc na to pół roku przerośnie mnie na bank. Oto jak powinno to wyglądać: Jak widać jest osobny mechanizm do chowania i serwo do skrętu, bo podwozie mustanga chowa się do przodu i cały ten mechanizm idzie daleko w tył ogona. Pomijając wagę takiego rozwiązania (ok 250g) przesuniętą daleko w tył to uznałem, jest to zbyt dla mnie złożone. Postanowiłem więc, że zostanę przy tym co proponuje Ziroli na planach i po 2 godzinach walki z materią znalezioną w pudełku z resztkami aluminium pojawił się pierwszy element podwozia wzorowanego na Robart #160. Zapomniałem przy tym (bo już około roku tego nie robiłem) jak irytujące jest lutowanie twarde aluminium i ile siwych włosów to generuje ale udało się i lut się ładnie wlał we wszystkie szczeliny. Jeszcze tylko wycinanie środka i otwory i pierwszy element gotowy. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
Chuck Yeager odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Wybacz Michale, ale po prostu muszę to napisać. Wszystkie poprzednie argumenty były sensowne oprócz tego twojego. Postanowiłem jako praktykujący inżynier chemik projektujący na co dzień aparaturę i sprzęt różnego rodzaju, że wybaczę Ci tą chęć zabłyśnięcia i nie będę się unosił Otóż jeżeli chcesz podyskutować o rozpuszczalności tlenu w rozpuszczalnikach niepolarnych to możemy zacząć długą dyskusję, nie ma sprawy...Pomyliło Ci się chyba z wodą a i tam jest ona tak znikoma w porównaniu do zapotrzebowania na spalanie w funkcji przypadającej masy tlenu na masę substancji spalanej, że gdyby nawet udało Ci się w metanolu rozpuścić tyle tlenu co w wodzie to to i tak nie ma żadnego znaczenia. Pomijając przy tym oczywiście aspekty kinetyczne równowag fazowych, które w tym przypadku przeczą również tej teorii. Mam rozwijać wątek czy nie ciągniemy tego niezbyt fortunnego wyskoku? Wielokrotnie (co najmniej tysiące razy) większy wpływ ma zmiana (zwiększenie) objętości samej mieszanki zasysanej do zimnego karteru niż wpływ jakiejkolwiek rozpuszczalności tlenu w organice... -
Najlepiej na początek coś takiego lub podobne, których to klonów jest mnóstwo: https://modelemax.pl/pl/szybowce-elektr/11737-mpx-szyb--el--easy-star-ii-kit-214260.html Tymi,które pokazałeś też się nauczysz, ale może być minimalnie trudniej. Na początek koła są zbędne...Poza tym dla tak małych modeli z kołami to trzeba mieć trawkę jak na polu golfowym.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
Chuck Yeager odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Rozumiem już teraz ale zawsze miałem wrażenie (a pływałem swego czasu w FSR 3,5 STD właśnie kadłubem Orion), że te silniki są wręcz przechłodzone (a przynajmniej cylinder z głowicą) od zbyt dużego przepływu medium chłodzącego i to też jest niekorzystne w silnikach ABC gdyż zostały one stworzone do pracy w określonym optymalnym przedziale temperaturowym. Ja musiałem ten przepływ nieco ograniczać. Nie ulega jednak wątpliwości, że w łódkach w porównaniu do samolotów mam znikome doświadczenie. Wydaje mi się też, że nie chodzi o "zimniejsze paliwo" tylko zimniejszą mieszankę paliwowo-powietrzną. Chłodny karter przekazuje większą porcje paliwa do cylindra w każdym cyklu gdy mieszanka ta jest chłodniejsza. Motorki w standardach raczej nie są jednak tak wysilone, żeby się angażować w takie modyfikacje. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
Chuck Yeager odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Czy możesz wyjaśnić coś więcej w tej kwestii? Zastanawiam się po prostu po co ? -
PZL. 46 SUM. Następca KARASIA.
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Lucjan temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
To już w takim razie oszczędność 200 g albo i więcej wożonych z przodu. Niby niewiele przy tej skali ale tu 200 tam 200 i robi się szybko 2 kg. -
P51D Mustang czyli narodziny legendy :-)
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Półmakiety
Tak wiem o tym, dlatego wspomniałem, że to podwozie na planach Ziroliego nie ma z tym od Mustanga nic wspólnego. Czy zatem poprawnie rozumuję, że ilość zdobytych punktów w czasie oceny statycznej będzie najwyższa w punkcie 1 poniżej a potem kolejno niższa w 2 i 3 czy może najpierw 3 a potem 2? Przypominam, że pytanie dotyczy tylko podwozia ogonowego 1) Podwozie ogonowe makietowe stanowiące odwzorowanie oryginału i chowane tak jak w oryginale' 2) Podwozie ogonowe makietowe stanowiące odwzorowanie oryginału stałe (nie chowane, pomimo tego, że w oryginale było chowane) 3) Podwozie chowane ale o innej konstrukcji/wyglądzie niż w oryginalnym samolocie -
P51D Mustang czyli narodziny legendy :-)
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Półmakiety
Klasa F4H-P też jest tak rygorystyczna? Standard może mieć 3 kg/cm a może 25 kg/cm. Zapytam inaczej czy 7,2 kg/cm dla takiego ponad 15 kg modelu wystarczy do tego podwozia ogonowego? Takie mam w szufladzie bez pary Graupner na metalowych trybach tyle że w rozmiarze MIDI. Jeśli nie to kupię jakiegoś Hiteca 12 kg. -
P51D Mustang czyli narodziny legendy :-)
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Półmakiety
Minęło kilka pracowitych wieczorów. Zrobiłem szablon montażowy, wypoziomowałem go i zacząłem żmudne ustawianie wręg i pozostałych elementów względem siebie. Jak już wszystko połapałem szpilkami to zalałem miejsca łączenia średnim CA a po jego wyschnięciu poprawiłem ze strzykawki żywicą LP480 z utwardzaczem HP363 i dodatkiem AEROSILU, żeby nie ściekało. Tak to się prezentuje na chwilę obecną. Wklejam tu też moje pytania, które zamieściłem w osobnym wątku, ale chyba nikt tam jeszcze nie zajrzał. Ziroli pokazuje na planach takie oto chowane podwozie ogonowe. Mam w związku z tym 2 pytania: 1) Jak spoglądają na niezgodność formy podwozia sędziowie na zawodach makiet klasy F4H oraz F4H-P? To podwozie z planów Ziroliego nie ma nic wspólnego z oryginałem z Mustanga. Nie to, żebym myślał pojechać z tym modelem na zawody ale chcę sobie wyrabiać właściwe nawyki i zdobywać wiedzę w tym zakresie. 2) Gdyby zastosować taką konstrukcję jak na planie to jakie serwo jest w stanie bezpiecznie obsłużyć ten mechanizm (Ziroli nie podaje siły serwa, robi tylko notatkę na planie, że popychacz podwozia idzie do serwa lub siłownika pneumatycznego. -
Podwozie Electron ER-40 Evo - prośba o poradę
Chuck Yeager odpowiedział(a) na Chuck Yeager temat w Ogólnie
Dziękuję wszystkim za informacje. Wynika z tego,że koło 150 mm jest najbliżej skali. Nadal czekam na wszelkie sugestie odnosnie mechanizmów chowania, najlepiej od osób które ten temat przećwiczyły już w modelu WWII o podobnej masie (ok 15 kg). Wszelkie sugestie mile widziane. Pojawiła się jeszcze jedna sprawa odnośnie podwozia, która mnie zastanawia. Ziroli pokazuje na planach takie oto chowane podwozie ogonowe. Mam 2 pytania: 1) Jak spoglądają na niezgodność formy podwozia sędziowie na zawodach makiet klasy F4H oraz F4H-P? To podwozie z planów Ziroliego nie ma nic wspólnego z oryginałem z Mustanga. 2) Gdyby zastosować taką konstrukcję jak na planie to jakie serwo jest w stanie bezpiecznie obsłużyć ten mechanizm (Ziroli nie podaje siły serwa, robi tylko notatkę na planie, że popychacz podwozia idzie do serwa lub siłownika pneumatycznego. Pozdrawiam Łukasz -
Rozumiem i zatem uzbrajam się w cierpliwość życząc jej także Tobie.