Skocz do zawartości

wojcio69

Modelarz
  • Postów

    3 089
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez wojcio69

  1. Jacku jasne, że chodziło o statecznik poziomy a nie o ster wysokości. To wszystko przez to, że nie potrafię jeszcze tak szybko pisać na klawiaturze jak myślę Darku jasne, że można to skorygować podkładkami choć nieraz jest to dość trudne ze względu na dojście do silnika od strony kabiny (długi nos). Jakbym miał się z tym bawić w swoim Fascination, to... wierz mi skończyłoby się to źle dla mnie lub silnika. Kacper a przy butterfly'u też używasz ręcznie kontry na wysokości? Tutaj włączyłem butterfly ze zmiksowanym sterem wysokości i mogłem ręce wsadzić do kieszeni Można? No to nie kombinuj z kątami tylko domiksuj SW i po kłopocie. Zmienisz kąty to na silniku będzie OK a bez silnika będzie się walił na nos i co wtedy?
  2. Zawsze można wywalić wręgę i wkleić ją na nowo z większym skłonem a jak będzie za mało to znowu ją wywalić i ponownie wkleić z jeszcze większym skłonem. Przy locie silnikowym wolę to robić wychyleniem steru wysokości a ponieważ jest to lot wymuszony silnikiem daruję sobie generowane opory. Co innego podczas lotu bez silnika. Poza tym po co zmieniać kąt zaklinowania skrzydła skoro statecznik poziomy jest pływający? Rozumiem przy tradycyjnym stateczniku z ruchomą lotką steru wysokości ale przy pływającym? Chociaż wówczas też raczej się podkłada podkładki pod SW, chyba że oś kadłuba podczas lotu wychodzi nienaturalnie, to wówczas podkładki lądują pod skrzydłem.
  3. Marek a jak lecisz bez silnika to też zadziera do góry? Jeżeli nie to nie kombinuj i nie szukaj dziury w całym. Jeżeli podczas szybowania (lot bez silnika) model leci poprawnie a przy locie silnikowym zadziera do góry, to albo robisz większy skłon silnika albo kompresujesz o wysokością. Jeżeli podczas szybowania (lot bez silnika) to wówczas możesz kombinować z kątem zaklinowania, choć przy stateczniku pływającym chyba zmieniałbym kąt statecznika jak kąt skrzydła
  4. Jak zawsze w Michałkowie bardzo miłe spotkanie i wspólne latanie. Dziękuję obecnym za pomoc, fajną atmosferę i bardzo miło spędzony czas
  5. Filmy od Konrada dotarły więc... Tomek mam nadzieję, że jeszcze kiedyś razem polatamy
  6. Czekam na filmy z oblotu.
  7. 2.05. poszedł w powietrze nad lotniskiem w Michałkowie k/Ostrowa Wlkp. i tyle go widzieli... Nawet kartki z numerem telefonu nie zdążyłem mu przykleić. Tak na serio to czekam na filmy od kolegi ze startu i lądowania.
  8. No jest po prostu piękna
  9. Ja do swojego Antares'a ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51053-antares-by-x-models/ ) i Fascination ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/51023-fascination-by-topmodel-cz/ ) też musiałem dołożyć balas. Do pierwszego 180g do drugiego 150g. Tym się nie przejmuj.
  10. Tak jak napisał Konrad: 4 dziury we wrędze między śrubami, kołpak turbo, czyli z dziurą z przodu, obroty na max. i w górę. 15 sekund i jesteś na ok. 200m. W czasie lotu silnik nie jest wstanie osiągnąć tej temperatury co na hamowni więc więcej wiary i puść ptaka, bo go ukatrupisz zanim poleci.
  11. Z tym czarnym to chyba żart Ops... sorry, dla daltonisty jak znalazł
  12. A czy od kropli waleriana nożna zajść w ciążę? To zależy ile Walerian ma lat Debiutujący nastolatek pyta aptekarza o jakiś 100% środek zabezpieczający przed niechcianą ciążą. Aptekarz proponuje szklankę lekko gazowanej wody o temperaturze 4*C - Pan chyba sobie ze mnie żartuje. - Nie, mówię całkiem poważnie. - A tą wodę to mam wypić przed czy po stosunku? - Zamiast.
  13. Ale szok! policzyłem wagę tej gadziny i: kadłub z kabiną - 295g centropłat - 870g lewe ucho - 374g prawe ucho - 356g ster kierunku - 13g lewy ster wysokości - 21g prawy ster wysokości - 20g kołpak ze śmigłem 35g (?) silnik 180g regulator 60g Ubec 7,5g serwa 105g (6szt * 17,5g) pakiet 337g balast 150g Razem 2823,5g Doliczając klej, kable, wtyczki nie powinienem przekroczyć wagi 2900g do lotu, co przy powierzchni 76,7dm2 daje obciążenie 37,8g/dm2 Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem
  14. Jak go wyważę to go zważę a póki co to jest takie na chybił-trafił. Wagę zawsze można zmniejszyć lub zwiększyć w granicach 100 - 150g. Kwestia silnika i pakietu
  15. OK, źle się zrozumieliśmy.
  16. Konrad chodzi o luzy jakie ma Benon_ZN na swoich TYG 778 a nie u mnie. U mnie luzy są prawdopodobnie: Klapy/lotki - serwo w termokurczce przyklejone do skrzydła (rdzeń styro) Kierunek - pull-pull na linkach Wysokość - snap kulowy i dźwignia L z tworzywa przenosząca napęd na pływający ster wysokości (długość ramienia dźwigni ok. 5-6cm)
  17. Na chwilę obecną (19:43) zostało tylko wyważenie modelu Łukasz luzu nie mam ale mogę w zakresie 1,5mm poruszać lotką lub klapą zresztą sterem kierunku i wysokości też ale wynika to raczej ze sprężystości materiału jak z luzów i trzeba przyłożyć do tego trochę siły.
  18. Weekend był dość pracowity i... można powiedzieć nerwowy. No nie da się na spokojnie wytłumaczyć kobiecie, że w pokoju o wymiarach 4,5x3,5m nie ma dla niej miejsca jak ustawia się wychylenia powierzchni sterowych szybowca o rozpiętości 3,6m. Co prawda spałem w tym samym łóżku co zawsze ale śniadania dzisiaj nie było. Do dokończenia zostało zrobić mocowanie kabiny, przykleić osłony na serwa i wyważyć to maleństwo. Tak przy okazji jest to mój pierwszy model, który ma ustawione zakresy wychyleń powierzchni sterowych tak jak podał producent Dzięki jak zawsze odpowiednim, stonowanym i jakże cennym komentarzom mojej żony na samym początku filmu pomyliłem modele. Oczywiście nie Antares tylko Fascination Wyszło to tak
  19. Krzysztof oczywiście jest tak jak mówisz. Regulator z odłączonym BEC'iem jest podłączony do odbiornika i za pomocą złączy gold 4mm ( + i - ) do pakietu a z drugiej strony za pomocą złączy gold 3,5mm do silnika. UBEC jest podłączony do odbiornika a z drugiej strony za pomocą złącza JST-XH do tego samego pakietu co regulator i silnik.
  20. Z tego co mi wiadomo, To p. Leszek w maju ma wrócić do Kalisza.
  21. Dzisiaj ciąg dalszy prac przy Fascination, czyli: założony silnik, regulator, UBEC ze złączem JST-XH do brania prądu z pakietu, wklejone serwa w skrzydłach, zrobione mocowanie centropłatu (kołek ustalający i dwie śruby mocujące) wklejona półka na elektronikę, wklejona półka na serwo kierunku, założony kołpak, przyklejone zawiasy lotek i klap (z dwóch stron taśma klejąca). Pozostał do "uzbrojenia" ogon, założyć dźwignie z popychaczami, przykleić osłony na serwa, ustawić aparaturę. To co na już wygląda tak A teraz ciekawostka z prośbą o wyjaśnienie. Do odbiornika podłączony jest regulator Turnigy Plush 60A z odłączonym "plusowym" (czerwonym) kabelkiem. Do regulatora podłączony jest silnik. Do odbiornika podłączony jest UBEC. UBEC zasilam z tego samego pakietu co silnik wykorzystując złącze serwisowe JST-XH Po podłączeniu zasilania odbiornika z UBEC'a i podłączeniu tylko dodatniego przewodu regulator-silnik silnik odgrywa swoją melodyjkę i jest gotowy do pracy. O dziwo! normalnie pracuje. Czyżby masę tzw. minus brał z BEC'a regulatora? Dzięki za wyjaśnienie. EDIT: 1 maja coraz bliżej a Fascination jeszcze taki niedorobiony. Dzisiaj przyszła pora na zamontowanie serwa w ogonie. Poszło bez problemów choć czasu trochę zżarło. Mam nadzieję, że serwo w locie nie odpadnie. Ostatecznie zostało zapakowane w koszulkę termokurczliwą i przyklejone od wewnątrz do ściany statecznika pionowego klejem epoksydowym. Następnie w szczelinę między bok serwa a drugą ścianę statecznika pionowego, leciutko na wcisk, został wklejony klocek z balsy wielkości serwa, celem usztywnienia owego serwa. To wklejenie zrobiłem na CA. Wyszło tak
  22. SC ustawiłem na 75mm i chyba tak zostanie, przynajmniej a ten sezon.
  23. Chłopaki bez przesadyzmu, toż to tylko zwykły szybowiec I podczas składania i podczas pierwszego oblotu nie byłem do niego przekonany. Jakoś tak nie zsymbiozował się ze mną podczas budowy. Na przykład Minimoa to była miłość od pierwszego wejrzenia, a ten jakiś taki w opozycji do mnie cały czas. Nasze relacje diametralnie się zmieniły po pierwszym oblocie.
  24. Konrad jasnowidz z Ciebie cy cuś innego Się polata się zobaczy z tym EXPO
  25. Antares wreszcie doczekał się pierwszego oblotu. Taki był nastrój przed lotem No i przyszła pora na pierwszy lot. Pierwszy i od razu z silnikiem. Start na 50% mocy silnika. Do uruchomienia silnika została wyznaczona żona, bo... W Falcon'ie to se przełącznik włączający silnik przełączam skrzydłem ale Antares jest na to za duży a nie zabrałem ze sobą specjalnego urządzenia ustno-mechanicznego, które pozwala mi samoczynnie uruchomić silnik Model startuje bardzo poprawnie. Po wyłączeniu silnika zaczęło ściągać go na prawo efektem czego jest beczka zaraz po wyłączeniu silnika. Ster wysokości trzeba trochę podnieść do góry. No to co jedno kółeczko i lądujemy. Yhy... taaa... lądujemy... Lotnisko przeleciałem o jakieś 150m A tak to wyglądało: Na szybko sprawdziłem z jakiej to przyczyny model ściga w prawo i... w warunkach polowych trudno się doszukać. Skontrowałem to lotkami i kolejny start, tym razem na 100% mocy silnika. Model bezproblemowo poszedł w górę, jeszcze troszkę pompuje ale to mały trym na wysokości i powinno być prawie dobrze. No to podchodzimy do lądowania i... Przy nawrocie za bardzo wytraciłem wysokość i miałem do wyboru albo puścić drążek i włączyć silnik celem drugiego podejścia do lądowania albo lądować na prędkości przelotowej. Wybrałem to drugie a żeby było ciekawiej to w poprzek wiatru Model po przyziemieniu ślizgnął się po niej jakieś 25-30m i gdyby nie kępka trawy, to pewnie jeszcze z 20m by dołożył. A wyglądało to tak: No to trym wysokości i kolejny start. Model już jako-tako wyregulowany więc przyszła pora na sprawdzenie klap i butterfly'a. Będąc na jakiś 80-100m klapy w dół. Model prawie zatrzymał się w miejscu. Muszę domiksować jeszcze trochę wysokości, bo lekko zadziera. Wyłączyłem klapy, silnik max i w górę. jedno drugie kółeczko i czas sprawdzić buttrfly'a. Znowu jakieś 80-100m i butterfly na full. Antares podobnie jak przy klapach prawie staną w miejscu schodząc do ziemi pod kątem jakiś 70*. Tak jak przy klapach muszę domiksować trochę wysokości. Wyłączyłem butterfly'a silnik max i w górę. Jedno drugie kółeczko i podejście do ladowania z butterfly'em. Lotniska nie przeleciałem ale musiałem za to dojść do modelu jakieś 30m. Oczywiście lądowanie w mój ulubiony sposób, czyli w poprzek wiatru i dlatego przed samym przyziemieniem przechyliło model troszkę na prawe skrzydło. A tak to wyglądało: Ogólnie o modelu. Pomimo dość znacznej wagi 2880g przy 2800mm rozpiętości co daje obciążenie w granicach 55g/dm2 nie jest to latająca cegła. Model bardzo dobrze reaguje na podmuchy powietrza i ewentualną termikę prawdopodobnie zawdzięcza to profilowi skrzydła dedykowanemu do F3B. Pomyśleć co by potrafił gdyby udało się go odchudzić o te 380g. ( Bardzo wrażliwy na wychylenia sterów i praktycznie natychmiast na nie reaguje. Chyba będzie to mój pierwszy model gdzie ustawię EXPO. Model lata na dość dużych prędkościach. Nie mierzyłem ale przelotowa będzie coś ok. 80km/h Pod wieczór sprawdzę w ustawieniach co jest przyczyną ściągania w prawo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.