Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 382
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Dwóch w pierwszej dziesiątce. Jest nieźle ;)

     

    Podział zawodników na taki, ze nie latają razem zawodnicy z jednego zespołu/kraju jest niby fajny, ale ze sportowego punktu widzenia jest kiepski (i nie tylko w F5J). Mi się wydaje ze zawodnicy powinni być tak mieszani aby w zakładanej liczbie kolejek każdy w miarę leciał z każdym. Niech wygrywają najlepsi ;)

  2. Przy takiej ilości wietrzno - loteryjnych zawodów trzecim modelem mógłby być Toxic elektro lub podobny dobrze balastowalny z mocnym napędem...

    Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

    Moglby. Toxic czy Shinto. Ciekawa opcja na ważne zawody typu ME lub MS. Ale tylko jeśli prognozy będą wiatrowe. Moj najlżejszy model do latania w termice F3B ważyłby w F5J 2600g+ (Po przeliczeniu obciążenia). A i tak przy 7-10ms wydaje się ze warto było by coś dołożyć.

    Oczywiście jako trzeci model. Z przewaga na Shinto lub np. Sonetu/sonixa

    Ale to już koledzy musza decydować. Mi mogło by się nie chcieć oblatywać kolejnego modelu ;)

  3. Po moich zabawach z modelem F5J polecam ten regulator: http://www.nastik.pl/regulator-napiecia-dualsky-brak-p-384.html

    Lekki, pewny, a do tego nie odcina napięcia tylko je obniża. Jedyna wada to wyższe napięcie niż 5V - chyba 5,2V - tak więc dałem diode Shotkyego (bo mam czułe serwa MKS6100 - i teraz mam napięcie 4,8V) A skąd wiem - a no stąd że wystartowałem modelem i chyba włożyłem nie do końca naładowaną baterię. Ostrzeżenie z telemetrii mam ustawioną dość agresywnie na 4,7V i czasami mi pika w czasie lotu. No ale wystartowałem, niestety było noszenie no i poleciałem na 350m w góre. I tam radosnie zaczęła pikać telemetria. Więc spokojnie bez zbytniego nerwa zacząłem obniżać lot, na rozsądnej wysokości przystąpiłem do szybszego niż zwyczaj lądowania no i ...wylądowałem. Cało. System pokazywał napięcie 4,2V. Więc jak widać nic nie zostało odcięte a regulator działał jak należy. I to 3/5A calkowice wystarcza do 3,6-4m modelu z 6cioma serwami.

  4. A kolejny weekend (czyli ten poprzedni), spędziłem na Mistrzostwach Polski F3B organizowanych przez Aeroklub Kujawski w Inowrocławiu, przy dużym wsparciu Arka z Nowego Targu i chłopaków ze Stalowej.

    Nie było nas zbyt dużo, ale konkurencja wymagająca dużo poświęcenia (czasu, ruchu i pieniędzy) od uczestników. Na starcie pojawili sie stali bywalcy plus nowy narybek ze Stalowej Woli. Ci młodzi chhłopcy jeszcze namieszają w polskim modelarstwie szybowcowym w przyszłości :D

    Prognozy pogody były nieciekawe, ale zarazem z nutą optymizmu. Więc wszyscy którzy sie zapisali, sie pojawili.

    Ja, Arek i koledzy "RC Pany Zaleszany", spotkaliśmy sie jeszcze w piątek na lotnisku. Wiało koło 5-6m/s, czyli niezbyt mocno, a jednak pierwsze starty nas mocno zaskoczyły. Modele startowały na wysokości ponad 300m. Co oznaczało, że od zeszłego roku odrobiliśmy z nawiązką zadanie domowe :)

    W sobotę rano spotkaliśmy się na lotnisku i od razu przystąpiliśmy do ustawiania wyciągarek, bo na horyzoncie (i na radarach) majaczyły chmury. Okazało sie to trafną decyzją, bo po 10 zaczął padać deszcz. Do 12 przeczekaliśmy go w modelarni i w restauracji, gawędząc o rożnych rzeczach.
    Po 12 deszcz przeszedł i zaczęliśmy loty. Na początku wiało do 7-8 m/s więc nasze starty czy to pustym modelem czy załadowanym balastem, startowały w okolice 300m. Powietrze bywało dość aktywne i od czasu do czasu pojawiał sie porządek w atmosferze ;) Jednak aby wylatać 10 min (długotrwałość) przy tych warunkach trzeba było odlecieć kilkaset metrów do przodu i zawiesić się na fali która się tam tworzyła. W miarę upływu czasu wiatr słabł do 2-3m/s w czasie ostatniej kolejki (a zgodnie z prognozami miał sie wzmacniać). Odlataliśmy 3 rundy i prędkość z kolejnej. Po południu juniorzy toczyli swoje rywalizacje. Kolejność po pierwszym dniu: Ja, Wojtek i Arek

    Wieczorem zorganizowaliśmy sobie bankiecik i do hoteli wróciliśmy kolo 1 w nocy. A rano trzeba było znów latać :(

    Na lotnisku byliśmy o 8 ale ze względu na problemy komunikacyjne zaczęliśmy loty o 9:30 (chyba). W niedziele rewelacyjnie i pewnie latał Wojtek, walcząc jak stary wyga o zwycięstwo. Zakończyliśmy 4 rundę, Zakończyliśmy prędkość 5 rundy i rozpoczęliśmy loty na dystans. Gdy została do odlatania ostatnie grupa, rozpadał sie deszcz. Na radarach widać było że będzie to trwało co najmniej 2-3 godziny. Po 40 min oczekiwania, podjęliśmy decyzję o zakończeniu zawodów.

    Mistrzem Polski został (zasłużenie) Wojtek, drugi byłem ja a trzeci Arek.

    Zawody należny zaliczyć do udanych, rywalizacja była bardzo fajna jak i warunki pogodowe. Niestety warunki najsłabsze były dla tych co lubią termikę, ale kto miał warunek to i tak pokazał pazurki (szczególnie Wojtek i Zbyszek)

    Pełne wyniki są tutaj: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_round_edit&event_id=1278&event_round_id=10205

     

    post-9196-0-09100700-1530528148_thumb.jpg

    wicemistrz i mistrz - najlepsze modele są tylko z dobrej stajni ;)

    post-9196-0-88332500-1530528169_thumb.jpg

    gorączka startowa:

    post-9196-0-49085100-1530528216_thumb.jpg

    i sru...

    post-9196-0-46850500-1530528235_thumb.jpg

    post-9196-0-29502200-1530528249_thumb.jpg

    post-9196-0-69883000-1530528263_thumb.jpg

    start kiler - czyli Arek:

    post-9196-0-47434400-1530528276_thumb.jpg

    i finał zmagań - seniorzy i juniorzy

    post-9196-0-38456600-1530528486_thumb.jpg

  5. hehe. Wiesław wraca z Holandii..

    No dobra Wiesławie - gdzie w ostatnich postach komukolwiek ubliżyłem? Zadałem dość konkretne pytanie o to ilu zawodników w finałach zawodów na których byłeś latało nisko i wolno. I czy przy takim wietrze ma to sens. A Ty nie wiedzieć czemu się zabulgotałeś. Bo skoro  nie umim latać, to tym bardziej powinieneś odpowiedzieć, bo to równiez wątek edukacyjny

  6. No pamietam z MP jeszcze ze przegrałem z rozgadanym Wiesławem o 2% punktów. Ja lubię duuuuuuuuużo latać - i polatam pierdolotkami znacznie więcej niż tegoroczne 20h ;) oczywiście jeśli MP lub jakiś PP będzie we wro.

     

    A z korkami to coś przekombinowalismy, bo w drugi dzień model mi gorzej latał. Ale już chyba dodukoewlem czemu ;P pomysły są, będzie nowy sezon to będziem kombinować.

    Wiesiek się śmieje z latających w innych klasach - a ja latam czym się da (jeśli mam model i czas) Bo wszystko uczy. Pewności siebie tez. Ale Również Pokory. Polecam.

     

     

    I nie ględź, tylko dawaj wszystkie wyniki. Bo pewnie gdzieś je masz zamelinowane.

  7. We Wrocławiu chyba nie wiało 10-12. A różnica pomiędzy 5 a 10ms jest spora. Tak szczerze to już nie pamietam tych zawodów. Nie licząc lotów Tomka i tego co robił w finale

    Hmm... do jakiej żabki? Co wy tam palicie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.