-
Postów
8 382 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
73
Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo
-
-
Ale czy to jest jaka istotna różnica? Ja na takim etapie nawet bym tego nie odczuł. Chyba ze ktoś jest podany na homeopatie.
Bieżąco to co Ci się podoba lub jest tańsze
-
-
Punktacja pucharu świata jesteś jakby ‚trudniejsza’ i może bardziej miarodajna. Szczególnie dla średniaków
-
a tam zbocze. umiejetność latania na fali To nie zawsze jest tym samym.
-
Kurde, a ja latam modelami zaprojektowanym i sprzedawanym przez Niemców. A robią je anektowani Czesi. Nie wiem jak teraz mam żyć
- 2
-
Sezon modelarski w toku. Po całkiem dobrym początku w F3F, przyszła pora na nudne kilka tygodni z F5J, z którego mimo wszystko jestem zadowolony. Ale stateczność i powolność tej dyscypliny mnie przeraziła A teraz do końca lipca zaczyna sie sezon na F3B
Tak więc w ramach odreagowania i w końcu zażycia odrobiny ruchu od zeszłego tygodnia ruszyłem z osprzętem radośnie na lotnika i łąki:
Ostatnio na wyciągarce latałem w zeszłym roku. Ostatnie tygodnie spędziłem ślimacząc sie Maxą po niebie. Pierwszy start....i nie wiedziałem co sie dzieje. Model popieprza po całym niebie bez względu czy ma włączony tryb termiki czy nie. Ląduje jak ekspers, który nie chce sie zatrzymać. Po ochłonięciu stwierdziłem że te modele F5J to jednak nadają sie do flegmatycznego i ślamazarnego wożenia sie przez dzieci lub dziadków po niebie. I wypaczają normalne latanie Nie zdawałem sobie sprawy jak to wolno i flegmatycznie lata. FUUUUUUUU. Na szczęście najbliższe tygodnie będzie lepiej, szybciej i z większą adrenalinką. Maxa ... pojedzie co najwyżej ze mną na urlop Jak się zmieści do auta
-
nie najsłabszy tylko najsilniejszy (czyli wtedy gdy wartość podawana w dBm najniższa) ta liczba jest z "minusem" z przodu
-
-
-
No niemożliwe
-
Brawo Tomek!
-
Jak zwykła super zdjęcia od Tomasa z wynikami finałów ????????????
-
Faktycznie nie ma?
A praktycznie?
-
Ale tylko dziadków i dzieci
-
Brak
-
Tomek 2, Wojtek 9
-
A dużo latasz czy tylko czytasz?
-
Mała turbina w kadłubie rozwiązuje ten problem
-
Ja miałem cularisa. Potem falcona a potem toxica. Mógł być Jantar. I to wydaje się dobrą drogą. Rozdroże jest tylko co i jak chcemy latać. Latanie w termice jest niby ekscytujące, ale...nudne jak flaki z olejem. Od wczoraj jestem tego pewien. Dlatego przypadkowa decyzja z następnym wyborem na toxica była dla mnie. ta właściwą.
Cularisa bym se kupił jeszcze raz
-
Hmm. Dziwna klasa. Wszyscy widza ze bywa źle z sędziowaniem i uznają to za standard. Nie powielajcie tego co jest złe w innych zawodach, róbcie to lepiej. Zawody organizacyjnie były zorganizowane dobrze a jak na pierwszy raz to bardzo dobrze.
Konrad, Krzyskiem się nie przejmuj. Dużo gada a do przepisów tez się nie stosuje (choć może być za czasami nieświadomie). Swoje widziałem. W każdej klasie jest takie ziółko.
Mna tez, bo ja wyraziłem swoje spostrzeżenia z boku. Tak jak napisałem - jako bywalec na jakiś innych zawodach. Ja uszkadzaniem modele żeby nie wylecieć poza strefę. Nie było zmiłuj się.
A Wojtkowi sędziemu, mogę podpowiedzieć ze wyniki można wpisywać po zakończeniu kolejki albo robiąc przerwę albo korzystając z czasu przygotowawczego. A sędziów czasowych można przeszkolić przed zawodami. To zajmuje 10-20 minut. Reguły są proste i klarowne.
I jeszcze taka moja uwaga do wszystkich organizatorów. Ja staram się robić zawody jak najbardziej zgodnie z regulaminem. Sędziom wbijam do głowy ze zasady są najważniejsze. I jak tak robię to wszelkie głosy krytyki innych kolegów lub ‚kolegow’ mam głęboko w D... bo ja SAM wiem ze sportowo zawody przebiegły dobrze. A ze nie będzie ‚otoczki’ (np catering, parking) czy zapomnę kogoś przywitać czy komuś podziękować-zawsze może mi ktoś przypomnieć, a ka przeproszę i naprawie błąd. Lub się wytłumaczę.
A czemu robię zawody - bo chce latać. A jeśli ja nie zrobię to nie będzie zawodów. Bo innym sie nie chce robić. I dlatego tym bardziej marudzeniem innych się nie przejmuje. Robię swoje. Choć konstruktywne uwagi rozważam.
-
Zły dryf. Tylko uwaga ze na mistrzostwach sędziowie musza się skupić na swoich działaniach. I tyle. Sędzia trampkarz czy wręcz każdy tez może sędziować po mistrzowsku czytać, stosować i będzie git. Kwestie sporne i protesty rozstrzyga jury sędzia może się konsultować z jury
-
CD nie może nie określić kierunku lądowania bo jakaś dyskusja kiedyś była. Szczególnie na zawodach klasy mistrzowskiej. W regulaminie FAI stoi jak wół : "approach to landing MUST be set by CD". A sprawdzać to mają sędziowie pomocnicy. To samo o strefach. Jest strefa - są punkty. Ale to moje luźne spostrzeżenia. Mam nadzieje że zostaną wyeliminowane w następnych zawodach, przysparzając Wam wiele problemów :) :)
-
Na początkowym etapie model nie ma żadnego znaczenia. Do nauki można latać wszystkim, a drewniaki z Arthobby są super modelami na początek i nie tylko. I nie mówię tu o nauce latania, tylko o nauce latania w zawodach. Bo to całkowicie inna bajka. Im droższy model tym gorzej się nim lata na początku. Bo jest strach że się go uszkodzi. A do tego skoro i tak mało sie umie, to tym bardziej droższy model niczego nie nauczy. Jedynie będzie większa frustracja. I jest rumieniec na twarzy.
Latać uczy systematyczny trening i cierpliwość. A trenować trzeba tymi modelami którymi sie lata na zawodach.
-
Dobre słowa organizatorowi sie należą To co Piotr napisał było żałosne.
Ja tylko byłem lekko zdziwiony sędziowaniem. Były to zawody mistrzowskie (a nie jakieś tam pucharowe) więc wszystko powinno być robione dokładnie z regułami klasy i FAI. A zarazem zawodnicy od razu powinni być uczenia latania zgodnie z przepisami. Na pewno pomoże to w przyszłych wyjazdach za granicę.
Luźne podejście do wyznaczonej oficjalnie strefy bezpieczeństwa trochę mnie zdziwiło. Na zawodach innych klas jest to rzecz święta i bonus z karą jest dawany od razu, albo sa bardzo jasne reguły przyznawania tego "bonusu". Bezpieczeństwo ludzi to priorytet.
Kolejna rzecz to podejście do lądowania nad innymi torami - zdarzyło sie to wiele razy w czasie zawodów, w jednym finale było to bardzo widoczne, gdy jeden z kolegów chyba zmusił Jarka który leciał właściwie do obniżenia wysokości na podejściu. Tu tez nie było żadnej reakcji sędziego. A to wiąże sie z bezpieczeństwem modeli.
No i pomocnicy - ma być jeden i koniec kropka. Sędzia musi tego pilnować, a nie powinien liczyć na to że jakiś zawodnik doniesie na innego.
Pisze to całkowicie z boku, jako taki niezależny obserwator życia modelarskiego wielu klas I zalecam zwracanie uwagi na takie detale. Bo skoro ja, tylko lekko zapoznany z regułami klasy, zauważyłem takie rzeczy, a nikt nie reagował (nawet z głośnego grona "formalistów regulaminowych z północy") to bardzo niedobrze. Latanie powinno być FairPlay. Równe zasady dla wszystkich, a do błędów i zaniedbań się przyznajemy z szacunku dla latających z nami kolegów.
F5J zaczynamy
w Motoszybowce
Opublikowano
Niewyobrażalne żeby kogoś słuchać. Fuj
Pozdrowienia z Wollaner Nock
Cala dolina była moja. Najlepiej nosiło przed ta górką z przodu. Bez silnika. Wtedy awaryjne włączanie nie jest potrzebne