Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 423
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez cZyNo

  1. no kurde nie wytrzymałem...jaka technika? TO tylko KASA. OD NAIWNYCH. Coś słyszałem, słabo kumam, to coś se chlapnę na forum bo tu można. Jeszcze żebyś miał jakieś praktyczne i miarodajne porównanie latając jednym i drugim modelem. A Ty dopiero chcesz go zamówić!! Eh...a czasami takie rozsądne posty pisałeś. Głupio brzmi tłumaczenie osobie która zaprojektowała model, jaki i po co zastosował profil. I że źle robi dalej z niego korzystając. A nawet że prowadzi tajne badania. Jak mniemam dobrze znasz ich charakterystyki... Ja właśnie odkrywam uroki modelu którym nie latałem od 8 miesięcy. Profile zaprojektowane w 2008 roku...a model lata aktualnie najszybciej i najlepiej z moich modeli. Szybciej od tego najnowszego. Taki staroć! Dawno powinien być na śmietniku... A wracając do tematu - latać i wyczuwać termikę można sie nauczyć czymkolwiek. Nawet piankolotem. I jak ktoś dobrze lata to bez problemu drewniakiem nalata "gigantów" którym wydaje sie że super latają super modelami. I Tomek (AudioTone) jest doskonałym przykładem tego fenomenu (lub dla innych normalności). Do zmiany modelu trzeba dorosnąć. Wiedzą i umiejętnościami. Bez sensu jest kupować co chwile innego model jeśli sie jednego nie poznało. Z tego nie będzie żadnego dobrego wyniku. Z drugiej strony, bez sensu bywa zakup dwóch rożnych model (od rożnych producentów) jeśli lata się na zawodach. Wymiana części czy elementów między modelami, może czasami uratować punkty a nawet całe zawody. Tak samo o ile mniej można zrobić nalotu żeby ustawić dwa takie same modele (no może różniące sie wagą) niż dwa całkowicie rożne modele. Oszczędność czasu jest olbrzymia.
  2. Jak zwykle. Ty teoretycznie zakładasz jednorodny wiatr, a ja ze taki w rzeczywistości właściwie nieistnieje. Szczególnie przy glebie model zwalnia na BF, dostaje podmuch i przyspiesza. Im lżejszy model tym fajniej. Podmuch mija i spadamy. Teoria pasuje, choc warto dodać lekki komentarz.
  3. Zwalnia. Jak gazeta.
  4. A ja nie umiem wyczuwać czy model leci szybciej od wiatru lecąc z wiatrem na mnie do lądowania... reakcja sterów przy lądowaniu modelem szybowca? A których? Jak przestaje reagować którykolwiek to juz jest za późno. Patryk ...model z pełnym BF to troche żaglówka. Przyglądnij sie troche większym (i lekkim) modelom, innym niż DLG które maja dużą powierzchnie klap, gdy mocniej wieje. Po otworzeniu pełnego BF model nie zawsze zwalnia względem ziemi lecąc z wiatrem. Choć w końcu i tak spadnie A wracając do meritum, BF ma być tak ustawiony aby model dalej reagował na stery. Dlatego przy Max otwarciu klap mam bardzo skromne wychylenie lotek w gore. Klapy rownież poruszają sie z lotkami. I w miarę spokojnie moje manewrować modelem przy podejściu. I dużo kierunku na drążku - u mnie znacznie wiecej niż w czasie lotu. Korekcja wysokosci nieliniowa. BF to nie tylko hamulec!
  5. Miałem nie jechać. Ale pojechałem
  6. Sztuką to jest zawsze ustawić sie do lądowania pod wiatr. Nawet przed lasem da sie to zrobić. Z wiatrem to proszenie sie o kłopoty. I to nie moja opinia... Z wiatrem to ląduje sie co najwyżej awaryjnie
  7. Podejrzewam ze kolega ma wiecej lotek uniesionych w gore niż BF i mu sie wydaje ze ma. Ale skoro takie ustawienie w tym przypadku jest ok, to każde inne poprawne będzie gorsze
  8. Ja tam nie wiem. Mama zawsze mówiła ląduj pod wiatr
  9. Z wiatrem na BF. Fajne. A Czo to za model?
  10. cZyNo

    F5J zaczynamy

    A tu przykład z życia - serwo lotki (silniczek) przestał działać zaraz po starcie. Oczywiście na każdym serwie BEC. Mimo tego model jako tako był sterowny. Co wcale nie znaczy że pilot nie był zdziwiony zachowaniem modelu. Po locie myślał że to on tak beznadziejnie leci Teraz zacząłem używać serw HV niestety bez regulatora. I zastanawiam się co się stanie jak się serwo zepsuje...
  11. cZyNo

    F5J zaczynamy

    ja podobne miałem/mam w wersji DIY. Przyrost wagi nieznaczny, a spokój święty
  12. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Jest albo nie jest. Silniki MKSów (nie HV) bywają delikatne. Wszelkie zblokowania sterów im nie służą i skracają żywotność silniczków. U mnie silniczków. Nawet jak sie zjarał to miałem BECa na każde serwo i prąd większy jak 2-2,5A nie płynął przez nie. Więc z zasady po wymianie silniczka serwo działało dalej. U Konrada ze względu na brak ograniczenia prądu, poszło po całości Swego czasu było wiele dyskusji na forach angielskich i amerykańskich, i koledzy doszli do jednego wniosku. Po zamianie napięcie na 5V (zamiast 5.5 czy 6) problemy ze spaleniem sie z serw MKS 6100, 6125 (takie nieoczekiwane) ustąpiły. Jak doda się do tego poprawny (bardzo ważne aby był osiowy, szczególnie przy LDS'ach) montaż serw, to serwa będą służyły długo i bezawaryjnie.
  13. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Każdy ma co lubi. Ja miałem spokój id 4 lat http://mks01.mks-servo.com.tw/index.php?route=product/product&path=170_175&product_id=298
  14. cZyNo

    F5J zaczynamy

    A mi nigdy nie padły : Dla nich optymalne napięcie to 4.8V. 5V to max
  15. cZyNo

    F5J zaczynamy

    Podjedz do mnie to będziesz miał Nowe Niezależne bece to była fajna sprawa
  16. 4s jsk ktoś chce zapier... po niebie, to może być. Choć w tak małym motoszybowca to nie wiem po co ma byłyc cieżko. Jak chce sie latać, wybiera sie lekki pakiet 3s. Do tego dobiera sie napęd. Kiedyś chyba miałem jakiś silnik 2842 i było latanie i była radocha. A w modelu upchałem jeszcze oddzielny aku do awioniki. I latałem po 1.5h i wiecej na raz
  17. Byłem, widziałem, chłopaki pięknie latali
  18. Czasami lepiej kupić bitka laminatowego niż fornir. Ale warto miec choć troche doświadczenia w lataniu. Wszystkie co wymieniłeś sa dobre. Mozna jeszcze dopisać i Czyżyka żaden model nie jest modelem klasy f3f, to tak przybokazji. Koledzy z Bydgoszczy maj baracude i sobie ja chwalą, ale mi po głowie nawet teraz chodzą blejzyki. A może poszukaj używanego Starlinga od Kwarcinskiego? Modeli jest wiele, na zboczu każdy poleci. Ostatnio kolega kata Cukarisem. A jak to juz zależy od obsługi Jesli to ma być model tylko na zbocze (bez silnika) to nie może być za lekki. Możliwość dodania balastu jest zalecana.
  19. a cel? tylko latanie dla zabawy czy potem jakaś odrobina rywalizacji?
  20. cZyNo

    To tylko Jantar

    Oj tam. Juz nie szalej tak z malowaniem czarnego czarnym. Szkło na węgiel to tylko jeden producent malował
  21. Na zboczu należy uwzględnić czynnik wiatru. Bo model zboczowy jest napędzany tylko wiatrem. A może aż. Jego prędkość często bywa porównywalna (chwilowo w zakręcie) do prędkości modelu. Model nie leci i nie zakręca w statycznych i jednorodnych warunkach! Dla modelu o wadze 3kg prędkość wiatru (składowa pozioma) z którą się zmaga taki, model powinna być w zakresie od 7m/s w przypadku latania "nad morzem" do 15-18m/s w przypadku latania w górach. Czasy przelotu na 10 bazach z taką wagą można przyjąć od 33 sek do 50 sekund. Z zasady będą bliższe 40-45 sekundom. To jest informacja o rzeczywistych prędkościach uzyskiwanych przez taki model jaki analizie poddał Jarek. Zakręt to jedno, trasa to drugie. Przy odchyłce 30-40stopni czasy przelotu "lewo"-"prawo" różnią się nawet o 40%,a co za tym dzidzie (albo z tego wynika) również prędkości względne przelotu na trasie. W jednym zakręcie przydatna jest wyższa siła nośna, w drugim, wręcz przeciwnie. Jeden zakręt może być ciasny, drugi wręcz nie może. I oba inaczej się wykonuje. Są ze trzy modele których czasy przelotów przy locie z odchyłką różnią się o 10-15%. Reszta zdecydowanie od tego wyniku odstaje. A to również bardzo wiele mówi o jakości modelu. Ciekaw jestem czy prowadzicie analizy również pod tym kątem?
  22. Co oznacza, że koledzy nie są tak słabi Na szczęście dla rywalizacji
  23. cZyNo

    To tylko Jantar

    No. Producent też jest nieogarnięty bo ma podobne wykonanie modelu...
  24. tak latają modele f3k i f..J, a czasami jeszcze zabawniej nieprawda - jednak swój wpis muszę uzupełnić bo jak zwykle był mało precyzyjny - właściwie to skręca sie "mechanizacją płata" a zawraca SW, ale zakręt to zakręt Powiedzmy że można korzystać tylko ze SW w zakręcie gdy robi sie nawroty po położeniu modelu o 90 stopni. W każdym innym przypadku używa sie więcej elementów sterujących niż tylko SW. Nawet bywają osoby co poza skrzydłem, również korzystają ze steru kierunku i tylko wspomagają nieznacznie SW. Ale tyczy się to modeli z usterzeniem V. Z zasady sie opłaca użyać SF, ale różnie różni piloci mają to ustawione. Z drugiej strony nasuwa sie pytanie, czy SF ma być liniowy czy nie ma być liniowy. Promień skrętu ma być taki, aby w danych warunkach i przy danym stylu latania model poleciał jak najszybciej. Możesz założyć 2m do 20 czy nawet 30m, ale jak model nie będzie bardzo sztywny, to i tak nie zrobi zakrętu o małym promieniu. Przy źle dobranym profilu czy geometrii modelu, to zakręt 20 czy 30m też będzie bez sensu, bo będzie za wolny. I czy aby siła nośna skrzydła w zakręcie jest najważniejsza? A co ze środowiskiem wokół modelu?
  25. Gratuluje Michale Pozamiatania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.