Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 383
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. 16 godzin temu, FockeWulf napisał:

    Nie przekonują mnie wyjaśnienia, że trzeba praktykować. Owszem, na końcu drogi wszystkie dzieje się automatycznie /mechanicznie, mimo woli, ale na początku nie emoji6.png Uczę się latać helikiem i wiem, że jak wylatuje mi że stożka, to dlatego że za mało / za dużo jakiś wychyleń.

    no właśnie trzeba praktykować. jak masz to we krwi i jesteś wrodzonym artystą to wszystko przyjdzie łatwo, jak jesteś rzemieślnikiem to tylko ciężka i długa harówka da efekty. Dopiero jak nabędziesz małpich odruchów i doświadczenia (czyli uwolnisz mózg od myślenia czym teraz ruszyć żeby stało się to) , to sam będziesz siedział jak model reaguje na ruch paluchów i co trzeb zmienić. Osoba z boku może cie nakierować, ale te wskazówki mogą być nieprecyzyjne lub wadliwe...bo tylko ty wiesz jak machasz drążkami.

    • Lubię to 1
  2. 15 minut temu, Konrad_P napisał:

    A co to u was za latanie:D 7 lotów i raptem 4 minuty latania. 036.gif

    I dlatego to nie jest takie proste. Przekładając na wasze...musisz zrobić 4minutowy lot bez żadnego błędu i w tym czasie musisz być zdecydowanie lepszym od reszty uczestników. I tak co zawody :)

    No i w międzyczasie powinieneś kilka razy wylądować, najlepiej na lotnisku wysypanym kamieniami lub innym gruzem

  3. fajne fotki. Dzięki!

     

    19 godzin temu, cZyNo napisał:

    Czyli pora na śledztwo ... najpierw sprawdzę logi

     

    No to logi mówią że po otwarciu BF napięcie spadło z 7.7V na 7.6V i pozostało na takim poziomie mimo informacji że klapa została zamknięta, a po "wylądowaniu" spadło do 7.5V. Gdy przyjechałem po model i włączyłem radio napięcie było na poziomie 7.7V

    Siła sygnału była ok i wygląda na to że wszystko działało po stronie nadajnika. Czyli chyba jakaś usterka mechaniczna lub serwo. Czyli będzie ciąg dalszy śledztwa ;)

  4. No a dziś nie planowałem jechać na klif. Bo miał być tłok. Ale mijając klif po godzinie 11tej, zauważyłem że Laco przyczaił sie przy drodze, a na klifie nikt nie lata! Tak więc zawróciłem i zabrałem Laco na klif. Na góre wjechaliśmy bez problemu

    Model zrobiłem na wage 3300 ale po wstaniu z modelem...zmieniłem ją na 3600. Po locie okazało sie że to zdecydowanie za mało. Dzień kończyłem latając z wagą modelu ponad 4500g. A i tak spokojnie by poleciał z wagą ponad max dopuszczalną przez FAI. Wiało niemiłosiernie!! a turbiło jeszcze bardziej.

    Laco latał bardzo fajnie a wręcz bardzo dobrze jak na pierwsze loty na klifie:

    1510903456_IMG_74531.thumb.JPG.c0d7aef4efd2742ef861f8b639079030.JPG

     

    Witamy pierwszego Słowaka na naszym klifie!!!

    Potem dotarł do nas Jurek, Bogdan i Darek. Wszystkim chłopakom modele latały bardzo fajnie! Aż miło było popatrzeć jak płynnie i szybko latały. Szczególnie model Darka zasuwał równo i bardzo szybko!

    A mój model zrobił mi psikusa, i w trakcie lądowania klapa pozostała w pozycji otwartej. Dla bezpieczeństwa zrobiłem w tył zwrot z nad górki z wylądowałem na polu. Jak dotarłem do modelu...wszystko działało jak należy ? Modelowi nic sie nie stało :)  Czyli pora na śledztwo ... najpierw sprawdzę logi

     

    1008954047_IMG_74551.thumb.JPG.13e2e2d2cfcc9a460bec8d2ce05766cc.JPG

     

    Ogólnie to był bardzo fajny, ale wymagający dzień. Ci co się nie bali, to pojawili się na klifie i pięknie walczyli z naturą!

     

    Bogdan jak mierzył wiatr w pewnym momencie, to podawał że wiało 18-20m/s ?

    • Lubię to 1
    • Dzięki 1
  5. Dziś dalszy ciąg zabaw z modelami i ich ustawieniami oraz sprawdzenia rożnych wariantów balastowania i ustawień ŚĆ

    Na dodatek okazało się to czego nie lubię...stary model ustawiony od nowa lata momentami nie gorzej niż nowy :) co oznacza że trzeba znów zabrać sie za korekty ustawień w nowym modelu, aby różnice były bardziej znaczące ?... chociaż w pewnych zakresach są mocno widoczne ?

    Poza tym to było miłe choć bardzo zimne (wiatromierz kłamie - było koło 5 stopni i zimny wiatr) popołudnie po godzinach pracy ?

     

    1318162072_IMG_74491.thumb.JPG.e8818365fdc917eabe3e7724b17bbfcc.JPG

  6. miałem trzyportową ale sie zepsuła ... Graupner ?

     

    Ostatnio trochę mi system zwariował i po deszczu nie chciał działać tak jak ja bym chciał. Chyba muszę jakieś uszczelnienia zamontować ?

    Kolejnym moim celem jest dorobienie i przetestowanie jeszcze jednej kamery, aby można było trenować prędkość na F3B. Ale testy pewnie dopiero w czerwcu będą, bo wcześniej tylko zbocze i zbocze ? No chyba że przestanie wiać to może swoją Jtke wyprowadzę na spacer.

  7. Dziś jadąc z punktu B do domu, skręciłem na chwilą w bok, aby zakończyć pewne regulacje w modelach. W nowym okazało sie na treningo-zawodach że oprócz pilota trzeba coś doregulować w modelu, no i starą piątkę zresetowałem i ustawiałem całkiem od nowa. I kilka rzeczy jeszcze pozostało do poklikania.

    Ustawianie modeli to bardzo pracochłonna i monotonna sprawa. Ale poprawnie ustawiony model odwdzięcza sie prędkością zarówno na prostej jak i w zakręcie. Tego nie da się zrobić z ręki! Bo to aerodynamika wbudowana a nie ręczna ? Co najgorsze praktycznie każda zmiana istotnego parametru wpływa na inne, tak więc wszystko zajmuje masę czasu. Regulacja-sprawdzenia-regulacia itd... Dla nowego modelu jest to co najmniej 10 godzin, dla już latających modeli czasami krócej. Oczywiście po regulacjach może sie okazać że potrzebne są kolejne, bo coś jest nie tak...więc kolejne godziny. Ale co by nie mówić te same czynności wykonują praktycznie wszyscy najlepsi zawodnicy z europy. No i w jednym jesteśmy jednogłośni - jest to nudne, ale trzeba to zrobić.

    Czyli dla 6 modeli może to zająć nawet 60godzin.... Czyli musi być wyatr, z dobrej strony, dobre zbocze...kurna - to jest nie do zrobienia ?

    Nie da się ustawień modeli skopiować ani ustawić w domu. Można jedynie wstępnie jako baze do dalszych regulacji. Nie tylko ja przenosiłem wszystkie ustawienia z jednego modelu na drugi (z dokładnością do 0.1stopnia) i modele wymagały doregulowania. Z zasady kilkugodzinnego. Szczególnie gdy ma się graupnera, choć przypuszczam że z innymi aparaturami jest podobnie ?

     

    No to konkludując mój nowy model lata jeszcze lepiej niż poprzednio i moja stara piąteczka znów zapierdziela - chyba lepiej i inaczej jak w poprzednich latach :)

    Oczywiście w lataniu towarzyszył mi orzeł i od czasu do czasu gęsi i łabędzie, pędzące w siną dal....

    A pogodę miałem każdą - oprócz śniegu ?

     

     

    IMG_7434.JPG

    IMG_7436.JPG

    IMG_7437.JPG

    IMG_7439.JPG

    • Dzięki 1
  8. 59 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

    W sumie to chodziło o uporzadkowanie bałaganu z oznakowaniem modeli. Od przyszłego roku model ma być oznaczony FAI ID (25 mm wysokości) - do tej pory była niejasność bo w przepisach było FAI License a to się co roku zmieniało. Pozywiom uwidim.

     

    Przecież było jasno napisane - albo NAC FAI albo FAI ID - toż to żadna niejasność (kiedyś tylko było NAC FAI), choć NAC FAI dla mnie jest lepszy, bo od razu wiadomo z jakiego kraju jest zawodnik. FAI ID nic nie pokazuje.

    Licencja FAI była dość irytująca, bo numer zmieniał sie co roku, więc dobrze że jej już nie będzie :)

  9. 16 minut temu, bubu2 napisał:

    Jeśli tak bardzo świszczał, to źle o nim świadczyło. Pewnie miałeś coś źle wykończone.

    A czemu niby źle?

    Z modeli wyścigowych którymi latam te co świszczą, a szczególnie wyją jak organy, latają szybciej od tych co nie świszczą.... Ja nie widze żadnego problemu w tym że model hałasuje :P Efekty dźwiękowe są fajne

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.