Mikołaj 1977 Opublikowano Niedziela o 11:26 Opublikowano Niedziela o 11:26 Zapytanie do użytkowników , co lepsze Dremel czy Proxxon w sumie ta sama półka cenowa . Do użytkowników wyżej wymienionych narzędzi . Mile widziana opinia , pracy narzędzi jak długo mogą pracować ciągle .
arek1989 Opublikowano Niedziela o 17:34 Opublikowano Niedziela o 17:34 Tego Proxxona mam od kilku lat i do prac modelarskich w zupełności wystarcza. Używam głównie do wiercenia i szlifowania. Przy wierceniu wiadomo, włącza się i wyłącza co chwilę. Trochę dłużej schodziło mi z szlifowaniem ażurowania żeberek, może jakieś 30-45min pracy ciągłej. Nie było problemu. Ogólnie mógłbym polecić, ale widzę, że nie da się już kupić stojaka MB 140/S, a jako akcesorium mocno podbijał możliwości tej wiertarki. Dremel nadal ma stojak wiertarski w ofercie. Z minusów to futerko o maksymalnej średnicy 3,2mm, ale to chyba standard w takich urządzeniach. Musiałem dokupić takie wiertła: Pewnie dałoby się też wymienić futerko na inne, ale koniec końców nie potrzebowałem wiercić otworów większych niż fi 6mm.
mar_io Opublikowano Niedziela o 18:22 Opublikowano Niedziela o 18:22 Mam dremela od dobrych 15 lat maszyna nie do zajechania. Zero problemów. W przyszłym roku będę robić dużo w glazurze w budowanym domu i chcę kupić proxxona z kątowym wrzecionem. Sam jestem ciekaw opinii o tym sprzęcie. W każdym razie dremela polecam.
Viper Opublikowano Niedziela o 18:25 Opublikowano Niedziela o 18:25 Ja mam dremela, używanego z różną częstotliwością od plus minus może i 10 lat. Głównie używany do wiercenia, cięcia tarczami tnącymi i frezowania, mniej do szlifowania. Głównie używam do różnych rodzajów drewna, ale i do węgla, laminatów, czy produktów drukowanych 3d, czy też laminowanych tkaniną lub węglem, a i różnego rodzaju druty stalowe czy rurki aluminio podobne też przecinałem. Trudno mi określić ile maksymalnie pracy ciągłej, ale jak to w modelarni gdy był/jest potrzebny to go używam, a i kiedyś do szlifowania jakiejś ścianki w łazience używałem i to było raczej długo. Jedyna wada, jesli to jest wada, to do wiercenia jakimiś cienkimi wiertłami trzeba dokupić zestaw kilku koszulek/osłonek (nie wiem jak to się nazywa) , w które wkłada się wiertło, a to do ryjka zaciskowego dremela.
young Opublikowano Niedziela o 18:58 Opublikowano Niedziela o 18:58 ja od wielu lat mam tego dremelka w modelarstwie nie do zajechania. Bardzo sprawdza się z frezami i frezami diamentowymi w naszym hobby. Raz użyty do usuwania fug też się sprawdził. Mam kilka przystawek wydrukowanych na drukarce. Teraz pewnie kupiłbym najmocniejszego proxona. Ale tylko dlatego że w tą markę poszedłem. Moim zdaniem kieruj się ceną i dostępnością przystawek i narzędzi bo to jest najważniejsze !!! moim zdaniem....
mike217 Opublikowano Niedziela o 21:13 Opublikowano Niedziela o 21:13 Tylko Dremel . Mam od 15 lat nie wiem ile śrub napędowych nim obrobiłem ile laminatów i nawet remont dużej motorówki przeżył .. tnie druty stalowe , rurki , to jest nie do zabicia … koniecznie z wałkiem giętkim kupić . Proxon kiedyś miałem i denerwowało że miał inną średnicę mocowania . Dremel ma standard 1/8 cala czyli 3.17 mm . Wszystko do niego pasuje co jest na rynku . ps obróbka jednej śruby stalowej to czasami 2-3 godziny skrobania a ja tych śrub mam z 50 jak nie lepiej ..
samolocik Opublikowano Niedziela o 22:01 Opublikowano Niedziela o 22:01 Miałem Dremela wiele lat. Tańszy model niż na zdjęciu. Ciął, frezował. Jedyny problem jaki miał to falowanie obrotów - w trakcie pracy powoli się zmniejszały i zwiększały w jakimś niedużym zakresie.
pietrku Opublikowano 18 godzin temu Opublikowano 18 godzin temu 16 godzin temu, Viper napisał: ..koszulek/osłonek (nie wiem jak to się nazywa) , w które wkłada się wiertło, a to do ryjka zaciskowego dremela. Uchwyt wiertarski, nazywany potocznie .. futerkiem 😀.
Slawomir Opublikowano 15 godzin temu Opublikowano 15 godzin temu Cześć. Piszecie mam 15 lat lub 10 wtedy nie działał księgowy! Ostatnie 5 lat zajechałem w pracy 4 dremele dwa te najmocniejsze( księgowy! ), najczęściej padało włącznik z regulacją obrotów. Prywatnie mam proxxona i tu bez problemu. Pozdrawiam Sławomir Ps. księgowy = oszczędności na jakości co przekłada się na $.
Viper Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu Rzeczywiście widać ostatnimi czasy takie zjawisko (np. w elektronice - ja mam akurat przykłady z sony), że jakoś ten tak zwany obecny sprzęt psuje się krótko po skończeniu gwarancji, w przeciwieństwie do sprzętu kupionego 40 lat temu, który wciąż działa (moja pierwsza przenośna wieża panasonica, kupiona w liceum). Może to i przykład dremela, mój w każdym razie kupiony te 10, a może i więcej lat temu działa bezproblemowo, ale skoro widzimy takie zjawisko, to obawiam się, że żadna firma nie jest od niego wolna, wobec czego najlepiej kupić taniego chińczyka, jakąś podróbę obu powyższych
samolocik Opublikowano 9 godzin temu Opublikowano 9 godzin temu To zależy do czego i jak często się używa. Z 6 lat temu widziałem na własne oczy sprzęt proxxona na stołach warsztatowych w małej niemieckiej fabryczce montującej małe pompy (głównie wkrętaki elektryczne, szlifierki i klucze). Czy wybrali je tylko dlatego że są produkowane w ich kraju? Nie sadzę. Zależało im na niezawodności i dokładności pracy. Tani "Chińczyk" jest wystarczająco dobry do naszej zabawy. Ale, jeżeli ktoś ma wolne środki to warto zainwestować troszkę więcej. Proxxon ma jeszcze jedną zaletę, mają modele szlifierek z wąskim korpusem a to czasem się przydaje. Chyba że ktoś dokupi wałek giętki to wtedy można to pominąć. No i znany sprzęt łatwiej odsprzedać. Być może za 20 lat będą to narzędzia "kolekcjonerskie" wciąż działające 🙂
mar_io Opublikowano 9 godzin temu Opublikowano 9 godzin temu Dobrze napisane. Wszystko zależy do czego ma to służyć. Dla pracy hobbystycznej dremel i proxxon wystarczy Ci w zupełności wątpię że znajdziesz coś lepszego. Dla pracy ciągłej, możesz mieć problem. Wiem to po sobie, byłem do czasu budowy domu zwolennikiem parkside - tanie urządzenia, gwarancja 2,3,5 lat bezproblemowe reklamacje, zwroty itd. miałem tego całe mnóstwo. Niestety życie zweryfikowało stosunek jakości do ceny. Teraz używam DeWalt ale to inny temat. Z chińskich marek polecam vevor mam wiertnicę i młot wyburzeniowy super narzędzia, naprawę polecam ale nie ma róży bez kolców kupione na aliexpress - bez gwaracji itd... na szczęście zapłaciły się 3 razy więc nie mam z tym problemu. Jednakże w precyzyjnych narzędziach na 3mm trzpienie to warto pójść w jakość. Mam w domu chińskiego dremela jakiegoś noname i to jest porażka bicie bardzo duże. Używam go do cięcia z ręki frezami z przetoczoną na 3.17 osią w sklejce 3-5 mm. Do niczego innego się nie nadaje. Dodam jeszcze że kupując firmowy sprzęt warto pomyśleć też o firmowych frezach czy tarczach i tutaj niestety dremel jest dość drogi, mnie nie stać aby kupować do niego akcesoria wszystkie oryginalne, jednak kilka mam i są warte swojej ceny.
jarek996 Opublikowano 7 godzin temu Opublikowano 7 godzin temu W dniu 21.12.2025 o 18:34, arek1989 napisał: Ogólnie mógłbym polecić, ale widzę, że nie da się już kupić stojaka MB 140/S, a jako akcesorium mocno podbijał możliwości tej wiertarki. Dremel nadal ma stojak wiertarski w ofercie. MICROMOT borrstativ MB 140/S - Borrmaskintillbehör | Elektronik Online Ja jestem "Proxxonowcem" 🙂
AndrzejC Opublikowano 6 godzin temu Opublikowano 6 godzin temu Czy ktoś ma spalonego Dremela? tego najpierwszego jeszcze z XX wieku? Kiedyś jak u nas we Wrocławiu wybudowali halę MAKRO to była super promocja na Dremele. Kupiłem chyba z pięć sztuk wtedy cirka 93 r..... Cztery się rozeszły ( Jednego sprezentowałam G. Kalistratov, pamiętam, że bardzo się cieszył🙂) jednego mojego mam do dziś, choć był "orany" przez te wszystkie lata jak mało które moje narzędzie. W sumie jest sprawny, bo szczotki onegdaj wymieniłem, ale w końcu padł ten mechaniczny przełącznik obrotów. Chętnie przygarnę jakiegoś popsutego ze sprawnym przełącznikiem. Mam aktualnie w eksploatacji dwa nowsze Dremele i PROXXONa, tego samego jak ze zdjęcia powyżej (wygrana na jakichś zawodach) Jeździł z nami na zawody, bo czasem bez Dremelka- PROXXONa się nie da... Nad odą życie ratuje🙂 i oczywiście tarczki i freziki. Ten przełącznik dałby nowe życie mojemu staremu Dremelkowi.🙂 A.C.
Rekomendowane odpowiedzi