Skocz do zawartości

X Piknik Modelarski Żar 2010 - zapisy są otwarte!


Piotrp_de

Rekomendowane odpowiedzi

PS. Dobrze, że P11C miał słaby silnik. Przynajmniej spadł tam gdzie powinien.

Dokładnie. Zresztą drugi model tego kolegi, szybowiec Sroka z napędem spalinowym, również był porażką. Oba modele stwarzały zagrożenie dla pilota i uczestników.

 

A ogólnie podsumowywując, organizacja pikniku super, Piotrowi należą się wielkie gratulacje i podziękowania, oby takich ludzi jak najwięcej. W przyszłym roku, jeżeli tylko piknik się odbędzie, będę na pewno :D Pozdrawiam wszystkich uczestników 10-tego Pikniku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 197
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Wielkie gratulacje dla Piotra. Impreza zorganizowana perfekcyjnie.

Malkontenci pewnie przyczepią się do tego i owego, cóż ...

 

A co do P11 to w piątek jego silnik miał zdecydowanie lepszy ciąg. W sobotę byłem pare minut po 7 i gadałem dłuższa chwile z pilotem. Mówił, że właśnie coś poprawia przy silniku(reguluje) żeby mu zwiększyć ciąg. Wg jego relacji model miał około 26kg!!! a silnik miał 100ccm bokser. Próbowałem wydusić co to za model silnika ale jak wspomniałem czy to DA czy DLE to tylko odpowiedział NO.

 

Przytłaczam się go głosu, dobrze że spadł tam gdzie spadł, a nie jak ten szybowiec w niedziele. Przy prędkości pewnie ze 150km/g poszedł żyletą w las.

Jak go znalazłem to był jakieś 50-75m od zabudowań. Gdyby przeleciał jeszcze kawałek i nie zahaczył o drzewa to na 100% byłoby nieszczęście. Ten las schodził bardzo gwałtownie w dół. Z miejsca gdzie stała publiczność nie było tego widać. Schodząc z fragmentem kadłuba trochę pobłądziliśmy i wyszliśmy właśnie na zabudowania. Z relacji pilota wynikało że model miał około 14kg + 150km/h = masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz z tego wszystkiego nie pamiętam, mogę się mylić ale chyba Bocian miał około 5 m rozpiętości. W nosie ciężarek z ołowiu ważył blisko 2kg. pod drzewem jak go znalazłem to takich samochodowych (felgowych) ciężarków było jeszcze z 0,5kg.

Oczywiście mogę się trochę mylić bo wagi w rece nie mam ale tak wspominał pilot.

Niestety pilot był strasznie zdenerwowany żeby nie powiedzieć wściekły, więc udzielał mi odpowiedzi na pytania patrząc na szczątki, więc sami rozumiecie, że mogą być nieco nie precyzyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, czasem zdarzają się kraksy. Model bardzo ładny. Szkoda i Pilota i modelu. Zastanówcie się sami nad Waszym gderaniem... Sami nigdy nic nie "utłukliście"??? Bo ja i owszem... I to nie raz. :devil: Ale nie każdy przecież musi być Asem Przestworzy - Czeladnicy Nieba też są potrzebni, hehehe. :lol:

Fotka jako memento dla splotu okoliczniści.

Pozdrawiam.

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img831.imageshack.us/img831/6792/p1020993640x480.jpg

Ja stalem przypadkowo na wysokości miejsca w którym rozbił się P11C.Patrząc z boku

z relatywnie niewielkiej odległości,mogę powiedzieć ,że lecial z badzo małą prędkością w pewnym momencie wręcz sie zatrzymal w powietrzu , zwalil sie na skrzydlo i poszedl do ziemi.Myślę że uszkodzenia nie są wielkie, spadł z wysokościi ok 10 m .

Co do organizacji pikniku,nie jestem przekonany czy mógłbym dolączyć do chóru pochwalnego śpiewającego na cześć organizatorów,będąc świadkiem bardzo niesympatycznego incydentu.W czasie startu modelu Boinga 707 grupa gości stojąca na wysokości namiotu zarzadzajacego częstotliwościami,próbowala zrobić jakieś sensowne zdjęcia ze startu modelu,jednak na przeszkodzie stalo dwóch roslych strazakow,Mimo usilnych próśb wręcz błagań, żeby przesuneli się chociaż o metr na bok , stali nieugięci ,zachwyceni swoją postawą,po kilku minutach kiedy ludziom zaczęły puszczać nerwy i głośno domagali się, żeby przesuneli się trochę,jeden odwrócil się podszedl do jednego z gości lekko uderzyl go krótkofalowką stwierdzając, że jak mu się nie podoba to mu mocniej przy.......

Inny bardzo dumny ze swojej postawy powiedział do drugiego cytuję"k... pier... ch... jak se chcą mogą moją dupę fotografowac." Pikanterii dodało pojawienie sie Wielkiego Mistrza Organizatora wymachującego mikrofonem i warczącego, że obrażono tutaj jego Strażakow i wszyscy mają się wynosić bo to jest teren zamkniety.Wulgarne potraktowanie tak dużej grupy ludzi szczególnie tych którzy przyszli od strony hotelu gdzie niema żadnych taśm ograniczajacych i nie majacych pojęcia o co właściwie chodzi, szczytem dobrych manier napewno nie bylo. Ja rozumiem, że Szanowni Strażacy czuli się obrażeni ,że ich tak pięknych i krąglych d.... nikt nie chcial fotografować,myślę, że gdyby pojechali do Warszawy na odbywajaca się w tym czasie paradę byliby napewno gwiazdami i chętnych fotografów by nie brakowalo,trudniej mi jest zrozumieć postawę Wielkiego Mistrza Organizatora,zapraszajacego przecież gości na ten piknik,jeżeli

organizacja zaczyna go przerastać to niech zrobi imprezę zamknietą,albo zwróci się o poradę organizatorow np.Pikniku Podhalańskiego, u nich jak dotąd nigdy tych problemów nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luk, wybacz ale porownanie do pikniku podhalanskiego jest nieporozumienien. Inna skala imprezy.

Ludzie tloczyli sie by zobaczyc start i to zrozumiale, tak samo jak to ze ktos musial pilnowac by nie przekraczali tasm co sie zdazalo. Tutaj nie ma zmiluj sie.

JAk chcesz robic zdjecia, wejsc w strefe modeli to kupujesz plakietke goscia za 20zl i po klopocie a nie teraz narzekaj.

Ja podczas startu w sobote i w niedziele bylem w tej strefie i nie zauwazylem tego incydentu...Dziwne, zwlaszcza ze jak mowisz obrazono taka duza grupe ludzi...

I jeszcze jedna rada...Nie podoba sie to przeciez na Boga nikt za uszy nie ciagnie. Do Nowego Targu masz blizej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,trudniej mi jest zrozumieć postawę Wielkiego Mistrza Organizatora,zapraszajacego przecież gości na ten piknik,jeżeli

organizacja zaczyna go przerastać to niech zrobi imprezę zamknietą,albo zwróci się o poradę organizatorow np.Pikniku Podhalańskiego, u nich jak dotąd nigdy tych problemów nie bylo.

Szanowny Luk, to więc według Ciebie niepotrzebne były te wszystkie siatki ochronne, niepotrzebne taśmy, ograniczenia, zasady... Porządek, a do pomocy w jego utrzymywania byłeś także jako uczestnik Pikniku zobowiązany regulaminem był niepotrzebny. Wyznaczone strefy dla uczestników i publiczności - po co ? - niech stoją wianuszkiem koło odpalanego silnika 500 ccm, a dzieciątka i nie tylko depczą po modelach. Widząc jakiego dożyłeś wieku, zdumiewa mnie gówniarzerski ton Twojej wypowiedzi . :(

 

Strażacy ze swymi niestety mikrymi siłami stali na z góry straconych pozycjach. To oczywiście nie uprwniało ich do jakichkolwiek wulgaryzmów. Ale Ty i inni modelarze powinni natychmiast zareagować i przyjść im z pomocą zanim do tych wulgaryzmów doszło.

 

Nie zamierzam dalej z Tobą dyskutować. Piknik musi być organizowany z czynną pomocą wszystkich uczestników i z zachowaniem maksymalnego bezpieczeństwa uczestników i widzów (była o tym mowa na briefingu do obecności w którym byłeś jako uczestnik równeż zobowiązany regulamniem. Kto tego nie akceptuje - to sorry - niech zostanie w domu. A Twoja postawa jest jak widzę taka, że tak i dla Ciebie by lepiej było.

 

Chyba (jak poderzewam), że jesteś tym upartym, wypinającym kogucią pierś "nie uczestnikiem" (no bo po co płacić za Piknik jak nie będę latał a z wrodzoną bezczelnością wejdę i tak gdzie chcę). Jak tak, to potem mówili mi koledzy którzy stali za mną, że byli gotowi do wyrzucenia Cię siłą nie tylko za taśmę ale i z terenu lotniska. Lepiej więc w tym przypadku dla Ciebie, że poskutkowało moje "warczenie i wymachiwanie mikrofonem".

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt Luka ...jeżeli organizacja zaczyna go przerastać to niech zrobi imprezę zamknietą,albo zwróci się o poradę organizatorow np.Pikniku Podhalańskiego, u nich jak dotąd nigdy tych problemów nie bylo."...

 

Luk, byłem w zeszłym roku na pikniku Podhalańskim i pomimo, że piknik sam w sobie był udany to mam jak najgorsze zdanie o samej organizacji lotów a dokładnie chodzi mi o żenujący brak poszanowania przez pilotów próśb kierującego lotami o zakończenie lotów i wszelkich innych próśb mających na celu zachowanie porządku w lotach. Dlatego najchętniej wyposażył bym kierownika lotów w środki przymusu bezpośredniego. Jeżeli ktoś nie rozumie, co to jest bezpieczeństwo to powinien latać sobie sam gdzies na uboczu z dala od ludzi i zabudowań a nie brać czynny udział w piknikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzcie na fotkę zamieszczoną na forum przez Kolegę Luk-a i porównajcie z wycinkiem mojej i moich znajomych fotografii.

Jak sądzicie czy fotka zamieszczona przez Luk-a była wykonana z miejsca dla publiczności??? Zero komentarza. :rotfl:

Impreza Piotra pod względem bezpieczeństwa

jest poprostu wzorem dla innych imprez w Polsce.

Trzeba było pojechać do Wilczych Lasek,

żeby zobaczyć jaka tam była "maniana".

Poza tym Ty Luk zawsze możesz pomóc

zamiast ględzić siedząc wygodnie przed komputerkiem.

Bez urazy.

Pzdr.

 

Fotka Luk-a:

Dołączona grafika

Fotki moje i moich znajomych:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem w sobotę "przepiękny" start sporego "elektryczka", który z prędkością ok. 40 km/h bardzo efektownie zawisł na siatce chroniącej publiczność, pewnie prawie dokładnie w tym miejscu, gdzie stałeś Szanowny Luku i obserwowałeś ten "wulgarny" incydent i "nieudolność" głównego organizatora. Było to już co prawda sporo po starcie "odrzytowca", ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o względy bezpieczeństwa, do których to Piotr przywiązywał zawsze tak wielką wagę. Te względy, a nie żadne inne, w takiej imprezie i na taką skalę organizowanej, są bezwzględnie priorytetowe i nic tu nie ma do rzeczy porównywanie tego pikniku do innego, czy też do jakiejś warszawskiej parady, w której to - śmię przypuszczać -, że za żadne skarby udziału byś nie wziął. W naszym żarskim pikniku też nie ma obowiązku nikt brać udziału, skoro podstawowe zasady bezpieczeństwa budzą niezadowolenie i niechęć. Po co jechać te prawie 100 km i później patrzeć na "urocze" pupy strażaków, zamiast podziwiać ogrom pracy włożonej przez prawdziwych modelarzy, pasjonatów lotnictwa i "nieudolnych" organizatorów. Wystarczyło pójść wyżej w stronę hotelu lub też nieco niżej i też było więcej widać nież te "wypasione pośladki". Ale każdy widzi to co lubi i też dobrze... :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze dodam, że strażacy to fajne chłopaki i byli OK.

Jeśli grzecznie poprosiło się żeby wpuścili na jedno zdjęcie i nie nadużywało sie tego (ich zaufania) to nie było problemów.

Jeśli ktoś podchodzi, że mu się należy to potem nich się nie dziwi, że ludzie sie usztywniają i wrogo reagują.

Oni (strażacy) nic nie musieli, ani przesunąć się ani odsłonić. Oni tam byli po to by nikt nie właził i nie przeszkadzał. I tak jak pisze Marek S. miejsc było wiele do zrobienia dobrych fotek. No ale ktoś (Luk) koniecznie tylko tu, teraz i natychmiast, no cóż to nie dziwie się reakcji strażaka.

 

Powtórzę to jeszcze raz IMPREAZA PERFEKCYJNA. :!:

Tylko niech Piotrowi sił i chęci wystarczy na przyszły rok.

 

A co do Luk-a to przecież Piotr przed piknikiem prosił i wręcz nawoływał o pomoc w organizacji, to dla czego sie nie zgłosiłeś. Gdybyś był współorganizatorem to wówczas miał byś możliwość wpuszczania takich jak Ty pragnących ekstra zdjęć i emocji i odpowiedzialność brałbyś wówczas na siebie.

No i jeszcze powtórzę to co napisał Rapier. Szkoda było ci Luk 20zł na wejściówkę więc teraz sieć cicho i nie marudź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze znajdzie się jakaś osoba, której nie będzie pasowało to albo tamto. Drogi kolego Luk, myślisz, że gdyby całe lotnisko ogrodzić siatkami, to problem bezpieczeństwa byłby rozwiązany? Otóż obawiam się, że nie. Najłatwiej jest zawsze narzekać, i wytykać palcami błędy.

 

Co do robienia zdjęć, tak jak Konrad napisał, wystarczyło zakupić wejściówkę za 20zł i miał byś mnóstwo miejsca do robienia zdjęć, ale po co, jak można na krzywy ryj się gdzieś przecisnąć i 20zł zaoszczędzić. Wcale się nie dziwię, że w pewnym momencie Piotr wybuchł, bo ileż razy można prosić i ostrzegać ludzi, żeby nie wchodzili na pas lotniska, samemu by mi nerwy puściły.

 

Powtórzę jeszcze raz, Panie Piotrze organizacja imprezy świetna, była to już moja czwarta wizyta na pikniku i za rok na pewno też będę uczestniczył. Oby takich ludzi jak Pan i wielu innych modelarzy jak najwięcej. Pozdrawiam wszystkich :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się rozpisywać. Impreza udana na 100% a jeżeli ma ktoś niedosyt wrażeń to trudno. Ja także przybyłem na pikniku jako pilot i uczestnik jednocześnie, przywiozłem ze sobą model szybowca lecz nie latałem ani raz bo jak były hole to akurat był zajęty mój kanał a następnym razem miałem służbę "kierownik lotów". Wbrew tym okolicznościom jestem zadowolony z tegorocznego pikniku i nie żałuję ani chwili tam spędzonej. Liczę na to że w przyszłym roku przy pomocy Piotra będzie równie wspaniale co teraz. I... jak mówią: jeszcze się taki nie urodził co by stu na raz dogodził :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pikniku byłem dziewiąty rok. Skoczyliście na tego Luka jak zgraja amerykańskich adwokatów Piotra. Przecież Piotr wyjaśnił Lukowi o co chodzi, a za łacinę strażaków przeprosił - adwokatów chyba nie potrzeba. Osobiście co roku mam jakieś aluzje do tego co widzę na pikniku, ale zdaję sobie sprawę z ilości pracy jaką Piotr wkłada by to zorganizować, więc nie chwalę się swoimi wypocinami. Większość ludzi mających negatywne zdanie w 90% milczy bojąc się globalnego pręgierza, który sobie właśnie uprawiacie na Luku. Ludzie trzeba z tej wypowiedz wyciągnąć wnioski z tego co ma sens i postarać się za rok zrobić jeszcze lepiej. Resztę wypowiedzi przemilczeć, Piotr wszystko wyjaśnił. Tak na pewno sukcesywnie będzie coraz lepiej.

Ostatnie dwa lata bywam na pikniku tylko na kilka godzin, ale przepustki zawszę wykupuję. Wydaje mi się, że tak powinienem robić by było z mojej strony uczciwie, nawet jak nie latam. Jednak Piotrze 50 zł w tym roku to chyba przesada. Czyż lwiej części kosztów pikniku nie powinni sfinansować handlowcy? Mam nadzieję, że nie będę zlinczowany za swoje sknerostwo :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.