Gość Anonymous Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 luke, otóż ma bardzo dużo. Od postrzegania ludzi mocno zależy postrzeganie epoki i wydarzeń. Piszesz "Za PRL-u sytuacja była taka" - na jakiej podstawie ? Własnych obserwacji ? No to jak oceniasz ówczesną przewodnią siłę narodu i na jakiej podstawie ? Bo przeczytałeś książkę ? No wybacz, ale według innych książek mogło być przecież zupełnie inaczej niż piszesz. Michale, a Ty na jakiej podstawie wyrabiasz sobie zdanie na temat różnych rzeczy? Przypuszcza, że ogladasz filmy i informacje w TV, filmy dokumentalne, czytasz książki pisane przez różnych autorów, różnie interpretujacych dane wydarzenie, czytasz rózne gazety, porównójesz daty i fakty i w końcu konfrontujesz to z własnymi doświadczeniami życiowymi. W ten sposób sam wyrabiasz sobie zdanie na jakiś temat.Ja robię podobnie. Jeśli się mylę, to mnie popraw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 http://wiadomosci.onet.pl/6596633,1,1,3,relacjetv.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiQ27 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 luke, czytając i oglądając różne rzeczy doszedłem tylko do jednego wniosku - mało jest rzeczy czarno-białych. Poza tym ten sam tekst można odebrać na rożne sposoby. Nie odpowiedziałeś na pytanie - jak oceniasz "przewodnią siłę narodu" i jej członków ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 luke, czytając i oglądając różne rzeczy doszedłem tylko do jednego wniosku - mało jest rzeczy czarno-białych. Poza tym ten sam tekst można odebrać na rożne sposoby.I tu się zgadzamy Nie odpowiedziałeś na pytanie - jak oceniasz "przewodnią siłę narodu" i jej członków ?Ponieważ to wątek o katastrofie prezydenckiego samolotu, a nie o przewodniej sile narodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiQ27 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 A szkoda. Może byś się wtedy zastanowił, skąd u wielu ludzi niechęć do PiSu i jego zwolenników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Artykuł, który warto przeczytać: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,7766250,Mitologizowanie_tej_tragedii_jest_bardzo_niebezpieczne.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robintom Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 I tu wychodzi jak zawsze. Pis zawłaszczył patriotyzm, polskość i św. miejsca dla całego narodu. Kaczyńscy reprezentowali polityczną pychę od samego początku. I jeśli chodzi o Wawel to Jarosław na fali żaloby w mediach i przed pałacem prezydenckim pojechał po całości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek504b Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Marzy mi się, żeby się okazało, że Kaczyński krzyczał, kłócił się z pilotami o lądowanie. W mojej interpetacji byłby wówczas mordercą-człowiekiem, który ryzykował nie tylko swoje życie, ale nie zawachał się zagrać też losem 95 innych osób będących na pokładzie.To oznacza, że za tym Prezydentem nie przepadałeś.A może faktycznie ktoś na pokładzie wywierał naciski?To podejrzenie wg mnie jest z kolei następstwem tego, że za nim nie przepadałeś.Jestem przekonany, że jeśli była tak zła pogoda to nikt nie podejmowałby tak dużego ryzyka. Jeżeli rzeczywiście warunki były takie, że nie można było lądować, to doświadczony pilot lecący z prezydentem, nie lądowałby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Marzy mi się, żeby się okazało, że Kaczyński krzyczał, kłócił się z pilotami o lądowanie. W mojej interpetacji byłby wówczas mordercą-człowiekiem, który ryzykował nie tylko swoje życie, ale nie zawachał się zagrać też losem 95 innych osób będących na pokładzie. To nie jest bohaterstwo.Przecieram oczy ze zdziwienia... Myślałe, że wszyskim nam chodzi to to aby poznać faktyczne przyczyny katastrofy. Myliłem się. Niektórzy chca poznać tylko tę jedną, przez siebie wymarzoną.Polityką zacząłem się interesować dwa lata temu i nie kojarzę, żeby Kaczyński wsławił się czymś wybitnymWiecie co? Po takim tekście to ja się poddaje! Wygraliście! :lol2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej Ritmann Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Luke mój post był kierowany do modelarzy, pisałem ogólnie, bez przykładów do kogo konkretnie, po przeczytaniu twojego postu nasunęło mi się to, co napisałem, a jeśli Ciebie to ugodziło to sorry, demokracja jest jeszcze, a skoro wziąłeś to do siebie to już nie mój interes. ty studiowałeś politologię, a ja jestem na stosunkach międzynarodowych, chcesz się licytować czy jak? Bo nie do końca rozumiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek L Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Chyba są tylko dwa uzasadnienia, dla których piloci postanowili lądować: 1. Przekonanie o poziomie własnych sił i umiejętności. 2. Ulegnięcie namowom kogoś wyższego: prezydenta, dowódcy. A co do tego czy za nim nie przepadałem-nie ma to chyba większego znaczenia? Jeżeli nie, to szybko sprowadzimy rozmowę do poziomu onetu. Marzy mi się, żeby się okazało, że Kaczyński krzyczał, kłócił się z pilotami o lądowanie. W mojej interpetacji byłby wówczas mordercą-człowiekiem, który ryzykował nie tylko swoje życie, ale nie zawachał się zagrać też losem 95 innych osób będących na pokładzie. To nie jest bohaterstwo.Przecieram oczy ze zdziwienia... Myślałe, że wszyskim nam chodzi to to aby poznać faktyczne przyczyny katastrofy. Myliłem się. Niektórzy chca poznać tylko tę jedną, przez siebie wymarzoną.Polityką zacząłem się interesować dwa lata temu i nie kojarzę, żeby Kaczyński wsławił się czymś wybitnymWiecie co? Po takim tekście to ja się poddaje! Wygraliście! :lol2: Zauważ, że mam 16 lat.... Mam śledzić co się dzieje na scenie politycznej od pieluszki? Poza tym przez całe 4 lata jego kadencji chyba niczym wielkim się nie wsławił. No chyba tym, że jest jedynym czystym polakiem-tylko on ma sfałszowną teczkę. Skleiłem oba posty - meteor. Kolejnym razem nie pisz jednego pod drugim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Chyba najwyższy czas zamknąć ten wątek, który tak wielu "modelarzy" skropiło ciepłym moczem. Żal ściska DUPSKO przez kilka ostatnich stron! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 ....ciepłym moczem... Szymon ??? Chyba nie podwyższyłeś poziomu , stwierdzając niski poziom innych wypowiedzi. Wręcz przeciwnie nie zamykać , każdy swoje mówi i nikt nikomu oczu nie wydłubał. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Witam Za co Lech Kaczyński ma być pochowany na Wawelu? A Maria Kaczyńska? Tylko za to, że była żoną Lecha? Żony Piłsudskiego i Sikorskiego nie leżą razem z nimi na Wawelu. Fakt tragicznej śmierci i zajmowanego stanowiska nie upoważnia jeszcze do pochowania na Wawelu. Z całym szcunkiem dla Prezydenta Kaczyńskiego i jego żony - Powązki, Katedra w Warszawie, ogrody Pałacu Prezydenckiego, Belweder, Łazienki, dziedziniec Zamku Królewskiego ale nie Wawel. Nie zaspakajajmy niezdrowych ambicji brata zmarłego, tylko dla zaspokojenie jego ego. Tylko co zmieni nasze pisanie, gadanie i sprzeciwianie się? Czy ktoś liczy się z wolą społeczeństwa w demokratycznym Państwie? Złożenie ciał Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie na Wawelu degraduje ten obiekt sakralny i ostatniego spoczynku WIELKICH Polaków. P.S. A gdzie spocznie ciało Lecha Wałęsy? Chyba zrobił więcej dla Polski jak Kaczyński. A Kwaśniewski? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek L Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Jaruzelski też był prezydentem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Witam Jaruzelski też był prezydentem...Bałem się go wymienić, bo to przecież czerwona nacja, komunista, pasierb Kremla etc., itd. Jako Prezydent też powinien spocząć na Wawelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek504b Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 1. Przekonanie o poziomie własnych sił i umiejętności.Co ty piszesz? Myślisz, że piloci tak sobie robią co chcą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek L Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Myślisz, że piloci idą do kabiny i pytają się: drodzy pasażerowie, otrzymaliśmy komunikat, że warunki pogodowe są złe. Czy mamy lądować? Jeżeli tak było to mój drugi punkt się również sprawdza-ulegli namowom osób trzecich. Z tego co teraz się orientuję, otrzymywali informację o złej pogodzie i propozycje zmiany lotniska od wieży, pomimo to chcieli lądować. Czyli: albo uznali, że lądowaliśmy nie w takich warunkach i damy sobie radę, albo posluchali się kogoś. Logiczne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Witam Na pokładzie samolotu decyzje gdzie, jak i kiedy lądować podejmuje Kapitan. Koniec kropka. Może zasugerować się opinią, prośbą czy poleceniem nawet Prezydenta, ale decyzja należy do Kapitana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszek504b Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Na pokładzie samolotu decyzje gdzie, jak i kiedy lądować podejmuje Kapitan. Koniec kropka.To wiadomo, ale na pewno nie podejmuje on decyzji w sposób: jesteśmy dobrzy, na pewno damy rade. Tak ja zrozumiałem wypowiedź Bartka:1. Przekonanie o poziomie własnych sił i umiejętności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.