Emhyrion Opublikowano 31 Grudnia 2015 Opublikowano 31 Grudnia 2015 Ja myślę, że jednak chodziło o budowanie a nie konstruowanie :-) Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Viper Opublikowano 31 Grudnia 2015 Opublikowano 31 Grudnia 2015 PZL-kę składa się bardzo przyjemnie, ale nie jestem przekonany czy polecałbym ją jako model nr 1. Tak jak już wielu przedmówców pisało, zacznij od pianek (najlepiej jakiegoś taniego decholota), polataj, porozbijaj, ponaprawiaj i wtedy jako model nr 2, a raczej 3.
Emhyrion Opublikowano 31 Grudnia 2015 Opublikowano 31 Grudnia 2015 albo nawet 4 czy 5... Pierwszy model to coś bixlerowatego. Każdy zaczyna albo przynajmniej powinien zaczynać od czegoś\ takiego, co niemal samo lata. Z tym, że to nie prawda, samo nie lata, ale wystarczy bardzo nie przeszkadzać... Drugi model to coś bardziej przypominające samolot, jakiś funcub czy piperowate - lata wolno, spokojnie, ale już się można parę razy w powietrzu nieprzyjemnie zdziwić i doświadczyć kilku porażek podczas lądowania na kołach. Trzeci to jakiś piankowy warbird, raczej coś małego, tak z kilogram, do dwóch kilo max. Już będzie szybko, już będzie agresywniej latać, ale jeszcze da się opanować bez ryzyka zameldowania się komuś w zaparkowanym przy lotnisku samochodzie Czwarty to jakiś większy warbird, może z pianki, może z drewna, coś w okolicach tej P11, jakieś 1400-1600mm. I jako piąty model rzeczona P11, która ani w budowie nie jest tak prosta jak wiele innych, ani w locie nie musi być tak prosta do opanowania. Krótko dziób, środek ciężkości blisko silnika to potencjalne kłopoty na lotnisku. Trzeba już coś umieć żeby wylądować tym bez kapotażu. Jeśli chcesz zacząć od P11 to najpewniej się zniechęcisz. Tylko na filmach to latanie wygląda tak łatwo, w praktyce bardzo łatwo stracić głowę jak samolot poleci szybko i daleko xzanim się obejrzysz, zaczynają się nerwowe ruchy drążkami, a ziemia zbliży się bardzo szybko... Co do składania - fakt, chłopaki (głównie pewnie MASK jako konstruktor) wykonali kawał dobrej roboty i model składa się łatwo. Inaczej - trudno coś spieprzyć w kwestii konstrukcji szkieletu. Ale już podczas oklejania balsą w paru miejscach zaczyna się zabawa, zwłaszcza na górnej pokrywie, gdzie deski wyginają się w różne strony. Trochę się napocisz, zanim ogarniesz wszystkie pułapki jakie spotkasz po drodze.
michalkamil Opublikowano 31 Grudnia 2015 Opublikowano 31 Grudnia 2015 Emhyrion etap 1 i 2 juz poruszylem w swoim wątku. Po prostu szukam czegos do budowania na zimowe wieczory. Ale już nie zaśmiecam wątku. Zostawiam temat do przemyślenia jeszcze. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Viper Opublikowano 31 Grudnia 2015 Opublikowano 31 Grudnia 2015 Wolno , ale do przodu, zaczynam oklejać centropłat. A korzystając z okazji, że to już 2016 rok życzę wszystkim uczestnikom forum samej pomyślności
dukeroger Opublikowano 4 Stycznia 2016 Opublikowano 4 Stycznia 2016 powiedzcie mi; czym konkretnie oklejaliscie wasze jedenastki?
pacek Opublikowano 4 Stycznia 2016 Opublikowano 4 Stycznia 2016 powiedzcie mi; czym konkretnie oklejaliscie wasze jedenastki? trochę mało precyzyjne pytanie ja swoją w całości balsa 1,5 mm, wyjątek to stateczniki tu dałem balsę 1 mm i na to wszystko szło 24g na żywicę LH285, a na to wiadomo jakiś podkład jakiś lakier i w górę chyba że pytanie dotyczy kleju do przyklejania balsy, ja używam patexu (wikolopodobnego), szybkiego i zwykłego no i oczywiście cjaka średni i rzadki.
Emhyrion Opublikowano 4 Stycznia 2016 Opublikowano 4 Stycznia 2016 Ja podobnie, tylko na klej epoxydowy i będzie folia i farba
Viper Opublikowano 4 Stycznia 2016 Opublikowano 4 Stycznia 2016 Ja tak jak Lech, czyli balsa 1,5mm + będzie folia
dukeroger Opublikowano 5 Stycznia 2016 Opublikowano 5 Stycznia 2016 rozwazam zakup kitu i chcialbym folie polozyc stad pytanie; ta folia zielona to z jakiej to firmy?
Lech Mirkiewicz Opublikowano 5 Stycznia 2016 Autor Opublikowano 5 Stycznia 2016 rozwazam zakup kitu i chcialbym folie polozyc stad pytanie; ta folia zielona to z jakiej to firmy? https://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=45714
dukeroger Opublikowano 5 Stycznia 2016 Opublikowano 5 Stycznia 2016 Zadowolony jestes? Interesuje mnie finalny kolor jako polish ghaki, ciezar i latwosc aplikacji Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Emhyrion Opublikowano 5 Stycznia 2016 Opublikowano 5 Stycznia 2016 ciężar i łatwość to pewnie ujdą, ale kolor na pewno nie jest nawet podobny...
Viper Opublikowano 8 Stycznia 2016 Opublikowano 8 Stycznia 2016 Stworzyłem rękawy z laminatu na bagnety. Wiszą i dosychają. Wielkie dzięki Andrzeju (Kicior) za patent
Viper Opublikowano 9 Stycznia 2016 Opublikowano 9 Stycznia 2016 Oklejony od spodu centropłat, wklejone laminatowe rękawy z tkwiącymi w nich węglowymi bagnetami.
Pioterek Opublikowano 9 Stycznia 2016 Opublikowano 9 Stycznia 2016 Buduj Marcin buduj, ładnie Ci to wychodzi - chętnie tu zaglądam ☺
Viper Opublikowano 9 Stycznia 2016 Opublikowano 9 Stycznia 2016 Bardzo Ci Piotrze dziękuję. Staram się w wolnych chwilach coś dłubnąć, nawet jakiś drobiazg, ale czas niestety nie jest z gumy. Ale do wiosny zdążę
dukeroger Opublikowano 14 Stycznia 2016 Opublikowano 14 Stycznia 2016 Stworzyłem rękawy z laminatu na bagnety. Wiszą i dosychają. Wielkie dzięki Andrzeju (Kicior) za patent opisz patent pls
Viper Opublikowano 14 Stycznia 2016 Opublikowano 14 Stycznia 2016 Nie ma problemu. Patent Andrzeja (Kicior) - wielkie dzięki Andrzeju Bagnet owijamy kartką papieru(zwykła do drukarki A4), ściśle, 1,2 obrotu i nieznacznie dłuższa (3 mm z każdej strony) i w moim przypadku kleimy używając wikolu. Następnie na tak spreparowaną rurkę z tkwiącym w niej bagnetem nanosimy dość grubo wosk do butów lub pastę do butów przezroczystą (ale nie te z aplikatorami, gdyż są za wodniste, tylko starego typu w postaci pasty), nanosimy i zostawiamy na troszkę do podeschnięcia, potem nad świeczką (z pewnej wysokości, by nie nadpalić naszej pracy ) nadtapiamy wosk/pastę by stworzyć jednolitą gładką warstwę. Powtarzamy wszystko 3 razy. Następnie na tak spreparowany bagnet, z nawiniętą kartką pokrytą woskiem naciągamy mankiet szklany nieco o większej średnicy niż średnica bagnetu (naciągamy, ale bez przesady, by nie rozciągać splotu i go nie osłabiać). Przykładowy rękaw szklany: http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=1_121_798&products_id=9684 Oba końce rękawa zawiązujemy nitką, sznurkiem lub czymkolwiek, zaraz za bagnetem z papierem, pozostawiając niewielki nadmiar rękawa zewnętrznie od węzła, by było za co trzymać i za co powiesić. Rozrabiamy żywicę. Ja jeden koniec złapałem w plastikowe spinacze, by móc ten koniec oprzeć o blat biurka, drugi trzymałem w lewej ręce, a prawą nakładałem żywicę (tylko nad bagnetem pokrytym papierem). Najpierw powiesiłem to na płask, najpierw z jednej strony przez godzinę, potem obróciłem na drugą stronę, a po kolejnej godzinie powiesiłem pionowo mocując jeden z końców taśmą przylepną do brzegu biurka. Najlepiej zrobić to wieczorem, by z samego rana, nadciąć oba końce dystalnie od zasychającej żywicy (rurka jest już twardawa) i delikatnie rozszerzając polaminowane brzegi usunąć z wnętrza bagnet węglowy, a pozostawiając rurkę papierową i taką konstrukcję pozostawić jeszcze do pełnego stwardnienia i delikatnego obkurczenia (nadal wisi). Pod koniec dnia gdy już całkowicie stwardnieje i jeszcze odrobinkę się obkurczy, pracując bagnetem, na spółkę z jakimś narzędziem typu śrubokręt, twardy drut itd. pozbywamy się z wnętrza zawoskowanego papieru, uzyskując laminatowy rękaw, odcinamy milimetrowe naddatki na końcach i gotowe
Kicior Opublikowano 14 Stycznia 2016 Opublikowano 14 Stycznia 2016 Ja do opisu Marcina dodam, że sposób robienia kieszeni bagnetu wyczytałem od Sławka (Slawekmod), także ukłony w Jego stronę. Sam zamiast pasty do butów stosuję wosk rozdzielczy. Najpierw jedną warstwę na bagnet (żeby łatwo się wysuwał), a potem dwie / trzy warstwy na cienki, nawinięty papier (jeden obrót + 3-4mm na zakładkę) aż przesiąknie. Pozostałe czynności idą migiem. Kieszenie robię od razu 50cm, więc całkiem długie. Poza tym wyglądają jak fabryczne. Na zdjęciu kieszeń na bagnet 10mm oraz 12mm
Rekomendowane odpowiedzi