Skocz do zawartości

New Falcon by L.Kwarciński - idzie nowe


piotralski

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kiedyś podobne wątpliwości jak Pilatus więc w jednym Falconie wkleiłem na żywice dla spokoju ducha... to był największy błąd :)

Po wklejeniu miałem kreta i akurat utrąciłem statecznik z V'ki. Masakra! Trzeba było rozwiercać bo nie było jak wyjąc pręta ze statecznika i kadłuba...

 

Teraz już nie wklejam bo nie ma takiej potrzeby! Po przelatanych dwóch sezonach trzema Falconami nic się złego nie dzieje - nawet nie kleję taśmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam bardzo mocowanie motylka tak ja ja zrobiłem w Virusie czyli pomiędzy kadłubem a motylkiem zastosowałem dwustronną piankę 2mm z firmy 3 M (może być również inna ,dobra). Najpierw dokleiłem piankę z naddatkiem do motylka potem wyciąłem łamanym nożykiem pięknie obrys i docisnąłem do kadłuba.Wyszło bardzo solidne i estetyczne zamocowanie :) .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam bardzo mocowanie motylka tak ja ja zrobiłem w Virusie czyli pomiędzy kadłubem a motylkiem zastosowałem dwustronną piankę 2mm z firmy 3 M (może być również inna ,dobra). Najpierw dokleiłem piankę z naddatkiem do motylka potem wyciąłem łamanym nożykiem pięknie obrys i docisnąłem do kadłuba.Wyszło bardzo solidne i estetyczne zamocowanie :) .

 

Patent super, ale jeśli ta pianka ma 2mm to automagicznie stateczniki V'ki troszkę będą dłuższe. Jak to się ma do wyliczeń konstruktorów. Nie ma to wpływu na właściwości modelu? Pytam z czystej ciekawości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek bez przesady... :D nie piszemy o modelach wyczynowych czy rekordowych..

Ja nic niepożądanego nie zauważyłem ,a czy ta pianka ma 2,czy 1,6 mm to nie wiem.

Zawsze tworzy się jakaś szczelinka pomiędzy kadłubem a motylkiem,widziałem wielokrotnie w różnych modelach,można to dopracować,doszlifować aby siadło to idealnie na styk.Taka pianka niweluje tą szczelinkę,a przede wszystkim solidnie i"na miękko" trzyma motylek. Tyle z mojej praktyki.

Ostatnio próbowałem zdjąć motylek i był problem ..trzyma wyśmienicie.Wystarczył znowu nożyk,pomiędzy kadłub a motylek i zdjąłem go bez problemu.Mocowanie z powrotem jak powyżej.

Tak to wygląda u mnie

 

uu5z.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał, żadne OT (w każdym razie dla mnie) każdy pomysł, wskazówka to drogocenne informacje.

Co z moim New Falconem, no cóż muszę "drania" wyważyć, bo w zasadzie wszystko skończone. No może oprócz wklejenia półki na pakiet, ale to zrobię po wyważeniu.

Problem polega na tym, że nie ma kiedy - odpisuję w tzw międzyczasie robiąc co innego :) Zresztą przy moim stosunku do niskich temperatur nie muszę się chyba spieszyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też blokować "wysuwanie" się skrzydeł czy stateczników z bagnetów w inny, bardziej estetyczny i skuteczny sposób - bez użycia różnego rodzaju taśm.

Warto się zastanowić, co powoduje zjawisko "wysuwania" się skrzydeł i stateczników zamocowanych porzez pochwy na bagnetach.

O zachowaniu tych połączeń głównych elementów modelu decydują luzy między bagnetem a pochwą - im większe, tym łatwiej następuję zjawisko "wysuwania" się...

Spowodowane to jest występowaniem różnorodnych drgań samowzbudnych konstukcji modelu podczas lotu. Te najgrożniejsze to flatter skrzydła czy buffeting kadłuba. Występują zazwyczaj podczas rozpędzania, czy lotu z dużą prędkością a spowodowane są niewyważeniem masowym, aerodynamicznym, zaburzeniem aeroelastyczności kontrukcji oraz luzami w układzie sterowania. "Rozsuwanie" może wystąpić również przy dużej częstotliwości i różnych amplitudach wychylania sterów oraz przy bardzo turbulentnym powietrzu - słowem przy zmianach przeciążeń z dodatnich(+) na ujemne(-) i dwrotnie. Najczęściej jednak się zdarza przy "twardym lądowaniu" modelu, gdzie występują znaczne siły przeważnie skierowane wzdłuż osi podłużnej modelu ale w odwrotnym do lotu (lądowania) kierunku. Warto się temu przyjrzeć - obejrzeć połaczenia bagnetowe po "idealnym" lądowaniu modelu i po byle jakim... Z pewnością będą znaczne różnice.

Warto też pamiętać, że większość sił działających na połączenia bagnetowe w "normalnym" locie powodują blokowanie się tych połączeń.

Jak już wspomniałem kluczem do zabezpieczenia połączeń bagnetowych w modelach jest usunięcie z nich niepotrzebnych luzów.

W przypadku usterzeń Falcona - na 5-8 mm przed dosunięciem do kadłuba nałożyłem na bagnet (niestety palcami) odrobinę kleju CA i pozostawiłem do wyschnięcia - nie polecam stosowania aktywatora. Potem "skrawkiem" papieru ściernego o bardzo drobnej granulacji (zawijjąc go na bagnecie) dopasowałem na ciasno wsuwanie stateczników tak, by można je jednak demontować. Czas pracy - 30 min z 25-cio minutową przerwą. Skuteczność przetestowana, również w prototypie Falcona.

Dla ciekawych załączam zdjęcia ("oczekiwanego" <_< - jak to wynika z dyskusji na forum) zakończenia kadłuba w Falcona. To prototyp nowego Falcona.

Te stateczniki nie rozsuwają się.

Co w efekcie ze wszystkich zastowanych w prototypie zmian pojawi się w serii - trudno w tej chwili powiedzieć. Uwarunkowania technologiczno-rynkowe zapewne zdecydują...

Panowie popatrzcie na część swoich modeli od tyłu. Ta dziura w kadłubie, zapewniam - to niepotrzebne "wietrzenie", dające tylko przyrost niepożądanych oporów.

W lotnictwie czyt. w modelarstwie też, jednym z głównych środków dążenia do aerodynamicznej doskonałości konstrukcji to walka ze zbędnymi oporami...

A w konsekwencji oprócz "lepszej" doskonałości uzyskuje się też świetny efekt wizualny... Szkoda, że nie przez wszystkich modelarzy doceniany.

I tak od taśmy do aerodynamiki...przepraszam rozpędziłem się!

post-14198-0-07469000-1391518948_thumb.jpgpost-14198-0-59218200-1391518975_thumb.jpg

post-14198-0-20442900-1391526882_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Noooo...... Co by nie powiedzieć - ładny ten ogonek !

Jeszcze tylko poprawić ten "spławikowy" nos (dziś już chyba nikt nie lata na A123), profil skrzydła zmienić na MH-30 lub SB 97EP/EPW lub chociażby SD 7012........czy HN354.... Hmmm, rozmarzyłem się !

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku, ale sam przyznasz, że wtedy to już nie byłby Falcon :wacko:

 

PS

O co chodzi z tym spławikiem bo jakoś nie mogę zajarzyć... sorri :blink:

Od razu widać kto tu jest wedkarzem ,a kto nie :D co do dzioba te jestem Za zeby odrobinę go wydłużyć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd zacząłem czytać forum (szczęście, że od niedawna) cały czas nurtuje mnie pytanie - po co wydłużać "dziób", jeżeli model przy założonym wyposażeniu (i bez ołowiu) dobrze się wyważa. Rozłożenie mas w modelu, szczególnie z przodu kadłuba ma duże znaczenie, ponieważ iloczyn sił występujących na ramieniu (inaczej: siła x ramię) powoduje często powstawanie niepożądanych (za dużych) momentów sił, które mogą spowodować podczas łagodnego sterowania modelem wiekszą bezwładność (wzdłuż osi poprzecznej), często mylone ze wzrostem stateczności, natomiast przy większych wychyleniach sterów mogą szybko rosnąć momenty tych sił i powstawać tzw. "zarzuty" sił, co z kolei może stwarzać wrażenie pewnej niestateczności.

Istnieją jeszcze inne niepożadane efekty niepotrzebnego wydłużania kadłuba...

Modelarze, którzy szukają sobie problemów z wyważaniem modelu, za chwilę mają problemy z szukaniem "właściwych" katów zaklinowania skrzydła i tak przebieg ich (bez przymiotnika) ekperymentów urasta do "rangi" historii modelarstwa... A wystarczy przeczytać ze zrozumieniem "kawałek" jakiejś książki np. z podstaw mechaniki lotu (do czego gorąco zachęcam) i wtedy pozbędziemy się większości problemów i jak sądzę dużej części pomysłów na poprawienie własności lotnych niektórych modeli.

A i środek ciężkości w jakiejkolwiek wersji Falcona przestanie być tajemnicą...

 

I do Ciebie Piotrze,

myślę, że przy tak dobrze wykonanych (dopasowanych) statecznikach nie musisz o nich... myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.