Skocz do zawartości

New Falcon by L.Kwarciński - idzie nowe


piotralski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli mamy rozmawiać o tym co lubisz to jest ok.Ja pisałem jak lepiej dla serw. Czyli Tobie się podobała konfiguracja kolegi w Falconie. I na ty pozostańmy..Nie mówmy o tym jak o przykazaniu bożym,bo też mam róznie,ale w tym przypadku można było to zrobić dużo sprawniej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla serwa 3kg w szybowcu to bedzie jakaś różnica? Żadna. Szczegolnie dla nieduzego Falcona. Powierzchnie sterowe w szybowcach wychylaja sie stosunkowo nieznacznie. W szybowcu istotna jest aerodynamika i jak najmniejsze luzy w układzie napędu serw. Rozwiazanie ktore proponujesz jest dlatego nieoptymalne.

Propozycja Jurka jest jak zwykle właściwa i nie ma co kombinować, ani proponować raczej nietypowych rozwiązań (w tym przypadku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Jurek - rozsądnie krótka dźwignia na sterze powiększona o grubość steru powoduje dłuższe ramię na sterze a właściwie długa na serwie powoduje, że jest krótsza... Chyba, ze potrzebujemy wychyleń 2x 45 stopni lub większych, wtedy właściwie długa nabiera innych proporcji. Rozumiem, że się przekomarzacie ?

 

- Jurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Przy ogólnych wydatkach na model i wyposażenie koszt LDS-a maleje (relatywnie) ? Też mnie kusi a za chwilę rozsądek podpowiada - idiota !

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi to po swojemu. Wczoraj lataliśmy we trzy Falcony i każdy miał inaczej ustawionego motylka.

Są osoby które wychylają maksymalnie klapy i minimalnie lotki. Są tacy co wychylają maksymalnie bezpiecznie lotki i nie na maksa klapy. Trudno mi jest powiedzieć jak orientacyjnie to zrobić. Mogę Ci spisać z nadajnika że mam  70% lotki do góry, 60% klapy w dół i 55% oddanej wysokość, ale pewnie niewiele Ci to pomoże.

Falcon ląduje pięknie bez motylka więc nie ma obawy że nie wylądujesz. Na początek ustaw sobie coś i na dużej wysokości sprawdź jak się zachowuje model. Ostatnio spędziliśmy sporą część latania na ustawienia motylka.

Ja ma tak teraz tak ustawione, że jak włączam "motylka" to model ani nie zadziera ani nie nurkuje i to samo gdy go wyłączę.

No może miałem :) bo wczoraj Evo poległo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wynika że butterflaya nie da się ustawić idealnie...tzn można go "wypośrodkować" na różne warunki ale zawsze model będzie inaczej reagował na niego w totalnej ciszy a inaczej podczas większego lub mniejszego wiatru.

Płynna regulacja wychylenia na drążku gazu sporo pomaga -w ciszy max ,na wietrze zależnie od potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wynika że butterflaya nie da się ustawić idealnie...tzn można go "wypośrodkować" na różne warunki ale zawsze model będzie inaczej reagował na niego w totalnej ciszy a inaczej podczas większego lub mniejszego wiatru.

Płynna regulacja wychylenia na drążku gazu sporo pomaga -w ciszy max ,na wietrze zależnie od potrzeby.

Masz rację na drążku to najlepsze rozwiązanie bo można wychylenia dostosować do warunków. Spróbuję zmiksować tak aby na drążku gaz był od połowy do góry a butterfly od połowy gazu w dół. Ewentualnie butterfly płynnie regulowany na potencjometrze. Niestety nie jestem w stanie się przestawić na gaz w przełączniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu zrobisz gaz i hanulec na drazku. Najlepiej na dwóch fazach lotu przelaczanych pstryczkiem. Faza lądowanie nadrzędna i wtedy na drazku hamulec, faza normal i wtedy na drazku gaz. Każda normalna apatatura powinna umożliwić taki tryb pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko jak będzie sytuacja podbramkowa i trzeba zareagować w ułamku sekundy to się najnormalniej popierniczy.

Ja przeszedłem z gazu na drążku na gaz na pstryczku. Nie ma z tym absolutnie żadnego problemu.

Gaz na pstryczku jest o niebo lepszy i bezpieczniejszy i szybszy. Wiem co mówię :)  bo dwa sezony latałem na drążku.

Strach ma wielkie oczy, też myślałem, że za pierwszym razem pocieknie mi po nogach ale obyło się bez problemu.

Jeden palec mam cały czas na przełączniku 2 pozycyjnym w razie gdybym potrzebował odejść przy lądowaniu.

Zawsze myślałem że na drążku to tak fajnie mieć gaz bo sobie dobiegniesz przy lądowaniu jak będzie mało i tam takie pierdoły.

Teraz jak mi mało to wyłączam motylka i model se sam dobiegnie jak trzeba. 

 

 

Z moich doświadczeń wynika że butterflaya nie da się ustawić idealnie...tzn można go "wypośrodkować" na różne warunki ale zawsze model będzie inaczej reagował na niego w totalnej ciszy a inaczej podczas większego lub mniejszego wiatru.

Płynna regulacja wychylenia na drążku gazu sporo pomaga -w ciszy max ,na wietrze zależnie od potrzeby.

A z tą wypowiedzią się nie zgadzam ;). Mam motylka tak ustawionego, że jak jest flauta to model nawet nie drgnie po włączeniu lub wyłaczeniu motylka i dokładnie tak samo jak wieje choćby jak wczoraj 8m/s. To jest kwestia dobrania odpowiednich ustawień i opóźnień na sterach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma sytuacji podbramkowych ;) nie wiem czemu wciąż tak tłumaczycie. Jak lądujesz to lądujesz i już. Nie ląduje sie na pałę, tylko trzeba sie do tego przygotować. I wtedy ma sie udać. Sytuacje podbramkowe przy lądowaniu  prowadzą do gorszych sytuacji podbramkowych ;)

Konradzie - Rafał ma racje z tym Buterflayem - nie pisał o dryganiu modelu tylko o reakcji na BT w zalezności od warunków, cięzaru modelu itp. A model nie dryga tylko wtedy jak ma żyro (ponoć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konradzie - Rafał ma racje z tym Buterflayem - nie pisał o dryganiu modelu tylko o reakcji na BT w zalezności od warunków, cięzaru modelu itp. A model nie dryga tylko wtedy jak ma żyro (ponoć)

A to co innego, ja trochę inaczej to zrozumiałem. 

A z tymi podbramkowymi sytuacjami to ja tylko tak słyszałem jak "ludzie gadają" :) Zawsze się odpowiednio przygotowuję do lądowania, co nie oznacza że zawsze model ląduje mi pod nogami. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.