Skocz do zawartości

Broń czarnoprochowa, karabin Tennessy kal. 45


Irek M
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo ladne celne strzelanie. Pozycja raczej karabinkowa :) ale skuteczna , wyniki jak strzelanie z 22 ki .

Musze niestety swoje powiedziec w kwestii bezpieczenstwa, po zaladowaniu czarnoprochowca i strzale, druga reka nigdy w zyciu nie manipuluj, przesuwaj, umiesczaj przed bebenkiem, a to robiles po kazdym strzale. Odpoczywaj opuszczajac wyprostowana reke z lufa 45 st. do ziemi. Zawsze jest to minimalne ryzyko, ze cos moze sie tlic i wywolac chain fire i odstrzelic paluszka.

 

Swoją nietypową pozycję strzelecką tłumaczyłem przy poprzednim filmie - mam po operacji słabą prawą rękę, więc trzymam rewolwer jak karabin. Co do ręki przed bębenkiem - obowiązkowo nie wolno trzymać przy strzale - karabiny bębenkowe maja nawet specjalne uchwyty na drugą rękę żeby jej nie trzymać przed bębenkiem. Komory bębenka są dobrze  izolowane od  więc w spoczynku po strzale nie ma już niebezpieczeństwa, no ale ostrożności nigdy nie za wiele.

 

Zaciąganie ognia do sąsiedniej komory bębenka odbywało się od przodu przy strzale, gdy kula nie była spasowana a  smarowanie nieszczelne. Ja używam kul kalibrowanych, które przy nabijaniu zostawiają okrągły okrawek ołowiu, więc tu już jest szczelnie. Między prochem a kulą jest jeszcze kaszka a smarowanie dopełnia reszty.  Jak przy ładowaniu zaraz po wsypaniu prochu nic się nie wydarzy to potem jest już bezpiecznie.  

 

Niebezpieczniejsze jest ładowanie broni jednostrzałowej o dłuższej lufie po strzale, bo tam faktycznie może samo odpalić, nawet jak pociągniesz mokrym wyciorem, co niewiele osób robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku, ta skałka to w zasadzie mój wyrób z części producentów hiszpańskich. W 2004 roku kupiłem na giełdzie staroci w Bytomiu kit pistoletu Kentucky produkcji Ardesa.

Wg oznaczenia na lufie F2- produkcja z 1986 roku. Stan był fatalny.Lufa trochę skorodowana, drewno aż kapało z wilgoci (kupiłem go chyba w lutym), zamek latał w wycięciu w kolbie. Po wysuszeniu pasował idealnie w drewnie.Lufę trochę przepolerowałem dorobionym przecierakiem, z zewnątrz przeszlifowałem. Dorobiłem nowy język spustowy o innych proporcjach dźwigni

(oryginalny był bardzo twardy). Teraz miałem własny pistolet czarnoprochowy.

Po pewnym czasie kupiłem inny pistolet i Kentucky leżał sobie, aż zapragnąłem mieć skałkę. Na Alledrogo kupiłem jakiś skałkowy Mendi czy Jakobi (A2- rok 1981) z zamkiem skałkowym. Zamek ten przełożyłem do Kentucky, lufę pozbawiłem gwintu (gładka lufa wg Mlaica) i mam skałkowy pistolet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często lub zawsze(?) wyroby firmy Mendi sygnowane są przez Jacobi Iserlohn. Z tej firmy mam pistolet Patriot. Ale uważam, że gorszej firmy Ardesa jest lepszy bo nie ma tego kanciastego garba na chwycie i ma przyspiesznik.

Mój skałkowy Kentucky sygnowany PR rok chyba 1970 ( XXX). Lufa sygnowana jeszcze ale nie mogę tego odczytać - coś jak znane Hege lub Orion (?). Na warkoczu nosi cyfrę 2 co oznacza, że w komplecie powinien być drugi z cyfrą 1 ale sprzedający nie raczył odpowiedzieć na moje pytanie. Niedawno bejcowałem na ciemniejszy kolor osadę i oczywiście olejowałem. Prezentuje się teraz tak: 

Teraz zabrałem się za poprawianie kolby Ardesy.

post-14330-0-18738800-1445364206_thumb.jpg

post-14330-0-70977200-1445364233_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos Kentucky Ardesy, mam ten pistolet i zaraza była tak niecelna, że ze złości nie wyczyściłem go po

ostrym strzelaniu tylko wrzuciłem do szuflady i tak przeleżał z pół roku bo postanowiłem z niego zrobić gładkolufowy.

Jednak zmieniłem zdanie, wyczyściłem go drucianą szczotą i podrzuciłem cichcem do zmywarki, żeby się wymoczył i wygrzał.

Wyciągnąłem kawał zardzewiałego żelastwa, wymoczyłem w oleju i jak nowy poszedł na ścianę.

Po jakimś czasie wziąłem go na strzelnicę i szok, zaczął naprawdę celnie strzelać.

Albo się przestraszył złego traktowania albo bezwiednie dokonałem honowania lufy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film nie oddaje w pełni efektów takiego strzału, który jest bardzo głośny, że nie wspomnę o odrzucie i podrzucie broni odczuwalnych przez osobę dzierżącą taką krócicę...

Polecam taki sposób spędzania czasu każdemu dużemu chłopcu.

Bo od dzieci różni nas tylko to, że mamy droższe zabawki :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś trafił do mnie taki pistolecik: model Patriot firmy Dikar. Niestety nie mogę trafić na taki egzemplarz w necie dlatego nie wiem czy indywidualnie jest tak strasznie chromowany i lakierowany. Plusem jest to, że można go nosić w oddzielnej drewnianej kasetce jako towar ekskluzywny ;). Mimo, że podany jest kaliber 45 to kula 445 swobodnie przetacza się przez przewód lufy. Kaliber optycznie sprawia wrażenie dużo większego niż 445 ale w sumie jest tylko nieznacznie większy. Pistolet jest niekompletny dlatego kurek od innego.

Dzięki wyoblanej rękojeści dużo lepiej leży w dłoni niż ten sam model ale firmy Mendi.

post-14330-0-96193500-1446592614_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Panowie i Panie,

 

W zwiazku z decyzja o uchwaleniu dyrektywy przez Komisje Europejska, ktora ma zakazac dostepu cywilom do broni tzw. Semi-automatic przypominajacej bron automatyczna nasz kolega z Belgii rozpoczal akcje zbierania podpisow pod petycja przeciw wprowadzeniu nowych obostrzen:

 


 

Sadze ze warto byloby sie podpisac. Wielu strzelcow z innych krajow EU sie juz podpisalo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.