Emhyrion Opublikowano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2015 Nie wzlatuję tak wysoko zbyt często. Musi być piękna pogoda, dobre światło. Nie dlatego, że nie widzę modelu. Parę osób na tym forum znając mój nick z innego forum wie, że wzrok mam raczej dobry Chodzi o to, że tak wysoko wzlatuję tylko w celu sfilmowania panoramy okolicy nad którą latam. Musi być dobre światło, i dobra widoczność - dla kamery. Trochę to robię po omacku, po prostu jak kropka przesuwa się za szybko to wiem, że opada, a jak za wolno to znaczy, że jeszcze się wznosi. Szybowiec jest bardzo stabilny w locie i lecąc po delikatnym łuku można to robić "na wyczucie". Gdy uznam, że panorama się nagrała schodzę niżej, gdzie już dokładnie widać, co się dzieje z modelem. Na tych 300-500 metrach mogę sobie pozwolić na pętle, beczki i inne takie widząc, co się dzieje z szybowcem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Zrobiłem test pracy ciągłej na domyślnych ustawieniach oszczędzania energii. Okazuje się, ze monitor bierze większość prądu, której potrzebuje aparatura. Podsumowując ten i poprzedni test 1. Wyłączone oszczędzanie energii 1h30min do alarmu pierwszego poziomu 1h 51min do alarmu drugiego poziomu2. Na domyślnych ustawieniach, z wygaszaniem ekranu 3h51min do alarmu pierwszego poziomu 4h25min do alarmu drugiego poziomuCzas ładowania od zera do 100% to 2h30min Tak to widać i słychać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 A ja dziś polatałem troszkę dwoma modelami: Bixler 1400 z HobbyKiga i ASW28 z FlyFly. Na pierwszym testowałem te cudaczne ustawienia aileron to rudder, rudder to aileron, krzywe gazu dla różnych trybów lotu. już widzę, że sporo czasu jeszcze spędzę programując te funkcje w pozostałych moich modelach, ale moim zdaniem to nie będzie czas stracony. Ułatwi to później życie. Bardzo ułatwi. Przykładowo: rudder to aileron. Zwykle jest tak, że jak sie machnie sterem kierunku to samolot chciał nie chciał będzie się też troszkę przechylał. Tymczasem można tak ustawić wychylenia, że ster kierunku działa, a lotki same się wychylą\ o tyle, że skręt jest praktycznie całkiem płaski. O ile w przypadku latania w górze nie ma to aż takiego znaczenia, o tyle podczas podchodzenia do lądowania może się okazać nieocenione. Z kolei aileron to rudder może się przydać gdzieś wyżej do zacieśniania zakrętów - ruch lotek wymusza jednocześnie wychylenie SK, dzięki czemu zakręt może być ostrzejszy. albo dla odmiany - z wywyższeniem. Jak tak kto sobie zaprogramuje. oczywiście można zadać pytanie "po co?" Cóż... Wychodzę z założenia, że jeśli nie latam jakoś doskonale, a aparatura może mi pomóc latać płynniej i bezpieczniej - skorzystam. Z kolei ASW próbowałem przetestować zasięg i sposób działania czujnika napięcia pakietu. Pierwsze chyba mi się udało. ASW był na niebie maluteńką kropeczką, choć ma ponad dwa i pół metra rozpiętości. Error rate wykazywał maksymalniej 38%. Nie zauważyłem żadnych problemów z odbiorem sygnału, ani przez chwilę nie miałem wrażenia utraty połączenia. PRzypuszczam, że leciał na wysokości około 800 metrów. Jak dla mnie ten zasięg wystarczy. Nie udało mi się przetestować sposobu działania czujnika napięcia. Po pół godziny bujania się szybowcem zmarzłem na tyle, że posadziłem go na ziemi nie czekając na sygnał z aparatury. Cóż, ASW już tak ma, że można nim fruwać i fruwać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Na chłodno mogę, na zimno jeszcze nie, bo wciąż z nią póki co nie latałem Na chłodno - ustawiłem do niej 7 modeli. Różnych, cztery warbirdy napakowane serwami i dodatkami, dwa mniej skomplikowane, jednego akrobata. Zostały mi jeszcze bixler i motoszybowiec, ale tam nie bardzo mam co ustawiać Pamiętaj, że opisuję ją jako osoba z doświadczeniem modelarskim małym i opartym na posiadaniu przez parę lat Turnigy 9X. Wobec niej nowa i-10 to przynajmniej dwie-trzy klasy wyżej. Wykonanie - na plus. Zero luzów, skrzypienia, stukania. Oprogramowanie daje tak szeroki zakres możliwości, że na dziś nie przychodzi mi do głowy żadna funkcja, której by mi zabrakło. Tylko herbaty nie parzy i ołówków nie struga... Czas pracy - na minus względem T9X, która na eneloopach 1900 lub sony 2300 pracowała zauważalnie dłużej. W niej wystarczało energii na kilka wypadów na lotnisko - w i-10 na jeden wystarczy, na dwa może, na trzy raczej nie. Mam zapasową baterię, więc tak bardzo nie boli, ale trzeba się liczyć z koniecznością częstego podładowywania. Można w domu, z ładowarki do telefonu albo z kompa, można w samochodzie z ładowarki do nawigacji - byle było złącze microUSB Wyświetlacz - rewelacja. W zasadzie mała jest szansa, żeby coś się przestawiło przypadkiem. żeby wejść w menu trzeba dwa razy wyraźnie nacisnąć ikonę menu. Teoretycznie jest to możliwe oczywiście, ale w praktyce? Do tego jeszcze jest tak, że pierwsze dotknięcie nie skutkuje, dopiero drugie - a to już jest oznajmiane dźwiękiem. Gimbale pracują jakoś fajniej, bardziej sprężyście nić w 9X. Przełączniki są chyba takie same, w każdym razie nie widzę żadnej różnicy. Osobiście wolałbym przełącznik chwilowy (ten, co sam wraca na pozycję 0) z lewej strony. Myślałem, żeby przenieść, ale to by pomieszało trochę układ przełączników w menu. Co do reszty - nie mam żadnych zastrzeżeń. Strasznie mi się podoba to, że każdemu z przełączników można przypisać dowolną funkcję. Wszystkie funkcje, jak lotki, czy stery na przykład można poustawiać wedle własnego widzimisię. Wychylenie w górę, w dół, mniej lub więcej. W dodatku dla każdego z pięciu trybów lotu (można zaprogramować pięć, można dwa lub trzy, albo nie korzystać z żadnego specjalnego, latać tylko na normalu) można poustawiać to inaczej. Inne DR/EXP na lotkach dla lotu w trybie normal, inne dla takeoff czy landing. Ja u siebie ustawiam tak, że mam trzy tryby lotu: normal, start i lądowanie. Dla normal wszystkie lotki i stery mają normalne wychylenia, a podczas lotu mogę jednym z dupozycynych przełączników włączyć DR/EXP. Opóźnienie ustawiłem sobie "na ziemi", ale zakresy pracy kagańca reguluję w powietrzu pokrętłami, jednym dla lotek, innym dla SW, a jeszcze innym dla SW. Tryb normal jest ustawiony jako jeden z trzech na trójpozycyjnym przełączniku. W pozycji środkowej włącza się tryb landing. Różnie działa w różnym modelu, ale na przykład w Mustangu działa tak: klapy idą o połowę w dół (same z siebie idą wolno, bo mają wolne serwa, ale z poziomu aparatury można je również dodatkowo opóźnić i/lub spowolnić), lotki, SW i SK mają z definicji założone expy, więc model nie będzie ostro zadzierał nosa przy starcie ani kręcił beczki tuż nad ziemią. Dla trybu landing też włączają się expy, ale trochę inne wartości, klapy idą całkiem w dół a SW minimalnie i powolutku do góry. W trybach landing i takeoff mam też inne krzywe gazu, dla startu jest na początku tak troszkę, żeby akurat pokołować, a potem mały ruch drążka i idzie ogień z silnika, a kolei przy lądowaniu od 20-do 50% zajmuje prawie cały ruch drążka, dzięki czemu sterowanie prędkością powinno być łatwiejsze. Te wszystkie ekstrasy są przypisane jednemu przełącznikowi BO JA TAK SOBIE WYMYŚLIŁEM. Właśnie o to chodzi w tej aparaturze - pilot sobie wymyśla to czy tamto, a potem tylko trzeba poklikać trochę po ekrane i prędzej czy później dojdzie do tego co chciał. Ja - na chłodno - jestem mega zadowolony za zakupu. Pawle, nie wiem skąd ten zachwyt, przecież to wszystko można ustawić w ER9x Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Trzeba ją mieć. Z resztą, nie traktujcie tej aparatury jako coś co pozamiata konkurencję bo jest najlepsza na rynku w każdym calu. Od po prostu nowa aparatura na rynku. Z pewnością dla mnie, użytkownika standardowej 9X jest to krok naprzód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Tak jak Robert napisał - trzeba mieć ER9X. Ja nie miałem, bo zatrzymałem się na standardowym T9x, które było bardzo fajną apką, tyle, że bez telemetrii. Wymieniłem na i-10 i mam wszystko to o czym pisałem bez konieczności wgrywania nowego softu czy lutowania, wymieniania czegoś. Dla mnie to objawienie - w stosunku do 9X. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Mój drugi test zasięgu. Pogoda dopisała to i film jest. Tym razem dojechałem do 1800 metrów na ziemi z error rate :18-60%, zależy jak zawieje. Przy okazji zrobiłem test odbiornika HK - na 1000m działa bez problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 A co się dzieje z odbiornikiem po 1000m? Btw. 1000m to wystarczajaco daleko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 1 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Zastanawiam się czy tryb oszczędności energii nie obniża mocy modułu nadawczego a tym samym i zasięgu. Jak będziesz miał czas to porównaj bo czasy "z" i "bez" trybu oszczędzania są dosyć rozbieżne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eze Opublikowano 2 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 Wychodzi na to ze te radyjko jest naprawde przyzwoite za te pieniadze.Mam wrazenie ze te testy to szukanie troche dziury w calym.Przyzwyczajam sie do opinii ze nasi zolci bracia robia produkty coraz lepszej jakosci.Zaluje bardzo ze w pl podobnej aparatury sie nie produkuje szkoda.Bardzo fajnie ze aparatura kosztuje rozsądne pieniadze.Starsi koledzy modelarze przypominaja mi czasy kiedy w naszym kraju miec apke 3 4 kanalową trzeba bylo pracowac caly rok .Teraz jest to ogolnie dostepne, wiecej osob bawi sie w rc i to mnie cieszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 2 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 A co się dzieje z odbiornikiem po 1000m? Btw. 1000m to wystarczajaco daleko. Zapewne nic się nie dzieje. Dalej nie jechałem, ale po tym jak szybko złapał link po wyjściu z auta to sądzę, że max zasięg odbiornika HK będzie podobny jak odbiornika z telemetrią iA10 Zastanawiam się czy tryb oszczędności energii nie obniża mocy modułu nadawczego a tym samym i zasięgu. Jak będziesz miał czas to porównaj bo czasy "z" i "bez" trybu oszczędzania są dosyć rozbieżne. Oszczędzanie energii tyczy się tylko ekranu. Ustawia się jasność podświetlenia i automatyczne jego wygaszanie po X czasie. Po teście baterii wróciłem do ustawień domyślnych i test zasięgu był tak robiony, z wygaszaniem ekranu. Nasuwa się wniosek z testu baterii, że lepiej nie siedzieć na lotnisku w pełnym słońcu i długo dłubać w ustawieniach bo można się zdziwić gdy po ustawieniu modelu nie polecimy bo bateria się wyczerpie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 2 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 Jeżeli na ziemi jest 1500 (nawet 1300) to w powietrzu będzie spokojnie x2. Niestety nigdzie nie znalazłem czułości odbiornika. Myślę, że jest w okolicy 102 dBm, a na pewno 96 dBm. Tak więc na zwykłych antenach powinno być około 5km (pod warunkiem pilnowania położenia anteny nadawczej - prostopadle do modelu i ułożenia anten odbiorczych pod kątem prostym do siebie). Dodatkowo mając informację o RSSI można przecież latać bez stresu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 4 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2015 Interesowało mnie jeszcze ładowanie. Ładuję zwykle radio przez port USB ładowarką od tableta 2A, ale pomiar pokazał, że aparatura pobierała tylko 420mA. Więc nie ma znaczenia czy podłączę do laptopa czy dowolnej ładowarki od telefonu. Nie ma to wpływu na szybkość ładowania. Z tego co widać w linku, dedykowana ładowarka też ładuje takim prądem, http://hobbyking.com/hobbyking/store/__69284__Turnigy_101_BC_Charger_for_Turnigy_TGY_B1700_HK_GT2B_3_7V_Li_ion_Battery.html ona też nie przyśpieszy ładowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Wynika to z ograniczenia USB 2.0 Jeżeli urządzenie nie potrafi rozpoznać USB 3.0 (ograniczenie 1500mA) to nie może pobierać więcej niż 500mA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 A nie można wyjąć pakietu i podpiąć pod ładowarkę ? I czy jest miejsce na większy pakiet? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Bateria ma styki komórkowe i wsuwa się w dedykowane gniazdo. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__69285__TGY_B1700mAh_Genuine_Transmitter_Replacement_Lipo_Battery_Pack_for_Turnigy_TGY_i10_Transmitter.html Inny pakiet wymagałby rzeźbienia w aparaturze. Czas pracy nie jest aż tak dotkliwy aby coś z tym robić. W razie sytuacji awaryjnej można latać z podpiętym powerbankiem pod aparaturą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Francka Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Ja chciałbym uczulić na gniazdo USB jest bardzo delikatne i można je wyrwać przy wyjmowaniu kabla .(nam się udało wyrwać gniazdo) Potem już trzeba szukać innego sposób ładowania akumulatora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Pewie używałeś dołączonego kabla. Oprócz ładowania tracisz możliwość podpięcia do kompa do wgrania firmware lub używania symulatora. Jest to znany bląd konstrukcyny. Gniazdo trzyma się tylko na pinach lutowniczych. Jak Ci się chce możesz odesłać do HK, przyjmą Ci. Zastanawiam się czy swojej na wszelki wypadek nie rozebraći zalać to miejsce gorącym klejem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Francka Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Myślę że dobry elektronik polutuje np.przewody i zabudować osobne usb dobrym mocowaniem to kwestia 4 przewodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darqo Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Pewie używałeś dołączonego kabla. Oprócz ładowania tracisz możliwość podpięcia do kompa do wgrania firmware lub używania symulatora. Jest to znany bląd konstrukcyny. Gniazdo trzyma się tylko na pinach lutowniczych. Jak Ci się chce możesz odesłać do HK, przyjmą Ci. Zastanawiam się czy swojej na wszelki wypadek nie rozebraći zalać to miejsce gorącym klejem. Jeśli byś robil to wstaw zdjęcia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi