Skocz do zawartości

SZD-56 Diana 2 1/4


Gość horn3t

Rekomendowane odpowiedzi

A ja bym to zamontował na dole. Miałem tak w szd-51 Junior. Serwo było zamocowane do sklejki i puszczony do góry popychacz 3mm ze szprychy. Ale żeby było lżej można by zrobić z rurki węglowej np 3mm. Na końcach wkleić śruby do możliwości wkręcania snapa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się serwo takie jak na zdjęciu da się wcisnąć (jeszcze łatwiej jakieś slim)  jedynie wyprowadzenie napędu jest karkołomne ale do zrobienia przykrywka serwa by musiała mieć przetłoczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja do SW dla D2

 

1)  By było jak najmniej punktów w jakich mogą się pojawiać luzy  serwo na samym dole statecznika pionowego,dźwignia SW wchodzi do statecznika przez szczelinę na szczycie i tamtędy łączyć z popychaczem z dołu statecznika pionowego.Nieco ekwilibrystyki przy podłączaniu ale tak miałem kiedyś i działało.

 

2) Serwo z przodu kadłuba ,popychacz ale podparty choć raz na trasie,dłuuuuuuugi kierat z przełożeniem tzn ramiona niesymetryczne i popychacz do dźwigni SW.

 

3)Bowden fi 3 ale to musi być dobry bowden z dobrym smarowidłem teflonowym w środku (ilość mini, mini)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Krzyśku w 2001 na Pikniku Żar w hangarze stała makieta Diany. Nie wiem czy była to skala 1/4 czy 1/5 ale pamiętam, że popychacz od steru wysokości miała pod tą osłonką zakładaną od góry na statecznik poziomy.
Jak to było rozwiązane technicznie nie mam pojęcia. W górnej części statecznika była wyfrezowana szczelina przez którą wychodziła końcówka dźwigni (chyba w kształcie litery L).
Do tej wystającej końcówki był przymocowany popychać połączony drugim końcem ze sterem wysokości.
Jak była łączona druga końcówka dźwigni L z serwem mogę się tylko domyślać.
Może popychać do serwa umieszczonego w dolnej części statecznika pionowego a może była bezpośrednio łączona z serwem, może w dolnej części statecznika pionowego kolejna dźwignia L od której szedł Bowden do serwa w kabinie... Nie wiem.
Na pewno popychacz steru wysokości był w tej osłonce zakończającej statecznik pionowy i na pewno był on w niej równoległy do statecznika poziomego. Tego jestem pewny, bo widziałem to ze zdjętą górną osłoną zakończającą statecznik pionowy.
Być może było to tak jak przedstawiłem na poniższej fotce

post-880-0-36212800-1419865750_thumb.jpg

post-880-0-94226700-1419865765_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieje się sam z siebie bo myślałem że w Cobrze  to ostatni taki raz żeby kombinować z napędem SW. Generalnie wsadzenie małego serwa i wyprowadzenie napędu na zewnątrz jest najprostsze ale to mi się nie podoba zwłaszcza w tak ładnym szybowcu to przykład:

post-3269-0-26248700-1419879688_thumb.jpg

zdjęcie z http://www.rcgroups.com/forums/index.php

 

To co piszesz Wojtku zastosowane jest w większych Daianach. To jest jedna z zalet większych modeli.

Pisali powyżej poprzednicy, że Daiana najlepiej od 5 m czyli 1/3  i racja ale się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)

 

Dziś przymierzyłem stary bowden do  kątów prostych statecznika dla sprawdzenia jak będzie pracował i jestem zadowolony. Zdecydowałem się  na napęd bowdenem z mocnym serwem standardowym. To według mnie najbardziej optymalne rozwiązanie i najprostsze, a zawsze mogę zrobić dziurę i wsadzić serwo w ogon. :)

 

poniżej przykłady tych napędów w oprofilowanej owiewce

zdjęcia z http://www.rcgroups.com/forums/index.php

 

post-3269-0-31791000-1419880414_thumb.jpg

 

post-3269-0-78832500-1419880435_thumb.jpg

 

post-3269-0-12414700-1419880471_thumb.jpg

 

post-3269-0-68072400-1419880492_thumb.jpg

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpośredni napęd i chęc ukrycia dźwigni oraz potrzebny ruch steru w granicach kilku stopni spowoduje, że serwo pracować będzie tylko na kilku % zakresu swego ruchu.

a to z kolei powoduje radykalny spadek rozdzielczości sterowania.

pełniejsze wykorzystanie możliwości serwa (moment, rozdzielczość) zapewnia tylko poprawne dobranie długości dźwigni serwa i tej wklejonej (we właściwy sposób, miejsce , kąt) w ster.

ot, rozterki konstruktora.

powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim ASH dobrze sprawdziło się takie rozwiązanie, proste, lekkie, z małą ilością połączeń a co za tym idzie potencjalnych luzów. Choć i tak ostatecznie serwo trafiło w statecznik pionowy  :) było bardzo ciasno i obawiałem się o zakres wychyleń steru, gdyż oś popychacza jest zaledwie 5 mm od środka śruby dźwigni na serwie ale bez potrzeby - jest ok.

 

attachicon.gifnaped.jpg

O to to !.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam popychacz na odcinku serwo-dźwignia z bowdena, oczywiście złapanego z trzy razy do kadłuba po drodze.

Krzysiek (Columb) sorry, że akurat na Ciebie trafiło ale proszę, przestańcie pisać, że bowden musi być mocowany do kadłuba.

Bzdura totalna lub fantazja kogoś kto zamiast chodzić na lekcje fizyki chodził na wagary.

Wystarczy, że na sztywno umocuję (np. we wręgach) początek i koniec osłony bowdena lekko naciągniętą czy naprężoną aby była prosto a nie zwisała pod własnym ciężarem.

Cały odcinek między punktami mocowania może być bez jakiegokolwiek punktu podparcia i nie ma takiej siły pchającej lub ciągnącej popychacz aby go wygięła, a jeżeli już taka siła się znajdzie, to znaczy że wyrwała z wręgi mocowanie osłony bowdena albo całą wręgę :)

Przecież jak bowden się wygina, to skraca się jego długość a jak ma się skrócić jego długość skoro początek i jego koniec są sztywno umocowane?

Poniższy rysunek chyba wyjaśnia to bardziej obrazowo

post-880-0-61901900-1419967333_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak Wojtek pisze.

Początkowo i ja byłem bardzo sceptyczny co do bowndenów i wywalałem je wkładając rurki węglowe.

Dopiero jak w modelarni zrobiłem doświadczenie robiąc eskę "S" z bowndena ale mocując go sztywno na obu końcach przekonałem się, że nawet jak będzie supeł :) w środku kadłuba to nic to nie zmieni i bownden będzie spełniał swoje zadanie. 

W skrajnym przypadku bowndem może być nawet tak poprowadzony i będzie prawidłowo działał, oczywiście pod warunkiem dobreko przymocowania go na końcu statecznika.

Rysunek1.JPG

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dźwigania daje mi do myślenia ma trochę laminatowych formatek, a jeżeli bym miał zrobić taki układ to jako popychacz użył bym rurki węglowej. Lubie bowdeny (podzielam poglądy Wojtka choć nie do końca bo nie ma w przyrodzie idealnie sztywnego układu i ten bowden będzie pracował minimalnie z całym kadłubem ale to dyskusja na inny wątek)  ale stosuje tylko tam gdzie są trudności i trzeba wybrać kompromis. Jedna sprawa jest jeszcze taka, że muszę zrobić na próbę taki układ i zobaczyć ile to waży bo jak będzie blisko masy tego serwa http://www.modelemax.pl/product_info.php?cPath=65_457_563&products_id=8236 to niema sensu kombinować i wrzucam serwo.

 

Jeszcze jedno do Columba jaki był powód ,że wstawiłeś serwo rezygnując z tego układu?

 

Kadłub czeka na podwozie :)

DSC_8806_zpsfd196c7b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek to tylko taki poglądowy przykład, że tak się da i działa bardzo dobrze.

Dla Krzyśka to nie jest najlepsze rozwiązanie ponieważ prawidłowe i precyzyjne zamontowanie bowndena było by bardzo trudne.

To rozwiązanie z dźwigną jest bardzo OK. Ja bym okleił sklejkę 0,8-1mm tkaniną węglową z obu stron, w środku wstawił małe łożysko i całość zamontował na ośce. Podejrzewam że więcej niż 8-10g cały układ by nie przekroczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli użyje bowden to musi by prowadzony tak jak na schemacie poniżej rysunki przedstawione nie do konca odzwierciedlają faktyczny wygląd usterzenia Diany (zresztą i tak nie do końca podobny jak w oryginale). Statecznik poziomy ze sterem wysokości jest mocno wysunięty do tyłu i ster kierunku kolizyjnie wpasowuję się w tą atmosferę ;) ale spokojne dam radę :)

post-3269-0-80335500-1419974645_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę polecić rozwiązanie z dużą dźwignią napędzaną bowdenem, miałem taką w Jantarze 3,8m. Wykonana ze sklejeczki, oś z pręta węglowego, najważniejsze to pewne osadzenie ośki na ściankach statecznika i nie uginający się bowden czyli podparty w kilku punktach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.