Skocz do zawartości

FW-190 1750mm (1:6), tartak - przedmowa ;)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Laminowanie samej wręgi przed jej wklejeniem czy laminowanie od zewnątrz po wklejeniu, jako dodatkowe połączenie wręgi z resztą kadłuba?

Dzięki, Krzysiek.

 

W tzw. międzyczasie znalazłem na stronach anglojęzycznych to, czego szukałem na polskich, poczytałem i wychodzi, że dla wielu absolutne minimum pod benzynowy dwutakt to wzmacniana laminatem 1/4cala czyli 6,35mm. Zadowalająca wielkość to 3/8cala (ok. 9,5mm). Są i tacy, którzy od lat do wręg 1/6 cala montują silniki benzynowe 50-100cm3 i jest o.k.

Powtarza się jednak zasada, że grubszy f-wall znacznie lepiej tłumi drgania/wibracje.

 

Obecnie jestem najbliższy wyboru grubości 8mm + laminat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przeglądam ten temat z ciekawością. Samolot fajny, myślę ze model w twoim wykonaniu również. Jestem pewien.  :)

Mam tylko kilka swoich przemyśleń odnośnie koncepcji jaka się tu wykluła.

Wydaje mi się że jednak w złą stronę idziesz. Moim zdaniem było by o wiele lepiej wykorzystać plany Marutaka. Powiększenie nie wielkie, od biedy mógł byś zastosowac nawet takie grubości i przekroje jak w planach bez powiekszenia, ewentualnie lekko wzmocnić. Sklejke, dla przykładu, 3mm zastąpić 4mm...

Odpadła by ci konieczność wzmacniania konstrukcji która nie byłą przystosowana do napędu spalinowym DUŻYM i CIĘŻKIM silnikiem. Wmacnianie takie , dodatkowo powiększonego modelu nie zawsze musi być odpowiednie. Jeden z kolegów, kilka postów wyżej, radzi ci wykonać wręgę 4 z balsy 5mm!!! Nie zauwazył pewnie że wręga ta jest węzłem mocowania płata... Moim zdaniem za dużo kombinacji i łatwo popełnić głupi błąd.

Plany Marutaka były robione pod spaline. Powiększysz nieznacznie, ale całość konstrukcji jest od ręki zaprojektowana odpowiednio. 

Oczywiście mógł byś również je modyfikować pod swoje potrzeby, zastosowac profil który chciałeś (Naca 2415) czy też silnik powiesić "po ludzku", nie na tym drewnianym łożu...

Jeśli chodzi o materiały i wytrzymałość musisz brać pod uwage też jakość. Dla przykładu modelarska sklejka dobrej jakości, gruba np. 2mm będzie bardziej wytrzymała niż owocówka 3mm.

Wręga silnikowa ze sklejki modelarskiej, wielowarstwowej, pewnie wystarczyłą by 6mm. Jeśli zastosujesz sklejke meblarską to grubość musi być oczywiście wieksza ze względu na jakość materiału...

 

Oczywiste oczywistości ale jednak zanim się coś wykluje trzeba dobrze przemyśleć wszystko...

 

Czekam na rozpoczęcie relacji z budowy...   ;)

 

ps. jeszcze odnośnie tych planów, skoro są zrobione na 1,6m rozpiętości, a ty chcesz powiększyć na 1,7xx.... powiększysz rysunki dajmy na to 1,1 razy,  to przekroje czy grubości równie łatwo sobie było by dopasowac.  sklejka 6mm po powiększeniu daje 6,6mm. robisz element z 7-ki i po kłopocie... a pewnie i 6-ka by wytrzymała...

Przemyśl to proszę raz jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku,

wielkie dzięki za zainteresowanie tematem, przemyślenia oraz uwagi. :)

 

A więc:

Plany Marutaki

Różnica wielkości modeli wg porównywanych planów to 2,5cm. Żadna.

Przy docelowym powiększeniu oba plany trzeba zmodyfikować, powiększając przekroje - podajesz przykład.

Innych szczególnych wzmocnień konstrukcji nie planuję.

Nie widzę przewagi Marutaki.

 

Plany T. Nijhuisa

Tony Nijhuis projektuje dość masywnie i ciężko jak na elektryki. Dlatego jego modele z sukcesem przerabiane są na napęd spalinowy, nawet po powiększeniu 2xwiększym niż te moje 15%. Podobnie jest z Foką, o czym Tony mówi wprost i jeszcze określa przeróbkę jako "easy";) Oczywiście ma on tu na myśli silnik raczej żarowy klasy 90, ale mówimy o oryginalnej rozpiętości 1525mm. Ja mam 1750 i 30cm benzynkę 4T.

 

Powiększenie modelu o 15%  - adaptacja konstrukcji

Powiększam również proporcjonalnie przekroje. Tzn. co do zasady ogólnej, bo pojawiają się indywidualne pomysły, by tu wzmocnić, tam zrobić delikatniej.

Zmieniam materiały na mocniejsze - ze względu na planowany napęd - balsowe podłużnice i dźwigary na sosnowe. Kryję laminatem (i tu niemal na pewno będzie zmiana gramatury tkaniny 48 na 25g, ale dobrej jakości).

Różnicuję materiały. Wręgi są z 3 rodzajów sklejki (wielowarstwowa brzozowa, zwykła brzozowa i topolowa/balsosklejka), chyba w 4 grubościach, podobnie żebra.

Trwają dyskusje czy pocieniać podłużnice 7x7mm w części ogonowej. :D

Stateczniki i stery ogonowe będą miały lżejszą konstrukcję, mniej będzie bloków litej balsy, przekroje raczej bez powiększania o te 15%.

 

Zapewniam, że myślę nad tym wszystkim intensywnie. Konsultuję się z ludźmi latającymi makietami i półmakietami myśliwców.

Jak zawsze sporo czytam i oglądam. Także tu na forum, więc za każdy głos i uwagi - dziękuję.

Będzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od ponad 2 tygodni próbuję wyprostować wyselekcjonowaną sklejkę 3,5mm. :angry:

Inaczej już dawno bym ruszył z budową.

 

I tu mam pewien problem: muszę ominąć podłużnicami kanały wylotowe za maską silnika.

Pomysły mam na obniżenie podłużnicy na pewnym odcinku lub jej "wepchnięcie" wgłąb kadłuba.

Potrzebuję opinii/podpowiedzi.

Na wrędze F2 jest naniesiony przekrój z porządnych makietowych planów Dave'a Platta, pokazujący kształt kanału wylotowego spalin.

post-11729-0-21382200-1444947770_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

No ja w Corsairze balsowe żebra podklejałem sklejką 1mm na żywicę i pod obciążeniem też wychodziły równiutkie.

 

A co myślisz Michał o nie sklejaniu podwójnie sklejki, tylko laminowaniu wypukłej strony? Cieńszą sklejkę do klejenia podwójnie musiałbym zamawiać. Wolałbym bazować na 3mm, którą mam. Zalaminowałbym 1stronnie tkaniną 25g.

 

Nic mnie tak nie stresuje jak myśl, że coś mi się powygina w trakcie klejenia skrzydła lub kadłuba, bo drewno będzie prężyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

No ja w Corsairze balsowe żebra podklejałem sklejką 1mm na żywicę i pod obciążeniem też wychodziły równiutkie.

 

 

Sandwich sklejkowo - balsowy to fajna sprawa. Dość mocny a jeszcze lekki. Lubię pracować z cienką sklejką, 0.8 - 1,5 mm bo jest łatwa w obróbce ręcznej. Elementy wycinam nożycami krawieckimi :) i idzie to szybko i dokładnie. Potem sklejam, delikatny szlif i po robocie. Nic nie pręży i wszystko proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli:

 

a) dwustronnie laminat, albo

 

B) kanapka sklejkowo-sklejkowa/sklejkowo-balsowa na żywicę, tak? Niektórzy jeszcze w środek dają tkaninę.

 

Tak się będę ratował, dziś lub jutro zdejmę obciążenie z tych moich sklejkowych śmigieł, dam im dwa-trzy dni, żeby zobaczy co się będzie działo.

O ile wiem sklejka dość długo potrafi mieć chęć powracania do poprzedniego skrzywienia. Na wszelki wypadek zamówię, 1mm brzozowej i zamiast dotychczasowej 3mm będzie 2mm kanapka. Na kluczowe żebra podwoziowe oczywiście zostanie 3mm pewnie jeszcze dodatkowo wzmocnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sklejka jest wypaczona to sklejenie dwóch warstw schnących pod obciążeniem niekoniecznie musi dać efekty. Ciężar docisku musi być tak duży, żeby pokonać siłę naprężeń w sklejce i docisnąć klejone warstwy. U mnie zdaje egzamin obłożenie takiej kanapki dwoma kawałkami płyty meblowej i ściśnięcie jej za pomocą ścisków stolarskich. W ten sposób bardzo łatwo uzyskać silny docisk klejonych powierzchni z jednoczesnym ich wyprostowaniem. Po kilku dniach wyjęta kanapka jest idealnie prosta choćby wcześniej składowe warstwy przypominały śmigła. Nigdy mi też nie wróciła do poprzedniej formy. Dobrze jest ułożyć warstwy zachowując krzyżowanie się słojów. Wkładanie w środek tkaniny we wręgę silnikową chyba niewiele daje. Bardziej przydatne jest przy robieniu stateczników z dwóch warstw balsy. Natomiast obłożenie obustronne tkaniną oprócz wzmocnienia całości przede wszystkim utwardza powierzchnię wręgi i elementy przykręcane ( jak np. łoże czy nakrętki kłowe) nie wciskają się w powierzchnię wręgi tak, jak w gołą sklejkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sklejka jest wypaczona to sklejenie dwóch warstw schnących pod obciążeniem niekoniecznie musi dać efekty. Ciężar docisku musi być tak duży, żeby pokonać siłę naprężeń w sklejce i docisnąć klejone warstwy.

Hmm... w sumie to jest tak oczywiste, że naprawdę mam wątpliwości, czy dobrze Cię zrozumiałem.

Jak coś źle jarzę to koryguj :):

 

- czy byłby jakikolwiek sens kleić to (dla Iikwidacji wypaczenia sklejki) bez zadbania o docisk na równym podłożu?

- siła docisku pokonująca naprężenia i tak musi wystarczy TYLKO do zetknięcia się dwóch klejonych elementów, bo one stanowią dla siebie opór i czy ściskanie dalej coś nam da? Arkusz 310x510mm sklejki wielowarstwowej 3,5mm "siada" pod ciężarem ok. 6-7kg.

 

U mnie, jak i u Ciebie, klejenie będzie się odbywać między okleinowanymi płytami meblowymi. Jak na razie jest to jedyny materiał jaki znalazłem, gwarantujący równość i sztywność i w minimalnym stopniu podlegający wypaczaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o dalsze ściskanie już dociśniętych elementów tylko łatwą realizację docisku dowolną siłą. Druga sprawa to taka, że ściski nie pozwolą na deformację sklejki podczas schnięcia. Obciążenie może być po prostu uniesione przez schnącą (i wypaczającą się ponownie) sklejkę jeśli będzie zbyt małe. Ściśnięcie ściskami nie może być z założenia zbyt małe bo ściski nie puszczą nawet jak klejone warstwy będą ściśnięte niewielką siłą wystarczającą do tego, aby się zeszły. Chodzi mi głównie o pewność metody. Natomiast jeśli to mają być tak duże powierzchnie to faktycznie może ale nie musi być problem. Płyty meblowe są dosyć sztywne i nie ulegają łatwo deformacji. Natomiast jeśli w grę wchodzi wręga silnikowa do Foki to faktycznie może być to rozmiar pizzy z  pizzerii 105 :D a to już prawie katowicki spodek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jasne:)

Sklejka (210x310) na firewall (ok. 20 cm średnicy) jest w niezłym stanie. Minimalnie skrzywiona, ale nawet nie zabieram się za prostowanie, bo to 7mm i 11 warstw.

Przy następnym projekcie, jak nie będę miał pewności, że materiał jest prosty i dobrze wysezonowany, to elementy będę kleił z dwóch cieńszych sklejek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dwa słowa o tym co się dzieje w projekcie.

Modyfikuję plany:

1. Zmiana grubości poszycia kadłuba z 4mm na 2,5mm.

2. Zmiana obrysów wręg.

W wersji oryginalnej plany zakładały grube poszycie na wręgach o uproszczonych kształtach, doszlifowane w celu uzyskania odpowiednich przekrojów kadłuba. Obrysy wręg zmieniłem na odpowiadające gotowym przekrojom kadłuba.

3. Zmiana grubości poszycia skrzydeł z 2,5mm na 2mm; tu był błąd w planach; balsa na skrzydła pójdzie na kadłub, niestety balsę 2mm na skrzydła muszę dokupić.

4. Poszerzam końcówki skrzydeł, czyli zmniejszam zbieżność. Zmiana jest o 13mm na wysokości ostatniego żebra. Było 207 - jest 220mm. Mam nadzieję, że to mi da dodatkowe korzyści przy niższych prędkościach. W wyniku zmian skrzydło będzie odrobinę grubsze, bo żebra powiększyłem proporcjonalnie, zachowując ich grubość.

 

Dotarła sklejka 1,5mm z której będę kleił "kanapkowe" żebra.

Jak mi dziecko wyzdrowieje i wróci do szkoły, drukuję zmienione plany i zabieram się do roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.