Skocz do zawartości

TommyTom

Rekomendowane odpowiedzi

UWAGA WAŻNE

 

Puchar Polski w F5J zostaje przeniesiony z Jawora do Wrocławia na lotnisko Aeroklubu Wrocławskiego w Szymanowie.

Termin zostaje bez zmian czyli 28-29 kwiecień 2018.

 

Wyjaśnienie.

W listopadzie jak zgłaszałem zawody ówczesny właściciel terenu wyraził zgodę na zawody. Niestety od 01.01.2018 odebrano poprzedniemu właścicielowi wszystkie tereny a przede wszystkim możliwość zawierania umów na dzierżawę itp. i przeniesiono je do Skarbu Państwa, który to nie wyraził zgody.

 

W związku z tym zawody odbędą się na lotnisku aeroklubowym co powoduje małe obostrzenia.

Po pierwsze - jest taka możliwość, że będzie potrzebna 1 -no godzinna przerwa ze względu na start balonu stratosferycznego. Jego start jest planowany na 1 kwietnia lub na 15 kwietnia ale gdyby pogoda nie dopisała to 28 kwietnia jest terminem rezerwowym i ostatecznym. 

Drugi problem to to, że być może i nie na pewno mogą lądować duże szybowce na które będzie trzeba uważać i nie wlatywać w ich strefę. One też będą miały przykazane żeby nie wlatywać w naszą strefę. Ale to jak powiedział dziś p. dyr. AW być może będą lądować.

Po trzecie nie damy rady zorganizować ogniska  :( na lotnisku, szkoda trawy a dwa to obszar miejski gdzie obowiązuje Euro6 i zakaz palenia ognisk. Ale grilla damy radę, więc źle nie będzie. :)

 

Noclegi mogą być na samym lotnisku w hotelu:

4 osobowy pokój 25 zł/os

3 osobowy pokój 30zł/os

2 osobowy pokój 40zł/os

1 osobowy pokój  60zł/os

 

1 osobowy pokój z WC i prysznicem  80zł/os 

2 osobowy pokój z WC i prysznicem  40zł/os 

 

A co do wyżywienia to jeszcze uzgodnimy czy we własnym zakresie czy catering.

 

PS1.

Jak się dogadam jeszcze z Czarkiem to w wątku o wspólnej imprezie F3K/F5J napiszę o lotach i konkursach.

Nie mniej będzie się działo.

PS2.

Nie wspomnę, że to dobra okazja aby poznać lotnisko przed MP F5J :ph34r:

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiadomo ilu jest zawodników F5J ze Szczecina i w ogóle północno-zachodniej części kraju?

 

No wiadomo. Mało. Dlatego właśnie trzeba organizować zawody W Szczecinie, Chojnie czy Kołobrzegu. Zresztą jest nas więcej niż z Lublina czy Krakowa ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bardzo daleko dla reszty kolegów.

Czyżbyś sądził że ze Szczecina do Radawca jest bliżej niż z Radawca do Szczecina? A może ze Szczecina do Wrocławia jest bliżej niż z Wrocławia do Szczecina?

 

Tak się składa, że jest spore rozproszenie po całej Polsce i z każdego miasta są naprawdę pojedyncze osoby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś sądził że ze Szczecina do Radawca jest bliżej niż z Radawca do Szczecina? A może ze Szczecina do Wrocławia jest bliżej niż z Wrocławia do Szczecina?

 

Tak się składa, że jest spore rozproszenie po całej Polsce i z każdego miasta są naprawdę pojedyncze osoby.

Jeśli jedna lub dwie osoby maja jechać do Radawca ze Szczecina to jest jakby inaczej niż klilkanasie osób które musza jechać do Szczecina ze stalowej, radawca, gliwic, bielska czy Wrocławia. Raz w roku można. Dwa razy to ja sam bym się zastanawiał. Takie życie na rubieżach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Czarek pozwól ze ja odpowiemy na Twoje pytanie -pytaniami.

A ilu jest zawodników F3K w Pile?

A ilu było zawodników F3M w Zielonej Górze jak były tam (kiedyś) organizowane zawody F3M i to międzynarodowe ?

A ilu zawodników mieszka w Rusku lub najbliższej okolicy ?

W roku 2016  nie było ani jednej imprezy F5J w Polsce, w roku 2017 były tylko MP w F5J - wszyscy narzekali, mówili że to źle, ze muszą być imprezy

No to w 2018 mamy MP i 4 PP w F5J - i co, i znowu źle. Bo Szczecin daleko, bo termin zły, bo nie można latać na lotnisku przed zawodami.

Np. w Dubnicy i Operpulengorf w roku 2017 na Euroturze z tych miejscowości było może po jednym zawodniku, a lista startowo była długa i obfitowała z zawodników z czołówki.

Czarek po co robiłeś zawody np. w Pile w zeszłym roku? Przecież tam jest tylko jeden zawodnik F3K? -może jednym z powodów było popularyzowanie F3K?

Jurek najpierw piszesz że przyjedziesz na MP F5J dla zabawy, a teraz raptem problem że trzeba gdzieś kawałek dojechać? I to w Ty piszesz!!! Czy ja dobrze pamiętam że zachęcałeś zawsze do wyjazdu na zawody, bo warto, bo to dużo uczy, itp.

Mówicie że zawody w centralnej części kraju - ok. Jakoś nie widziałem w kalendarzu chętnych do organizacji, może nieaktualny kalendarz.

Pojawiły się kłopoty miejscem zawodów, padła propozycja innego miejsca, Organizator podjął decyzję co do nowego miejsca. W czym problem?

Panowie krytyka tak ale bardzo proszę konstruktywna.

PS Chłopaki dawno po nikim nie jeździliście na forum to jest chętny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz Krzys swieta racje ,zreszta jesli ktos chce startowac w zawodach F5J i stac jego na kupno modelu za 4-8tys i osprzetu ,to moze wyskrobac te pare groszy 

na paliwo.  B) A moze napiszmy do Polskiego Rzadu zeby uchwalili projekt  ,,Modelarz Plus" :P  Prezydent napewno podpisze  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek nasuwa się jeden - zawody należy organizować mniej więcej w centralnej Polsce ;)

Zgadza się. Tak byłoby najlepiej dla wszystkich i być może więcej osób byłoby chętnych do wspólnego polatania.

 

Tyle, że jak zwykle rozbija się o to gdzie i kto to ma zorganizować. 

Tak się jakoś złożyło, że chętni rozłożyli się od Lublina przez Bielsko, Wrocław do Szczecina.

Ja osobiście chętnie bym pojechał do np. Łodzi a nawet Warszawy gdyby ktoś chciał tam zorganizować zawody F5J.

A tak zostaje tylko dokooptować dodatkowe osoby do samochodu, rozłożyć koszty i jeździć od skraja do skraja naszego kraju.

 

Generalnie bardzo zapraszamy na nasze imprezy żeby wspólnie polatać i przekonać się czy to bawi, zachwyca czy tylko wkurza. :)  Być może spodoba się takie latanie termiczne większej liczbie pilotów i może akurat w przyszłym roku da się zrobić coś w środku. 

 

Akurat pod koniec kwietnia impreza pod tytułem PP we Wrocławiu będzie taką idealną okazją i dla F5J i dla F3K. Sobota będzie typu OPEN dla wszystkich, kto co ma i czym będzie chciał popróbować czy w K czy w J. Będzie można pogadać o ustawieniach modelu, o technikach latania o sztuczkach i strategii latania. 

Niedziela będzie już taka bardziej zasadnicza dla J-ek, ale dopuszczam możliwość startu osób bez licencji, którzy będą mieli swoją osobną klasyfikację.

Termin 28-29 kwietnia jest fajny bo można zaplanować np. wyjazd na długi weekend majowy gdzieś w Sudety a przy okazji wpaść z rodziną do Wrocka i polatać z nami. Rodzinę wysłać jak już gdzieś pisałem do Oceanarium i Afrykarium a samemu polatać. Nie ma limitu na bilety więc zawsze się wejdzie - tyle że trzeba trochę postać w kolejce :)

Hoteli i miejsc noclegowych jest opór we Wrocławiu więc z tym akurat nie powinno być problemu a i ceny są zróżnicowane.

Zapraszam serdecznie. :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Czarek pozwól ze ja odpowiemy na Twoje pytanie -pytaniami.

 

Z przyjemnością odpowiem, szczególnie, że wydajesz się lekko poddenerwowany.

W Pile w zeszłym sezonie było niecałe pół zawodnika. W tym roku jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że więcej - okaże się po sezonie.

Zawody w Pile odbyły się dlatego, że mają tam wyjątkowo aktywną sekcję modelarską, z kierownikiem Wojtkiem na czele. Zaprosili nas, ugościli i zorganizowali nam zawody. Żal było nie skorzystać. Jednak z perspektywy czasu mam pewne wątpliwości. Może nie powinienem się tak szybko zniechęcać, jednak wielokrotnie w f3k były robione zawody na północnej części Polski. W Pruszczu Gdańskim, Kartuzach, Grudziądzu i często niestety były to najsłabsze frekwencyjnie zawody w danym sezonie. A ponieważ wśród rzutkarzy mamy wiele ośrodków, w których są chętni do robienia imprez, do których zawodnicy mają znacznie bliżej, to jednak takie bym preferował.

Nie miałem zamiaru krytykować. Podziwiam wszystkich chętnych na organizowanie zawodów i doceniam zapał. Jednak mam pewne wątpliwości, jak cZyNo, kiedy jest już w Szczecinie planowana jedna impreza, a rozważa się przenieść tam drugą, której wcale nigdzie przenosić nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku mniejszym problemem jest znaleźć kasę na modele, niż czas na zawody oddalone od mojej noclegowni o 800km :) I nie mówię tego z żadnymi pretensjami. Wole 4x pojechać na zawody oddalone 250km niż raz o 800..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł niby masz rację. Tak by było faktycznie najlepiej gdyby w Twojej okolicy były rozgrywane poważne zawody w F5J.

Niestety ale tak nie jest. Żeby polatać i czegoś się nauczyć trzeba latać z najlepszymi. Ani w Lublinie ani w Bielsku pewnie w tym roku nie będzie wszystkich najlepszych. Wszyscy na pewno zjadą się dopiero do Wrocka na MP.

Cóż wszyscy mamy problemy z wygospodarowaniem czasu, ale dla chcącego wszystko jest możliwe. :)

 

Powiedz czym się różni weekend zawodów w miejscu oddalonym o 200km czy 400km od domu. Poza tym, że musisz 2-3 godz wcześniej wyjechać i 20l benzyny spalić więcej to kompletnie niczym. Czyli tak na moje około 90zł. Zakładając że latamy sprzętem za grube tysiące to 400-500 zł więcej na sezon za paliwo wydaje mi się niezbyt wygórowana kwotą. No ale to jest tylko moja prywatna opinia.

 

No chyba, że na sprzęt wydaje się wszystkie możliwe oszczędności i nie pozwala nam ten fakt w zasadzie na nic więcej poza lataniem na naszej łące. Cóż wiem, że tak też się zdarza. No, ale przecież są następne sezony gdzie nie trzeba będzie już (chyba że :) ) wydawać takiej kasy na sprzęt i można przez rok odmówić sobie jednego piwa dziennie ;) i przez to zaoszczędzić trochę kasy na wyjazdy. :rolleyes:

 

Anegdota:

Guru modelarski tego i obok forum któregoś razu na Żarze opowiadał o sprzeczce z żoną.

Żona wypominała mu, że wiecznie w weekendy go nie ma tylko lata i lata. Żadnego z ciebie pożytku.

Na to on ze stoickim spokojem mówi żonie. Kochanie ależ jak chcesz koniecznie to mogę to modelarstwo rzucić całkowicie. Tylko, żeby nie zdechnąć w domu muszę mieć jakąś pasje.

Kochanie, więc wybieraj albo modelarstwo albo zacznę pić.  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde jak pisalem nie chodzi o szekle tylko o CZAS ;) Dla mnie osobiscie pojechac 800km do Szczecina to nie jest weekendowy wypad. Wawa, krk, wro, bb jest w zasiegu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest kwestią indywidualną. Dla mnie pojechać samemu 650 km do Bielska Białej starą 18 letnią Corsą na weekend żeby polatać 5 lotów w F3E to był właśnie weekendowy wyjazd. Radawiec w 2 osoby w dwa dni z połową noclegu też się da.

Czarek ja podchodzę do tego wszystkiego naprawdę spokojnie. Wkurza mnie co innego - narzekanie, narzekanie i narzekanie, Zawsze można coś poprawić lub zrobić lepiej, puki co bieżmy to co mamy. Pisałem już o zawodach w Coburgu i sposobie ich organizacji, to też jest pomysł żeby było więcej imprez w różnych częściach kraju.

Co do Piły, to ja liczę Kacpra jako całego zawodnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo imprez tez źle. Modelarzy nie jest za dużo a zawodów zagranicznych w okolicach Polski które kuszą tych lepsze-średnich jest dużo. Trzeba robić z głowa, żeby zawody miały sens dla uczestników i dla organizatora. Powolutku dojdziecie do tego jakie jest optimum ilości zawodów w Polsce.

A co to znaczy jeździć na zawody to troszkę wiem. W zeszłym roku kolo 50dni poświęciłem na same zawody w pl i za granica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.