Skocz do zawartości

Stabilizator lotu - dlaczego polecam...


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

To prawda , przydała by się instrukcja po polsku . Ja rozszyfrowywałem swoją długo , a i tak nie mam pewności czy wszystko dobrze zrozumiałem . ;) Pierwszego  Guardiana testowałem chyba w 2013roku , spisuje się to ustrojstwo bardzo dobrze . Na chwilę obecną mam trzy sztuki. Nowy model samolotu zawsze oblatuję bez stabilizatora. Guardian bardzo pomaga kiedy lata się z bocznym wiatrem,  ale nigdy nie zastąpi pilota.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- 3D z headlock pozwala zapamiętać położenie modelu w locie, w chwili wycentrowania drągów w radiu i utrzymać tą pozycję pod warunkiem, że aerodynamika modelu na to pozwoli. Przykładowo układamy model w nożyce, centrujemy położenie drążków (kanałów) ELE, AIL oraz RUD i przy sterowaniu tylko gazem model może tak lecieć aż mu bateria padnie.

Nie do końca tak jest jak napisałeś. Jest jeszcze coś takiego jak dryft i on nie pozwoli utrzymać stale tej pozycji ( aż bateria padnie)  :)

 

To prawda , przydała by się instrukcja po polsku . Ja rozszyfrowywałem swoją długo , a i tak nie mam pewności czy wszystko dobrze zrozumiałem . ;) Pierwszego  Guardiana testowałem chyba w 2013roku , spisuje się to ustrojstwo bardzo dobrze . Na chwilę obecną mam trzy sztuki. Nowy model samolotu zawsze oblatuję bez stabilizatora. Guardian bardzo pomaga kiedy lata się z bocznym wiatrem,  ale nigdy nie zastąpi pilota

Lucjan ,czy sprawdzałeś działanie tego urządzenia przy pracującej turbinie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po [...] rozbiciu modelu przez nieuwagę pilota

Zdecydowałem się na zakup tego urządzenia

Przepraszam Marku, że na przykładzie Twojego posta o tym napiszę: to jest niepokojąca tendencja. Modelarz sam wie, że się zagapił, wie, co musiałby zrobić, żeby  się nie zagapić (po prostu powinien uważać), ale wnioskiem jest zakup urządzenia czyniącego zagapianie bezkarnym. Czy motywacja do koncentracji u modelarza wzrośnie? Gdzie tu jest sens?

 

Zaznaczam, że dostrzegam korzyści z podobnych urządzeń (zwłaszcza w większych modelach) jako zmniejszających ryzyko kraksy w syt. np: utraty sygnału, ale nie jako implantów uwagi i ostrożności, które powinny być w głowie, a nie w sklepie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda , przydała by się instrukcja po polsku . Ja rozszyfrowywałem swoją długo , a i tak nie mam pewności czy wszystko dobrze zrozumiałem . ;) Pierwszego  Guardiana testowałem chyba w 2013roku , spisuje się to ustrojstwo bardzo dobrze . Na chwilę obecną mam trzy sztuki. Nowy model samolotu zawsze oblatuję bez stabilizatora. Guardian bardzo pomaga kiedy lata się z bocznym wiatrem,  ale nigdy nie zastąpi pilota.

Lucjanie, szacunek. Oblot to jedno z najbardziej stresujących momentów latania. Ja właśnie się zastanawiam czy nie używać stabilizatorów do oblatywania płatowca, gdy wyliczony środek ciężkości może zostać brutalnie zweryfikowany.

Potem jak się wyreguluje to potrzeba wspomagania jest u mnie mniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca tak jest jak napisałeś. Jest jeszcze coś takiego jak dryft i on nie pozwoli utrzymać stale tej pozycji ( aż bateria padnie)  :)

Lucjan ,czy sprawdzałeś działanie tego urządzenia przy pracującej turbinie ?

Robercie ,     sprawdzałem w modelu z turbiną  i nie miałem żadnych sensacji .

Lucjanie, szacunek. Oblot to jedno z najbardziej stresujących momentów latania. Ja właśnie się zastanawiam czy nie używać stabilizatorów do oblatywania płatowca, gdy wyliczony środek ciężkości może zostać brutalnie zweryfikowany.

Potem jak się wyreguluje to potrzeba wspomagania jest u mnie mniejsza.

 Robercie  spróbuj ,zobaczymy jakie będziesz miał efekty. :)

Przepraszam Marku, że na przykładzie Twojego posta o tym napiszę: to jest niepokojąca tendencja. Modelarz sam wie, że się zagapił, wie, że co musiałby zrobić, żeby  się nie zagapić (po prostu powinien uważać), ale wnioskiem jest zakup urządzenia czyniącego zagapianie bezkarnym. Czy motywacja do koncentracji u modelarza wzrośnie? Gdzie tu jest sens?

 

Zaznaczam, że dostrzegam korzyści z podobnych urządzeń (zwłaszcza w większych modelach) jako zmniejszających ryzyko kraksy w syt. np: utraty sygnału, ale nie jako implantów uwagi i ostrożności, które powinny być w głowie, a nie w sklepie.

Masz rację Bartku . Trzeba umieć latać żeby móc stosować stabilizatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz rację Bartku . Trzeba umieć latać żeby móc stosować stabilizatory.

 

Z tym gyro nie trzeba umiec latac:https://youtu.be/eMiO9VOKLzE ,wystarczy ktos kto lata i zaprogramuje lot :D

Ten film jest stary obecnie w sprzedazy jest GyroBot 800 Wing do kupienia tutaj:http://www.lf-technik.de/shop/GyroBot-800-Wing:::391.html Wiem,wiem zaraz bedzie o cenie :) :) :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat się skusił na ten rodzaj wspomagania swoich umiejętności ,ja to instalowałem i oblatywałem. Te najprostsze (orange i te tanie z ABC RC ) pomogą przy mocnym podmuchu (dosyć szybko kontrują) ,ale szału nie ma. Sprzęt o którym pisze Tomek to bardzo fajny stabilizator .... alee mnie strasznie przeszkolił. Zamontowany został w Funcubie który lata jak marzenie i nie boję się nim latać . Po ustawieniu wszystkiego na stole przyszedł czas na lot testowy (nie miałem już wolnego kanału na zdalne wyłączenie stabilizatora) i na samym już początku "kopyrt" kapotaż przy starcie hmmm nigdy się tak nie zdarzyło. Za drugim razem wiecej gazu bomba w górę i zaczęła się jazda ... jak delfin ,straszna walka w powietrzu ,mało ciepły byłem. Nie mogłem diabła wytrymować .jak puszczałem na sekundę drążek od wysokości co by pstryknąć w trymer to nurkował jak opętany a i prosto lecieć straszna bida była.Udało się wylądować bez uszkodzeń ,ale dawka adrenaliny jak dla mnie prawie śmiertelna i co gorsze zacząłem się bać latać Funcubem. Co poszło nie tak hmmm ,samolot oblatany wytrymowany ,zainstalowałem tylko stabilizator ... ,zauważyłem że bez stabilizatora wszystkie stery ustawione równiutko ,a po wpięciu ster wysokości około 5mm w dół czyli oddany. Nie zauważyłem tego lub widziałem ale myślałem że pewnie tak było i tak ma być. Urządzenie za wszelką cenę chciało wyrównać samolot do pozycji jaką zaprogramowałem na stole ,ster był oddany więc franca natychmiast nurkowała ,jak zaciągałem mocniej ster wysokości żeby mieć czas pstryknąć w trymer to urządzenie znowu w ekspresowym tępie równało samolot ,a ster wysokości ciągnął go ku ziemi. Taka to moja historia ze stabilizatorami lotu . Na koniec dodam że po poprawnym ustawieniu stabilizator wart tej kasy ! ,dla kogoś kto nie czuję się zbyt pewnie to będzie to coś wspaniałego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu lecąc modelem na pewnej wysokości sekunda ni uwagi model zlał się z otoczeniem .

Gorąco się zrobiło szukanie modelu i w tym momencie :(  przydał by się przełącznik na żyro ,żeby ustabilizować model :) 

Gdy się zorientowałem model zaliczył kreta 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena powyższego bardzo ok. 

 

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewną niewygodę kalibracji, musimy mieć dojście palcyma do urządzenia, a to nie zawsze jest takie łatwe.

 

Dlatego ja lubię mieć możliwość kalibracji przez USB.

 

post-14226-0-86665500-1491771604_thumb.jpg

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opisie stabilizatora Dualsky na stronie sklepu czytamy:

- zaawansowany, aktywny algorytm stabilizacji wysokości (auto level)

W instrukcji nic na ten temat nie znalazłem :rolleyes:

 

Jeżeli nie ma barometru (mała metalowa puszeczka z dwoma otworkami) to zapewne po prostu tego nie ma. Albo kombinują nie wiadomo po co by osiągnąć coś w miarę zbliżonego bez wydania tych kilku $ na barometr.

 

 

 

Dlatego ja lubię mieć możliwość kalibracji przez USB.

 

Albo bezprzewodowo przez BT lub WiFi. Samolot na zdjęciu taki gładziutki to nie szkoda tym gniazdkiem to psuć? Kupiłem sobie trochę gniazdek USB z płytką do lutowania i w Pixhawkach podłączam je do zewnętrznego gniazda USB, tak by nie używać wbudowanego gniazda, które jest trudno dostępne i może się wyłamać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opisie stabilizatora Dualsky na stronie sklepu czytamy:

- zaawansowany, aktywny algorytm stabilizacji wysokości (auto level)

W instrukcji nic na ten temat nie znalazłem :rolleyes:

 

 

Tu masz instrukcję do FC151 i tam jest o tym mowa. Auto-level na pewno nie ma nic z utrzymywaniem wysokości barometrycznej - nie ta klasa i cena. Uwaga odnosi się do "wspaniałego" zdaniem producenta softu. :)

FC151_Manual(cn_en).pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.