Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

No i się wreszcie doczekałem , dziś przyszła paczka z tłumikiem do niebieskiego Mx-a :).

Trochę to trwało , pandemia , braki w sklepach , ale się udało go zdobyć , Marcin mi go zamówił prosto od producenta.

Przy okazji dorzucił do paczki naklejki :).

Więc mogę juz skończyć model rozbitego Mx-a , za wiele roboty z montażem tłumika nie ma bo kolanko wydechowe mam juz zrobione , i model wyjeżdża na wieś zwalniając mi miejsce w piwnicy i umożliwiając pracę przy modelu 2,7m.

No i tym sposobem modele które mają latać w tym sezonie będą gotowe tuż przed rozpoczęciem sezonu, bo po świętach pasowało by to pouruchamiać i polatać coś trochę:).

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebieski model rozbity w zeszłym roku dziś został uruchomiony.

Wszystko pomyśli poszło , silnik po spotkaniu z ziemią nie ucierpiał i łatwo odpalił , model dostał tłumik więc chodzi cicho aż miło posłuchać.

Trzeba poprawić spaw w kolanku wydechowym bo coś się sączy olej przy cylindrze , model trzeba wyważyć i gotowe można latać.

Filmu nie mam z uruchomienia bo nie miałem czym nagrać.

Jak by coś to model był uwiązany;), a wolne obroty to były takie że bez problemu można było by latać na takich obrotach, szybka regulacja i po kłopocie.

Na początku sezonu mam dwa sprawne i gotowe do lotu Mx-y, ciekawe czy na koniec sezonu dalej będę miał dwa sprawne modele?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.Moj Mx narescie doczekal  sie oblotu,Jestem zaskoczony wlasn
osciam lotnymi modelu.Samolocik bardzo stabilny przy starcie jak i ladowaniu.Lata za reka.Niestety nie posiadam filmiku z oblotu na lotnisku bylem sam.Mam filmiki z pierwszego uruchomienia,   Jak zadzwonie do   Wiesia to poprosze aby wstawil.Wywazylem na 155 od  natarcia,Silnik DA50 . Nie bylo problemu z wywazeniem.Waga modelu gotowego do lotu to 7050 bez paliwa.Wszystkie ustawienia modelu zrobione na ziemi byly zrobione idealnie nie trzeba bylo dodatkowo trymowac.Jestem bardzo zadowolony z modelu.Opinie o Mx nie sa przesadzone.Jak ktos lubi dlubac a nie tylko latac polecam.  

 

 

 

20210413_172851.jpg

20210413_174948.jpg

20210413_174921.jpg

20201113_124251.jpg

20201027_202406.jpg

20200930_210821.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jako jeden z pierwszych  zauroczyłem się tym modelem, bardzo dobrze lata , stabilny w każdej pozycji i bardzo spokojny i przewidywalny a wystarczy chcieć i i ma się do dyspozycji dynamikę i nieograniczone możliwości ograniczeniem są tylko umiejętności i fantazja.

Do tego cena nie do przebicia bo jak kiedyś modelarze liczyli to model w zeszłym roku wychodził za około 1500-1600zł dziś będzie drożej bo trochę materiały podrożały ale i tak jest szał w porównaniu z gotowcem za około 3800zł plus transport.

O zaletach w postaci dostępności części zamiennych nawet nie wspominam, a to też ważne, jeden z naszych forumowych kolegów dwa lata temu skasował Extreme Flight bo silnik zdechł , raz że taki model  to drogi był , po krecie były takie uszkodzenia że wolał bym go puścić z dymem niż naprawiać, po zdechnięciu silnika model leciał jak byle jaka cegła , no może między kolegami można się pochwalić renomowaną zabawką , ale mam wrażenie że ciężko znaleźć model który mógł by się równać z tym Krzycha projektem.

Renomowany model ma prędkość , silnik na wolnych obrotach chodzi i ma wysokość i wali się na ziemię i po modelu, Mx na mniejszej wysokości robi zawis więc nie ma prędkości w ogóle i silnik gaśnie całkowicie a mimo to daje radę się odwrócić i prawie prawie przeszedł do lotu poziomego , w rzeczywistości uszkodzenia były bardzo małe bo tylko ucierpiał domek silnika bo jednak model zaczepił silnikiem o ziemię.

Naprawa zajęła by dwa wieczory, ale skoro są części to zrobiłem sobie cały nowy kadłub włącznie z kabiną i teraz mam węglową.

Jest mnóstwo powodów aby lubić ten model, ja tam nie planuję się z tym  modelem rozstawać , nawet jak bym mocno chciał to nie ma alternatywy a ja mocno nie chcę więc jeszcze się długo razem będziemy uczyli latać:).

Marek wysłał mi na telefon zdjęcie i filmy , ale ja mam telefon który lata świetności ma juz dawno za sobą i chyba przekombinował pliki wideo że są dramatycznej jakości a obraz ma przekątną z 4cm więc się nie nadają do wstawienia.

Mam jedno zdjęcie gdzie widać porządek pod kabiną i to wstawiam.

spacer.png

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kolejna sztuka MXa. U mnie silnik DLE 55, 6 serw Savox 1270 TG , powerbox evolution, spark switch oraz 3 razy akku lion 7,4 V SAMSUNG INR18650 3000mAh. Masa pustego 7100g. Ja miałem o tyle łatwiej, że wsparcie Głównego Konstruktora i Głównego Technoga mialem na telefon. Dzięki panowie!

20210420_183020.jpg

20210421_161033.jpg

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wiesiek dziś trochę narozrabiał , i czerwony Mx jest do naprawy:(.

Pojechałem spotkac się z kolegami , odkręcił się silnik , odkręcony silnik zerwał plastikowy snap z beczułki na dźwigni serwa więc straciłem gaz.

Gaz się rozpiął podczas korkociągu odwróconego , niby sytuacja była dobra było i kiedy model odwrócić i wylądować ale coś mi nie poszło to lądowanie, może dlatego że model lądował spory kawałek ode mnie i nie wystarczająco widziałem przyziemienie.

Wyglądało na byle jakie lądowanie ale po którym model miał dalej latać , niestety węglowe golenie nie wytrzymały i się połamały , dzięki czemu i śmigło nadawało się tylko do rozpalenia ogniska.

Pocieszające jest tylko to że model z grubsza oglądany i przeze mnie i przez kolegów i nie widać najmniejszych uszkodzeń.

Zdjęcie może Maciek zechce wrzucić bo widziałem że pyknął modelowi fotkę:).

To było pierwsze latanie w tym roku , no nie za fajnie sezon się zaczął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle , raz że model nie wymaga żadnych napraw, a dwa że podwozie jest gotowe zrobione więc tylko we wtorek wysyłka i do weekendu będę je miał, śmigło też się kupi i będzie dalej zabawa.

Ale najciekawsze jest to że zawsze śruby mocujące silnik wkręcałem na niebieski klej do gwintów i nigdy nie było problemu.

Tutaj coś mi do łba strzeliło i w dystanse aluminiowe wkręciłem szpilki i na szpilki nakręciłem nakrętki samokontrujące , gdzie takie nakrętki zdają egzamin tam zdają , ale do przykręcenia silnika się nie sprawdziły , niby się nie odkręciły ale się mocno poluzowały tak że silnik mocno latał aż podczas tych swoich podskoków tak szarpnął dźwignią że snap spadł i było po silniku , do tego kiepskie lądowanie awaryjne i mam ze 3 stówki w plecy;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Maciek.

Cholera śmigło zapasowe miałem ze sobą, podwozie również mam zapasowe tylko to pierwsze z prostymi goleniami niestety nie zabrałem go ze sobą.

Chciał bym w tym roku kilka razy was odwiedzić jak będziecie się skrzykiwać na polatanie, tylko że pracuję co drugi weekend , więc następna sobota niedziela jestem zapracowany zawodowo, następana wolna sobota wstawiają mi okna w mieszkaniu , później malowanie mieszkania mnie czeka i  teoretycznie mogę jechać latać.

Ale tym razem wybiorę dzien bez deszczu;) , model zmókł jak bura suka , woda powpływała do skrzydeł;) bo lało a model nie był nakryty.

No i teraz zabiorę ze sobą zapasowe podwozie.

Ale dzień był ciekawy i mimo że za długo nie byłem to zawsze to miałem jakieś urozmaicenie od codziennej monotonii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy mówiłem że zabieram model z zeszłego roku bez jakiegokolwiek przejrzenia , kompletnie nic, nawet nie wiedziałem czy zechce się uruchomić po zimie, więc wszystko było po wariacku.

Ogólnie mozliwe że najwięcej dziś polatałem bo byłem z rana na lotnisku jeszcze było zamknięte;).

Model czerwony nie jest takim debeściakiem jak niebieski , bo raz że jest cięższy a dwa że Krzychu miał zastrzeżenia do za ostrych krawędzi natarcia , niebieski ma bardzo tępe natarcie a ten ma ostrzejsze , ale lata bardzo fajnie , powiedział bym że jest bardziej zwariowany a po korektach nawet chce szybować więc ogólnie jest bardzo OK tyle że niebieski jest trochę lepszy, ale różnice nie sa wielkie.

Natomiast od rana walczyłem z krzywą gazu i za cholerę nie mogłem nic ustawić, póxniej dało się zauważyć że podczas próby powieszenia go na śmigle zawsze gdzies uciekał jak nie na prawo to na lewo , wytłumaczyłem to tym że ostatnio latałem w zeszłym roku i wyszedłem z wprawy i trzeba się oswoić, a z gazem pomoże Darek jak przyjedzie.

A na koniec ujawnił się winowajca wszystkich problemów , szkoda że po namierzeniu winnego model juz nie nadawał się do latania.

Nakrętki się odkręciły i tuleje dystansowe odeszły od wręgi około 3mm , to daje takie luzy silnika na wszystkie strony że nie szło go utrzymać bo ciągle go gdzieś sciągało , i nie było mowy o ustawieniu gazu gdy silnik odskakiwał od serwa te mniej więcej 3mm.

Szpilki się nie odkręciły , szpilki są wkręcone na klej, ale nakrętki miały się bez kleju same kontrować , no i mi się na kontrowały ;).

Ale jest dobrze , model przejrzany i nic mu się nie stało , kompletnie nic , do wymiany jest tylko podwozie i śmigło , może to i dobry kret był , przynajmniej nic nie muszę robić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem dziś ma wieś wykosic trawę pierwszy raz w tym roku , i zabrałem model mx-a niebieskiego.

Z trawą o mało nie zginąłem , ale jakoś wykosiłem , wiało jak diabli ale pomyslałem że mając złożony model i nie wykonać lotu to była by hańba.

Był to pierwszy lot tego modelu po rozbiciu , o dziwo nie wymagał wywarzania , zawsze miałem za ciężki ogon a teraz po dołożeniu wydechu kanister wyważył się idealnie bez żadnych balastów gdziekolwiek.

Lata jak ptaszek , nie wymagał również trymowania.

Ale co najlepsze gaz chodzi bardzo dobrze bez ustawiania żadnych krzywych gazu itp , po prostu jest dobrze.

Ale ciekawe jest to że czerwony ma takie samo serwo na gazie i nie za bardzo ten gaz w nim chodzi, zacząłem się zastanawiać gdzie jest różnica że w jednym działa bardzo dobrze a w drugim modelu gaz chodzi byle jak.

Modele takie same, silniki takie same(mniej więcej;)), serwa identyczne , i jedyna różnica to to że w niebieskim modelu który działa bardzo dobrze dźwignia na gaźniku jest bardzo długa , a w modelu czerwonym gdzie gaz chodzi źle dźwignia na gaźniku jest bardzo krótka.

Do czerwonego modelu przyszło śmigło a podwozie ma być po niedzieli bo jednak Andrzej zdecydował że zrobi mi nowe podwozie i je lekko wzmocni w miejscu gdzie pękło , jak odpalę ten model i z gazem dalej będzie dupa blada , to przedłużam dźwignię na gaźniku.

Teraz to sobie chociaż polatam , model został na wsi , jest złożony tylko zatankować i machnąć śmigłem, i już lata:).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, enter1978 napisał:

jak odpalę ten model i z gazem dalej będzie dupa blada , to przedłużam dźwignię na gaźniku.

Możesz nie odpalać bo na pewno będzie dupa... Przerób dzwignię od razu i nie zastanawiaj sie bo w takiej konfiguracji nie uzyskasz prawidłowej liniowości. Temat przerabiany tu na forum już nie raz. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.