Andrzej Klos Opublikowano 8 Października 2017 Opublikowano 8 Października 2017 Jakos nie moglem zmobilizowac sie do CSS-11 i postanowilem zrobic PZL 38 Wilk. Model chodzil mi po glowie od dluzszego czasu. Wiem, ze co najmniej dwoch kolegow planuje Wilka, Mask & mecenas a merlin71 juz go nawet zaczal. Beda cztery Wilki do wyboru! Moj zapewne zajmie najdluzej czasu. Postanowilem wykorzystac elementy od rozbitego Freewing Mosquito tzn silniki, ESC i chowane podwozie, kupilem tylko odpowiednio wieksze kolka. Dlatego skala jest 1:8: -rozpietosc – 1381mm -dlugosc – 1044mm -waga ~2.5kg Jak zawsze troche teorii: Profile: Jako glowny uzylem Selig S-3016 zmodifikowany do 13% grubosci. Profil na koncowce to MVA22 zmodyfikowany do 12.5% grubosci i 2.5% strzalki ugiecia. Ich charakerystyka dla malych predkosci wyglada tak: A dla wiekszych ~80km/godz wyglada tak: Rozklad wspolczynnika sily nosnej wyglada tak: Zalozylem 1.5⁰ zwichrzenia, bo po dyskusji nad Anderson Kingfisher “zaczalem sie bac” zaokraglonych koncowek skrzydla; ale tez nigdy ich nie lubilem. Chociaz wydaje sie, ze nie jest to zupelnie tak jak w artykulach p Pawel Wozniak w Modelarz. Z tego co pisza na Internet wlasciciele Piper Cub (tego duzego) zwichrzenie zostalo wprowadzone jedynie w cele unikniecia oderwania strug a nie poprawy osiagow jak to pisze p Wozniak. Wrecz przeciwnie, predkosc przelotowa obniza sie a takze podwyzsza sie predkosc ladowania. Model bedzie budowany Metoda Traconego Styropianu. Poniewaz duzo kolegow pytalo o ta metode, bede opisywal krok po kroku. Zobaczymy co z tego wyjdzie: Na poczatek “dobralem” dwie plyty styropianu 50mm grubosci. Piszac dobralem, to nie zupelnie tak bylo, po prosto mialem je w garazu. Szerokosc kadluba w najszerszym miejscu jest 106mm i pomyslalem, ze jak dosztukuje po kawalku z kazdej strony to bedzie OK. Oczywiscie, takie cos nie dziala, zerwalem te kawalki i nadrobilem szerokosc szpachlowka do scian. Powinienem byl kupic styropian 75mm lub nawet 100mm grubosci! Napierw sklejamy dwie plyty styropianu zywica 5min ale w takich miejscach aby potem nie jechac przez nie goracym drutem. Nastepnie wycinamy kadlub w widoku z gory. Potrzebne oczywiscie sa dwa szablony, gora i dol. Szablony sa z grubej tektury, ja uzylem pudelek po modelach. Nastepnie widok z boku, tez dwa szablony; lewy i prawy. No i wyszedl mi taki oto wieloryb. Nastepnie wycinamy szablony aby uzyskac miejsce na kabine, skrzydla i statecznik poziomy. Wycinamy te ksztalty a potem przeklejamy je z powrotem do modelu za pomoca tasmy dwustronnej. Teraz zabawiamy sie w rzezbiarza. Zajelo mi to jakies 6-8 godzin, uzywajac rysunkow, zdjec i przekrojow. Polecam nie spieszyc sie. Rozne wpadki mozna poprawic szpachlowka lub poprzez doklejenie lat ze styropianu. Obawiam sie, ze kadlub w miejscu zamocowania statecznika poziomego wyszedl troche :"skromny"; potrzeba bedzie chyba troche wegla lub Kevlar'u. Jedyne narzedzia jakie uzywalem to 3 rozne papiery scierne, papier scierny naklejony na listwe splywu do roznych szczegolow i noz do zgrubnego ciecia. Odrywamy delikatnie kabine i owieki, szlifujemy je o 1-1.5mm aby uzyskac miejsce na tkanine. Nastepny krok to oklejenie kadluba plastikowa tasma do pakowania, ale o tym pozniej. Wycialem tez styropian na skrzydla i nie moglem sobie odmowic przyjemnosci zlozenia. Prawie gotowy do lotu! I to by bylo na tyle. Andrzej 3
merlin71 Opublikowano 8 Października 2017 Opublikowano 8 Października 2017 O! Wreszcie! Cieszę sie Andrzeju że ruszyłeś z pracami i założyłeś relację. Czekałem na Twojego Wilka Będe podpatrywał Twoją robotę Może przy moim mi szybciej pójdzie... w kupie raźniej!
Andrzej Klos Opublikowano 19 Listopada 2017 Autor Opublikowano 19 Listopada 2017 Niewielki postep; wycialem wszystkie rdzenie skrzydel i statecznika poziomego. Kolega, ktory ma CNC wycinarke ma nowa prace i male dzieci wiec nie chcialem mu glowy zawracac. Przy okazji okazalo, ze oszwabili nas 15 lat temu kiedy kupowalismy styropian a kupilismy chyba 2m3. Styropian mial byc nowy a okazal sie stary (z odpadow?) i na cietej powierzchni robia sie balony zamiast wloskow. No coz zobaczymy jak to wyjdzie. Przy okazji Wilk’a, czy ktos z kolegow wie czy koncowka gondoli silnikowej byla przymocowana do klap i poruszla sie razem z nia, czy raczej klapy byly dzielone?
merlin71 Opublikowano 20 Listopada 2017 Opublikowano 20 Listopada 2017 Właśnie odnośnie klap w Wilku, nie wiem czy zauważyłeś ale też zadałem takie pytanie w temacie o swoim modelu. Też zastanawiam się co zrobić. Zebrałem trochę dokumentacji dotyczącej tego samolotu, przeglądałem internet, nigdzie nic... Temat klap w tym samolocie to widmo. Wydaje mi się ze nikt nie wie jak było naprawdę. Mogly wychylać się z końcówką gondoli, tak jak miał Wyżeł, albo dzielone jak w Łosiu. Nie zachowało się chyba żadne zdjęcie Wilka z wychylonymi klapami, żeby było to widać, ani żadna dokumentacja samolotu, choć bez wątpienia klapy miał na pewno, bo miał też nawet sloty. Mało prawdopodobne żeby konstruktorzy nie zastosowali klap, projektując sloty na płatach. W opracowaniach jest zawsze wzmianka że klapy były, ale rysunki nie pokazują nic dokładnie. W swoim modelu przyjmę chyba prostszą wersję według mnie do wykonania i zrobię klapy wychylane w całości, z końcówką gondoli. Taki mam zamysł jak narazie. Fajnie by było zeby koledzy którzy mają rozpoczęte projekty wypowiedzieli sie w tym temacie. Ciekawy jestem co wymyślili, jeśli zechcą sie tym podzielić.
stan_m Opublikowano 20 Listopada 2017 Opublikowano 20 Listopada 2017 Uważam, że rzeczywisty układ klap w Wilku jest praktycznie trudny do ustalenia ze względu na brak odpowiedniej fotografii. Np. w Modelarzu z roku 1978 opublikowano rysunki Wilka z klapami dzielonymi ale to nie jest żaden argument. Dlatego Koledzy Wykonawcy, proponuję zrobić w wersji "jak mogło być".
merlin71 Opublikowano 20 Listopada 2017 Opublikowano 20 Listopada 2017 Znam te plany zamieszczone w Modelarzu. Jest to co prawda jakiś trop, ale bardziej by tu pasowało określenie pomysł. Rysunki te mają dużo odchyłek i błędów w porównaniu ze zdjęciami samolotu, wobec czego nie można ich traktować zbyt wiarygodnie, to tak moim zdaniem.
Andrzej Klos Opublikowano 21 Listopada 2017 Autor Opublikowano 21 Listopada 2017 Na zdjeciach widac otwor w gondoli silnika: Zrodlo: A Glass: PZL 38 Wilk, Wydawnictwo Militaria Czy to nie oznacza, ze przeprowadzona jest rura skretna, czyli byc moze klapa dzielona??
Grifon Opublikowano 21 Listopada 2017 Opublikowano 21 Listopada 2017 Na 99% były tak zrobione jak w PWS 33 Wyżeł.
merlin71 Opublikowano 21 Listopada 2017 Opublikowano 21 Listopada 2017 A po czym to wnioskujesz? Nie jestem az tak pewien. Co prawda Wyżeł miał być używany do szkolenia załóg min. Wilka, ale był produkowany w innej wytwórni nawet. Wilk to PZL a Wyżeł PWS. Nie ma pewności, chociaż samoloty lekko podobne, konstrukcje mogły mieć zupełnie inna... Zreszta sama konztrukcja klap jest inna. Wyżeł ma klapy zwykłe a Wilk krokodylowe, podobnie jak Łoś, czyli jednak moze były dzielone, jak w Łosiu? Tym bardziej że Łoś też PZL...
Grifon Opublikowano 21 Listopada 2017 Opublikowano 21 Listopada 2017 Nie, że jestem taki genialny, zwyczajnie przeczytałem, odpowiedz na Twoje pytania znajduje się w tekście poniżej. przepraszam za jakość, zdjęcia robione kalkulatorem.
stan_m Opublikowano 21 Listopada 2017 Opublikowano 21 Listopada 2017 Rysunek z francuskiej prasy lotniczej raczej potwierdza wersję o klapach dzielonych. Dość wiernie wykonany szkic pokazuje szczelinę (luk techniczny) A w gondoli silnikowej prawdopodobnie będącą dostępem do łącznika sekcji klap i dźwigni popychacza klap, B- nity poszycia (takie same jak w innych miejscach) gondoli w jej części, która musiałaby się chować podczas wypuszczania klap, C- zawiasa klapy, której istnienie nie miałoby sensu w przypadku klapy niedzielonej (zawiasa byłaby wkomponowana w gondolę silnika.)
kesto Opublikowano 22 Listopada 2017 Opublikowano 22 Listopada 2017 Następca Wilka z silnikami gwiazdowymi czyli PZL 48 Lampart miał klapy dzielone, a przynajmniej tak wynika z dostępnych rysunków, gdzie klapy zaznaczone są linią przerywaną. http://www.airwar.ru/enc/fww2/pzl48.html. Można więc z dużym prawdopodobieństwem założyć, że w Wilku było podobnie. P.S. Andrzej, bardzo ciekawa i pouczająca analiza użytych profili skrzydła.
Andrzej Klos Opublikowano 22 Listopada 2017 Autor Opublikowano 22 Listopada 2017 Napisalem wczoraj pytanie do www.smil.org.pl . Zobaczymy co i czy wogole cos napisza. Tak naprawde to chcialem byc leniwy i zrobic proste, nie krokodylowe, klapy ale teraz to juz chyba nie wypada . Staszek, Twoj material jest bardzo przekonywujacy. Klapy bez podzialu bylyby chyba bardziej skuteczne ale wyglada na to, ze byl dzielone. Patryk, Czytalem ten tekst kilka miesiecy temu bo tez mam to wydawnictwo a takze jeszcze raz dzisiaj. Sorry, za nic nie moge zobaczyc gdzie pisze tam o klapach Wilk'a. Jest pol strony bardzo skomplikowanego opisu dzialania bardzo skomplikowanych klap w Wyzel. Jakby umiescili szkic dzialania byloby duzo latwiej zrozumiec . Pomimo tych klap predkosc ladowania Wyzla okazala sie za wysoka.
Grifon Opublikowano 22 Listopada 2017 Opublikowano 22 Listopada 2017 Moje rozumowanie było proste, skoro Wyżła wstępnie projektował ten sam konstruktor to założyłem, że klapy zrobiłby tak samo, no ja bym tak zrobił Dwusilnikowe maszyny zazwyczaj są ciężkie to i każda powierzchnia na klapach mogąca dołożyć więcej siły nośnej była pożądana.
marek rokowski Opublikowano 23 Listopada 2017 Opublikowano 23 Listopada 2017 witajcie panowie przyjrzałem się zdjęciom i wg mnie widać dość wyraźnie uskok końcówki gondoli i cień rzucany przez gondolę otwór zaś wg mnie jest wycięciem technicznym umożliwiającym pracę całego układu. https://get.google.com/albumarchive/103764326109901912359/album/AF1QipMTx4ZKLhbvY1QCzVBOLQysf_yHotfsN6rcYznC/AF1QipPasmyjKh5ceRe7jie4KimHNkiFG80dm0-vQAU7 1
Grifon Opublikowano 23 Listopada 2017 Opublikowano 23 Listopada 2017 A wiec miałem racje, faktycznie jest uskok i linia gondoli nie pokrywa się z końcówką gondoli, brawo Marek.
Andrzej Klos Opublikowano 24 Listopada 2017 Autor Opublikowano 24 Listopada 2017 Czyzby Francuzi mogli sie mylic? No nic, pracuje nad ogonem i poczekam na odpowiedz od samego Andrzej Glass. Jesli nie bedzie odpowiedzi to chyba zrobie jako nie dzielona klape, wyglada "cool" z chowana owiewka..
BRoman Opublikowano 24 Listopada 2017 Opublikowano 24 Listopada 2017 Mnie zastanawia ta linia nitów "od przodu". Nitowane było do czegoś na samej krawędzi. Zawinięta blacha, płaskownik usztywniający ,kształtownik ? Coś tam było ! Skoro było to część gondoli przy wypuszczonej klapie z gondolą zahaczałaby o to coś .. Tak myślę .
stan_m Opublikowano 24 Listopada 2017 Opublikowano 24 Listopada 2017 Ja jednak popieram ciągle wersję z klapami dzielonymi co wg mnie wynika z powiększeń fragmentów fotografii Wilka oraz z czystych kalkulacji. Jakie korzyści bowiem wynikałyby z wychylania klap łącznie z końcówka gondoli silnika? Powierzchnia dodatkowa-bardzo mała. Nawet DH Mosquito miał klapy dzielone a tam powierzchnia gondoli na wysokości klap była całkiem spora a jednak konstruktor nie zdecydował się do zastosowania skomplikowanego mechanizmu klap. Nie mówiąc już o wielkim zagrożeniu a mianowicie OBLODZENIU.....Przecież w samolocie gromadzi się woda dosłownie wszędzie, nie mówiąc już , że w czasie lotu w okolicach temperatury 0 C zamarza lub pokrywa się szronem prawie wszystko. A więc Wilk z wychylającą się końcówką gondoli silnikowej połączonej z klapami byłby narażony na blokadę wychylenia klap z powodu oblodzenia. Wtedy wiedziano już wiele o tym zjawisku.
marek rokowski Opublikowano 25 Listopada 2017 Opublikowano 25 Listopada 2017 dzielona klapa - duplikacja napędu a Wilk by ł razcej rozmairowym Wilczkiem na obu zdjęciach widać wyraźny uskok -w dodatku jest on prawie wielkości szczeliny m-dzy klapą a skrzydłem co do oblodzenia i kłopotów z pokrywą- to trochę odważna teoria;) równie dobrze można by przyjąć że przymarzły by mu całe klapy do skrzydeł tym bardziej że w każdej gondoli dość ciepły silniczek.... ale to i tak dyskusja typu co było pierwsze kura czy jajko... może ktoś odkopie gdzieś jakaś fotke na której bedzie widać detale...
Rekomendowane odpowiedzi