Skocz do zawartości

Dlaczegóż dziewczynki nie powinny latać albo powinny modelami RC


skippi66
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To ja zapytam  inaczej: Ilu rodziców zamiast kupić córce elektryczną gitarę i jakiś piecyk zapisuje ją na lekcje tańca albo gry na pianinie czy skrzypcach? 

W mojej ocenie tu największą rolę gra wychowanie i stereotypowe podejście do tematu, a nie talent czy predyspozycje. Oczywiście to raczej facet lepiej się sprawdzi w kopalni, a kobieta jako manikiurzystka, ale jeśli chodzi o muzykę, to jakoś nie widzę powodu, by dziewczyny miały gorzej grać na basie niż faceci. 

 

A jeśli chodzi o latanie i inne męskie hobby, to... mam dwie córki. Obie po tatusiu strzelają z wiatrówek, starsza nawet jeździła ze mną na zawody, ma jakieś osiągnięcia w HFT. Ja przestałem jeździć i strzelać, to i one przestały, ale nie zmienia to faktu, że mają niezłe oko i potrafią strzelać. Przerzuciłem się na łuk - one też strzelają, tu może nie ma takich osiągnięć, ale radzą sobie i mają z tego frajdę. Całą trójką jeździmy na koniach, machamy szablami i lancami - radzą sobie i mają wielki fun. 

 

A latanie? To im się nie podoba. Po prostu. Obie spróbowały, obie stwierdziły, że nie podoba im się taka forma spędzania czasu i ok - mi pasuje, mam czas dla siebie. Męskie hobby? Chyba tak, niewiele znam kobiet latających modelami. Ale są i takie. Pytanie, czy same się za to zabrały wbrew rodzicom, którzy radzili zająć się szydełkowaniem, czy może jednak było to wynikiem podsuwania przez rodziców różnych atrakcyjnych ich zdaniem formę spędzania wolnego czasu i świadomy wybór dziecka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, ręce opadają. To że nie latają modelami wynika z tego że modelarstwo je mniej interesuje a nie z tego że mają jakieś ograniczenia fizyczne czy intelektualne.

O to to to. Dodam że moja kobita nie robi modeli (nie ciągnie ją do tego) ale za to np uwielbia malować, rysować i jest o niebo lepsza niż pewnie nie jeden facet.... A to też nie jest takie łatwe jak się wydaje. Kiedyś dałem jej polatać betą 1400 nie chciała, ale jak wkońcu przekonałem ją to latała bardzo dobrze. Lecąc na siebie wiedziała jakie ruchy i lexiała bardzo płynnie (nigdy nie latała, lub nawet nie ćwiczyła na symulatorze) dziwne, no nie? Ale przecież nie powinna latać bo jest kobietą?.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto interesuje się tym rodzajem muzyki zna kawałki Tiny.  I żeby nie było że tylko Ona tak potrafi 

 Gadanie jakoby o niższym refleksie kobiet, mniejszych możliwości koordynacji ruchów itp pozostawię bez komentarza...

Na VAIu to bylem ze 4 razy ........

Jest kupa dziewczyn ktore opanowaly wioslo jak panowie ( przyklad : 

)

Wychowalem sie wsrod gitarzystow ( sam gram niewiele ) i tak to pozostalo do dzisiaj ( milosc do gitar ) .

Moja fotka obok to fotka z koncertu SLAYERA w Kopenhadze  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to dobrze przeczytać więcej głosów rozsądku (głos rozsądku to po prostu głos zgadzający się z wynikami badań naukowych) :)

 

Zaczynałem się czuć nieco osamotniony w tym bajzlu :)

Patryk , badania badaniami , ale wystarczy olac stereotypy , troche myslec i juz bedzie NORMALNIEJ  !  Spoko ; sam nie jestes  ;)

Ja poluję jeszcze na jeden koncert:

Widze , ze skosnookie Panie w modzie  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mowa o upodobaniach....

man-crochet-knit.jpg

filip1.jpg

 

 

Chyba jednak, jak to zauważył jeden z kolegów, dużo zależy od kulturowych uwarunkowań..

 

 

Peru.

Na wyspie Taquile żyją zdaniem UNESCO najlepsi na świecie mężczyźni – szwacze. Każdy chłopiec, aby stać się mężczyzną musi dojść do takiej wprawy w szydełkowaniu, aby zrobić czapkę, którą nabierze wody z jeziora. Jeżeli mu się to nie uda to kobity na wyspie raczej nie znajdzie...

 

IMG_0358.jpg

http://www.wteiwewtamte.pl/peru/

 

... czy są przez to "mniej męscy" od tych poniżej ? ;)

 

hero_Untitled-9.jpg

 

A i legenda o "amazonkach" też nie wzięła się znikąd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo... reaktywacja tematu... W takim razie lecę do żabki... :D

Ale może ktoś byłby mi w stanie krótko przypomnieć o co się radośnie kłócimy? Z ostatnich postów wnioskuję, że jednak mężczyźni, jeśli bardzo się zawezmą, są w stanie dorównać kobietom-gitarzystkom. Fajnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie jest to ważne. Jak Patryk wytłumaczysz Żywiołowi na tabliczkach i wzorami że jest równość to już dam sobie spokój. Wiem że naukowo Ci nie dorównam.

W sumie jak mi naukowo nie dorównujesz, to nawet nie wiem z czym się nie zgadzasz. To jak powiedzieć "Nie znam się, nie rozumiem, ale wiem lepiej"

Motłoch jest jaki jest, nie mi z nim dyskutować. Demonstracje to jedynie pełne emocji pokazanie swojej frustracji.

Jedyną ich rolą jest pokazanie, że istnieje grupa społeczna która czymś jest zmęczona i sfrustrowana, nie w kwestii motłochu lezy rozwiązywanie tych problemów.

Problemy rozwiązywać powinniśmy my na co dzień (dbając o odpowiedni poziom kontaktu z ludźmi dookoła) i ludzie którzy rządzą. Najlepiej podejmując decyzje zgodnie z wiedzą naukową (ale szczerze, z tym różnie bywa).

No i zapamiętaj sobie raz na zawsze- nie Ty decydujesz o systemie wartości innych ludzi. Jeśli dla Ciebie coś nie jest istotne, to zaakceptuj, ze kogoś to może dotykać. Oczywiście to można użyć do wszelkich poglądów, ale kiedy uświadomisz sobie, że pewne poglądy krzywdzą różne grupy ludzi, a inne nie, to nie jest wielkim dylematem etycznym które są bezpieczniejsze do przyjęcia.

 

A skoro już zeszliśmy z tematu to zapytam o jeszcze inny. Ktoś wie z czego wynika różnica w wieku emerytalnym? Faceci (pomimo, że tacy sami jak kobiety) żyją krócej. Dlaczego mają pracować dłużej? :D

To wynika z czystego seksizmu przecież. Drażni Cię dokładnie to samo, co drażni kobiety w innych sprawach.

jak się wczytasz w jeden z moich postów to zobaczysz, że podawałem wręcz przykłady na dyskryminację płciową wobec mężczyzn.

 

Tyle, że nie ma co się zachowywać jak dzieci na podwórku, które później dyskutują "kto zaczął".

Seksizm wobec mężczyzn nie legitymizuje seksizmu wobec kobiet, oba są równie naganne i równie prymitywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seksizm wobec mężczyzn nie legitymizuje seksizmu wobec kobiet, oba są równie naganne i równie prymitywne.

O, to jest właśnie to. Nawiązywałem też do tego w jeszcze innym, wcześniejszym wątku jak dyskutowaliśmy o tej tematyce. Ciesze się, że się zgadzamy w tej kwestii. 

 

Dodam jeszcze, że ja osobiście uważam, że w Polsce seksizm zdecydowanie bardziej szkodzi facetom i to faceci dostają najbardziej po dupsku właśnie ze względu na płeć.

 

Jeśli w dalszej dyskusji (o ile będzie i bedziesz brał w niej udział) będziesz nawiązywać w równym stopniu do obu płci, sądzę, że z wieloma (choć na chyba raczej na pewno nie wszystkimi) Twoimi przekonaniami się (co najmniej częściowo) zgodzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że ja osobiście uważam, że w Polsce seksizm zdecydowanie bardziej szkodzi facetom i to faceci dostają najbardziej po dupsku właśnie ze względu na płeć.

 

Jeśli w dalszej dyskusji (o ile będzie i bedziesz brał w niej udział) będziesz nawiązywać w równym stopniu do obu płci, sądzę, że z wieloma (choć na chyba raczej na pewno nie wszystkimi) Twoimi przekonaniami się (co najmniej częściowo) zgodzę :)

Czy seksizm bardziej szkodzi facetom?

W USA są badania na ten temat, w Polsce zaś się z tym nie spotkałem (no bo po co finansować badania?). W USA kobiety obrywają gorzej.

Czy można to przenieść na polski grunt to już boję się powiedzieć, nie mam co do tego danych.

 

Twoja obserwacja jest poparta tym co widzisz na co dzień. Kiedy ja zastosuje tę metodę to mam na odwrót. Mi się żyje całkiem klawo. Tzn. kiedy przychodzę na spotkanie biznesowe/projektowe z zarostem na twarzy, to autorytet mam całkiem z automatu, moje koleżanki zaś najpierw muszą udowodnić, że nie są koniem, a później może ktoś ich posłucha.

Stąd jest mój opór w tej sprawie, widzę to na co dzień i codziennie mnie to wkurza.

Podobnie jest w kwestiach casualowych, kiedy co jakiś czas jakąś koleżankę spotka wyjątkowo natrętny facet (w swoim mniemaniu - gentleman adorator), który nie dość, że od niej silniejszy, to jeszcze agresywny,a słowa "nie" udaje, że nie słyszy. Tego problemu też całkiem nie mam.

Innymi słowy - moje koleżanki mają trudniej

 

Podsumowując - pracujemy w różnym środowisku (różne branże) i bawimy się w różnym środowisku. Z racji tego widzimy różne rzeczy i różne rzeczy nas drażnią.

 

Niemniej - to nie pozwala na określenie kto ma gorzej. Najwyżej na to kto ma gorzej w naszym otoczeniu.

Pamiętajmy jednak o tym, żeby zawsze używać naszych przeżyć do tego, żeby pomagać innym w potrzebie, a nie do stwierdzania "a cierp jak ja cierpiałem". Niby niewiele, a zmienia całkowicie postrzeganie życia codziennego.

 

Za to, to co jednoznacznie potępiam to druga strona tego wątku, czyli próba określania możliwości umysłowych kogoś po płci. To jest po prostu naganne, ze względu na całkowity brak umocowania tych poglądów w świetle nauki. Problem polega na tym, że te półprawdy i ćwierćkłamstwa ludzie próbują używać do usprawiedliwiania samych siebie, kiedy są zwyczajnie dupkami w życiu codziennym.

Inną kwestią jest tutaj przypisywania konkretnym grupom społecznych pewnych zachowań, żeby uprościć sobie światopogląd i oszczędzić nadmiaru myślenia.

badania ładnie pokazują, że różnice w osiągach umysłowych (na plus i na minus dla obu płci) są efektem obecnej struktury społeczeństwa i wymagań co do przyjęcia konkretnej roli w nim.

Rzecz polega na tym, że jako ludzie mamy możliwość kształtowania tego co się dzieje w społeczeństwie. Nie każdy musi siedzieć po forach modelarskich i uświadamiać w sprawie równości płci, ale wystarczy pokazywać ludziom, ze mogą robić co im się podoba. A to czy będą dobrzy, czy gdzieś zajdą?

To już niech każdy sam kształtuje u siebie, nie próbujmy zabierać komuś możliwości tylko ze względu na płeć.

Niby tylko tyle, ale ile emocji w ludziach budzi sam fakt, że ktoś zamierza pozwolić córce zająć się zagadnieniami technicznymi.

 

A co do samego przerzucania się przykładami na dyskryminacje? Szkoda mojego czasu. To jak pokazywania kolejnych samolotów, żeby udowadniać, że samoloty latać mogą. Jeden samolot już jestem dowodem tego, że samoloty istnieją :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk, tu nie chodzi o badania czy przykłady tylko o życie.

 

Z Twojego postu wnioskuje (popraw mnie jeśli jest inaczej), że dla Ciebie mocną role w życiu odgrywa praca. Dla mnie praca jest na trzecim miejscu. Jest jeszcze drugie miejsce a potem gigantyczna przepaść i pierwsze, na którym jest rodzina, której elementarną częścią są dzieci.

 

I jeśli chodzi o prawa do dzieci to my polscy faceci jesteśmy traktowani jak umysłowo upośledzeni, zwłaszcza przy rozwodach. Statystyki sa. Poszukasz to znajdziesz.

 

Nie potrafię wyobrazić sobie formy dyskryminacji "po drugiej stronie", która mogłaby to "znetować ". Może jestem dziwny ale dla mnie pozostałe kwestie w obliczu tego problemu są po prostu przyziemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.